Astra5Klub.pl

Jako użytkownik 1.0 potwierdzam spalanie przy 140 km/h na poziomie lekko ponad 6 l/100km (wg.komputera). Zrobiłem kilka dłuższych tras autostradowych po Polsce i za granicą. Nigdy spalanie z komputera, po takich trasach z prędkościami ustawionymi na tempomacie 136 za granicą, 148 w kraju nie było wyższe niż 6.1 l/100 km. Wcale nie jest prawdą, że przy 140 jest 4 tyś obr. Jest około 3,5 tyś (nie pamiętam dokładnie). Mam porównanie za to z poprzednią moją astrą H 1.4 90 KM, gdzie przy 140 silnik wył powyżej 4 tyś obr i w środku było bardzo głośno. W AK 1.0 przy prędkościach autostradowych jest wg. bardzo komfortowo. W ogóle moje zdanie jest takie, że ten silnik lepiej się zachowuje na autostradzie niż na mieście Pozdrawiam

Jezdziłem cały weekend i ten silniczek zaskoczył mnie na plus, ale ciężko mi uwierzyć 6.1 L przy 148km/h!
Twój samochód oszukuje prawa fizyki
Wrzuć fotkę, z taką średnią prędkością i zobaczymy spalanie, tak dla niewiernych Tomaszy.

A potem sprawdź spalanie przy dystrybutorze. W J zawyżała mi między 0,2 a 0,7 litra w mojej AK rozrzut jest od 0,3 do 1,0 litra.

Tu test spalania tego silnika 6,7 wyszło ale przy 120km/h
https://www.youtube.com/watch?v=TJUIkunTC9c

bs13 pisze:Witam.

Właśnie jestem w trakcie szukania auta dla żony i wybór padł na Astrę z automatyczną skrzynią biegów. W ostatni weekend odbyłem jazdę testową wersją 1.4 150KM i było bardzo przyjemnie. Zastanawiam się czy ktoś z Was jeździł automatem w wersji 1.0XFL 105KM? Moc trochę mniejsza ale różnica w cenie ponad 8500zł. Auto będzie wykorzystywane jak drugie w rodzinie na zakupy, przedszkole i dojazd do pracy.

Dzięki z góry za wszelkie sugestie.

Hej, czuje sie poniekad wezwany do odpowiedzi

Otoz moja Zona ma Astre 1.0 Easytronic. Obecnie auto ma 6400km przebiegu i jest kupione jako typowe auto do miasta, na zakupy i by dzieci zawiezc do przedszkola.

Spostrzezenia:
- dynamika: zupelnie do takich celow wystarczajaca (sam jezdze 2.0TDI 190KM i lubie sobie pojechac tym autem do miasta zamiast swoje brac)
- skrzynia easytronic: jest w porzadku, ale to nie jest prawdziwy Automat. Dla mnie uczucie jak jazdy Astra I 1.8 (90KM) z automatem. Ogolnie jesli jedzie sie spokojnie to jest ok, ale szybka zmiana biegow nie jest zdecydowanie jej domena.
- spalanie: zaraz po odbiorze zrobilem trase 981,4km, ze srednia predkoscia 123,1km/h i spalanie wg. kompa 6,5l/100km (mam zdjecie). Obecnie auto w jedzie miejsko-podmiejskiej z caly czas wlaczona klimatyzacja + Quickheat wynosi 7,0l/100km. Tu musze zaznaczyc, ze mojej Zonie obce sa zasady ecodriving´u. Ja jezdzac tym autem plynnie po miescie spalam ok. 6,5l/100km. Ostatnio zrobilem trase po autostradach (120-160km/h) + wjazd do Brukseli: 235,3km, srednia 104,1km/h, spalanie 6,0l/100km
- kultura pracy: dla mnie ok

Samo auto jest w porzadku. ja osobiscie zamiast do wiekszego silnika wolalem doplacic do wersji Elite + dodatkowe wyposazenie (pakiet kierowcy plus, pakiet zimowy, Quickheat). Mysle, ze Twoja Zona tez bardziej sie ucieszy z podgrzewanej kierownicy, siedzen, Quickheat, kamery cofania i tego, ze w razie czego auto samo zaparkuje, niz z bycia pierwsza na swiatlach

