Astra5Klub.pl

Jak im w serwisie Opla płacą za godziny a nie za efekty tej "pracy", to nie dziwię się, że marka była tak długo niedochodowa...

Dołączam do skręcających samowolnie w prawo. U mnie problem powstał po zmianie kół na zimowe. A że zimówki miałem z poprzedniego auta to szukałem w nich winy. Jednak po przekładkach przód-tył lewa-prawa nic się nie zmienia, nadal ściąga. Zamierzam pomęczyć serwis. Koło kierownicy lekko skrzywione w prawo, trzeba cały czas napierać na kierownicę żeby auto jechało idealnie prosto. Może zabrzmi to dziwnie ale czy macie na wyposażeniu "asystenta pasa ruchu" i go używaliście?

Nie można chyba robić przekładek prawa lewa bo kierunek bieżnika będzie na jazdę do tyłu. Czy się mylę?

To zależy czy opony są kierunkowe. Jeśli tak, to jest tak jak napisałeś Mati. Jeśli nie, to można sobie przekładać według uznania.
Natomiast co do asystenta pasa ruchu, to ja używam. Wprawdzie puszczony samopas jedzie jak pijany (od pasa do pasa), ale ogólnie pilnuje żeby przypadkiem nie wyjechać komuś na czołówkę i siłuje się ze mną o prawo do kierownicy.

colins pisze: i siłuje się ze mną o prawo do kierownicy.

czyli nie używasz kierunków

Używam, natomiast w trakcie normalnej jazdy zdarza mi się czasem zjeżdżać do osi jezdni i asystent mnie strofuje. Starość chyba skoro nie mogę zmieścić się na swoim pasie.

Też mam problem ze ściąganiem na prawą stronę. Pojawiło się to po około 8tys km. W pierwszy serwisie do którego podjechałem zamienili opony przód/tył, wyrównali ciśnienie w oponach, zrobili pomiar geometrii i ustawili wg nich najlepiej jak się da. Wyszło im, że tylna belka jest na granicy tolerancji i że tylniej się nie ustawia. Ale powiedzieli też, że to nie wpływa na ściąganie, a tak poza tym to oni nie widzą problemu, bo trzeba ręce trzymać na kierownicy! (Nie żartuje). A ściąganie jest poważne, na uatostradzie po 5 sekundach jestem na poboczu.
W drugim serwisie po raz kolejny zrobili pomiar geometrii i wyszło, że z tylna belka jest jednak ok (sic!) a prawą stroną jest przesterowana. O dziwo, w pierwszym serwisie nie chcieli pieniędzy, w drugim powiedzieli mi że zbieżność nie podlega gwarancji. Całe szczęście mam drive plan, ale leasingodawca zastrzegł, że pomiar może się odbyć na ich koszt tylko jeśli nie ma uszkodzeń mechanicznych (podwozie, koła its). Czekam teraz na odbiór auta... Dam znać czy pomogło.

Added in 2 hours 58 minutes 34 seconds:
Jest trochę lepiej, ale to chyba jeszcze nie to samo co przy nowym aucie. Swoją drogą ciekawe jak straciłem to wyważenie, skoro w żadną dziurę nie wjechałem, nie zaliczyłem też krawężnika.
Patrzę na wyniki pomiarów i przerażające jest jak bardzo mogą się różnić pomiędzy dwoma serwisami.

Dołączam do grona krzywych kierownic i ściągania na prawo w aucie odebranym w piątek... właściwie to od początku tak było ale przez weekend to potwierdziłem. Myślę, że przekładka opon albo kół pomoże jak tu niektórzy pisali - mój ojciec miał identycznie w Astrze J - też odbierał nowy samochód na zimówkach i ten sam efekt. Po przekładce zniknął.

Edyta: dziś zmienili mi w ASO koła przód - tył i jest ok.

A u mnie po trzecim odcinku tej sagi w ASO, nadal nie mają rozwiązania... Teraz po wizycie jakiegoś "magika" z centrali, zalecono by ASO wykonało kalibrację jakichś czujników i inaczej ustawiło kierownicę w nadziei, ze to pomoże - więc niebawem znow auto odstawiam - po raz czwarty w tej samej sprawie ;(

Dimek pisze:A u mnie po trzecim odcinku tej sagi w ASO, nadal nie mają rozwiązania... Teraz po wizycie jakiegoś "magika" z centrali, zalecono by ASO wykonało kalibrację jakichś czujników i inaczej ustawiło kierownicę w nadziei, ze to pomoże - więc niebawem znow auto odstawiam - po raz czwarty w tej samej sprawie ;(

Czyli rozumiem problem występował zarówno na letnich jak i zimowych w tym samym stopniu?

