Astra5Klub.pl

Trochę za daleko mieszkasz

kobe24la pisze:Glaco jest super, ale jak dla mnie nie na przednią szybę. Jak pojeździsz w deszczu w nocy na oświetlonej trasie, to zrozumiesz dlaczego. Glaco po przejeździe wycieraczki zostawia na moment taką mikro mgiełkę wody na szybie i choćbyś miał nowiuteńkie wycieraczki, to tego nie unikniesz, taki jej urok. Ja po jakichś trzech miesiącach usunąłem ją z przedniej szyby i obecnie preferuję "jałową" dobrze odkamienioną, odtłuszczoną szybę. ...

Już to zauważyłem.
Przy pierwszym deszczu, a właściwie przy takiej "mgle deszczowej", na szybie tworzy się miliony malutkich kropelek wody.
Odczucia są inne jak przy szybie bez nw i muszę ciagle uruchamiać wycieraczki.

kobe24la pisze:Bardzo przeciętne opinie ma ta polerka. Z tego co pamiętam, to problem był do niej z dopasowaniem talerzy np. o średnicy 50mm, które będziesz potrzebował do mniejszych powierzchni, załamań, etc. Astra ma ich sporo.

Osobiście w zeszłym roku kupiłem ADBL Roller DA09125. Z czystym sumieniem mogę ją polecić dla początkujących. Bez problemów masz serwis, talerze mocujące, itp. Bardzo fajna poręczna, dość lekka maszyna, idealna dla amatorów. Mnóstwo pozytywnych opinii.
...

Dlatego jeszcze nie kupiłem ...
Ja mam podejście, że było tanio, będzie dwa razy ...
Z drugiej strony nie chcę kupować sprzętu za 1200, czy 1500PLN, bo to może się okazać utopieniem pieniędzy.
ADBL'a również rozważam, ale to koszt 500-600 PLN z wyposażeniem (na allegro jest za 460PLN).
Hamron niby 250PLN, ale te 150 trzeba jeszcze doliczyć na talerze.

Dlatego jeszcze nie kupiłem ...
Ja mam podejście, że było tanio, będzie dwa razy ...
Z drugiej strony nie chcę kupować sprzętu za 1200, czy 1500PLN, bo to może się okazać utopieniem pieniędzy.
ADBL'a również rozważam, ale to koszt 500-600 PLN z wyposażeniem (na allegro jest za 460PLN).
Hamron niby 250PLN, ale te 150 trzeba jeszcze doliczyć na talerze.

Taki zakup trzeba rozpatrywać w długim czasookresie. Nie kupuje się maszyny na sezon czy dwa. W przypadku ADBL za naprawdę niewielkie pieniądze (patrząc na ceny np. RUPES) otrzymujemy dobrze wykonaną maszynę, z przyzwoitą regulacją, dostępem do części i akcesoriów. Taniej ciężko coś znaleźć w tym stosunku cena/jakość.

Ja kupiłem adbl 9mm na promocji za 405zł. DO tego kilka gąbek, past i całość zamknęła się w okolicach 650zł. Dla użytkownika garażowego w zupełności wystarczy. Można nawet pokusić się o pojedyńcze zlecania takie jak one-step, wtedy zestaw zwraca się niedługo. Polecam jak detailer amator

#darek3796, masz mniejszy talerz do maszyny?
75, czy 50mm?

Ja mam z Flexa 75mm i 50mm.

SACZI pisze:#darek3796, masz mniejszy talerz do maszyny?
75, czy 50mm?

mam dokupiony talerz 75mm
Dokupiłem również małą polerkę rotacyjną z talerzem 50mm do felg/lamp/innych trudniejszych mijesc

zamierzam zakupić jakiś nowy produkt do kokpitu - co byście polecili ? do tej gumowego plastiku aby ładnie matowo, nawet polepszając fabrykę aby tylko nie była to satyna lub połysk.

