Astra5Klub.pl

Hej

Wiem, że to forum nie o tym modelu no ale może ktoś coś wie.

Chce kupić dla rodziców astre J. Ktoś może jeździł tym autem i poleca jakiś silnik?

Mam zamiar kupić taki co raczej ktoś zostawił w rozliczeniu w salonie do 35tys zł, wydaje mi się, że jest to bezpieczniejsza opcja jak od osoby prywatnej.

Jakieś sugestie?

izusek pisze:Chce kupić dla rodziców astre J. Ktoś może jeździł tym autem i poleca jakiś silnik?

Wszystkie benzynowe są ok. Miałem 1.4 100KM i trochę mulasta ale dla rodziców będzie w sam raz.

1.4 100KM bym odrzucił nie tylko ,że za słaby ale raczej na początku więcej ich robili. Najbardziej polecany 1.4T ,jednak ja kupując swoją nową w sedanie wybrałem 1.6 wolnossący ,bo miał być na lata bez dwumasy i turbo i wtedy na koniec 2015roku nie widziałem już 1.4 100km. Turbowicze mówią, że to muł, ja tak nie uważam i ten kto zna wolnossące motory ,sprawdzał się w mieście i w trasie i nie sprawiał problemów. Fakt zrobiłem tylko 60tys jak zostawiłem Astrę w ASO dla insigni B. Rozsądny silnik bez turboprzyspieszenia, ale dobrze sprawował się w trasie i pod górki nie słabł. Tato miał Megane z takim samym silnikiem i chwalił 128 tys bezawaryjnie,niestety niedawno miał szkodę całkowitą i kupił Forda Focusa 1.6 ale 100KM w kombi i twierdzi, że Renault był mocniejszy.

Added in 7 minutes :
PS. Dokładnie rok i osiem miesięcy temu zostawiłem J w ASO w rozliczeniu za 32.5 tys a wystawili za 42tys . Prywatnie wyrwał bym więcej mimo zw wersja Enjoy, srebrny sowergein, ale dostałem fajny rabat na insignię. Potrafią w ASO być z pierwszych rąk powypadkowe ,przestrzegam stała taką z ceną wysoką.

72marek pisze:1.4 100KM bym odrzucił nie tylko ,że za słaby ...
Turbowicze mówią, że to muł, ja tak nie uważam i .

1.4 muł, 1.6 już nie? .
Oba są bez turbo i oba muły, oba bezawaryjne, do miasta super.

Żona miała w aso insignie 170KM. Na czas naprawy dostała 100KM astrę. Dzwoniła do mnie z trasy, że ciągle rusza z 3 biegu, że nie wchodzi jedynka. Powiedziałem, że wszystko działa jak należy i na pewno startuje z jedynki. Musi tylko wciskać gaz do podłogi i tak na kolejnych biegach. Po powrocie potwierdziła, że faktycznie wtedy jakoś się jechało.

Jako że mój poprzedni samochód to właśnie astra J 1.6 benzyna powiem krótko. Jeśli nie kochasz rodziców to kupuj śmiało
A tak na poważnie to były 3 lata udręki.
Masakrycznie WOLNY. I w żadnym wypadku nie piszę tu o jeździe wyścigowej spod świateł. Te auto nie nadaje się nawet do miasta. Strasznie ciężki samochód wciagajacy 10l na spokojnie.

Lucyferos pisze:Masakrycznie WOLNY. I w żadnym wypadku nie piszę tu o jeździe wyścigowej spod świateł. Te auto nie nadaje się nawet
do miasta. Strasznie ciężki samochód wciagajacy 10l na spokojnie.

Posiadałem przez 7 lat 1.4 100KM, powolne auto do miasta ale średnia z 105 tys km 6,5L na kompie.
Mimo to dobrze wspominam auto bo nic się nie psuło nawet bixenony .

