Astra5Klub.pl

No to +7 a nie -16 Choc bylem pewien ze ujrze film spod maski ... Logiczne ze jak krece film nad silnikiem to bedzie glosniej niz siedzac w srodku

Krzysiec pisze:No to +7 a nie -16

Delikatna różnica

Tomala72 pisze:Koledzy to naprawdę nic niezwykłego, że zimny silnik ma trochę drgań zanim się nagrzeje.
Potwierdzam wpis kolegi Kuba.
W cdti trzeba przejechać minimum 15 km. przy takim mrozie żeby silnik pracował optymalnie. W tych benzyniakach nie dość, że jest ciepło w środku po 2-3 km. to silnik w podobnym czasie osiąga temperaturę roboczą. Tylko się cieszyć.
Z tym ASO ja bym osobiście poczekał.

Ja tam też potwierdzam waszą wypowiedź chwilkę chodzi moze tyci głośniej a później ciuchutko ze nawet jej nie słyszę na dodatek tak jak kolega pisze szybciutko sie nagrzewa w porównaniu do drugiego auta z 2.0 HDI to jest mega luksus haha po 10km to dopiero wskazówka się ruszy i ciepłe leci. Ja tam do asterki nie mam zastrzeżeń wydaje mi się ze wszystko jest ok. Jedynie co to mi dosyć ciężko wsteczny wchodzi przy tych -17 nie wiem jak tam u was.

Moja Astra dzisiaj odpaliła na dotyk po całej nocy stania przy -30. Żadnych oznak typu głośna praca silnika czy coś podobnego nie zaobserwowałem. Biegi bez wyczuwalnego oporu wchodziły. Jedynie co zaobserwowałem, to ciężko było ją nagrzać do 90 stopni, ale to akurat zrozumiałe, szczególnie kiedy jadąc do domu z pracy w wielu przypadkach miałem " z góry ". Kiedy tylko obroty zahaczyły w okolice 3000-3500 obrotów, wskazówka od temperatury dość szybko szła w górę. Ciepłe powietrze szybko rozeszło się w samochodzie

Wczoraj specjalnie zajrzałem pod maskę i też usłyszałem ten dźwięk wtryskiwaczy, ale musiałem bardzo dobrze się wsłuchać i przystawić ucho do samego silnika, żeby odróżnić to od reszty dźwięków. Tyle, że w garażu mam około 0*C. Z kolei wziąłem na przejażdżkę diesele'a i mimo -17*C po 10KM miałem nagrzany silnik.

Niestety u mnie juz po zimie ^^ juz jest +11 i jutro cieplej

Przez Was zacząłem się niepotrzebnie dosłuchiwać dziwnych dźwięków No może na początku jest ciut głośniej przy tych temperaturach, ale to raczej normalne, że na takim minusie musi być inaczej Poczekajmy na plusik i wszystko wróci do normy

W ostatni weekend w te największe mrozy wyruszyliśmy w kilka aut na imprezowy weekend. Auta stały my się bawiliśmy w domku góralskim Jak przyszło wracać po kilku dniach to wszyscy panika, czy zapali, czy aku nie padło mimo iż auta całkiem nowe to trochę musieli się nakręcić zanim silnik zaskoczył, a ja wsiadłem naciskam START i niemal od razu pełen rozruch AK dała radę w tych trudnych warunkach, a była w tych rejonach gdzie byliśmy -26 stopni

Też mam to klekotanie na zimnym. Kojarzę to z taką stadionową zabawką co się macha wkoło i klekocze. Po iluś tak km przestaje. Byłem w ASO na ciepłym silniku i dla nich wszystko ok. Jak po mrozach będzie tak samo to wracam tam

No dzisiaj przy starcie -22 *C masakra... Ale ewidentnie po ogrzaniu silnika jego praca zmieniła głośność. Również odczułem "wibracje" (buczenie) przy pracy silnika, az do czasu kiedy nie złapał trochę temperatyury.

Przy -18*C problemu u siebie nie widzę, ani wibracji, ani nadmiernie głośnej pracy, wiadomo jest trochę inna praca zimnego silnika, niż rozgrzanego, ale odczucia mam identyczne czy to +1*C czy -18*C

Byłem w ASO koledzy wyszło ten typ tak ma. Na zimnym klepia zawory taki urok.

rafikp pisze:Byłem w ASO koledzy wyszło ten typ tak ma. Na zimnym klepia zawory taki urok.

myślę że odpowiedź ASO na odczepnego. swoją drogą jeśli klepią zawory bo pewnie (wg specóf z ASO) nie mają smarowania to powinni to naprawić, wymienić popychacze.
W mojej G klepały popychacze na zimnym i ten dźwięk nie jest podobny do tego co jest teraz w K. Wg mnie to wtryski.

Posłuchajcie sobie TSI, A14NET z J-ki, pracują dokładnie tak samo, też uważam że ten typ tam ma i koniec, nie widzę w tym żadnej usterki.

Ja czekam na dni ktore opel zafundowal mi na wyswietlaczu pogodynki w dosc humorystyczny sposob... Za oknem mroz i smog a on mi taki obrazek A ponizej film z odpalania silnika po postoju pod biurem w pracy. Czyli 8h temp od -22 rano do -7 na wyjsciu Koncowy fragment filmu na najwyszych startowych obrotach ok 1500 i takie wlasnie wibrowanie po czym lekko ciszej jak obroty opadly do 1000
FILM
Ogolnie ten typ chyba tak ma

^^Sorry, we couldn’t find that page

Właśnie poprawiam

EDIT: Juz dziala

Też o tym pisałem, tylko wcześniej nie zauważyłem tego wątku.

http://astra5klub.pl/buczenie-i-drganie ... -t511.html

Masz może gdzieś nagrany ten dźwięk buczenia?

tifala pisze:Masz może gdzieś nagrany ten dźwięk buczenia?

