Astra5Klub.pl

Jaką polecacie pianownicy do karchera k5?
Pewnie pa...

Ps
Jest gdzieś dostępny tutorial do naprawy pianownicy Karcher fj6?

Preparat do felg od K2 jest znaaacznie lepszy niż Autolandu. Do zapamiętania.

Zaczynam się mocno przekonywać do produktów Soft99 ...

Fuso Coat - nie trzeba opisywać, klasa sama dla siebie.
No, może poza aplikacją ...

Ultra Glaco - jedna z najlepszych, szybkich, niewidzialnych wycieraczek.
Położyłem gdzieś na początku marca, do dzisiaj działa bdb.

Glass Compound Z - chyba jeden z najlepszych cleanerów do usuwania chemicznych zanieczyszczeń z szyb.
"Lepszy" jest ponoć Tevo Glas Watermark Remover, ale cena względem Compound Z - x2.

Glaco De Cleaner - płyn domycia szyb.
Delikatnie zwilzyć fibrę, 1 strzał na szybę, po czym wystarczy przetrzeć szmatką i szyba czysta.
Nie pozostawia żadnych mazów, wspomaga Ultra Glaco.
Tylko trzeba się nauczyć go używać.

W planach mam zakup:
- Wash Mist - coś na kształt apc+qd do wnętrza
- Micro Liquid Compound - cleaner pod fuso coat
- Fuso Coat Speed & Barrier - qd do "wspomagania" wosków serii fuso
- tire black wax - czernidło do opon, które nie wybłyszcza, jak psu "kochones".

Brzmi jak reklama, ale wywaliłem już kupę kasy na "siuwaksy", które po 1 użyciu mam ochotę wywalić.
Lepiej kupić raz a porządnie, niż testować na sobie nie wiadomo jak działające produkty.
No i smaczki od softa w postaci przemyślanych opakowań z uchwytami na gąbki, aplikatory w NW, itd

To fakt, FUSO robi fajne kosmetyki w przystępnej cenie. U mnie Ultra Glaco siedzi już rok czasu na wszystkich szybach oprócz przedniej. Niestety po nałożeniu na przód skaczą mi wycieraczki. Szyba została przepolerowana maszynowo, odtłuszczona do tego stopnia, że fibra nie chciała się po niej już ślizgać i lipa. Do tego komplet nowych piór wycieraczek i powiem szczerze, że tragedia jak pióra skakały. Robiłem dwa razy podejście i nic.
Co do Glass Compound Z, to jedyna chemia jaką udało mi się ściągnąć NW bez użycia maszyny, choć troszkę trzeba się napracować ręcznie. Warto przy nakładaniu wspomóc się spryskiwaczem, od czasu do czasu zwilżyć szybę. Pracuje się wtedy dużo przyjemniej i nie trzeba aż tyle mleczka.

PS. Do mycia polecam SOFT99 NEUTRAL SHAMPOO CREAMY. Świetny szampon, choć mało pieniący, idealny dla kogoś kto myje na zewnątrz. Nawet na słońcu gdyby przypadkowo zaschnął na lakierze, nie pozostawia wielu zacieków, a same zacieki są bardzo łatwe do usunięcia.

Czyli moje spostrzeżenia się potwierdzają.
Ultra Glaco u mnie działa gdzieś w okolicy 75km/h +/-5km w zależności od czystości szyby i intensywności deszczu.
To nie jest "rekord", bo na yt gadają, że już od 45km/h pojawiają się pierwsze efekty.
Przed zimą ponowię UG, ale teraz mam już więcej doświadczenia no i polerkę.

Co do szamponu, to ... niedawno kupiłem "ciasteczko" od Work Stuff'a, a nie lubię pozbywać się niewykorzystanych preparatów.
To samo z Micro Liquid Compound - mam cleaner od Shinny i nie mam co znim zrobić...
Chyba na siłę wrzucę Fuso na samochód, żeby go wypracować (no i przy okazji poćwiczę aplikację FC).
Szkoda, że nie mają piany aktywnej (te saszetki pomijam).