Wiedziałem ,że będzie taka krytyka,jak już pisałem kiedyś w trasie brałem turbobezyny bo się ciągneli przez pół Polski i co że mieli turbiny. Szkoda dyskutować lepiej żeby rodzice się przejechali ,każdy ma inne wymagania. Mi ten wóz dobrze jeździł ale nigdy nie będzie jak turbobęzyna. Jesteście wychowani pewnie już na turbo. Dziś mam 165KM a wielu na forum co posiada 260Km mówi że to też muł. Ludzie zawsze będzie nam mało i stąd tylu ginie na drodze.

Ludzie na drogach giną przez debili a nie nadmiar koni. Przykład dziadka co ostatnio wyprzedzał mimo busa z przeciwka i zamordował 9 osób...
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/g ... ty/x20sct7

Czasem jest to dziadek w aucie z 60KM,któremu przypomniała się młodość i chciał się pokazać,a czasem król dróg z nadmiarem kucy ,z których nie potrafi korzystać jak mądry człowiek . Nie skreślałbym 1.6 wolnossącego, może akurat rodzicom kolegi wystarczy ,napewno sprawnie można się poruszać. Szybkich może drażnić nawet 200KM przed sobą jak mają 420KM. Sam chciałem trochę więcej a dziś i 260 koni z insigni bym nie pogardził, tak rośnie apetyt. Każdym autem da się sprawnie przemieszczać chyba ,że cofniemy się do czasów trabanta. Kiedyś jeździłem golfem bez turbo 1.9,to astraJ 1.6 to rakieta w porównaniu.

72marek pisze:Wiedziałem ,że będzie taka krytyka

Sam skrytykowałeś 1.4 .
Ja dobrze wspominam auta bez turbo chociaz teraz mam z turbo.

Added in 4 minutes 8 seconds:

Segor pisze:Przykład dziadka co ostatnio wyprzedzał mimo busa z przeciwka i zamordował 9 osób...

Dziadek naczytał się jak to diesel tdi ciągnie od dołu i dawaj ....
Niestety finał tragiczny, po 65 powinni zabierać prawko bo kierowcy w tym wieku zachowują się czasami gorzej niż nastolatkowie (10+).

72marek pisze:Wiedziałem ,że będzie taka krytyka,jak już pisałem kiedyś w trasie brałem turbobezyny bo się ciągneli przez pół Polski i co że mieli turbiny. Szkoda dyskutować lepiej żeby rodzice się przejechali ,każdy ma inne wymagania. Mi ten wóz dobrze jeździł ale nigdy nie będzie jak turbobęzyna. Jesteście wychowani pewnie już na turbo. Dziś mam 165KM a wielu na forum co posiada 260Km mówi że to też muł. Ludzie zawsze będzie nam mało i stąd tylu ginie na drodze.

Akurat to moje pierwsze auto z turbo więc nie jestem na nim wychowany.
Ja ostatnio wyprzedziłem mclarena bo jechał 100 a dozwolone było 110 i co z tego?
To może inaczej....
Rondo musi być praktycznie puste bo każda próba “wciśnięcia się” jest zakończona wytrąbieniem.
Ruszanie pod góre? Każda corsa cię wyprzedzi a Ty skończysz ze skurczem nogi spowodowanym wciskaniem gazu w podłogę.
Nie chodzi o silnik tylko wagę tego konkretnego modelu auta. Dla mnie to nie jest kwestia tego że jestem „super” bo mam turbo tylko czyste poczucie bezpieczeństwa że jak zajdzie taka potrzeba to noga w podłogę i uciekam.