Pozdrawiam

Obywatel pisze:Hej, czuje sie poniekad wezwany do odpowiedzi

Super podsumowanie! Bardzo przydatne informacje i cenne uwagi Dla żony również bym polecił dodatki typu automat/QH/kamera niż silniejszy silnik

Ja myślę że najlepiej pozostawić wybór żonie i samemu nie decydować - moja wolała Enjoy ale 1,4 150KM.

Obywatel pisze:Hej, czuje sie poniekad wezwany do odpowiedzi
Pozdrawiam

Super, przynajmniej spala Ci normalnie

Taka ciekawostka:
manual: Opel 1.0 Turbo 105 KM Start/Stop vs Honda 1,0 VTEC TURBO 129 KM
0-100: 11,2 - Opel nie różnicuje dla wersji vs 10,8 dla wersji podstawowej comfort; 11,2 dla wersji executive
moment obrotowy: 170/1800–4300 vs 180/1700-4500
masa własna: w zależności od wersji 1 260 – 1 379 kg vs 1275 - 1348 kg
Ciekawe jak z realnym spalaniem tej civici

Swoim 1.0 jeżdżę już prawie rok i przejechałem 16tys kilometrów. Do miasta to idealny wybór, ale i dłuższej trasy się nie boi. W mieście (Gdańsk) według komputera spalanie na poziomie 6,1-6,3, poza miastem (drogi krajowe) 4,8-5,2. Przekłamanie względem dystrybutora wynosi ok. 0,5 litra. Nie bawię się w jazdę eko, przemieszczam się raczej dynamicznie, ale w granicach rozsądku. W wakacje przetestowałem Astrę na autostradzie (Gdańsk-Wrocław) i było na tyle dobrze, że wycieczkę powtórzyłem. Oczywiście przy wyższych prędkościach jest problem z wyprzedzaniem, ale kiedy już się rozpędzimy i włączymy tempomat po prostu płynie. Poza miastem brakuje jedynie 6 biegu.

dziadzia82 pisze:I tyle będzie palił
Zadam podstawowe pytanie.
Jakie obr/min ma ten silnik przy 140km/h pewnie ok 4 tys.
Nie możne być oszczędny w rzeczywistości spali tyle a nawet w innych przypadkach więcej niż 1,4 125,150.
Fizyki nie oszukamy

Dobra, dzisiaj sprawdziłem. Przy 140km/h obroty 3200.

Spalanie o którym pisałem wcześniej np. na trasie Polska-Włochy-Polska na poziomie 5,5l/100 wychodzi z całej trasy (dojazdówki, autostrady, miasto, itd.) Tak czy inaczej po doświadczeniach w AH 1,4 90KM przy 140/h ten 1.0 jest cichy, sprawny i ekonomiczny

Pozdrawiam
vic

@vic w rzeczywistości masz ok 132 km/h.

Przyłącze się i ja jako szczęśliwy posiadacz Astry V 1.0T 105KM która w ciągu roku zrobiłem już ponad 26tys km, codziennie dojeżdżam do pracy tym samochodem i powiem absolutnie szczerze że jest ono zupełnie wystarczające do potrzeb śmiertelnika... Nawet jeśli ktoś ma cięższa mogę tj ja nie przekroczy w trybie mieszanym 6,9l/100km , śmieszą mnie opinię innych którzy uważają ten model za "zawali drogę" bo bardzo często mijam Astry V Turbo z tym pięknym znaczkiem z tyłu, które generalnie zawsze zostają w tyle za mną
Także przy okazji pozdrawiam wszystkich posiadaczy Astry V z okolic Krakowa, miejcie się na baczności gdy zobaczycie na drodze szarego EcoFlexa, bo tanio skóry nie sprzedam