Co do szamponu, to ... niedawno kupiłem "ciasteczko" od Work Stuff'a

Również mam w swojej "kolekcji", bardzo fajny szampon zbierający dobre opinie, do tego korzystna cena.

Chyba na siłę wrzucę Fuso na samochód, żeby go wypracować (no i przy okazji poćwiczę aplikację FC).

Ja u siebie w pewnym momencie miałem kanapkę chyba z trzech warstw Lubię woskować i raz na dwa miesiące dokładałem kolejną warstwę. W między czasie podbijałem QD z ADBL.

Co do piany aktywnej, to moim zdaniem nie ma co za bardzo szukać, śmiało możesz brać z ADBL Yeti. Neutralne Ph, fajnie się pieni i jest wydajna.

Ja kończę FX Active Foam.
Bardzo wydajna, przy 1:30 stoi na lakierze jak skała (z dobrą pianownicą, oczywiście).
Nowicki dobrze się o niej wypowiadał.
QD, spróbuję Speed&Barier.

PS
Ostatnio coś mi nie po drodze z ADBL'em ...

Z QD obecnie używam AQUA COATING BOOSTER zalecany do powłok Aqua, ale też jako samodzielna ochrona. Siedzi to jak wściekłe, a przy tym kropelkowanie chyba jedno z najlepszych na rynku. Również u Nowickiego polecany

kobe24la pisze:... Ultra Glaco ...
Niestety po nałożeniu na przód skaczą mi wycieraczki.

Przetrzyj gumki wycieraczek jakąś nw

Added in 1 minute 39 seconds:

SACZI pisze:...
W planach mam zakup:
- Wash Mist - coś na kształt apc+qd do wnętrza

Kupiłem i super środek!
42pln za 300ml - tanio nie jest....

Przetrzyj gumki wycieraczek jakąś nw

Oczywiście, że sprawdziłem i z tym patentem, ale było jeszcze gorzej. Paradoksalnie, gdy pierwszy raz stosowałem GLACO na przednią szybę, to nie miałem żadnych problemów ze skaczącymi piórami, ale wtedy na pióra nie dawałem NW, sama szyba też nie była jakoś super przytgotowana.
Za drugim razem kiedy porządnie wyczyściłem szybę, łącznie z przepolerowaniem, pióra strasznie skakały

Co do wnętrza, to obecnie używam produkt CleanTech Inside Cleaner. Jestem bardzo zadowolony.

Witam,

od 1,5 miesiąca jeżdżę czarną Astrą K, metalik. Auto z drugiej ręki, 3-latek.

Stan lakieru ogólnie dobry, ale widać w słońcu okrągłe mikro zarysowania. Ma też spore zarysowania przy klamkach od paznokci – które prawdopodobnie potraktuję Ultimate Comp. od Meguiars (może choć trochę to wyprostuję)

Ogólnie mam pytanie jak o utrzymanie możliwie dobrego wyglądu lakieru przez dłuższy czas (brudne kropki na dachu i masce po pierwszym deszczu są nieakceptowalne .
Niestety pod pracą parkuję niedaleko szutrowej drogi, po której jeżdżą głównie tiry...

Auto myję póki co tylko na bezdotykowej (aktywna piana, ręczna szczotka), co 1-2 tyg.

Niestety problemem może być to, że nie mam czasu (a przede wszystkim warunków) na dłuższe prace przy aucie. Mieszkam w bloku, 2 dzieci, itd. . Na taką zabawę mogę pozwolić sobie co 3-4 m-ce jak wyjadę na wioskę i o ile pogoda pozwoli. Mam niby myjnię bezdotyk. blisko, ale wiadomo, że to nie ten komfort pracy. Ok, ale niezależnie od tego…

Na pewno kłania się jakiś długotrwały wosk – czy do czarnego coś konkretnego polecicie? Wiem, że FUSSO zbiera tutaj wiele dobrych opinii, ale obawiam się trochę tej aplikacji. Może byłoby coś równie lub niewiele mniej trwałego, ale z mniej wymagającą aplikacją?

