Astra5Klub.pl

Hejka,

Pierwsze mrozy z nową Astrą i zauważyłem dziwne zachowanie z temperaturą silnika.
Silnik nagrzewa się bardzo wolno (w porównaniu z moim poprzednim fordem mondeo 2.0 PB), wskazówka co jakiś czas się obniża, potem rośnie. Jest to związane z nawiewem kabiny. Mam zawsze ustawione 22 stopnie i tak właśnie się dzieje. Jak wyłącze całkowicie nawiew to nagrzewa się OK i utrzymuje temperaturę. Włączę nawiew, zatrzymam się na światłach i temp silnika spada. Dziwne zachowanie.
Też tak macie? Wydaję się to raczej na nienormalne zachowanie bo jeżdzę na niedogrzanym silniku.
Mam 18km do pracy i jak mam nawiew na 22stopnie to zdarza się, że nie silnik nie osiągnie swojej roboczej temperatury (w zależności od temp na zewnątrz).

Objawy ewidentnie wskazują na uszkodzony termostat-konkretnie na zablokowany na dużym obiegu.

No coś jest nie tak z termostatem. Astra z tym silnikiem powinna po 3-5 km już być nagrzana do temp. roboczej.

dzięki panowie. W poniedziałek wpadnę do ASO. Zapewne zrobią to w ramach gwarancji i teraz pytanie ... dadzą jakieś auto na czas naprawy?

W ciągu pierwszego roku gwarancji dadzą za darmo.

Pytanie czy z miejsca usuną usterkę czy trzeba będzie się umówić na za 2 lata bo pierwszy termin wolny

Ja włączam tylko zimny nawiew na szybe (żeby nie załadowały) póki się nie nagrzeje. Jak osiągnie 90 stopni włączam 21 stopni auto i faktycznie jak się zatrzymam, a auto 21 chodzi dopiero chwile to lekko spadnie może do 85 stopni, ale uważam, ze to normalna rzecz. W końcu zaciąga dużo ciepłego powietrza. Po chwili jak w środku zrobi się cieplej a nawiewy zaczyna dmuchać słabiej temperatura wraca do normy.

ugly pisze:Hejka,

Pierwsze mrozy z nową Astrą i zauważyłem dziwne zachowanie z temperaturą silnika.
Silnik nagrzewa się bardzo wolno (w porównaniu z moim poprzednim fordem mondeo 2.0 PB), wskazówka co jakiś czas się obniża, potem rośnie. Jest to związane z nawiewem kabiny. Mam zawsze ustawione 22 stopnie i tak właśnie się dzieje. Jak wyłącze całkowicie nawiew to nagrzewa się OK i utrzymuje temperaturę. Włączę nawiew, zatrzymam się na światłach i temp silnika spada. Dziwne zachowanie.
Też tak macie? Wydaję się to raczej na nienormalne zachowanie bo jeżdzę na niedogrzanym silniku.
Mam 18km do pracy i jak mam nawiew na 22stopnie to zdarza się, że nie silnik nie osiągnie swojej roboczej temperatury (w zależności od temp na zewnątrz).

Ja mam dokładnie to samo bo w poprzedniej wolnossącej corsie E czegoś takiego nie było, ale w piątek jestem w ASO na wizytę umówiony. Na razie przez telefon powiedzieli mi tylko, że to nie jest normalne niestety

ugly pisze:dzięki panowie. W poniedziałek wpadnę do ASO. Zapewne zrobią to w ramach gwarancji i teraz pytanie ... dadzą jakieś auto na czas naprawy?

U "Muchy" w Mikołowie jak zadzwoniłem, to auto zastępcze na gwarancji jest gwarantowane, hehe

mi w ASO powiedizeli ze auto zastepcze przyluguje tylko wtedy gdy naprawa trwa ponad 2h

ToniEja pisze:mi w ASO powiedizeli ze auto zastepcze przyluguje tylko wtedy gdy naprawa trwa ponad 2h

Bez komentarza...

TomashK pisze:Ja włączam tylko zimny nawiew na szybe (żeby nie załadowały) póki się nie nagrzeje. Jak osiągnie 90 stopni włączam 21 stopni auto i faktycznie jak się zatrzymam, a auto 21 chodzi dopiero chwile to lekko spadnie może do 85 stopni, ale uważam, ze to normalna rzecz. W końcu zaciąga dużo ciepłego powietrza. Po chwili jak w środku zrobi się cieplej a nawiewy zaczyna dmuchać słabiej temperatura wraca do normy.