1.4 też da się jeździć, zwyczajnie wybrałbym na miejscu kolegi 1.6 ponieważ nie jest to wielka odskocznia ale jednak różnica. Tak samo 1.4T wybrałbym 140KM a nie 120KM ,choć to te same silniki. Jak już wspomniane to ciężkie auto dlatego 1.4T najlepszy jak kogoś nie przestraszy turbina i dwumasa jeśli chodzi o ewentualne przyszłe koszty. Maluchem też jeździłem i człowiek chwalił ,chyba zależy od czasów i od kasy jaką możemy sobie przeznaczyć na auto. Mój tato chętnie by jeszcze polatał czymś sportowym ale jest zadowolony z 100 konnego Focusa choć jak twierdzi trochę słaby ale funkcjonalny ,na emeryturze na tyle stać. Wcześniej nie jeździł mocnymi autami ale liczyło się dla niego,że były nowe. Różni ludzie mają różne kryteria to co dla jednego jest wystarczająco mocne ,drugiemu już nie.

Added in 15 minutes 34 seconds:
Jeżeli chodzi o to żebym przyznał ,że turbobęzyny są lepsze,to tak . Dynamika tych silnikow bezprzecznie wygrywa z wolnossącym silnikiem ,lecz turbobezyny są bardziej kosztowne w eksploatacji i szczególnie te nowe bardziej skomplikowane. Na szczęście nie ma co głowy sobie zawracać, bo wolnossaki to już rzadkość, moda wraca a czy wróci raczej nie ,bardziej w klasie wyższej.

Dzięki za tak spory odzew.

Będę się zastanawiał między 1.6, a 1.4t. Przede wszystkim spytam taty bo już ma 65 lat i nie wiem czy tak mu na mocy zależy czy bardziej na niniejszej awaryjność bo od nowości jeździł astra G 1.7d więc też nie miała dużo mocy i nie było z nią problemów.

Inną kwestią jest to, że w ogóle tacie ciężko jest wybicie z głowy diesla bo mało pali, a że w roku robi mniej jak 10tys km to już nie ważne.


Chyba, że może popatrzeć jeszcze na forda Focusa do 35 tyś?

Nie wiem ile pali 1.4T, ale moja 1.6 w jeździe jaką pokonywałem do pracy miasto 8km, to średnio 8L,czyli w tym czasie silnik łapał dopiero temperaturę. Natomiast jazdy wkoło komina miasto 2lub 3km czy 5km to do9.5L średnia. Natomiast długie trasy koło 1000km to też zależne, przeważnie 7.5L do 8.5 ale to już powyżej grubo 150km/g jak się ciśnie. Można zejść na 7L ale już trzeba spokojniej bliżej 100km/g się trzymać ,dodam AJ sedan. Jeżeli to pomoże w czymś moja insignia B 1.5T waży chyba 40kg więcej ,pali w miescie,teraz jeżdżę tylko na odcinkach 5km i to dzielonych 9.5L . W trasie tak samo między 7.5 a 8.5L , udało mi się dobić do 9L ale to już trzeba zasuwać, ale przy jeździe 100km/g w trasie gdy mi się nie spieszy ,raczej wycieczki 6.3L. W sumie z 31tys mam średnią 8.2L ,którą psują jazdy codzienne w koło komina. Obrazowo wygląda że turbo i wolnossący podobnie pali , gdy muskamy gaz oba mało spalą ,ale jak depniemy to oba piją to normalne, małe turbo pali na papierze mało jak chcemy jechać potrafią nie mniej pić jak wolnossące.

72marek pisze:Obrazowo wygląda że turbo i wolnossący podobnie pali , gdy muskamy gaz oba mało spalą ,ale jak depniemy to oba piją to normalne, małe turbo pali na papierze mało jak chcemy jechać potrafią nie mniej pić jak wolnossące.

Porównuj auta tej samej mocy i wielkości, a nie 115 KM w mniejszym aucie i 165 KM w większym aucie. Weź też pod uwagę osiągi. Wolnossąca benzyna i turbobenzyna o tej samej mocy to nie będą auta o tych samych osiagach. Turbobenzyna będzie dynamiczniejsza. Uważam, że turbobenzyna o tych samych osiągach co wolnossąca benzyna będzie jednak oszczędniejsza.

