Astra5Klub.pl

kuny w katowickich autach można spotkać

Na szczęście mam garaż, mam nadzieję, że mnie ominą te tematy w Astrze. Natomiast kilka lat temu, jak parkowałem pod chmurką, to pod maską znalazłem: wróbla i... bułkę (lekko nadgryzioną). W aucie żony również znalazłem bułkę tydzień później. Do dziś to dla mnie wielka zagadka

O metodzie z kostką toaletową słyszałem (ponoć bardzo skuteczna), ale nigdy nie testowałem.

wróć na pierwszą stronę i zobacz co ja znalazłem

Widziałem. Poziom - mistrz

Poskarżę się, że w zaledwie 5 dni po odbiorze Astry z salonu jutro jadę na oględziny do ASO po wczorajszej wizycie kuny pod maską.
Osobiście nie wypatrzyłem szkód, a silnik wydaje się pracować normalnie, jednak patrząc na ilość śladów łap jaką narobił ten podły szczur w komorze silnika mam złe przeczucia.
Fajnie, nie?

daj znać co odkryli w ASO. 3mam kciuki, żeby jak najmniej

Wróciłem z ASO. Uszkodzenia po kunie wypatrzyłem już w sumie sam wczoraj. Dzisiaj tylko pokazałem mechanikowi co zauważyłem i dodatkowo poprosiłem o podniesienie auta na podnośniku i oględziny komory silnika od strony podwozia. Cała instalacja elektryczna silnika wydaje się być OK. Natomiast nadgryziony mam jeden z węży doprowadzających płyn do nagrzewnicy. Wąż nie jest przegryziony na amen więc płyn nie wycieka, ale w jednym miejscu widać ślady zębów. W związku z tym podjąłem decyzję o wymianie. Cena samego węża jest akceptowalna, bo jego koszt to ok.100 zł. Natomiast zaskoczyła mnie cena robocizny wynosząca ponad 200 zł. Drogo moim zdaniem za 20 minut roboty (choć wg. danych z serwisowego komputera czas potrzeby na wymianę to 1.5 godziny), ale mówi się trudno i zrobić trzeba. Tym bardziej przed planowanym sierpniowym wyjazdem na południe Europy, gdzie co jak co, ale układ chłodzenia musi być pewny.
W przyszły czwartek jestem umówiony na wymianę (wąż muszą sprowadzić gdzieś z Niemiec). Dam znać czy czegoś nowego nie zepsuli.

Chyba najważniejsze to zabezpieczyć się przed kolejnymi wizytami.

No, już zabezpieczyłem. Nie zostawiam na noc poza garażem.

Też bym chciał takie zabezpieczenie dostanę na AliExpress?

Nie, ale jak Ci podobny szczur narobi pod maską szkód na kwotę nie 300 zł, a kilka razy tyle (czego oczywiście nie życzę), to sam garaż postawisz.
Ja można powiedzieć, dostałem tylko delikatne ostrzeżenie. Ale wystarczające żeby nie brać więcej samochodu na nockę do roboty. Tym bardziej, że nie mam daleko i parę kroków spaceru dobrze mi zrobi. Teraz przypominam sobie kilka przypadków kiedy rano już ktoś nie odjechał wcale. Nie dalej jak kilka tygodni temu nawet jedna babka Lexusem. To znaczy odjechała, ale na lawecie. Tak jej załatwiła ta futrzana bestia instalację elektryczną.
Biorąc pod uwagę moje 3 stówy, które będę musiał wydać na wymianę jednego węża i tak cieszę się, że spotkał mnie niski wymiar kary.
Co ciekawe moje ubezpieczenie obejmuje takie uszkodzenia. Jednak szkoda musi być na co najmniej 500 zł. W tym przypadku będzie mniej. Całe szczęście, bo w przypadku większych uszkodzeń szukanie w przerw w pogryzionych kablach może być bardzo czasochłonnym zajęciem.

Jakbym miał możliwość na osiedlowym parkingu wystawić garaż... Wierz mi zrobiłbym to jeszcze przed kupnem Astry

Krzysiec pisze:dostanę na AliExpress?