Sprawdziłem to też dzisiaj u mnie i działa to tak samo. Autko przy 2 stopniach na zewnątrz już po 4km osiąga bez nawiewów 90 stopni a po włączeniu przycisku AUTO, od razu spada do tych 85ciu Dziwne to jest kurcze i tak być moim zdanim nie powinno ale wygląda na to, że TTTM

To jest całkowicie normalne, że temp cieczy chłodzącej spadnie gdy włączysz nagle ogrzewanie a 5 stopni w dół nic nie zmienia a zapewne po chwili temperatura wróciła do normy.

no i du** ... dwie wizyty w ASO (MM Cars Katowice)
Najpierw sprawdzili termostat - jest OK, wgrali niby jakiś soft, kazali sprawdzić. Bez różnicy ...
Druga wizyta, dziś. Pojeździli i stwierdzili, że wszystko ok, nagrzewa się dobrze, trzyma temperaturę. Powiedziałem, że przy takich temp jak teraz jest (lekko na plusie) to się raczej nie objawi. Musi być poniżej zero, najlepiej jak postoi na mrozie przez noc.
Powiedzieli, że w takim razie musiałbym zostawić auto na noc jak będą takie mrozy, to wtedy rano się przejadą i sprawdzą. Mówię OK ale wtedy chce auto zastępcze. Dadzą ... ale odpłatnie. Podobno taka polityka Opla. Darmowe auto zastępcze dają tylko przez pierwszy rok gwarancyjny ale tylko jak auto przyjedzie na lawecie!

Ktoś ma/zna regulamin gdzie jest tak napisane?

daniello pisze:
Ja mam dokładnie to samo bo w poprzedniej wolnossącej corsie E czegoś takiego nie było, ale w piątek jestem w ASO na wizytę umówiony. Na razie przez telefon powiedzieli mi tylko, że to nie jest normalne niestety

Daj znać co stwierdzą u Ciebie.

Przesiądź się na jakiegoś nowoczesnego, małego diesla - tam w czasie dużych mrozów może się zdarzyć, że pyrkając tylko po mieście nie osiągniesz temperatury roboczej nigdy.
Tak to już jest, że im nowszy silnik, tym większa jego sprawność. A im wyższa sprawność silnika, tym mniej wytwarza ciepła. Nowoczesne benzyniaki coraz częściej też zaczynają przypominać te małe, "zimne" diesle. Czyli stosunkowo wysoka sprawność uzyskiwana stosunkowo niską energią (małe dawki paliwa, zmniejszone opory tarcia itd.), a w związku z tym przy łagodnym traktowaniu również stosunkowo niskie wydzielanie ciepła. Zmniejsz temperaturę w kabinie o 2 czy 3 stopnie i przyciśnij nieco bardziej pedał gazu, to i problem grzania trochę się zmniejszy. A przy okazji zerknij choćby do tego artykułu z linku poniżej, który może trochę rozjaśni Ci w tym temacie...
http://blog.bestdrive.pl/5432-czy-to-no ... ogrzewania

Wsadź sobie karton z przodu przed chlodnicą wtedy go zagrzejesz.

Mam to samo. Jak temperatura spadnie poniżej zera, to muszę jechać ok 7-8 km, żeby osiągnąć 90 stopni. I mam problem, bo do A4 mam kilometr, a później jadę nią kolejne 23 km i wjeżdżając na nią wlekę się jak mucha w smole, aż nie stuknie 90*. Włączenie nawiewu tak koniecznego zimą kończy się nagłym spadkiem temperatury.

100 KM nagrzewa się znacznie szybciej niż 150 KM.

Cain pisze:Mam to samo. Jak temperatura spadnie poniżej zera, to muszę jechać ok 7-8 km, żeby osiągnąć 90 stopni. I mam problem, bo do A4 mam kilometr, a później jadę nią kolejne 23 km i wjeżdżając na nią wlekę się jak mucha w smole, aż nie stuknie 90*. Włączenie nawiewu tak koniecznego zimą kończy się nagłym spadkiem temperatury.

