Astra5Klub.pl

Koowall pisze:Temat trochę umarł więc i ja się wypowiem - u mnie także wrażenie nieszczelnych drzwi i hulającego wiatru tak powyżej 90km/h...ktoś definitywnie rozwiązał ten problem?

Podpinam się.
Czy ktoś sprawdził jeszcze uszczelnienie szpar bądź sprawę ze styropianem pod maską?

Nawet przy 230 żadne przedmuchy nie przeszkadzają. Wtedy już tylko silnik słychać

Rozwiązanie kosztuje 1 pln.
https://www.ceneo.pl/9851912;pla?se=yCE ... #tab=click

Slavek pisze:Rozwiązanie kosztuje 1 pln.
https://www.ceneo.pl/9851912;pla?se=yCE ... #tab=click

Pójdę pod halę produkcyjną i mam za darmo z dystrybutora

Rizen pisze:

Koowall pisze:Temat trochę umarł więc i ja się wypowiem - u mnie także wrażenie nieszczelnych drzwi i hulającego wiatru tak powyżej 90km/h...ktoś definitywnie rozwiązał ten problem?

Podpinam się.
Czy ktoś sprawdził jeszcze uszczelnienie szpar bądź sprawę ze styropianem pod maską?

Siłownik zamontuj to pewien specyficzny świst ustąpi.

Rizen pisze:

Slavek pisze:Rozwiązanie kosztuje 1 pln.
https://www.ceneo.pl/9851912;pla?se=yCE ... #tab=click

Pójdę pod halę produkcyjną i mam za darmo z dystrybutora

Ja też, ale to byłaby kradzież.

Nie do końca ponieważ idąc na tłocznię ich używam
Potem zamiast do kosza to do kieszeni

To jak, ktoś sobie z tym poradził czy do ASO mam jechać?

Zakleiłem szpary pod osłonką pod maską - brak pozytywnego rezultatu.
Jedź, może pierwsze ASO w Polsce pomoże...

U mnie szum słyszalny od prędkości 60km/h. Teraz kiedy zrobiło się zimno doszedł także wyczuwalny chłód od strony drzwi . Może przyczyną jest zbyt słabe przyleganie drzwi i regulacja ich docisku rozwiązała by problem. Czy ktoś z mających podobne objawy próbował takiego rozwiązania?

inek25 pisze:U mnie szum słyszalny od prędkości 60km/h. Teraz kiedy zrobiło się zimno doszedł także wyczuwalny chłód od strony drzwi . Może przyczyną jest zbyt słabe przyleganie drzwi i regulacja ich docisku rozwiązała by problem. Czy ktoś z mających podobne objawy próbował takiego rozwiązania?

Coś udało się zrobić w tym temacie?

inek25 pisze:U mnie szum słyszalny od prędkości 60km/h. Teraz kiedy zrobiło się zimno doszedł także wyczuwalny chłód od strony drzwi . Może przyczyną jest zbyt słabe przyleganie drzwi i regulacja ich docisku rozwiązała by problem. Czy ktoś z mających podobne objawy próbował takiego rozwiązania?

U mnie też ten sam problem od strony kierowcy i pasażera. Nic z tym nie zrobiłem, zakładam że ASO też nic nie wymyśli.

Wysłane z mojego HMA-L29 przy użyciu Tapatalka

Koowall pisze:

inek25 pisze:U mnie szum słyszalny od prędkości 60km/h. Teraz kiedy zrobiło się zimno doszedł także wyczuwalny chłód od strony drzwi . Może przyczyną jest zbyt słabe przyleganie drzwi i regulacja ich docisku rozwiązała by problem. Czy ktoś z mających podobne objawy próbował takiego rozwiązania?

Coś udało się zrobić w tym temacie?

Zgłoszone na rocznym przeglądzie, niestety bez jakiejkolwiek poprawy.