I generalnie jaką marszrutę przyjąć na taką grubszą pracę, tj. przygotowanie, zabezpieczenie lakieru (wraz z propozycją produktów) oraz na potem, tj. czym myć auto, aby nie usunąć wosku i co kłaść na wosk, aby przedłużyć jego żywotność?

No niestety czarny lakier jest mega wymagający. Nie ma co tutaj ukrywać ciężko go utrzymać w idealnej kondycji przez dłuższy czas, w dodatku gdy auto trzymamy pod blokiem.

Stan lakieru ogólnie dobry, ale widać w słońcu okrągłe mikro zarysowania. Ma też spore zarysowania przy klamkach od paznokci – które prawdopodobnie potraktuję Ultimate Comp. od Meguiars (może choć trochę to wyprostuję)

Te mikro okrągłe zarysowania to są swirle/hejz, który jest wynikiem mycia auta szczotkami na bezdotykach czy myjniach automatycznych. Ogólnie jeśli chcesz tego jak najmniej, to odradzam mycie szczotkami. Wosk z dodatkami wypełniającymi trochę je przymaskuje, ale cudów nie ma się co spodziewać.

Na pewno kłania się jakiś długotrwały wosk – czy do czarnego coś konkretnego polecicie? Wiem, że FUSSO zbiera tutaj wiele dobrych opinii, ale obawiam się trochę tej aplikacji. Może byłoby coś równie lub niewiele mniej trwałego, ale z mniej wymagającą aplikacją?

Na ten moment nie ma nic co chociaż by się zbliżyło trwałością do FUSO 12 Months (do ciemnych lakierów potrzebujesz wersję w czarnej puszce). Przynajmniej nie spotkałem się na forach z takim specyfikiem. Co do samej aplikacji, to dla mnie ta powłoka nie różni się w zasadzie niczym od innych wosków. Te same procedury podczas aplikacji jak przy innych tego typu produktach. Podstawa, to nakładanie w cieniu na chłodny lakier cieniutka warstwa.

Odnośnie jakie preparaty dodatkowo zakupić do przygotowania lakieru, co stosujemy nie ma sensu kolejny raz pisać. Wszystko znajdziesz w tym temacie. Przyjemnej lektury

@kobe24la, dzięki za odp.

Już poprzedniej astry nie traktowałem automatem - dobrze wiem, jak to wpływa na lakier, ale w tym przypadku poprzedni właściciel pewnie nie zwracał zbyt na to uwagi. Cóż, trzeba to przeżyć...
Oczywiście cudów też się nie spodziewam, nie zamierzam oglądać lakieru pod lupą - zależy mi tylko na tym, aby nie przylegał za mocno kurz, który w połączeniu z wysychającą wodą (po deszczu) wiadomo co pozostawia... no na dach i maskę aż przykro patrzeć

Ktoś jeszcze mi polecał w wosków Bilt Hamber DSW - podobno łatwy w nakładaniu, ale nieco mniej trwały - może miałeś styczność?

Owszem, przeglądnąłem ten wątek (i inne fora też), ale im więcej czytam i notuję, tym mniej wiem. Większość preparatów mniej więcej dobrałem, w zasadzie nie mam pewności co do szamponu, cleanera i QD. Załóżmy, że kupiłbym tego Fusso - to gdybyś miał wskazać jakiś cleaner, na który ten konkretny wosk można bezpiecznie położyć oraz szampon i QD, które potem nie wpłyną negatywnie na Fusso, jakie trzy konkretne produkty byś polecił - tak wg własnego doświadczenia?