Porównuje podobne pojemności, żeby wolnossący miał podobne osiągi to musi mieć wielki motor . Nie przytoczyłem astry 1.4T ale
ze swoją nadwagą też będzie palić podobnie jak insignia. Masa własna astry J sedan to 1393kg ,sprawdziłem bo już nie pamiętam a insigni b 1366kg , może większa ale wagowo podobne,także nie porównuje malucha z kolosem . Myślę że starczy tych wywodów kolega co chciał wiedzieć to już wie,a i ma asterke k wprawdzie lekką do AJ ale 200Km to wie ile potrafi spalić, napewno mniej już niż insignia z tym samym silnikiem ale waga już różna.

Inferno pisze:Uważam, że turbobenzyna o tych samych osiągach co wolnossąca benzyna będzie jednak oszczędniejsza.

Astra J 1.4 100KM średnie spalanie z 105 tys km 6,5L, teraz Astra K silnik 1.4 turbo 150 KM średnie 6,6L z 40tys km.
Wyniki mówią same za siebie. Dlatego warto mieć turbo aby w razie potrzeby je wykorzystywać .

72marek pisze:... 100km/g ....

Jeszcze chwila i ktoś Nobla ogarnie
Szanujmy poprawny zapis zgody z układem SI bo czytając takie dziwolągi kilometrów/gram obrażamy naukę

Nie chciało mi się napisać km/godz.,ale niech będzie km/h i może będzie poprawniej . Kolega Fuks może by porównał AJ1.4 100kM i 1.4T 140KM w spalaniu a nie lekką AK.

Porównałem co miałem i długo użytkowałem (te same drogi i 40tys km).

Podobnie jak ja, ostatnie moje auta AJ 116KM i obecnie insignia 165KM ,podobne masy ,spalania ,trasy.Oczywiście dynamika turbo wygrywa i tu odp.na koniec pada co kolega powinien tacie wybrać, ha ha ,ale wolnossące mają zalety.

Oczywiście wolałbym zadbane 1.4 bez turbo, pewne auto niż 1.4 turbo ale nieznaną historią.
Czyli nie szukaj silnika a pewne auto, będzie łatwiej.

PS. Jak kupisz z turbo nic tacie nie mów

Miałem astrę G 1.6 103 KM, teraz mam astrę K 1.6 200 KM i spalanie podobne.

Nie pamiętam czy to na tym forum ktoś się sprzeczał ,że astry J już nie produkują . Na nasz rynek raczej nie ale któryś z kolegów pisał iż na Rosję. Potwierdzam ,idę z młodą ze spaceru i widzę na parkingu stoi laweta i kilkanaście nowiutkich J sedan ,wszystkie czarne oprócz jednej . Fajne wersje wszystkie na alu ,listwy ozdobne w koło szyb. Żeby nikt nie powiedział, że używki pooklejane fabrycznie.

A polskie i niemieckie tablice już im zdjęli?

Rah potrafię nówki odróżnić, podwozia jak psie j....ca ,a fotele i elementy karoseri ofoliowane. Ktoś na forum pisał że dostarczają części do produkcji AJ na rynek rosyjski. Sprawdź, zanim będziesz drwił.

Nie drwię, zwyczajnie żartuję

A ja zwyczajnie się nie obrażam.

72marek pisze:Nie pamiętam czy to na tym forum ktoś się sprzeczał ,że astry J już nie produkują . Na nasz rynek raczej nie ale któryś z kolegów pisał iż na Rosję. Potwierdzam ,idę z młodą ze spaceru i widzę na parkingu stoi laweta i kilkanaście nowiutkich J sedan ,wszystkie czarne oprócz jednej . Fajne wersje wszystkie na alu ,listwy ozdobne w koło szyb. Żeby nikt nie powiedział, że używki pooklejane fabrycznie.

Zgadza się, nie tylko na rosyjski ale też turecki czy nawet egipski - tam Astra J sedan jest ciągle oferowana (można sobie zobaczyć na stronach opla tamtejszych). Ktoś kiedyś tu pisał że mają to ciągnąć jeszcze do końca roku a potem to się okaże.