W zasadzie TAK.

Nie odpuściłem tematu i dziś miałem dostęp do precyzyjnej aparatury do ustawiania zbieżności. Po pierwsze na zdjęciu załączam wynik jaki był zmierzony na dzień dobry - czyli z taką zbieżnością samochód opuścił fabrykę!

Oczywiście zbieżność nie podlega gwarancji ..
W każdym razie za 3 razem udało się ustawić zbieżność tak, że auto jedzie prosto z prostą kierownicą! Nawet mimo tego, że dwa wcześniejsze ustawienia były w tolerancji "na zielono" i kierownica prosto to jeszcze ściągało. Wniosek - wynik OK zbieżności z automatu nie zawsze oznacza, że auto jedzie jak po sznurku. Wniosek drugi - Gliwice mają systematyczny problem jakościowy skoro raz na czas są głosy, że ktoś ma podobne objawy.

Ja jestem po wymianie przekładni kierowniczej (6.05 w MMCars Katowice przy 26,5tkm) i na razie z obserwacji wynika, że jest różnica w zachowaniu samochodu, ale jeszcze za mało pojeździłem (i praktycznie tylko w korkach), żeby konkretniej móc określić, czy już wszystko gra jak należy.

Dimek pisze:Ja jestem po wymianie przekładni kierowniczej (6.05 w MMCars Katowice przy 26,5tkm) i na razie z obserwacji wynika, że jest różnica w zachowaniu samochodu, ale jeszcze za mało pojeździłem (i praktycznie tylko w korkach), żeby konkretniej móc określić, czy już wszystko gra jak należy.

A to ciekawe .. na gwarancji? co było nie tak z przekładnią?

Wymiana na gwarancji - jeszcze nie mam pewności, czy to rozwiązało problem.
A co było z nią nie tak, to się raczej nie dowiem...

Ale stwierdzili sami, że z tą przekładnią coś jest nie tak ? Czy na podstawie Twoich obserwacji i zgłoszeń ją wymienili ?

Added in 3 minutes 17 seconds:
U mnie w Astrze też nadal jest minimalnie skoszona kierownica, muszę się tym poważniej zająć. Za to w Clio III, żony miałem skrzywioną dość mocno, 3 x ustawiana geometria, bez poprawy. Za czwartym razem władowałem się za kierownicę i sam trzymałem ją prosto, podczas ustawiania. Efekt natychmiastowy - auto jedzie jak po sznurku, kierownica idealnie prosto.

Odbierałem auto w listopadzie już na zimowych oponach. I od początku wydawało mi się,że ściąga lekko w prawo. Ale wiadomo - stres, nowe, "może mi się tylko wydaje". I tak jeździłem do tego stopnia że aż się przyzwyczaiłem, zapomniałem i wydawało mi się że jest ok. Przekładka na letnie i "szok niedowierzanie" - auto ewidentnie ściąga w prawo.Przekładki, zmiana kół itp. - bez zmian, trzeba lekko ciągnąć w lewo. Od zmiany na letnie minęło ponad 3000km i znowu się "przyzwyczaiłem". Jednak "za chwilę" będę wymieniał olej i zgłoszę to w ASO (miałem czekać do przeglądu ale nie ma co odkładać)

Daj znać co Tobie powiedzą ..
Problem z przekładnią mógłby być tylko gdyby sama zmieniała kierunek jazdy (widać by było ruch kierownicy na przykład) wówczas by to mogło wynikać np. z złego ustawienia kąta skrętu. Tym bardziej, że oprogramowanie wspomagania ma aktywny powrót do pozycji 0. Mnie dzisiaj jeszcze w ASO przy okazji wymiany oleju potwierdzili, że przekładnia jest skalibrowana poprawnie.
W sumie bardzo się zdziwię jak wymiana przekładni pomoże koledze Dimkowi.
Po poprawnym ustawieniu zbieżności i ustawieniu kierownicy na prosto nadal mam wrażenie, że samochód za szybko ściąga na prawo, chociaż czasem jak nachylenie drogi jest sprzyjające to potrafi jechać dłużej prosto..