Atomizer Shell matowy do kokpitów.

zamierzam zakupić jakiś nowy produkt do kokpitu - co byście polecili ? do tej gumowego plastiku aby ładnie matowo, nawet polepszając fabrykę aby tylko nie była to satyna lub połysk.

Obecnie stosuję FX Protect Interior Dresing. Fajny trwały dresing dający matowe wykończenie. Bardzo wydajny.
Wcześniej stosowałem ADBL Interiow Wow, też spoko, ale nie tak trwały jak FX Protect. Oba bardzo fajnie aplikują się na tworzywa użyte w Astrze. Warunek jest tylko jeden, nie można aplikować ich w słońcu. Wcześniej polecam przetrzeć plastiki chociaż zwykłym APC.

kobe24la pisze:

zamierzam zakupić jakiś nowy produkt do kokpitu - co byście polecili ? do tej gumowego plastiku aby ładnie matowo, nawet polepszając fabrykę aby tylko nie była to satyna lub połysk.

Obecnie stosuję FX Protect Interior Dresing. Fajny trwały dresing dający matowe wykończenie. Bardzo wydajny.
Wcześniej stosowałem ADBL Interiow Wow, też spoko, ale nie tak trwały jak FX Protect. Oba bardzo fajnie aplikują się na tworzywa użyte w Astrze. Warunek jest tylko jeden, nie można aplikować ich w słońcu. Wcześniej polecam przetrzeć plastiki chociaż zwykłym APC.

ten FX jest antystatyczny ? czy szybko widać osiadający kurz ?

Ciężko mi powiedzieć, kurz na pewno mniej siada po zastosowaniu QD. Dodatkowo FX zostawia taką jakby śliską powłokę na zastosowanych tworzywach. Na YT gdzieś widziałem recenzję tego produktu.

Wczoraj zrobiłem dekontaminację i drobną korektę lakieru (menzerna 3000).
Potem wosk i efekt piorunujący!

Jakim szampoem i piana to myć?

Neutralnym.
np.Morning dew.

https://www.pielegnowacauto.pl/kategorie/good-stuff-pure-shampoo-500ml.html

Osobiście używam https://www.pielegnowacauto.pl/kategori ... 500ml.html Bardzo dobrze się pieni, wydajny szampon, idealny do mycia na zewnątrz. Wolno podsycha a jeśli nawet to nie zostawia trudnych do usunięcia zacieków. Ogólnie jest to polska firma

Morning dew też jest polskie.
I polecane przez profesóra Jakoku !!!
I przeze mnie,ale to już mniej istotne.

Czy zasada -neutralne pH {ok 7) jest prawidłowa do piany i szamponu?
Bo akurat mam piany Elite detailera (mocna, pH powyżej 10) i delikatną FX protect (ok 7).
Szampon adbl, też zdaje się neutralny.

Ponieważ trochę drążyłem temat,to szampony kwasowe nie nadają się do pielęgnacji wosku.
Weź ten neutralny:
zasadowy jest do mocnych zabrudzeń i pewnie jest też nie jest zdrowy dla wosku :bardziej przydatny do dekontaminacji (ładny termin ).

Tylko, że szampony kwaśne mają pH poniżej 6.
Tutaj o takim nie rozmawiamy.

Edit
Ha, i muszę kupować szampon ...
https://kosmetykaaut.pl/topic/8718-adbl ... /#comments

Za to pianę mam ok:
https://fxprotect.com/pl/sklep/kosmetyk ... tive-foam/

Ale ta to jest delikatny już killer:
https://proelite.pl/najlepsza-piana-aktywna-nanofactor/

"zasadowy jest do mocnych zabrudzeń "
Czytasz "po łebkach"?

Nie czytam po łebkach!
pH=7 jest uważane za neutralne,
ph>7 - odczyn zasadowy
ph<7 - kwasy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_pH# ... s_skali_pH

Szampony o ph 7-9, 10, czyli zasadowe, są uważane za "łagodne".
Dopiero zakres od 10, a w szczególności powyżej 12, powoduje, że dany "siuwaks" jest uważany za agresywny.
Kwaśne, maja ph <7, ale o tych nie rozmawiamy.