Ja bym go nie nazwał zawalidrogą, bo jezdziłem Astra J (+150kg) i 1.4 100 KM i dawałem radę.
Ale komfort jazdy wyprzedzania rośnie wprost proporcjonalnie do mocy , teraz bym kupił nie 1.4 150 KM a 1.6 200 KM.
Przynajmniej piszesz szczerze o spalaniu do 6,9 a nie że przy 140 km/h pali 5 L

przemo267 pisze:Przyłącze się i ja jako szczęśliwy posiadacz Astry V 1.0T 105KM która w ciągu roku zrobiłem już ponad 26tys km, codziennie dojeżdżam do pracy tym samochodem i powiem absolutnie szczerze że jest ono zupełnie wystarczające do potrzeb śmiertelnika... Nawet jeśli ktoś ma cięższa mogę tj ja nie przekroczy w trybie mieszanym 6,9l/100km , śmieszą mnie opinię innych którzy uważają ten model za "zawali drogę" bo bardzo często mijam Astry V Turbo z tym pięknym znaczkiem z tyłu, które generalnie zawsze zostają w tyle za mną
Także przy okazji pozdrawiam wszystkich posiadaczy Astry V z okolic Krakowa, miejcie się na baczności gdy zobaczycie na drodze szarego EcoFlexa, bo tanio skóry nie sprzedam

Zgadzam się z Tobą w 100%.
Turbinka w tym silniku robi robotę

Fuks pisze:Ja bym go nie nazwał zawalidrogą, bo jezdziłem Astra J (+150kg) i 1.4 100 KM i dawałem radę.
Ale komfort jazdy wyprzedzania rośnie wprost proporcjonalnie do mocy , teraz bym kupił nie 1.4 150 KM a 1.6 200 KM.
Przynajmniej piszesz szczerze o spalaniu do 6,9 a nie że przy 140 km/h pali 5 L

Koło 5L może spalić ale to bardziej koło 5,5-5,9 pod warunkiem że nie zechce się momentami trochę dołożyć... A ja jednak lubię i szybko dynamicznie ruszyć i dołożyć tak do 170km na autostradzie która jeżdżę codziennie
No a nie od dziś wiadomo, że gwałtowne ruszanie nie sprzyja w Eco drivingu )

przemo267 pisze:No a nie od dziś wiadomo, że gwałtowne ruszanie nie sprzyja w Eco drivingu :))

nic bardziej mylnego ;)

vic pisze:Zgadzam się z Tobą w 100%.
Turbinka w tym silniku robi robotę

Dziękuję za słowa wsparcia
A niedowiarków zachęcam do jazdy próbnej w Oplu, bo mnie ona przekonała do zakupu tego samochodu =)

Interesują mnie wszystkie opinie, prawdopodobnie taki pojazdy to ,,białe nosorożce", podobnie jak 160 KM diesel biturbo.

Temat istnieje. Zanim założysz nowy użyj opcji SZUKAJ! / daro

Już 23tys km za mną i dalej jestem pod wrażeniem tego silnika. Ostatnio w związku ze zmianą pracy jeżdżę więcej poza miastem i nawet wyprzedzanie nie stanowi większego problemu o ile odpowiednio zredukuje się bieg.

Ja na jazdę próbną pojechałem na drogę ekspresową, aby sprawdzić jak samochód porusza się przy większych prędkościach.

Jak koledzy z waszymi przebiegami 1.0 turbo. Mieliście już jakieś problemy z silnikiem? Ja ma 22 tyś. i na razie spokój.

24 tyś i też spokój. Na urlopie 3,5 tyś po Europie mocno załadowany z boxem dał radę, ale dostał w tyłek, szczególnie w Alpach. Sam byłem zdziwiony, że po takiej tyrce po powrocie stan oleju na bagnecie bez zmian.

Wczoraj odebrałem z salonu nowego ST 1.0. )) Jechałem z Łodzi do Szczecina autostradami średnio 120-130 km/h (plus wyjazd/wjazd do miast). Sama jazda bardzo przyjemna, po przesiadce z obecnego Peugeota 206 SW 2005 r. Silnik rzeczywiście cichy ale dynamiczny. Średnie spalanie wyliczył 6.4 l/100 km czyli oszczędny to on nie jest ale był jednym z najtańszych

Pierwsze 500 km za mną , bedę uważnie śledził ten wątek bo interesuje mnie jak silnik będzie sobie radził po przejechaniu 100 tys km.