Oczywiście cudów też się nie spodziewam, nie zamierzam oglądać lakieru pod lupą - zależy mi tylko na tym, aby nie przylegał za mocno kurz, który w połączeniu z wysychającą wodą (po deszczu) wiadomo co pozostawia... no na dach i maskę aż przykro patrzeć

Tego raczej nie przeskoczysz, nawet po nałożeniu wosku czy powłoki. Na czarnym lakierze zawsze będzie widać plamy, paradoksalnie po zastosowaniu wosku czy innej powłoki możesz mieć tych water spotów sporo więcej (oczywiście o wiele łatwiej je po wosku usunąć niż bez niego), ponieważ przy lakierze "jałowym" woda tafluje, natomiast przy woskach masz słynne kropelkowanie.

Ktoś jeszcze mi polecał w wosków Bilt Hamber DSW - podobno łatwy w nakładaniu, ale nieco mniej trwały - może miałeś styczność?

Niestety nie miałem styczności z ich woskami.

Owszem, przeglądnąłem ten wątek (i inne fora też), ale im więcej czytam i notuję, tym mniej wiem. Większość preparatów mniej więcej dobrałem, w zasadzie nie mam pewności co do szamponu, cleanera i QD. Załóżmy, że kupiłbym tego Fusso - to gdybyś miał wskazać jakiś cleaner, na który ten konkretny wosk można bezpiecznie położyć oraz szampon i QD, które potem nie wpłyną negatywnie na Fusso, jakie trzy konkretne produkty byś polecił - tak wg własnego doświadczenia?

Podstawa to przygotowanie podłoża pod wosk. Im bardziej "jałowa" tym lepiej zwiąże się z nią powłoka/wosk który zastosujesz. Tutaj musisz sam ocenić stan lakieru, czy jest dużo depozytów, smoły, itd. Zakładam, że skoro poprzedni właściciel średnio się tym interesował, to trzeba zacząć od porządnej dekontaminacji lakieru, plus wszystkie wnęki, zakamarki, uszczelki, itd.
Gdybym miał od zaczynać od zera, to do dekontaminacji kupiłbym przede wszystkim przyda ci się preparat do usuwania metalicznych zanieczyszczeń czyli tzw. IRONX (różni producenci różnie je nazywają). Jeśli masz sporo smoły szczególnie w dołach drzwi, na tylnym zderzaku, to wypadałoby kupić coś do usuwania smoły. Do wymycia wnęk, uszczelek można zacząć od kupienia APC w koncentracie, który rozrabiasz sobie w zależności od stopnia zabrudzeń, to tego jakiś pędzelek z miękkim włosiem, ale bez przesady, aby mieć dostęp we wszystkie zakamarki. Jeśli chodzi o producenta, to spokojnie możesz zacząć od produktów marki ADBL, Shiny Garage, CleanTech, FX Protect. Są to polskie kosmetyki, względnie tanie a dobrej jakości. Szczególnie dwie pierwsze marki są bardzo popularne.
Do samego mycia osobiście stosuję szampon o neutralnym Ph (bezpieczny dla wosków) Good Stuff Pure Shampoo. Ciekawy produkt, szczególnie jeśli ktoś myje auto na zewnątrz. Bardzo fajnym szamponem jest też Soft99 Neutral Shampoo. Ogólnie jaki nie kupisz, byle był z neutralnym Ph bez jakiś dodatków nano i innego syfu.
Po tak przygotowanym aucie możesz pobawić się cleanerem, chociaż ja osobiście używałem kilka razy w życiu tego typu środki, miałem coś z Shiny Garage. Ogólnie tutaj też jest podział na cleanery o właściwościach lekko polerujących lub tylko usuwających pozostałości wosków, etc.
Przy bardzo zanieczyszczonym lakierze a wyczujesz to pod dłonią, osobiście wolałbym potraktować lakier glinką.
Na koniec przed nałożeniem wosku trzeba porządnie odtłuścić lakier. Tutaj kupujesz zwykły alkohol izopropylowy, ja rozcieńczam go z wodą destylowaną 60/40.
Na koniec wosk. W przypadku FUSO 12Month aplikator załączony w zestawie warto zwilżyć co jakiś czas, dzięki czemu uzyskujesz lepszy poślizg i jeszcze cieniej możesz nałożyć wosk. Im cieniej tym lepiej.
I to tyle tak z grubsza. Jakbyś miał jakieś pytania/niejasności, to pisz śmiało na PW.
Pozdrawiam

kobe24la już Ci większość tematów nakreślił i nie ma się co powtarzać, "ale":