Jest na ten temat film na YT, ale teraz go nie znajdę.

Wystarczyłoby :
" zakres od 10, a w szczególności powyżej 12, powoduje, że dany "siuwaks" jest uważany za agresywny."
Coś podobnego napisałem,nie?
Ps.
Zobacz na opakowaniu wosku,może jest napisane do jakiego pH może być szampon ?
Pps.
W Łodzi nie mówi się "siuwaks",tylko szwaks ,rzadko szuwaks.
"Czy wygramy,czy przegramy jeden c..j"
Z tym,że Łodzi na torebkę mówi się tytka..

House of Wax - Sapphire
https://www.houseofwax.pl

PaGo pisze:...
W Łodzi nie mówi się "siuwaks",tylko szwaks ,rzadko szuwaks.
"Czy wygramy,czy przegramy jeden c..j"
Z tym,że Łodzi na torebkę mówi się tytka..

A na Podkarpaciu i Krakowie wychodzi się na pole, a nie na dwór

To słyszałem (Łódź to zlepek wiosek,więc ...),i jeszcze jakieś dziwactwo związane z "angielką".
W sensie podłużną bułką.



Bierz ten neutralny szampon.

O np ten:
https://www.adbl.eu/produkty/adbl-shampoo/


Ja po prostu adbl'a mam pod ręką...

I po sprawie..

Stosując u siebie FUSO 12Month od czasu do czasu traktowałem go szamponem lekko kwaśnym https://www.pielegnowacauto.pl/kategori ... kieru.html . Pozwoliło to odetkać powłokę po dłuższym jej użytkowaniu. Efekt był taki, że wosk znowu odzyskiwał fajny efekt kropelkowania. Stosowałem i obecnie również stosuję Shiny Garage TFR https://www.pielegnowacauto.pl/shiny-ga ... fr-1l.html. Też bardzo fajny preparat szczególnie zimą kiedy nie ma za bardzo jak umyć ręcznie auto. Jeśli nie przesadzisz z proporcjami wosku nie ruszy.

Kurde, wosk na lakierze "żył" około miesiąca ...
(House of Wax - Sapphire)
Trzeba znowu "smalcować" ...
A zaopatrzyłem się w Fuso Coat i Finish Care.

PS
Chyba jednak się skończy na powłoce ...

House of Wax - Sapphire

Bo to typowy wosk na wystawy lub kogoś kto co mycie lubi woskować samochód.

A zaopatrzyłem się w Fuso Coat i Finish Care

Rozumiem, że chodzi ci o wersję 12 Months? Jeśli tak, to przy dobrze przygotowanej powłoce powinien wytrzymać spokojnie pół roku. Pamiętaj tylko, żeby potem nie stosować mocnej chemii, bo spłynie.

Chyba jednak się skończy na powłoce ...

Powłoka jest fajna, ale ma też swoje wady. Mam rok na samochodzie i mogę coś powiedzieć. Niestety, ale trzeba o powłokę dbać, przynajmniej raz na tydzień mycie na bezdotyku inaczej powłoka się zatyka. Kolejna sprawa to defekty. Mam na lakierze po zimie kilka rys chcąc jest teraz przepolerować muszę na nowo położyć powłokę na całym elemencie. Nie da rady na fragmencie, ponieważ widać łaty, także jest z tym trochę zabawy.
Jeśli miałbyś to robić samemu, czyli korekta plus nakładanie powłoki plus top coat, to bym się zdecydował. Jeśli miałbym oddać do studia i zapłacić przynajmniej te 2 tys zł za usługę, to zostaje przy wosku FUSO.

Tak, mam na myśli SOFT99 Fusso Coat 12 Months.
Kupiłem wosk, bo za mało o powłokach wiem. Wolę poczekać rok, żeby sobie nie spaprać lakieru.