Temat w moim przypadku ciągnie się od dawna. Niestety nic nie dały wymiany piast kół tylnich. Podobno dobre wyciszenie wystarczy. Serwis problem widzi i słyszy - rozwiązania brak. Mam ST dynamic. Będę wyciszał.

Witam. W moim przypadku buczenie/świst powoduje antena. Po odkręceniu zrobiło się cicho.

Witam,
może tu się podepnę...

Nie wiem co jest, ale od dwóch tygodni słyszę buczenie/huczenie podczas jazdy; zaczyna się już od ok. 40-50 kmh, do 120-140 jest cały czas słyszalne (szybciej nie jechałem póki co).

Nie śpiąc po nocach przez wątek o skrzyni M32, zacząłem podejrzewać właśnie to, ale... zaczęło się właściwie po zmianie opon na zimowe, więc w sumie chyba to bardziej by pasowało, tym bardziej, że próbowałem wrzucać na luz w czasie tego buczenia, czy też jadąc na wciśniętym sprzęgle i efekt buczenia pozostaje, więc mam nadzieję, że skrzynię można wykluczyć?

Próbowałem dopompować trochę koła (było 2,2) myśląc, że może za miękkie, a bieżnik w zimówkach inny, grubszy, ale po podniesieniu na 2,5 nie poprawiło się. Co więcej, opony zimowe są z 2018 więc dość świeże (auto też ten rocznik), dostałem je od poprzedniego właściciela, który z tego co kojarzę mówił, że nie zmieniał co każdą zimę, ale nie wiadomo jak je przechowywał... może coś się z nimi stało? - jest to możliwe? Z drugiej strony to Nokian WD 4R więc jedne z cichszych opon (przynajmniej na papierze).

No bo nie wiem, jaka może być inna przyczyna buczenia...? - no niby łożysko w którymś kole, ale czy nie jest tak, że padnięte łożysko odzywa się pow. ok. 60 km/h.? - poza tym auto ma 50kkm, nie za wcześnie na łożysko?

Niestety te nasze puszeczki są tak zrobione, po ostatnich wiatrach tu i ówdzie mocniej świstało. Już gdzieś pisałem można dociągnąć nieco drzwi regulując przy zamku na słupku. Najlepiej stanąć z tyłu auta i zobaczyć jak są spasowane drzwi (przednie ) żeby nie przesadzić z przyleganiem drzwi do karoserii.

zaczęło się właściwie po zmianie opon na zimowe, więc w sumie chyba to bardziej by pasowało, tym bardziej, że próbowałem wrzucać na luz w czasie tego buczenia, czy też jadąc na wciśniętym sprzęgle i efekt buczenia pozostaje, więc mam nadzieję, że skrzynię można wykluczyć?

Raczej odpowiedziałeś sobie na pytanie. Na zimówkach przeważnie jest trochę głośniej. Nie ma co szukać na siłę problemów bo połowę auta wymienisz a efekt będzie ten sam. Przełóż na letnie ponownie i będziesz wiedział czy to opony,

@Axel99, drzwi na 99% nie - to ewidentnie buczenie, nie szum powietrza.
@kobe24la, tylko że 110 zł zamiana na letnie i znów 110 na zimowe? :/ Może taniej wyjdzie jak zweryfikują to w ASO, gwarancja jeszcze jest.

Mam też Nokiany i one pięknie śpiewają a nie buczą jak i inne zimówki.

A nie są poząbkowane?

@PaGo - też zaczynam o tym myśleć, tylko da się to gołym okiem lub pod palcem wyczuć?
Co jeszcze zauważyłem to, że buczenie jest znikome po nocy, pojawia się jak przejadę parę km, natomiast jak już je słychać, to chyba głośniej jest po odpuszczeniu gazu, ale akurat to może być złudzenie wywołane tym, że wtedy silnik spada z obrotów.

Nawet jeśli nie widać,to da się wyczuć.
To słychać je jak się rozgrzeją?

PaGo pisze:To słychać je jak się rozgrzeją?

Takie nam wrażenie, jakby głośniej się robiło po przejechaniu kawałka drogi.