colins pisze:Z tego co tutaj czytaliśmy, to do tej pory Opel nie unikał odpowiedzialności i wszystkie znane nam przypadki były naprawiane w ramach gwarancji. Na przedłużanej też moim zdaniem nie powinni robić problemu.
Dla mnie to żadna łacha,powinni naprawiać za free po gwarancji również!
Added in 2 minutes 58 seconds:colins pisze:Ale vzduch Tobie już odpowiedział. Cyk cyk nie jest jednoznaczne z awarią. Gdyby doszło do uszkodzenia tłoka w takiej sytuacji, to nie pisalbyś już, że fura jeździ dalej jak złoto tylko był właśnie gościem ASO z zapaloną kontrolką check, nierównymi obrotami, szarpaniem silnika i spadkiem kompresji na którymś z cylindrów. Nie przejmuj się na zapas, a w przyszłości staraj się unikać mocnego deptania w pedał gazu w okolicach 2 tys.obrotów. Lepiej w takiej sytuacji zredukować bieg i dopiero dać mu w palnik. A może nawet przejmujesz się niepotrzebnie i wcale to nie było LSPI. Tym bardziej, że rocznik Twojej Astry wskazuje na to, że powinna już być w większym stopniu odporna na to zjawisko niż roczniki wcześniejsze i zdaje się to potwierdzać praktyka, bo nie pojawiłł się tutaj u nas na forum przypadek uszkodzonego tłoka w silnikach wyprodukowanych od roku modelowego 2017. Na zagraniczne też czasem zerkam i również nie widziałem.
Oprócz tego przypadku co ten koleś co kupił z komisu i mu tłok walnał po 70 tys przebiegu,rocznik 2017 albo 2018 już nie pamiętam.
Bo bez CYK CYK, to silnik balansuje jeszcze na granicy spalania stukowego, a sterownik próbuje ostatkiem sił go przed tym ochronić. Natomiast szarpnięcie z CYK CYK oznacza, że sterownikowi skończyły się już pomysły na ochronę silnika i właśnie doszło w którymś z cylindrów do niekontrolowanego spalania detonacyjnego CYK CYK.
O ile oczywiście to CYK CYK związane jest z wystąpieniem LSPI. Bo równie dobrze mogliśmy np.przejechać jakiegoś kota i wówczas też będzie najpierw jednym, a potem drugim kołem CYK CYK. Wybaczcie obrońcy zwierząt, ale lubię przedstawiać obrazowo zjawiska.
No to CYK - Wasze zdrówko.