Też mam objaw ściągania na prawo...
Gdy jadąc puszczę na chwilę kierownicę to lekko sama w prawo jakby o 1 stopień skręca i ciągnie na prawo...

Ja tez tak miałem...ustawienie zbieżności i 250 zł i auto jedzie prosto.

admin pisze:Ja tez tak miałem...ustawienie zbieżności i 250 zł i auto jedzie prosto.

ASO?

Tia...naiwnie nie zapytałem czy w ramach gwarancji się załapie...

admin pisze:Tia...naiwnie nie zapytałem czy w ramach gwarancji się załapie...

W ramach gwarancji da się to zrobić? Mi zostały prawie 3 lata jeszcze...
Bo wątpię żeby przyczyną ściągania było to, że w lewym kole jest 224, a w prawym 220...

Nie no właśnie się nie da...stąd zabuliłem...gdybym wiedział, że gwarancja nie obejmuje...to bym pojechał poza aso...zapłaciłbym pewnie 150 max.

admin pisze:Nie no właśnie się nie da...stąd zabuliłem...gdybym wiedział, że gwarancja nie obejmuje...to bym pojechał poza aso...zapłaciłbym pewnie 150 max.

A w ten sposób, to może poza sobie poszukam w takim razie, tylko żeby się nie okazało że zbieżność ustawią i to nic nie da, bo np czujnik położenia kierownicy trzeba skalibrować i w ASO drugi raz będą chcieli skasować
M wrażenie, że zaczęło mi ściągać jak wpadłem w taką niewielką dziurę, której niestety nie zauważyłem... Ale od jednego razu odrazu by się tak mogło zadziać?

Nieoficjalnie dowiedziałem się od serwisanta, że to będzie "albo tylko zbieżność" i żeby zrobić to w ASO albo w najgorszym wypadku do wymiany będzie przekładnia. Czyli Opel zna problem..niestety.

W "mojej" ASO ustawienie zbieżności to koszt 150 zł. Cena niby normalna, a w trakcie wczorajszego przeglądu zasugerowano mi, że regulacja jest wskazana, bo po kontroli zbieżność mojej Astry minimalnie odbiega od normy. Jednak nie zdecydowałem się z dwóch powodów. Po pierwsze auto w czasie jazdy mi nie ściąga, a opon nie drze (kierownica choć okrągłą, to nadal prosta ). Po drugie zauważyłem, że w tejże ASO gdzieś zniknęli starzy mechanicy, a pojawili się jakieś gołowąsy. Więc póki nic się nie dzieje to nie ufam im jak samemu sobie i skoro nic się nie dzieje, to lepiej niech pozostanie tak jak jest. No i tak właśnie pozostało, a zapewne za rok okaże się, że zbieżność jest OK albo jeszcze całkiem inaczej. Morał z tego taki, że nie ufajcie ASO, sobie, żonie, a teściowej już na pewno.

Jak tesciowa zrobi schabowego z kapusta i z ziemniakami to mucha nie siada

Za 100 brutto, u siebie na wsi, w nieASO ustawiono mi zbieżność na nowiótkim Hartmannie, do minimalnej korekty było prawe koło. Efekt - kierownica prosta, auto prowadzi sie jak po sznurku, +100 przyjemności z jazdy Astrą Morał z tego taki, że po niecałych 40 k km, zbieżność przedstawiła się w zasadzie sama. Kontaktu z krawężnikiem, tudzież znaczącej dziury sobie nie przypominam.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Miałem pierwszy przegląd gwarancyjny. Pierwsze zgłoszenie (najważniejsze) - ściąganie w prawo.
Dziś odbieram auto.Facet mi tłumaczy że pozamieniali koła i teraz jest "jak po sznurku" (mimo że to było robione wcześniej o czym wiedział). Wyjeżdżam z miasta, auto faktycznie nie ciągnie w prawo, ciągnie lewo..Ja pier****. Dzwonię do kierownika, "zaskoczony tym faktem" i po zasugerowaniu sprawdzenia zbieżności mówi "no tak, mogliśmy to zrobić"..
Przecież ręce opadają.