Astra5Klub.pl

Witam wszystkich nabyĺem niedawno Astre ST 1.4 125km. Mam pytanie po zimnej nocy rano jak odpalam glosno chodzi az czuc wibracje na kierownicy troche popracuje i juz wszystko okey. Czy to normalne ?? Pierwszy raz mam doczynienie z silnikiem turbo. Autko ma 350 km. Pozdrawiam

Ja wibracji na kierownicy nie czuję ale zimny silnik pracuje minimalnie głośniej, bardziej metalicznie, tzn. słychać go w ogóle, bo ciepłego praktycznie nie słychać Niema w tym raczej nic niepokojącego.

Też dzisiaj po wyjechaniu i staniu czułem jakby mi cewka padła i na mniejszej liczbie cylindrów pracował i po paru km przeszło, więc pewnie ten typ tak ma

więc pewnie ten typ tak ma

Miałem kiedyś podobną sytuację w Fordzie Mondeo. Nierównomierna praca silnika, plus zapach benzyny. Okazało się, że cewka była uszkodzona i wilgoć się zbierała. A to skutkowało niedoprowadzeniem prądu do świec - dlatego nierównomierna praca.

Może jednak warto podjechać do ASO.

U mnie również.nie ma żadnych wybracji, drgań silnik pracuje ciuchutko jedynie jak się fest przyslucham to słyszę jak wtryskiwacze pracują (podobny dźwięk jak do klepiacych zaworow)

U mnie jak silnik jest zimny to delikatnie czuć wibracje plecami, jak się "wtulę" w fotel. Ale jak to benzynka, w miarę szybko przechodzi

Silnik pracuje pozniej idealnie. Poprostu dziwne ssanie jakbym miał cdti a nie benzyne. Dlatego wolalem zapytac jak pracuja wasze cuda po zimnych nocach. Tak to jest jak sie przesiada czlowiek z 18 letniego golfa. Wiec jak to mowia jto pyta nie bladzi.

rafikp pisze:Silnik pracuje pozniej idealnie. Poprostu dziwne ssanie jakbym miał cdti a nie benzyne.

O co to to nie, mam nadal CDTI i nowe 1.4 Turbo, dzień a noc na zimnym, nie da się w ogóle porównać

Ja się umówiłem na wizytę do ASO. 7 km tyle mam do pracy. Od wczoraj jak parkuje w garażu podziemnym auto lekko trzęsie i jest głośne w środku/ Wtedy to najlepiej czuć. Podczas jazdy też jest inaczej. Przedtem nie było żadnych drgnięć ani nic. Żal miesiąc auto a tu taka akcja z silnikiem i jeszcze mi nie działa tregulacja manualna fotela góra dół.

Templaris pisze:Żal miesiąc auto.

No właśnie miesiąc... pochwal się w końcu

Moja Astra ma dokładnie ten silnik i po uruchomieniu bardzo cicho pracuje. Przebieg 980km. Obecnie parkuję w nieogrzewanym garażu, gdzie temperatura rano oscyluje w granicach 2 stopni na plusie

Praca za zimnym silniku.

https://youtu.be/BoTGfwa1e3w

Nic dziwnego nie widać na tym filmiku. Co do głosu, to bardziej słychać szelest Twojej kurtki/czegoś niż pracę silnika. Niestety przez youtube nie da się pokazać tak subtelnych problemów
Po odpaleniu jest normalne, że są wyższe obroty (ponad 1k) a potem spadają (do 800?).
Ja co prawda mam 150 KM, ale do tej pory nie zauważyłem wibracji na kierownicy.
Tylko wiesz jak to jest? Dla jednego auto będzie się już rozpadać od wstrząsów, a inny powie, że nic nie czuje
Poszukaj na forum kogoś z Wrocławia z takim silnikiem i spróbuj się z nim umówić, podjedz do niego i niech Ci odpali zimny samochód, będziesz wiedział czy ten typ tak ma.
Albo pojedz do ASO

mam ten sam odglos w swojej ST 1.4 125, do tego od czasu do czasu można wyczuc delikatne wibracje w kabinie na luzie (na zimnym i ciepłym silniku), za to zero problemow z mocą między 2 a 3 tys. obrotów

Choć nie mam silnika 125 KM a 150 KM wiem o czym mówicie. W swoim zaobserwowałem podobne wystąpienie wibracji przy zimnym silniku - wystąpiło to 2-3 razy gdzie wyczuwalne były wibracje na kole kierownicy, fotelach oraz występowało pływanie obrotów. Obecnie przejechane ok 4700 km. Przypuszczam iż mogło to mieć wpływ z dozowaniem większych ilości paliwa, przy zimnym silniku. Na razie wykluczam fakt wystąpienia wody w paliwie (zbiornik opróżniony do 1/4 pojemności przy zaistniałej sytuacji) choć za oknem była nieciekawa pogoda i wilgotność bliska 100%.
Fakt jest taki, iż muszę poobserwować czy sytuacja taka się będzie powtarzać i w jakich okolicznościach.

We wtorek jestem umowiony w ASO. Napisze co było. Dla mnie nie jest to normalne ale zobaczymy moze ten typ tak ma :/

Dzień Dobry,
Dziś miałem tak samo. Po mroźnej nocy -12, po uruchomieniu silnika stukanie i falownie obrotów. Tak jakby jeden cylinder nie pracował. Po krótkiej chwili wszystko wróciło do normy. Auto ma przejechane 5000 km.

