Astra5Klub.pl

.....

Bylem w tym tyg na wymianie oleju.Troche podpytalem jak jest ź awaryjnoscia astry K.1.4 na razie nie maja problemu z tlokami(na szczescie),kiedys byly bardzo sporadycznie,zas 1.2 przez pierwsze dwa lata masakra,wymieniali na silniki poprawione podobno konstrukcyjnie ale tak mowil pan z serwisu a pan ze sprzedazy,ze na ten sam shit.Z tego jesłi dobrze pamietam to byly luzy na wale.Opel ogranicza juz placowki gdzie mozna kupic nowe bo w wiekszosci bedzie sprzedaz tylko uzywanych+serwis.

Slavek pisze:Nasza Astra dziś wróciła na lawecie z Chorwacji. Przywieźli Peugeota 3008. W dizlu. Fajny, jak każde nowe auto Zobaczymy jak się nim jeździ. Automat.

Co się stało, że na lawecie musiała wrócić ?

adax pisze:Opel ogranicza juz placowki gdzie mozna kupic nowe bo w wiekszosci bedzie sprzedaz tylko uzywanych+serwis.

Dealerzy Opla żyją teraz chyba głównie z przeglądów i serwisu, bo nowe samochody nie sprzedają im się za dobrze. PSA a potem Stellantis pogrążyły Opla.

A wedlug mnie to niestety poczatek ich konca.

.....

No to współczuję, że akurat w trakcie urlopu się to zdarzyło.

Ja zaś dzisiaj otrzymałem informację od dilera, że moja Niro dotarła i czekana mnie, po 11 miesiącach oczekiwania.

Jest radość?

Stanislawa pisze:Dealerzy Opla żyli, żyją i żyć będą......
Nie wiem skąd taka ocena businesowa tego producenta, że ale napewno jest mylna.
Opel żył i żyć będzie bez względu na to forum......

Bo sprzedaż Opla strasznie spadła.
https://carsalesbase.com/europe-opel-vauxhall/

PaGo pisze:Jest radość?

Zobojętniało mi to przez oczekiwanie, balonik już dawno pękł i radości w sumie nie ma tym bardziej, że
przygodę z nią mam rozpocząć w momencie kiedy już będę musiał kupować zimówki a przez porę roku nie nacieszę się nią zbytnio. Jak dla mnie to mógłby już przyjść na wiosnę choć byłem już poirytowany tak długim oczekiwaniem.

Inferno pisze:

Stanislawa pisze:Dealerzy Opla żyli, żyją i żyć będą......
Nie wiem skąd taka ocena businesowa tego producenta, że ale napewno jest mylna.
Opel żył i żyć będzie bez względu na to forum......

Bo sprzedaż Opla strasznie spadła.
https://carsalesbase.com/europe-opel-vauxhall/

Oczywiście, że spadła ale moim zdaniem ten dane są nieco nieporównywalne bo po przejęciu przez PSA Opel ma inną rolę. Sprzedaż jednej marki nie musi być kosmiczna, żeby się opłacało ją utrzymywać. Teraz Opel jest "biorcą" platformy i w tej samej fabryce produkuje np. Astry i DS4. Ople po prostu dorzucają swoją cegiełkę do wolumenu pozostałych marek. Co prawda nigdy nie wiadomo kiedy Stellantis zdecyduje się zakończyć historię danej marki (vide Seat w grupie VW) ale to może być równie dobrze za 10, 25 lat a może i za 80.

pablofso pisze:Oczywiście, że spadła ale moim zdaniem ten dane są nieco nieporównywalne bo po przejęciu przez PSA Opel ma inną rolę. Sprzedaż jednej marki nie musi być kosmiczna, żeby się opłacało ją utrzymywać. Teraz Opel jest "biorcą" platformy i w tej samej fabryce produkuje np. Astry i DS4. Ople po prostu dorzucają swoją cegiełkę do wolumenu pozostałych marek.

