Astra5Klub.pl

Hej,

Są wątki o TPMS, ale nie widziałem o czujnikach zdychających ze starości.
Jeżdżę na Michelin Crossclimate, więc fabryczny komplet od nowości (grudzień 2016) i 60 tyś km.

Czeka mnie wymiana opon, więc zastanawiam się czy od razu wymienić czujnik czy mają szanse przejechać kolejne opony.
Na forum przewijają się 2 żywotności czujników: 5 lat i 7 lat, tak więc które to?

Wiedząc, że najstarsze Astry mogą mieć rok więcej niż moja, chętnie bym potwierdził czy komuś już czujnik się wyłączył ze starości, tzn. wyczerpania baterii.

U mnie jeden czujnik w zależności od temperatury i swojego widzimisie, pokazuje nieprawidłowe ciśnienie. Zaniza o jakieś 0.2. Ma cztery lata.

Miki777 pisze:Jeżdżę na Michelin Crossclimate, więc fabryczny komplet od nowości

Jak to zrobiłeś? Była opcja opon wielosezonowych?

Opcja jest zawsze i na wszystko za co zapłacisz
Fakt użyłem złego słowa, bo nie było to fabrycznie ale od nowości.
Dealer zamontował na zasadzie, że odkupili ode mnie oryginalne letnie a zamontowali CrossClimate.

Proszę zamknąć wątek. Zdecydowałem się zostawić czujniki.
Po przekopaniu się przez fora i dostępne czujniki doszedłem do wniosku, że mniej ryzykuję zostawiając obecne czujniki niż kupując nowe nieoryginalne. Oryginalne według różnych źródeł powinny działać 5, 7, a nawet 10 lat. Tak więc liczę, że jak mi zaczną dogorywać to zacznie się od jednego i od jakiś łagodnych symptomów ostrzegawczych, a nie od razu padaka. No i nie przed samym przeglądem rejestracyjnym W końcu to nie opona, więc mogę na spokojnie zaplanować zakup i wymianę jak zajdzie potrzeba.

Jak kupiłem auto 3 lata temu, na zimę kupiłem 2 zestaw kół. Zaproponowali mi w salonie opcję nieoryginalnych czujników. Niestety nie pamiętam jakiego producenta. Cena jesienią 2017 r około 200 zł za szt. Nie pamiętam dokładnie. Tej zimy, niemal dokładnie po 2 latach padł pierwszy. Wymieniłem na oryginał. Po miesiącu kolejny. Nie wymieniłem, czekałem do wiosny. Jak ściągałem na wiosnę zimowe koła, sprawny był tylko ten oryginalny, wymieniony jako pierwszy. Nigdy więcej zamienników nie kupię! Nie mam pojęcia co to za czujniki, ale jeśli ktoś jest zainteresowany, to mogę wrzucić fotkę. Są chyba dość charakterystyczne bo metalowe.

Dzięki za dobry przykład. Do tego cena prawie jak oryginał (240zł). Zdecydowanie nie będę ryzykował.
Jeszcze dodam, że w Danii wymiana opony na feldze to 150zl za jedną, w porównaniu do 100zł za wszystkie w PL.
Co jest głównym powodem wymiany opon podczas wizyty w PL (zużyte całoroczne na nowe całoroczne), a nie cena samych opon, która jest zbliżona w sklepach online.

To w tych czujnikach nie wymienia się samej baterii ?
W moim przypadku wulkanizator przy zmianie opon uszkodził jeden czujnik, w taki sposób, że całkowicie się rozpadł i odsłoniła się bateria. Skleiliśmy to do kupy klejem i tak działa już 2 lata.

Ja w poprzednim aucie wymieniałem(montowałem) nowe baterie. Tamte czujniki miały baterię zalaną w obudowie, musiałem się napracować żeby baterię usunąć i nie urwać doprowadzeń zasilających. Nowe baterie dałem SAFT 14250 3,6V, które powinny starczyć na minimum 10 lat.

komisarzryba pisze:U mnie jeden czujnik w zależności od temperatury i swojego widzimisie, pokazuje nieprawidłowe ciśnienie. Zaniza o jakieś 0.2. Ma cztery lata.

poki co nastapilo cudowne ozdrowienie i pokazuje dobrze ;)

Myślicie, że jak od nowości jeden czujnik zawyża u mnie 0,2 odczyt w stosunku do reszty to można podczas przeglądu to zgłosić?

Wątpię. To jest 2 setne bara.
Chyba, że u ciebie zawyża o 20 kPa?

Właśnie raczej mam rozjazd w odczycie na prawym przednim o 0,15 do 0,2 nawet czasami w odniesieniu do pozostałych.

Ale, to chyba normanie, że są minimlane różnice w ciśnieniu opon? U mnie często csujniki pokazują różne przykładowo lewy przód 265 kpa a prawy 269 itp

Przeca to nie są urządzenia laboratoryjne i,poza tym opony mogą rozgrzewać się w różnym tempie.