Lucass pisze:... Stan lakieru ogólnie dobry, ale widać w słońcu okrągłe mikro zarysowania. Ma też spore zarysowania przy klamkach od paznokci – które prawdopodobnie potraktuję Ultimate Comp. od Meguiars (może choć trochę to wyprostuję)...

Tutaj niestety, ale bez korekty się nie obejdzie. Wszelkiego rodzaju wypełniacze dadzą jakieś efekty do następnego mycia, może do 2 myć.

Lucass pisze:...
Na pewno kłania się jakiś długotrwały wosk – czy do czarnego coś konkretnego polecicie? Wiem, że FUSSO zbiera tutaj wiele dobrych opinii, ale obawiam się trochę tej aplikacji. Może byłoby coś równie lub niewiele mniej trwałego, ale z mniej wymagającą aplikacją?

Ponad trwałość Fuso zdaje się nie ma niczego lepszego. Są powłoki, ale to grubsza sprawa.
Ja słyszałem jeszcze o 2 woskach, które w miarę się zbliżają do Fuso:
- Collinite 476
- Finish Kare 1000P.

Ja mam FK 1000P i zdecydowanie łatwiej się go aplikuje, niż Fuso. Jest "tłuściutki", więc aplikatorem łatwo go rozprowadzić.
Możesz kupić 50g opakowanie, spróbować i ocenić, czy to Twoja bajka:
https://allegro.pl/oferta/finish-kare-1 ... 9837786073

Co do aplikacji Fuso, to ja poradziłem sobie takim patentem:
https://kosmetykaaut.pl/topic/15182-sof ... ent=763268

Lucass pisze:...
I generalnie jaką marszrutę przyjąć na taką grubszą pracę, tj. przygotowanie, zabezpieczenie lakieru (wraz z propozycją produktów) oraz na potem, tj. czym myć auto, aby nie usunąć wosku i co kłaść na wosk, aby przedłużyć jego żywotność?

Na pewno pełna i dokładna dekontaminacja.
Glinkowanie doskonale wygładza lakier z nierówności.
Ja kupiłem sobie gąbkę do glinkowania od ADBL za 45PLN i przynajmniej 10x mam z głowy. (klasyczna glinka jest jednorazowa, przez co droższa).
Po dekontaminacji najlepiej zrobić korektę, którą nie trzeba powtarzać co roku.
Jak sam sobie nie zrobisz, warto oddać do jakiegoś studia detailingowego.
W obydwóch przypadkach to koszt minimum 500PLN, jednak polerka Ci zostanie, a na pewno się przyda.

Po korekcie dowolny wosk i przed zimą masz spokój.
Na wiosnę polerka z miękkim padem i cleanerem (ja mam Shiny Garage Pure Paint Cleaner) oczyszczasz lakier.
Nakładasz kolejny wosk, tzw "letni", czyli mniej trwały, ale znacznie przyjemniejszy niż fuso.
Szczególnie, że masz czarny lakier, który da piorunujący efekt w postaci lustra i błysku.
Ja polubiłem woski House of Wax:
https://kosmetykaaut.pl/topic/18307-hou ... s-diamond/

Ja słyszałem jeszcze o 2 woskach, które w miarę się zbliżają do Fuso:
- Collinite 476
- Finish Kare 1000P.