Niestety nie, ale przeglądnij cały wątek - kojarzę, że ktoś wrzucał. Na ten moment u mnie się już uspokoiło, chociaż i tak mam wyrażenie, że nie "chodzi" jeszcze tak jak wcześniej.

Mi osobiście buczenie i metaliczny dźwięk (trochę jak z diesla) nie przeszkadza, choć fakt, że występuje też czasem przy +10 jest dla mnie trochę dziwny. Bardziej martwi mnie to drganie na kierownicy, które ma miejsce po odpaleniu silnika, aż jego obroty spadną do 700/min. Przy takich obrotach już nie czuć nic, ale jesli na luzie dociśniemy powoli gazu, to drgania znow się pojawiają przy tych 1200, podobnie przy ruszaniu/przyspieszaniu. Nie jest to może bardzo instensywne, ale odczuwalne. W dużej mierze to znika jak silnik się już porządnie rozgrzeje (w zależności od stylu jazdy od 30-60 min.). Przed zimą nie zaobserwowałem takich objawów. Teraz były dni, gdy auto stało przez całą noc w garażu (temp. ok 8-10 stopni) i przy porannym odpalaniu nadal ten objaw występuje. Może to coś z poduszkami silnika? One są w sumie po to, żeby takie drgania tłumić. O teraz albo są jakieś bardzo delikatne i np. przy niższych temperaturach twardnieją i nie dzialają do końca tak jak powinny, albo w ogóle coś już się z nimi stało. Poczekam do lata, jak się nie poprawi, to trzeba będzie zgłosić temat.

@soho13 weź umów się z kimś z forum albo jedź do aso i przejedź się innym egzemplarzem. Mi nic nie drży. Chyba, że jesteś mega wyczulony Według mnie coś tam nie działa u Ciebie prawidłowo. Może to ma związek z drganiami przy wyższych prędkościach? Może przy pewnych obrotach drgania rezonują i znów pojawiają się na kierownicy?

@Segor, mysle, ze to nie jest kwestia wyczulenia. Zrobie jak mowisz.

Mam tak samo po odpaleniu drga kierownixa byłem w ASO i na zimnym odpalali i nic co odbiega od normy nie znalezli. Ten typ tak ma jednemu przeszkadza i szuka dalej dziwnych zachowan drugi nie reaguje po tym jak to sprawdzalem w ASO tego tak juz nie odczuwam. Koledzy psychika szukamy i szukamy ja nic nie robie tylko slucgam gdzie co puka badz stuka

Nie mam nic takiego albo nie zwracam uwagi.

Ja tak samo. Na zimnym silniku czuję baaaaardzo delikatne i mocno nieregularne drgania przenoszone przez fotel, ale to się uspokaja w miarę szybko. Niczego innego nie czuję / zauważam.

To mam prośbę do osób, u których, jak mówią, problem nie występuje, albo nie zwracają uwagi - zaraz po tym jak przekręcicie kluczyk w stacyjce/wciśniecie przycisk Start przy pierwszym odpaleniu rano, złapcie całą dłonią za dolną część koła kierownicy (na godzinie 7-8), ale tak delikatnie, nie ściskając zbyt mocno i poczekajcie te 30 sekund aż obroty spadną do 700 i silnik się uspokoi. Czy czujecie różnicę w zachowaniu kierownicy zaraz po odpaleniu a po tym jak obroty dojdą do 700?
Swoją drogą i tak chce to sprawdzić sam, ale jeśli pojawiają się opinie, osób, które twierdzą, że niczego nie czują oraz takich, które potwierdzają, że coś jednak drga, to jest to dla mnie nieco dziwne.

Tak jest różnica po samym odpaleniu po nocy czuć delikatne drgania na kierownicy Ale to jest takie tyci a jak obroty zejdą do 700 na kierownicy nic nie czuc na początku mialem odczucia ze czasami mi zgasla heh. Ale dla mnie to w sumie nic dziwnego i jest moim zdaniem ok

nie ten silnik ale u mnie po dłuższym postoju zaraz po odpaleniu silnik zdecydowanie głośniej chodzi przez kilka sekund - zimą wtedy fajnie biały dym leci z dwururki
a po czasie wszystko wraca na właściwe tory
a czy wibruje kierownica to nie zwróciłem na to uwagi - jak nie zapomnę to jutro sprawdzę

Dzis od rana jezdze AK wypozyczona z salonu. Ma 20k przebiegu silnik 1.4, 150km. Zrobilem juz prawie 80km i spostrzezenia mam takie: Drgania kierownicy po odpaleniu zimnego silnika sa wlasciwie takie jak u mnie. Zimny silnik brzmi tez glosno i troche jak diesel. Dodatkowo przy ruszaniu i ostrym przyspieszaniu drgania na kierownicy sa wyczuwalne (nawet bardziej niz u mnie). Po rozgrzaniu troche sie to zmniejsza, ale ja mam tak samo. Wiec chyba ten typ tak juz ma.

Zmieńcie olej choćby na Mobil 1, Motul X-clean i metaliczne dźwięki przy zimnym rozruchu znikną.
To jest norma przy kiepskim oleju a niestety Oleje GM maja bardzo ubogą bazę PAO.