Astra5Klub.pl

Czy da się coś z tym zrobić?

Samodzielnie pewnie nie wiele, ale fachowiec sobie z tym powinien poradzić.

maznij czarnym flamastrem niezmywalnym.

Gdy miałem Astrę, to podobnie zarysowałem kiedyś rant felgi. Pewnie moja późniejsza naprawa nie miała wiele ze sztuką naprawczą, ale wziąłem przeleciałem nadgryzione miejsce drobnym papierem ściernym i zamalowałem dedykowaną do felg farbą. Potem już chyba tylko ja sam wiedziałem gdzie była buba, bo prawie nie było znaku, a tak wykonana naprawa przetrwała bez skazy do momentu sprzedaży auta. Warto zabezpieczyć chociaż w taki sposób, bo niezabezpieczone aluminium może nie rdzewieje, ale utlenia się i z czasem będzie wyglądać coraz gorzej.

Jak masz ochrone znizek to zglos do ubezpieczyciela . ja tak zrobilem i dali mi nowa felge . Wczesniej sie dowaidywalem u naprawicaczy felg. jeden chcial zedrzec lkaier wypolerowac i pomalowac za 200 PLN, drugi chcial zapolerowac i zrobic zaprawke za 100 PLN. Ja mam srebrne z borkatem, obaj fachowcy mwili ze jak cale polakieruje i ktos bedzie chciala sie przygladac dokladnie felga to bedzie widzial roznice.

Dzięki. Chyba przy okazji zmiany opon z zimowych na letnie poproszę, żeby przeczyścili i zrobili zaprawkę.

Ja takie rzeczy robiłem sam, delikatnie papierkiem przejechałem, kupiłem lakier zaprawkowy w kolorze zbliżonym najbardziej jak się da i jest ok. Do puki nie klekniesz przed felga nie widać.

Pojechałem do serwisu, który deklaruje, że naprawia felgi. Pani w obsłudze powiedziałe, że nie naprawiają felg, że gdzieś wysyłają, ale nie bardzo wie gdzie. Pani nawet nie spojrzała na zarysowanie, a od razu stwierdziła, że jednej się nie opłaca naprawiać, że trzeba od razu dać cztery i że tylko malują w całości. 160 zł za sztukę, 640 zł za całość. To ten sam serwis, który rok temu twierdził, że skończyli produkcję pewnych opon w indeksie niższym niż 300 km/h, co okazało się nieprawdą.

W innym serwisie powiedzieli, że zrobią zaprawkę.

Felga naprawiona tak, że nawet nie wiem, gdzie była rysa, więc nie daję zdjęcia. A zrobili tylko miejscową zaprawkę. Dobry serwis. Przy okazji konieczności zdjęcia opony do naprawy felgi wskoczyłem już na opony letnie.

Mam podobny problem, poleci ktoś konkretny specyfik, co kupić i jak się za to zabrać?
Czy może zna ktoś godne zaufania miejsce w rejonie Krakowa kto się tym zajmie?
Zadrapanie może i jest małe, ale kłuje w oczy

przelec lekko papierem sciernym i z daleka nie bedzie widac ;)

I maźnij chociaż bezbarwnym lakierem, żeby "żywe" aluminium nie zaczęło się utleniać.