Dzisiaj -12 auto stało pod chmurką i po odpaleniu faktycznie było nieco głośniejsze ale żadnego drgania nie wyczulem.

A ja mysle, ze teraz kazdy z nas wsluchuje sie w swoj zimny silnik i ma wrazenie jakby jego auto bylo nagle jednym z najglosniejszych aut na swiecie... Mialem podobne wrazenie i sam sie zastanawialem czy nie jechac w pon do ASO... A potem odpalilem corse zony... Tak zartobliwie, ale czy czasem czytajac forum sami sie nie nakrecamy i nie uwrazliwiamy naszych zmyslow doszukujac sie czegos co u nas nie wystepuje? Nie mowie, ze niektorzy nie maja jakichs usterek ale moze niektorzy z nas je sobie wmawiaja ? Takie mam przemyslenie

Haha, dokładnie takie samo wrażenie zaczynam mieć im dłużej mam auto. Kilka dni temu coś zaczęło lekko pukac w plastiku przed kierownica jadąc po zmuldowanym śniegu i juz zaczęło się myślenie "innym coś tam skrzypi i mi też zaczęło". Wsiadłem w nowego craftera Taty, który jest świetnie spasowany i tez słychać skrzypienie jadąc po dziurach. Dzisiaj ponownie jadąc astra miałem już zupelnie inne wrażenie. Auto wydało mi się super ciche

U mnie dzis przy -18 po odpaleniu falujace obroty 900-1100 przez okolo 15 sekund. Wczesniej nigdy takiego objawu nie bylo.

Czyli ten typ tak ma

Tak przy okazji Was spytam odnosnie tego "zimnego silnika"... Czy u Was on tez tak "klekocze"? Slychac to tez w srodku dlatego wyszedlem zobaczyc pod maske co to i gdzie to? Chodzi mi o ten dzwiek ktory slychac jak jest zblizenie na te dwa przewody... Takie rownomierne klekotanie ( heh cos jak opakowanie po lekach montowane w wigrach 3 zeby o szprychy klekotalo ) Co starsi to beda wiedziec o co chodzi https://vimeo.com/198496484

Na moje ucho to normalna praca zimnych wtryskiwaczy. Poza tym wtryskiwacze wysokociśnieniowe po prostu są głośne i nawet gdy osiągną już temp. roboczą to nadal je słychać, może mniej, ale słychać. Apropos Wigry3 to było opakowanie po polopirynie + koraliki na szprychach żeby "klekotały"

Ogolnie to glosno Ci chodzi silnik nawet po zejsciu z ssania ... pojde zaraz na dol sam sprawdze czy moj tak wybrzmiewa chociaz wydaje mi sie ze nie.

Krzysiec pisze:Tak przy okazji Was spytam odnosnie tego "zimnego silnika"... Czy u Was on tez tak "klekocze"? Slychac to tez w srodku dlatego wyszedlem zobaczyc pod maske co to i gdzie to? Chodzi mi o ten dzwiek ktory slychac jak jest zblizenie na te dwa przewody... Takie rownomierne klekotanie ( heh cos jak opakowanie po lekach montowane w wigrach 3 zeby o szprychy klekotalo ) Co starsi to beda wiedziec o co chodzi https://vimeo.com/198496484

U mnie jest tak samo. To wtryskiwacze i raczej tym bym sie nie martwil. Typowa praca na zimnym silniku. Ale falujace obroty to juz cos co mnie niepokoi. Bo czym jest to spowodawane?, przeciez nie lewym powietrzem wiec tym ze wtryskiwacze nierownomiernie podaja paliwo?

George pisze:Ogolnie to glosno Ci chodzi silnik nawet po zejsciu z ssania ... pojde zaraz na dol sam sprawdze czy moj tak wybrzmiewa chociaz wydaje mi sie ze nie.

Ja mysle ze wszystkim nam tak "glosno" chodza te silniki. Zazwyczej gdy nie ma tak silnych mrozow to nie mysli sie o samochodzie- jak mu tam jest pod chmurka, jak jutro z odpaleniem i pozniej z wieksza uwaga wsluchuje sie w jego prace. Zazwyczaj odpalamy, radio, nawiew i nie zwraca sie uwagi na silnik.
Egzemplarz testowy, ktorym jezdzilem tez tak "glosno" chodzil.

Koledzy to naprawdę nic niezwykłego, że zimny silnik ma trochę drgań zanim się nagrzeje.
Potwierdzam wpis kolegi Kuba.
W cdti trzeba przejechać minimum 15 km. przy takim mrozie żeby silnik pracował optymalnie. W tych benzyniakach nie dość, że jest ciepło w środku po 2-3 km. to silnik w podobnym czasie osiąga temperaturę roboczą. Tylko się cieszyć.
Z tym ASO ja bym osobiście poczekał.

No ja sie tam nie znam na wtryskiwaczach ale dzisiaj bez radyjka taki dzwiek mnie dobiegl a ze na forum rozmowa wre to sobie film nakrecilem A noz spece wieksze ode mnie cos mi powiedza Ba i powiedzieli Dzieki. Ale z kupnem maty wygluszajacej na maske i tak sie skusze tylko jeszcze nie ten miesiac Bo narazie poleci 3000 na 4nano Rock Dopiero potem mata

https://youtu.be/wsGgbDm0i0g

Ja mam tak, odczuwalnie ciszej. Wilgotno na deorzu, +7 dzis. Zero wibracji negatywnych