Ależ oczywiście u majfrendów dostaniesz wszystko:
https://pl.aliexpress.com/item/Portable ... 7a017dca4e

O kurde, bierę. Przyda się też na parkingu pod Biedrą żeby złe ludzie mnie nie obijali.

Dobre

My ostatnio znaleźliśmy pod maską skórki chleba. Prawdopodobnie kuna sobie tam spiżarnie zrobiła.

Zakupiliśmy coś podobnego
https://allegro.pl/listing?string=Prepa ... t-1-4-0511

Pomogło. Co jakiś czas trzeba psikać, ale spiżarki już nie ma:)

Nie klei się to? Bo zastanawiałem się nad zakupem podobnego środka, ale zniechęciły mnie opinie, że jakoby tego typu specyfiki pozostawiają tłusty, trudny do zmycia syf.
Kostek WC też wieszać nie chcę, bo co do ich skuteczności zdania są podzielone, a i nie chcę żeby w nowym aucie wychodkiem mi jechało.
Pozostaje garaż, który na szczęście mam i na razie dzielnie maszeruję z buta do pracy. Ale nad jakimś mało inwazyjnym i mało śmierdzącym odstraszaczem mimo wszystko rozmyślam więc za propozycje z góry dziękuję.

Melduję, że ja już jestem po wymianie węża do nagrzewnicy, który kilka dni temu próbowała posmakować kuna w mojej Astrze. 316 zł w plecy z robocizną. Na szczęście więcej szkód nie narobiła.

Kuna dobrała się do wygłuszenia pod maską, poszarpała materiał pod podszybiem. Mam pytanie do osób które nie posiadają pakietu wyciszenia - czy pod kratkami podszybia macie matę z pianki i materiału? Chcę ustalić czy to zeżarte to standardowy element wyposażenia czy cześć pakietu wyciszenia.

wrzuć foty... pożarcia
pakiet wyciszenia wygłuszenie maski i pianka w nadkolach.

Mi poszarpała wygłuszenie na grodzi (jeśli to masz na myśli). Nie mam pakietu wyciszenia.

Brzęczyk na zwierzę trzeba zainstalować. Odstraszacz kun.

Ja bym w ramach walki z nudą, wziął wiatrówkę i urządził polowanie na sierściucha A tak na prawdę wtf... to już któraś Astra pogryziona przez kunę, jakieś wyjątkowo smaczne autko

U mnie odpukać, ale na razie zadziałał odstraszacz w sprayu. A też na początku przygody z Aśką miałem problem z tym szczurem, o czym pisałem w innym wątku.

No tak, u ciebie wąż jakiś drogi opierdzieliła skubana ?

Może połączyć te wątki - i tak dotyczą tego samego czy w postaci jednego szkodnika czy wielu

Zrobione /kuba/

z ekologicznych materiałów asterki robią... o dziwo same habet im smakują... pewnie chodzi o wrażliwe podniebienie. Na zachodzie Polski hm...
"sorry, taki mamy klimat"

Tak, mi też nadgryzła przewód od nagrzewnicy i z wymianą ponad 3 stówy wybuliłem. Potem próbowałem kostek WC , z miernym skutkiem, bo nadal ślady łap pod maską były. W końcu kupiłem środek na kuny "Antykuna" w sprayu i choć nie byłem przekonany do jego skuteczności, to jednak od momentu kiedy zacząłem go używać nie zauważyłem wizyt kuny pod maską.
Czytałem, że nowe samochody są łakomym kąskiem dla tych szkodników z dwóch powodów. Po pierwsze kuny to bardzo ciekawskie zwierzęta więc świeże, mocno pachnące fabryką auto je interesuje i zaznaczyć je muszą. A po drugie znów w grę wchodzi ekologia, bo wszelkie nowe gumowe węże są robione z domieszką dodatków roślinnych (w tym przypadku sojowych) więc te elementy po prostu kunom smakują.

może warto sprawdzić urządzenia:

http://www.antykuna.pl/urzadzenia-samochodowe-.html

remar pisze: Chcę ustalić czy to zeżarte to standardowy element wyposażenia czy cześć pakietu wyciszenia.

Nie wiem, czy standard, czy nie. Mi wycenili nowy na ponad 500 zł (wyszarpane w tym samym miejscu), więc odpuściłem na razie.