Gdyby Stellantis nic nie robił, to by miał dalej 1 mln sprzedaży Opla rocznie, a zaczęli grzebać w Oplu (np. facelift Astry i jakieś dziadowskie silniki R3) i teraz mają 0,5 mln. Nie wiem, czy spadek sprzedaży o połowę jest korzystny. Raczej sprzedaż Peugeota czy DS nie urosła im o 0,5 mln. Po prostu stracili. Może to było wrogie przejęcie w celu wygaszenia marki.

Od tygodnia jeżdżę już Niro, które odebrałem po roku oczekiwania. Moja Astra z tego co wiem jedzie do Gdańska, Astrę ode mnie odkupił serwis KIA w Jeleniej Górze. Ja nie mogłem sprzedać swojej Astry przez 3 miesiące za 61 tys. a serwisowi sprzedaż zajęła 5 dni za 64 tys. i na dodatek ktoś ciśnie po nią dzisiaj z samego Gdańska. Nie kumam tego choć wiadomo, że fakt, że samochód sprzedaje serwis daje większą pewność kupującemu.

marcinos pisze:Ja nie mogłem sprzedać swojej Astry przez 3 miesiące za 61 tys. a serwisowi sprzedaż zajęła 5 dni za 64 tys. i na dodatek ktoś ciśnie po nią dzisiaj z samego Gdańska. Nie kumam tego choć wiadomo, że fakt, że samochód sprzedaje serwis daje większą pewność kupującemu.

Cenna informacja. A za ile kupili od Ciebie, jeśli można wiedzieć?

58500 zł

Miałeś 1,6?
Wypasiony?

Nie, 1.4 150 KM AT ale bez podgrzewanej kierownicy, foteli, navi.

marcinos pisze:58500 zł

Przez ogłoszenia byś być może nie sprzedał za powyższą kwotę. A tu ten sam samochód, ale od dealera i już kilka tysięcy droższy, bo niby pewniejszy. Zrobiłeś dobry interes.

Sprzedawałem starą 17-letnią toyotę avensis i też długo nie mogłem sprzedać, bo wyglądała już tak sobie i byłem szczery co do stanu auta oraz jego usterek, a idioci z ogłoszeń szukali ideału, żeby nic nie trzeba było inwestować w samochód po kupnie. No jak w salonie tylko za 1/20 ceny. W końcu sprzedałem tanio handlarzom. Ci ją wypicowali, założyli jakieś stare felgi aluminiowe, wady zapewne ukryli i szybko znaleźli jelenia, bo jakiś czas później widziałem tego avensisa na ulicy. Poczułem sporo antypatii do klientów-frajerów z ogłoszeń i pierwszy raz w życiu poczułem sympatię do handlarzy. Oni sprzedają ludziom, to o czym ludzie marzą, a nie prawdę. Tak samo robią politycy. Bez kłamstw nie sprzedaż starego auta ani nie osiągniesz wysokiego wyniku w wyborach.

W sumie racja, wartościowy wpis, kogo obchodzi prawda ? Diler robił wszystko aby jak najmniej zapłacić ale trzymałem się w stosunku do nich ceny uparcie 59 tys. 500 zł im zjechałem bo tarcze były do wymiany. Zaliczkę za Niro mialem wpłaconą, czekałem rok na samochód więc powiedziałem, że odbiorę jak sprzedam ten a ile to potrwa to nie wiem więc też już nie bardzo chyba chcieli się przepychać bo też nie jest im na rękę trzymać samochód na placu.

Moje ogłoszenie rok temu wisiało 2 miesiące i nie licząc głupich żartów handlarzy jedynie lokalny salon opla złożył nazwijmy to sensowną ofertę. Poza tym zainteresowanie zupełnie zerowe - ani jednego telefonu. Gdy przyszedł śnieg i szkoda mi się zrobiło, żeby stała pod śniegiem całą zimę postanowiłem, że pójdę na propozycję opla i dokładnie tego samego dnia gdy to postanowiłem zadzwonił potencjalny kupiec, przyjechał (500km) i zabrał. Myślę że obie strony były zadowolone.

