Astra5Klub.pl

Dzisiaj w czasie transportu roweru na bagażniku na haku, rower wyrwał się z mocowań (uchwytów do ramy) i opadł, uderzając w bagażnik rowerowy. Trzymał się już tylko na paskach trzymających koła - leżał na płozach bagażnika na płasko. Rower był zamocowany dwoma uchwytami (wymagany jest tylko jeden). Był chwycony za ramę i za kierownicę. Bagażnik rowerowy jest lekko zarysowany w miejscu, w którym korba roweru w niego uderzyła. Rower chyba cały. Huku nie było słychać żadnego. Zobaczyłem w lusterku wstecznym, co się stało. Było to przy około 70 - 90 km/h na dobrej drodze.

Koniec z tymi wszystkimi głupimi bagażnikami rowerowymi na zawsze. Nigdy więcej tego nie użyję. Demontuję też hak i sprzedaję.

No to gruba w sumie akcja mogła się wydarzyć, więc i tak fart, że nie wiele się stało. Nie raz się zastanawiałem, a co jak to spadnie jakimś cudem....

Masz oryginalny hak?

rafdudas pisze:Masz oryginalny hak?

Montowany w ASO przed odbiorem auta. Chyba Brink.

Okazało się, że moja wina. Uchwyt był zapięty przy zamkniętym kluczykiem zamku i dlatego słabo trzymał.

Jak dla mnie to bubel. Nie powinno dać się zapiąć tak, żeby słabo trzymał!

Segor pisze:Jak dla mnie to bubel. Nie powinno dać się zapiąć tak, żeby słabo trzymał!

No to tak trochę dziwnie działa.

Segor pisze:Jak dla mnie to bubel. Nie powinno dać się zapiąć tak, żeby słabo trzymał!

wszystko da się zapiąć/zamocować tak, że jest to zrobione źle. nie wiem, jak sobie wyobrażasz mechanizm, który miałby to kontrolować.. belki możesz mieć niedokręcone na dachu, trumnę możesz mieć tylko położoną na belkach i zapomnieć o zaciskach itd.
jak mam rowery na dachu, to przed jazdą szarpię nimi na wszystkie strony, żeby sprawdzić, czy nigdzie luzu nie ma i sprawdzam, czy wszystkie elementy z zamkami są dobrze zamknięte, próbując je otworzyć.

Normalnie. Powinno być tak, że przy zamkniętym zamku w ogóle się nie zatrzaskuje. Funkcjonalność to podstawa dobrego projektu.
Co innego brak zapięcia, a zapięcie niezgodnie z instrukcją, które jednak trochę trzyma i może dawać wrażenie poprawnego montażu.

odl pisze:jak mam rowery na dachu, to przed jazdą szarpię nimi na wszystkie strony, żeby sprawdzić, czy nigdzie luzu nie ma i sprawdzam, czy wszystkie elementy z zamkami są dobrze zamknięte, próbując je otworzyć.

Też szarpałem. Na uchwycie, który trzyma ramę roweru jest zacisk. Ten zacisk przy zamkniętym zamku się zaciska (szczęki się przybliżają) przy dokręcaniu, ale nie ściska, nie trzyma. Pozornie trzyma. Teraz już wiem, jak to działa.

Przełamałem się i dziś jechałem znowu z rowerem. Po założeniu długo szarpałem rowerem, żeby sprawdzić. W czasie jazdy nie spadł.