Oczywiście cudów też się nie spodziewam, nie zamierzam oglądać lakieru pod lupą
- zależy mi tylko na tym, aby nie przylegał za mocno kurz, który w połączeniu z wysychającą wodą (po deszczu) wiadomo co pozostawia... no na dach i maskę aż przykro patrzeć
Tego raczej nie przeskoczysz, nawet po nałożeniu wosku czy powłoki. Na czarnym lakierze zawsze będzie widać plamy, paradoksalnie po zastosowaniu wosku czy innej powłoki możesz mieć tych water spotów sporo więcej (oczywiście o wiele łatwiej je po wosku usunąć niż bez niego), ponieważ przy lakierze "jałowym" woda tafluje, natomiast przy woskach masz słynne kropelkowanie.
Ktoś jeszcze mi polecał w wosków Bilt Hamber DSW - podobno łatwy w nakładaniu, ale nieco mniej trwały - może miałeś styczność?
Niestety nie miałem styczności z ich woskami.
Owszem, przeglądnąłem ten wątek (i inne fora też), ale im więcej czytam i notuję, tym mniej wiem. Większość preparatów mniej więcej dobrałem, w zasadzie nie mam pewności co do szamponu, cleanera i QD. Załóżmy, że kupiłbym tego Fusso - to gdybyś miał wskazać jakiś cleaner, na który ten konkretny wosk można bezpiecznie położyć oraz szampon i QD, które potem nie wpłyną negatywnie na Fusso, jakie trzy konkretne produkty byś polecił - tak wg własnego doświadczenia?
Podstawa to przygotowanie podłoża pod wosk. Im bardziej "jałowa" tym lepiej zwiąże się z nią powłoka/wosk który zastosujesz. Tutaj musisz sam ocenić stan lakieru, czy jest dużo depozytów, smoły, itd. Zakładam, że skoro poprzedni właściciel średnio się tym interesował, to trzeba zacząć od porządnej dekontaminacji lakieru, plus wszystkie wnęki, zakamarki, uszczelki, itd.
Gdybym miał od zaczynać od zera, to do dekontaminacji kupiłbym przede wszystkim przyda ci się preparat do usuwania metalicznych zanieczyszczeń czyli tzw. IRONX (różni producenci różnie je nazywają). Jeśli masz sporo smoły szczególnie w dołach drzwi, na tylnym zderzaku, to wypadałoby kupić coś do usuwania smoły. Do wymycia wnęk, uszczelek można zacząć od kupienia APC w koncentracie, który rozrabiasz sobie w zależności od stopnia zabrudzeń, to tego jakiś pędzelek z miękkim włosiem, ale bez przesady, aby mieć dostęp we wszystkie zakamarki. Jeśli chodzi o producenta, to spokojnie możesz zacząć od produktów marki ADBL, Shiny Garage, CleanTech, FX Protect. Są to polskie kosmetyki, względnie tanie a dobrej jakości. Szczególnie dwie pierwsze marki są bardzo popularne.
Do samego mycia osobiście stosuję szampon o neutralnym Ph (bezpieczny dla wosków) Good Stuff Pure Shampoo. Ciekawy produkt, szczególnie jeśli ktoś myje auto na zewnątrz. Bardzo fajnym szamponem jest też Soft99 Neutral Shampoo. Ogólnie jaki nie kupisz, byle był z neutralnym Ph bez jakiś dodatków nano i innego syfu.
Po tak przygotowanym aucie możesz pobawić się cleanerem, chociaż ja osobiście używałem kilka razy w życiu tego typu środki, miałem coś z Shiny Garage. Ogólnie tutaj też jest podział na cleanery o właściwościach lekko polerujących lub tylko usuwających pozostałości wosków, etc.
Przy bardzo zanieczyszczonym lakierze a wyczujesz to pod dłonią, osobiście wolałbym potraktować lakier glinką.
Na koniec przed nałożeniem wosku trzeba porządnie odtłuścić lakier. Tutaj kupujesz zwykły alkohol izopropylowy, ja rozcieńczam go z wodą destylowaną 60/40.
Na koniec wosk. W przypadku FUSO 12Month aplikator załączony w zestawie warto zwilżyć co jakiś czas, dzięki czemu uzyskujesz lepszy poślizg i jeszcze cieniej możesz nałożyć wosk. Im cieniej tym lepiej.
I to tyle tak z grubsza. Jakbyś miał jakieś pytania/niejasności, to pisz śmiało na PW.
Pozdrawiam