Collinite 476 miałem i stosowałem. Nie polecam. Aplikuje się go trudniej od FUSO i to co mnie denerwowało najbardziej. Kropelki na lakierze były jak przyklejone, nawet pod wpływem pędu powietrza z grubsza tylko spływały a reszta zostawała (mnóstwo water spotów). Przy FUSO woda spływa rewelacyjnie. Z trwałością też słabo w stosunku do FUSO. Góra 3 miesiące, przy podbijaniu połysku QD.
Ogólnie osobiście nie polecam.

No to zostaje FK1000P, który do fuso również się nie umywa pod względem wykończenia (kropelki, śliskość, połysk).
Nie wiem jak z trwałością, bo nie woskowałem nim całego samochodu.

kobe24la pisze: No niestety czarny lakier jest mega wymagający. Nie ma co tutaj ukrywać ciężko go utrzymać w idealnej kondycji przez dłuższy czas, w dodatku gdy auto trzymamy pod blokiem.

Ależ skąd
Siemka Kobe!

Added in 12 minutes 42 seconds:

Lucass pisze:Wiem, że FUSSO zbiera tutaj wiele dobrych opinii, ale obawiam się trochę tej aplikacji. Może byłoby coś równie lub niewiele mniej trwałego, ale z mniej wymagającą aplikacją?

Nie obawiaj się aplikacji Fusso. To jest jakiś mit z tą jego ciężką aplikacją. Cały myk tkwi w tym, żeby go po prostu cieniuteńko położyć.
Ja za pierwszym razem położyłem go grubo z myślą, że tak będzie lepiej i trwalej. Nic bardziej mylnego. Nie dość, że przy docieraniu z jajec kipiało, bicepsy spuchnięte to jeszcze hologramy się zrobiły. Teraz kładę cieniuteńką warstwę, dobrą mikrofibrą docieram i jest igiełka. Nie wiem skąd jesteś, ale jak ze śląska to zapraszam mogę Ci użyczyć mojej puchy fusso do czarnych lakierów Zobaczysz sobie czy Ci pasuje

Added in 1 minute 37 seconds:

SACZI pisze:Co do aplikacji Fuso, to ja poradziłem sobie takim patentem:
https://kosmetykaaut.pl/topic/15182-sof ... ent=763268

SACZI, gdzieś to kupiłeś czy samoróbka?

rafdudas pisze:,,,
SACZI, gdzieś to kupiłeś czy samoróbka?

Pad to 50'ka royalpads, a plastik z ali:
https://pl.aliexpress.com/item/10050012 ... 5c0fC7XpsA

Taki patent pozwala na mocne utrzymanie pada i dzięki temu (przynajmniej ja) lepiej panuję nad aplikacja.

Chemotion qd - moje ostatnie odkrycie.
Super śliskość lakieru po myciu.

Mam pytanie czy: https://allegro.pl/oferta/soft99-fusso-coat-12-months-dark-wosk-nowa-genera-11163988317 będzie odpowiedni do czerwonej Astry czy raczej wersja do jasnych lakierów ?

Bierz śmiało. Sam taki stosowałem w swojej Astrze kolor Absolute Red.

Dzięki za info, tak też myślałem. Jakie wrażenia po użyciu tego wosku na tym kolorze ?

Panowie, co polecacie do plastików wenwątrz tj kokpit, boczki, coś co będzie matowe, nie powodując świecenia się plastikow?

Castrol cockpit milk

Mokra szmata.

Kto się przezywa - sam się tak nazywa.

bigos ;P

michal33 pisze:Panowie, co polecacie do plastików wenwątrz tj kokpit, boczki, coś co będzie matowe, nie powodując świecenia się plastikow?

Polecam:

michal33 pisze:Panowie, co polecacie do plastików wenwątrz tj kokpit, boczki, coś co będzie matowe, nie powodując świecenia się plastikow?

Nie wiem czy polecam, ale ja używam Soft99 Wash Mist i nie chce nic innego.
Interior qd z adbl też mam, ale szukam chętnego,coby go nim obdarować.