Jeszcze taka ciekawostka: dealer powiedział mi, że na Zachodzie (w Niemczech) Astry z silnikiem 1.0 są najbardziej popularne w sprzedaży (w Polsce są raczej wyśmiewane). Ktoś coś wie jak to w RFN wygląda ?

Nie wiem jak w Niemczech wygląda sprzedaż Opla. Mieszkając na samej granicy wiem natomiast, że nie każdy Niemiec jeździ najnowszym Mercedesem, Audi czy innym BMW z setkami koni pod maską, a wręcz przeciwnie, bo widuję mnóstwo Daciek i innych uznawanych przez rasowego Polaka wytworów samochodopodobnych. Nie żebym się śmiał z tego powodu, bo wręcz przeciwnie uważam, że tam mają normalniejszy rynek motoryzacyjny, a dzięki większej zawartości portfela samochody traktują jako zwykły sprzęt AGD, a nie jak to często bywa u nas, jako obiekt kultu.

Dacia to takie AGD, a kult to raczej był dla wieśwagów .

Ma sens nawet przy długiej podróży (7 dni 4560 km). Spalanie jest bardzo przyzwoite, bowiem 1000 km z Austrii do Rzymu kosztowało tylko ok. 48 litrów, paliwo w Austrii po 1,11 Euro (zbiornik plus kanister 5 l), w Rzymie dotankowałem ok. 47 litrów. Rakieta to nie jest, ale ładnie się buja w zakresie 120–130 km/h (klima włączona cały czas oraz większość jazdy na tempomacie, ja to urządzenie używam 20 lat i spadek spalania znaczny). Oczywiście brak 6 irytujący, no i toporna redukcja z 5 na 4 (mam Easy Tronic), ale na autostradę dobry natomiast na polskie boczne dróżki, to oczywiście nie bo przyspieszeni takie sobie (ale można przejść na ręczne wybieranie biegów, bardzo sprawne i szybkie). Po Warszawie pryz niewielkim ruchu 6,7-6,9 l, przy większym ok. 7,5 (wyłączam S/S). Nie jechałem z pełnym obciążeniem.
Przy zakupie wystarczy Enjoy z pakietem Business Plus plus praktyczne rzeczy: alu felgi i opony 16/205/55, i fotel AGR, rewelacja, wysiadam po przejechaniu 500 km i NIC.
P.S. 384 km Warszawa Gorzycki (po drodze kłopoty budowlane na katowickiej i wjazd do Częstochowy) i wlewam z trudem ok 19 litrów. W serwisach 1,0 105 KM to nowy silnik i wiedza (w Warszawie) znikoma.

manisko pisze:Jeszcze taka ciekawostka: dealer powiedział mi, że na Zachodzie (w Niemczech) Astry z silnikiem 1.0 są najbardziej popularne w sprzedaży (w Polsce są raczej wyśmiewane). Ktoś coś wie jak to w RFN wygląda ?

To prawda, na zachodzie silnik 1.0T sprzedaje się bardzo dobrze. Wystarczy wejść np na brytyjskie forum. Tam pełno osób ma 1.0, więcej chyba niż 1,4 i sobie chwalą. Szczególnie, że 1,4 ma w sumie spore problemy. Ostatnio jak byłem na przeglądzie to zgadałem się z mistrzem serwisu i się przyznał, że w samym sierpniu mieli 4 Astry 1,4 150 (najbardziej popularna jednostka w PL) z silnikami do remontu po pęknięciu tłoka. A to przecież tylko jeden dealer! W Polsce z 1,0 się smiechają no ale my mamy taki zaściankowy kraj i domorosłych motoznawców. Owszem, 10 lat temu to było nie do pomyślenia by auto z litrowym silnikiem pruło 200 km/h, ale trzeba spojrzeć na zjawisko downsizingu globalnie a nie tylko krytykować litrowe jednostki i opisywać je jako "silnik od kosiarki". Pokażcie mnie drogowe auto sprzed 10 lat z silnikiem benzynowym 1,4 150 KM? Przecież takie jednostki miały 90, w porywach do 100 KM. 150 kucyków widziało się gdzieś przy silnikach w okolicach 2 litrów pojemności. W tym wypadku to taki sam downsizing jak przy litrowym motorze tylko bardziej cieszy oko no i znawcy maja pole do popisu. W tym kierunku idzie motoryzacja i trzeba się z tym pogodzić.

