Astra5Klub.pl

U mnie paruja od początku. Czy zwykle halogeny czy oslampy... Przednie zawsze mi parowaly.

U mnie problemów brak. Mam nadzieję, że tak zostanie.

Dotychczas zauważyłem delikatną parę przy ostatnim myciu, poza tym albo jest ok, albo nie mam czasu się dokładniej przyjrzeć

No ja nie zauważam pary, ale jakoś szczególnie się też nie przyglądam. Jak myję przy tankowaniu reflektor nie nie jest zaparowany, mimo raczej deszczowej pogody ostatnio.

Parować, każda lampa ma prawo... problem jest jeśli zaparowanie się utrzymuje, a nie znika samoistnie.

Czyli parowanie lamp to tzw normalka. Proponuję zamknąć temat bo dalsza dyskusja chyba nie ma sensu. Dzięki za wypowiedzi.

Ja to dalej nie rozumiem trochę jak lampa paruje. Tzn. gromadzi się tam wilgoć?

Lampy nie są w 100% szczelne, właśnie żeby wilgoć mogła się z nich ulotnić. Muszą być tylko na tyle szczelne, żeby brud się nie dostawał do wewnątrz.

Nie no lampy są 100 % szczelne ale mają odpowietrzniki, które głowie służą do odprowadzania ciepła z wewnątrz lampy ale to nie powód żeby lampa parowała. Szczerze powiem, że u siebie w żadnym aucie nigdy nie zauważyłem żeby parowały.

Z dzisiejszego poranka po nocnych opadach deszczu mój reflektor wygląda tak:

Jak dla mnie to nie jest normalna sytuacja przecież ta lampa od środka będzie potem brudna a co jeśli ta para osadzi się na odbłyśniku?

W instrukcji obsługi nawet masz napisane, że mogą parować. Pytanie tylko co jest jeszcze akceptowalnym parowaniem, a co już efektem gorszej nieszczelności.

Segor pisze:W instrukcji obsługi nawet masz napisane, że mogą parować. Pytanie tylko co jest jeszcze akceptowalnym parowaniem, a co już efektem gorszej nieszczelności.

Szczerze to jakiś żart. Nigdy się z czymś podobnym nie spotkałem, miałem i jeździłem Fiatem, Mazdą, VW, Roverem i wieloma innymi. Czy lato, zima, jesień... nie było nigdy żadnych podobnych problemów.

Odebrałem wczoraj Mokkę X dla moich rodziców z MM Cars Wrocław. Dojechałem do Szczecina i zonk w postaci zaparowanych lamp przednich... szczęka mi opada ze takie coś jest niby dopuszczalne wg instrukcji. Moim zdaniem to jest jakiś dramat. Czy auto z zaparowanymi lampami powinno zostać dopuszczone do ruchu?!

A to akurat to jest efekt gwałtownej zmiany temperatury. Podobnie miałem, gdy odbierałem z salonu poprzedniego Qashqaia. Auto zostało przed wydaniem umyte i na czas odbioru wstawione do ciepłego salonu, a że odbierałem je w grudniu, to po wyjechaniu na zewnątrz różnica temperatur spowodowała, że reflektory zaparowały mi wręcz na kilka dni. Potem odparowały, jednak w czasie dużej wilgotności potrafiły delikatnie zaparować gdzieś w narożach kloszy. Producenci zabezpieczają się na tę okoliczność i piszą o tym w instrukcjach. Nissan też nie był wyjątkiem i również zawarł w instrukcji taki wpis. Ogólnie póki w reflektorze nie skrapla się woda, a jedynie lekko paruje (a gdy jest ładna pogoda to wysycha), to nie ma się czym przejmować. Reflektor z natury nie jest w 100% szczelny i po to ma zwykle stosowny odpowietrznik, by pomóc właśnie w przypadku kondensacji pary.

U mnie dzisiaj cały dzień zaparowane. Raz na dole, raz u góry.

Porażka jakaś. W zadnym moim aucie tak nie miałem .

Coś nie halo jest. Mam to auto 1,5 roku. Od pół roku kombinowane dekle pod LED'y i żadnego parowania.

A dla mnie z kolei ten widok obcy nie jest... co prawda rzadko ale też tak miewam.
A parujace tylne LEDy GM motors kazało osuszyć i poprawić uszczelki. Jak przy ledach nic nie wskoralem to tym bardziej zwykle halo z przodu żadnym ogledzinom pewnie podlegać nie będą... skoro para znika.

IL, też parują... i odparowują

Musze sobie chyba ryż wsypać

Mam zwykłe halogenowe. Nic nie paruje i nie dajcie sobie wmówić, że takie jak wyżej na zdjęciach zaparowania to normalna rzecz, BZDURA.
Paruje bo wlewa się tam woda (w bardzo małych ilościach - ale jednak)

Oczywiście, że bzdura lecz GM jest sprytniejsze. Zabezpieczyli się wpisem w instrukcji, że to może występować...

Też mi zaparował jeden reflektor, ale to z mojej winy. Źle zamontowałem dekielek od H7. W ruch poszła lampa IR oraz suszarka do włosów żeby ogrzać klosz. Po parze nie ma śladu.

no to ja wczoraj późnym wieczorem zauważyłem, że lewa tylna lampa jest w dwóch miejscach zaparowana.
auto było myte w sobotę i zobaczyłem to dopiero w niedziele. dzisiaj rano było suche.

przyjrzeć się temu i przy pierwszym większym opadzie deszczu i ponownym zaparowaniu udać się do ASO ?

Budus nic nie zdzialasz.... Pamietasz jak mi zaparowala... Dostalo ASO odpowiedz z GM (PSA) ze poprawic oszczelki i osuszyc. Tyle.

no właśnie kojarzyłem, że ktoś miał z tym problem a nie mogłem znaleźć tematy z tyłem, a znalazłem tylko przód i się pod niego podpiąłem

jak zaparuje to podjadę - nic mi to nie zaszkodzi

No u mnie narazie się nie powtórzyło...

Tak wygląda lampa Astry spotkanej w Paryżu Także to chyba normalne

Dopadło i mnie, prawie rok po zakupie.

Lewy i prawy