100 KM nagrzewa się znacznie szybciej niż 150 KM.

Ale dlaczego czekasz aż osiągnie 90 stopni? To jest przecież temperatura cieczy chłodzącej a olej właściwości smarne prawidłowe już ma w temperaturze 40 stopni. Niestety nie mamy wskaźnika temperatury oleju a przydałby się a to że płyn chłodzący osiągnie 90 stopni to wcale nie znaczy, że olej zdążył się rozgrzać do odpowiedniej temperatury. Taki przykład wyidealizowany: macie auto, które nagrzewa płyn chłodzący do temp. 90 stopni w 20 sekund przy -10 stopniach na dworze. Czy to znaczy, że można już cisnąć autostradą bo widzę 90 stopni? no nie bo olej grzeje się zazwyczaj o wiele dłużej.

Skoro zagrzanie samochodu zajmuje mi ok 8-10 minut, to olej powinien już mieć odpowiednie właściwości smarne. Wiem, że temp. cieczy nie jest równa temp. oleju. Ale nie mam zamiaru cisnąć autostradą tylko dlatego, że teoretycznie już po 4 minutach olej jest właściwie rozprowadzany.

Nie rozumiem dlaczego Opel nie wprowadził systemu podobnego do BMW, gdzie możliwości pojazdu są zwyczajnie obcięte, jeśli olej nie ma właściwej temperatury.

Cain pisze:Nie rozumiem dlaczego Opel nie wprowadził systemu podobnego do BMW, gdzie możliwości pojazdu są zwyczajnie obcięte, jeśli olej nie ma właściwej temperatury.

Cośtam jednak wprowadził i jest to nawet w instrukcji napisane..

Potwierdzam przy niedogrzanym silniku 1.6 200 km zachowuje się podobnie do rozgrzanego 1.4 125

200m po wyjechaniu z pracy jestem już na ekspresówce. Rozpędzam się do 120 nie kręcąc wyżej niż 3k rpm, po dosłownie chwili wskazówka temp jest już na środku. Włączam nawiew, po kolejnej chwili zaczyna sie robić ciepło w środku. Wszystko to w obecnych warunkach około 0°C. Nie wyobrażam sobie jakby to miało inaczej wyglądać.

@noodle i to jest zdrowe podejście

Dobra ... testowałem różne sytuacje i powiedzcie czy u Was też coś takiego można zaobserwować.
Temp. na zewnątrz -3. Przejechane ~15km, wskaźnik temperatury pionowo. Zatrzymuje się na parkingu, ustawiam ogrzewanie na MAX:



i dosłownie po minucie wygląda to tak (i spadało dalej...):

A czego sie spodziewałeś !!!

Przecież to całkowicie normalne. W każdym aucie to tak działa.

Hm, spodziewalem sie, ze bedzie trzymal temperature. Zero spadków - niezależnie od nawiewów.
Dzięki temu w czasie zimnych dni, auto jeździ niedogrzane, bo ogrzewanie w kabinie ma wyższy priorytet niż temp silnika (patrz mój pierwszy post w temacie).
W moich poprzednich autach takiego zachowania nie było. Może dlatego, że były ze zdecydowanie większymi silnikami.

Sprawność naszych silników jest bardzo wysoka więc ciepła mniej emitują silniki ale i tak auto szybko się nagrzewa. Nie przejmuj się i to niczemu nie szkodzi. Olej jak się rozgrzeje to silnik pracuje w optymalnych warunkach. Jak włączasz nawiew to on działa jak dodatkowa chłodnica. Jakbyś miał kiedyś taką sytuację, że auto ci się przegrzewa to dajesz HI i temperatura spada.

Jeżeli chcesz żeby temperatura po zatrzymaniu sie na parkingu nie spadała - nie gaś silnika i połóż cegłe na gazie i spoko .....

W mojej toyocie 1,6 valvematic w takiej sytuacji temperatura też spada. To jest norma.

Jak u was zachowuje się wskaźnik? U mnie bez względu czy zima czy korek w upale wskazówka stoi na 90, oczywiście po rozgrzaniu silnika. Niby wszystko wspaniale. Ale w poprzedniej Astrze miałem komputer i temperatura silnika w zależności od warunków wahała się w granicach 80-110 st.