Astra5Klub.pl

PaGo pisze:Masz sporo więcej pod nogą :to może mieć znaczenie .

Pisałem wyżej że różnymi autami. Teraz mam 200 koni ale wcześniej miałem astry 4, 3 i 2, benzyny 1.6 bez turbiny.

Added in 5 minutes 55 seconds:
Przypadłością Astr, w mojej subiektywnej ocenie, jest to, że po ruszeniu silnik się jak gdyby "zapowietrza" i nie rusza z kopyta. Dopiero za moment łapie moc i jedzie. Może to moja wina wynikająca z nieumiejętnego ruszania....

Ale masz na myśli brak mocy przy niskich obrotach, czy poślizg kol? Ja już wielokrotnie przy ruszaniu się przekonałem, że w AK lepiej jest ponownie wcisnąć sprzęgło i puścić (z wciśniętym gazem, co mocno podbije obroty), niż czekać aż łaskawie zacznie przyspieszać...
Podbicie obrotów zajmie pewnie mniej niż 1 sekundę, a jak ruszysz ze zbyt niskich obrotów to i że 3 sobie poczekasz aż się silnik ogarnie

Nie chodzi o uślizg kół. Raczej to o czym piszesz. Czasem bywa że ruszy dobrze a za moment jakby paliwo odcinało na chwile...

150tką jeździłem 3 lata. Czasami zamulała na chwilę ale nie było to częste, wtedy co ją oddałem na gwarancji to zamulała w zakresie 2800-4000 obrotów cały czas. Z tego, co czytałem na forach to takie problemy w tych silnikach występują, dlatego przed oddaniem samochodu wyjeździłem kilkaset km na różnych paliwach (95 ltos, 98 bp, 95 orlen) i to samo- zamulała nadal. Serwis tyski stwierdził, że problem jest ale mało kto go zauważa, bo im wyższy bieg i większa prędkość tym bardziej to widać, gdyby nie dalsze i szybsze przeloty to sam bym pewnie tego nie zauważył..

A jakie jest rozwiązanie problemu?

Ostatnio na trasie zauważam to bardzo często - zazwyczaj gdy jest upalnie...gdy jest chłodniej jest to mniej odczuwalne.

Problem z IC/turbo?
U mnie wydaje się niezależne od temp.
wymienili silnik przy wysprzegliku?!
Popadam w paranoję..

PaGo nie ma rozwiązania, przynajmniej serwis go nie widzi. Miesiąc grzebali i nic nie wygrzebali. Sprawdzili wszystko, turbo ok, wtryski ok, tłoki ok, parametry ok kompresja ok. Poczyścili, wlali dodatek do paliwa i oddali. Było dobrze przez 1.5kkm poźniej zaś sie zaczeło w mniejszym zakresie obrotów ale jednak. Wkurzam się jak coś nie chodzi jak powinno i dlatego sprzedałem.

Słabo,przez to dziadostwo też tracę serce do asterixa.
Może zrobię soft ,jak to nie.pomoze to chyba też zmienię auto...

PaGo nie ma rozwiązania, przynajmniej serwis go nie widzi. Miesiąc grzebali i nic nie wygrzebali. Sprawdzili wszystko, turbo ok, wtryski ok, tłoki ok, parametry ok kompresja ok. Poczyścili, wlali dodatek do paliwa i oddali. Było dobrze przez 1.5kkm poźniej zaś sie zaczeło w mniejszym zakresie obrotów ale jednak. Wkurzam się jak coś nie chodzi jak powinno i dlatego sprzedałem.

A sprawdzaleś jak wygląda kolektor ssący, przepustnica i zawory? Czy przypadkiem nie jest mocno zasyfiony nagarem jak to silniki na bezpośrednim wtrysku co mogło by powodować dość spory spadek mocy. Sporo tego typu problemów mają silniki TFSI.

Nie sprawdzałem,ale auto użytkowane właściwe tylko w długich trasach ."antysyf"użyty 10000km temu.
Pierwsze zamulenia miały miejsce tuż przed jego użyciem.

A ten antysyf to co to za specyfik?

Nie sprawdzałem,ale auto użytkowane właściwe tylko w długich trasach ."antysyf"użyty 10000km temu.

Podawałeś go bezpośrednio w dolot czy do paliwa. Bo jeśli do paliwa, to zadziałał jedynie na układ wtryskowy, może zawory wydechowe, ale na pewno nie na dolot i zawory ssące, a to te elementy są najbardziej narażone na odkładanie nagaru a co za tym idzie spadek osiągów.

PaGo pisze:Słabo,przez to dziadostwo też tracę serce do asterixa.
Może zrobię soft ,jak to nie.pomoze to chyba też zmienię auto...

PaGo ja wręcz odwrotnie, 10 lat Toyotami jezdziłem. Astra przy nich to naprawdę świetny samochód. Generalnie 3 lata jazdy iceniam na tyle dobrze, że kupiłem znów Astre tyle, że rok młodszą, wersję Elite i 1.6 200km bo ponoć silnik bezproblemowy..

Ja mam 1,4xft..i coś mu dolega.
25000 przebiegu...
Antysyf-toto ,co leja w ASO .

Jeżeli to rzeczywiście wina nagaru już przy takim przebiegu to jak użytkować samochód na dłuższą metę jak przyjdzie co jakieś 15 tys rozbierac i czyścić...masakra..
teodorcool szybko znalazł się klient czy cieżko było sprzedać?

damianwwy pisze:Jeżeli to rzeczywiście wina nagaru już przy takim przebiegu to jak użytkować samochód na dłuższą metę jak przyjdzie co jakieś 15 tys rozbierac i czyścić...masakra..
teodorcool szybko znalazł się klient czy cieżko było sprzedać?

Chyba to nie nagar bo po czyszczeniu całego silnika w ASO i wyjechaniu całego baku z czyścikiem paliwa znowu wróciło, choć w mniejszym zakresie obrotów. Sprzedało się w 10 dni. Rocznik 2017 njoy 63k nalotu. 1.4 150km. Ale cene dałem normalną 51900 i za 51000 poszła.