Ja sobie pomykam ze swoim 1.0 i nie żałuję wyboru. Zawsze gdzieś w głowie jest myśl "a szkoda, że nie jest mocniejszy" ale z drugiej strony wydaje mi się, że każdemu kierowcy zawsze mało. No, może kobiety sobie z tym lepiej radzą .

Po przeglądzie na świeżym oleju po Wrocławiu zjechałem nawet do 6.7l/100 km jako średnia na cały bak ale przyznam szczerze, że też jakoś ostro w palnik nie dawałem. 7,2-7,5l/100 km to taki najbardziej popularny wynik przy dynamicznej jeździe, nawet kręcąc powyżej 4k RPM na 2 biegu. Choć nie wiem po co to robię bo z drugiej strony uważam 2 bieg za najgorszy element układu napędowego. Poniżej 2k RPM auto na "dwójce" lubi szarpnąć, wydaje dziwne dźwięki i ogólnie odnoszę wrażenie, że na tym biegu ma się najmniej z przyspieszania - więcej hałasu i kręcenia obrotomierzem niż prędkości. Pozostałe biegi są świetne, a piąteczka na której samochód przyspiesza to już ewenement przy 5-biegowych skrzyniach. Szkoda, że Opel zrezygnował z 6 biegu ale wtedy pewnie spadłaby sprzedaż 1,4. Podobnie nie potrafię odżałować decyzji o zmniejszeniu mocy do 105 KM - Corsa i Adam z tym samym silnikiem mają 115 KM. Tyle, że to też pewnie zabieg marketingowy. Za to duży plus za brak dwumasy, dzięki temu można jeździć po hipstersku na śmiesznie niskich obrotach nie robiąc niczemu krzywdy a samochód odczuwalnie przyspiesza nawet poniżej 1,5k RPM.

Ogólnie nie ma się do czego przyczepić w tym samochodzie. Wkurza mnie tylko dziwne, głośne "cykanie" w drzwiach pasażera, którego nie potrafię się pozbyć ale to nie wątek o usterkach. Sorki za esej

Honda już nawet z 15 lat temu robiła 1.6 (czyli 106 KM z 1L) co miał 170 KM, a TSI VAG 1.4 160KM chyba właśnie z 10 lat temu ale to nie jest wzór do naśladowania (tu widać jak kto umie silniki robić).
Największą wadą jest brak 6-tki, w Polsce ciągle przybywa autostrad i ekspresówek, hałas robi swoje.
Wiem co mówię bo miałem Astrę J 5 biegową, potem wypożyczyli mi z mojego salonu Astrę K 1.0 na weekend i zrobiłem nią z 300 km.
Ten weekend przekonał mnie do zakupu 6-biegowej wersji 1.4 150 KM

PS.
Tak się kończy jazda poniżej 2k RPM, szarpanie, LSPI itd.

Przede wszystkim trzeba być świadomym w jakim celu kupujemy auto. Dla mnie astra to podstawowy samochód. Jadę nią do sklepu,do pracy i na wakacje. Także fajnie mieć moc żeby wyprzedzić i 6 bieg. Stąd wybór padł na silnik najbardziej uniwersalny.
Inaczej bym myślal szukając drugiego samochodu, którym bym jeździł w obrębie miasta. W takim przypadku silnik 1.0 z 5 stopniową skrzynia biegów mógłby być wystarczający.