@marcinos jak pierwsze wrażenia w Niro? Ja nadal uważam że to świetne auto jednak po roku po głowie zaczynają już chodzić jakieś głupie pomysły.

Ludzie,nie zauważyliście,ale mamy krzyzys,nie kupujcie co chwilę nowych aut!

Co teraz na celowniku?

DawidK pisze:@marcinos jak pierwsze wrażenia w Niro? Ja nadal uważam że to świetne auto jednak po roku po głowie zaczynają już chodzić jakieś głupie pomysły.

NIc dodać, nic ująć, wrażenia z jazdy wspaniałe i jestem zadowolony szczególnie, że i też nie jestem już tak częstym bywalcem stacji paliw. Jeżeli ktoś potrafi jeździć hybrydą to będzie jeździł oszczędnie. Zrobiłem 456 km od momentu jak odebrałem przy pełnym zbiorniku zbiorniku a mam ponad pół zbiornika paliwa i komp pokazuje, że 404 km do przejechania. Moja jazda odbywała się po mieście oraz drogach lokalnych, poniżej kilka fot po przyjeździe dilera :

Dosyć ładne toto.
Też już myślisz o zmianie?

A skąd Ci to do głowy przyszło, dlaczego mam myśleć o zmianie ?

marcinos pisze:

DawidK pisze: j po głowie zaczynają już chodzić jakieś głupie pomysły.

NIc dodać, nic ująć,

Wygląda,że moje żarty są poniżej akceptowalnego poziomu.

PaGo pisze:Ludzie,nie zauważyliście,ale mamy krzyzys,nie kupujcie co chwilę nowych aut!

Co teraz na celowniku?

Od kiedy mam Niro nie jeżdżę żadnym innym samochodem więc chęć zmian przyszła szybciej niż zazwyczaj.
Złożyłem wstępne zamówienie na eC3 które by wjechało w zamian za corsę (ekonomicznie totalnie bez sensu). Coraz więcej myślę o Tesli 3/Y ale na szczęście póki co Niro wydaje się niesprzedawalne więc to mnie powstrzymuje. Dodatkowo tak sobie obserwuję z boku jak się sytuacja rozwija i myślę że najbliższe 2 lata będą ciekawe.

@marcinos użyj czasem hamulca bo ci zardzewieją. Swoją drogą chyba jakaś większa dostawa niro była bo jak nie mijałem prawie wcale tak teraz na mieście widzę dwie regularnie, a i na trasie się czasem zdarza. Pojawiają się u mnie też już jakieś astry L ale na pewno rzadziej niż P 308.

Zdaję sobie sprawę że hamulce mogą zardzewieć dlategodziś sobie ich poużywałem podczas drogi do Jeleniej Góry tym bardziej, że ruch był spory.

Niro zaczęły spływać więc ich więcej już. Jak był pomarańczowy u mnie w Bolesławcu to teraz i czerwony, niebieski, czarny i dwa białe razem z moim, tyle co zauważyłem. Ten czarny brzydko wygląda no i wersja jakaś biedniejsza.

Znajmy kupił toyotę corollę hybrydę. Jeździ dużo na krótkich trasach w mieście i ma zużycie paliwa 4,4 l, u mnie w astrze przy podobnej jeździe mam 11,5 l. Mój następny samochód to będzie hybryda.

A po co takie duże auto do miasta i krótkie trasy?
C1 pali mi 5l w mieście i 4 na trasie( przy 90km/h).
I łatwiej znaleźć miejsce do
parkowania.
A w ogóle to nie bądź kutwa ,hehe.

Jeżdżę i w mieści i w trasy.