Astra5Klub.pl

Aktualizacja - zaczynają się kończyć alokacje dla samochodów z RM. 2018 (125/150KM).

Szybko...

Wszyscy chcą zdązyć przed zmianami Dilerzy kupuja na zapas

Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

Do miasta (centrum) jak tylko mogę to sam juz teraz sie nie pcham autem Samobójcą nie jestem Wole rowerem A jeśli juz jestem w centrum to zazwyczaj i tak po to, co pozniej skutkuje tym, ze auta i tak prowadzic nie moge (oczywiscie mowa o moim miescie w ktorym zyje i mieszkam)

prz3kus pisze:Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

To wolałbym wtedy wydać na taksówkę, niż na wymianę zapchanego filtra

nadja6 pisze:

prz3kus pisze:Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

To wolałbym wtedy wydać na taksówkę, niż na wymianę zapchanego filtra

Mam nadzieje, że kiedyś się otrząsną z tym wyzyskiwaniem kasy i pozwolisz sobie jeszcze na nowe auto

Ciekawe kiedy na GAZ założą filtry
Ja mam Zafrę z filtrem tylko, że filtr leży w garażu I się zastanawiam czy jak bym woził w bagażniku czy mógł bym dostać mandat za brak filtra heheh

prz3kus pisze:Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

Jak beda limitowwc to albo Euro 6 albo Euro 7. Niuansami typu 6.2 nikt nie będzie sie zajmował.

mefistofeles pisze:

prz3kus pisze:Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

Jak beda limitowwc to albo Euro 6 albo Euro 7. Niuansami typu 6.2 nikt nie będzie sie zajmował.

Weź nie psuj taktyki, jak im wmówię to mi odsprzedadzą za pól darmo

Dwa pytania do mądrzejszych: czy GPF zastępuje katalizator czy będą oba systemy? Czy norma 6.2 jest równoznaczna z tym że na pewno jest GPF czy są producenci którzy jednak tą normę spełniają inaczej?

- katalizator jest
- producenci radzą sobie na różne sposoby np. zmniejszają silniki, dodają system StartStop, lub nie korzystają z nowoczesnych bezpośrednich wtrysków i inne pierdoły.

to było pewnie że tak będzie, filtry w benzyniakach, a w stanach dalej latają z 6 litrowymi silnikami i maja to gdzieś, ale za to europa jest super EKO.

lukaszakustyk pisze:to było pewnie że tak będzie, filtry w benzyniakach, a w stanach dalej latają z 6 litrowymi silnikami i maja to gdzieś, ale za to europa jest super EKO.

Zwracam uwagę, że to w usa VW oberwał za naginanie norm. Oni sa bardziej czuli na tlenki azotu (i słusznie bo to straszna trucizna), u nas bardziej na CO2. Ale 6litrowe silniki w USA to mit, normalne auta osobowe mają 2litrowe, max 2,5. A pickupy podlegają innym normom.

krupers pisze:Głupie pytanie, ale co jeśli komuś się zepsuje silnik taki. To co - fabryka nie wstawi mu tego samego?
Zmienią silnik na taki z filtrem cząstek stałych? No chyba będą zapasy serwisowe, czy coś nie? O_o

zawsze nawet po zaprzestaniu produkcji danego modelu dostawcy komponentów są zobowiązani dostarczac przez kilka lat cześci zamienne (tzw aftermarket)

cos około 7-8 lat po zaprzestaniu produkcji danego modelu auta. Cos takiego słyszałem od goscia sprzedającego w ASO częsci.

nie wiem jak w oplu ale zależy to od kontraktu jaki zawiera producent samochodów z dostawcami

nadja6 pisze:

prz3kus pisze:Teraz się śmieją ci bez filtra, a za parę lat patrząc na trendy będzie odwrotnie jak wam zakażą do miast wjeżdżać :p

To wolałbym wtedy wydać na taksówkę, niż na wymianę zapchanego filtra

najlepsze jest, że w ten sposób najczęściej wypowiadają się ludzie, którzy w życiu nie mieli samochodu z dpfem. Prawda jest taka, że te samochody po prostu jeżdzą jak wszystkie inne. Większość ludzi nawet nie wie kiedy filtr się wypala, albo że w ogóle istnieje w ich samochodzie. Problemy mogą być przy jeździe jedynie po mieście na krótkich odcinkach, a w Polsce większość negatywnych opinii jest od ludzi, którzy kupują sprowadzone perełki ze stanami licznika 160 tys. km, a w rzeczywistości to już mocno zużyte auta z dwa-trzy razy większym przebiegiem i wtedy już i dpfy sprawiają problemy.
Ja zamówiłem Astrę tydzień temu, będzie to już RM2019, wersja z GPF. Założę się, że nawet nie zauważę obecności tego filtra i nie zamierzam się nim przejmować.
Ludzie jakoś długo muszą się przekonywać do nowości. Pamiętam jak wchodziły katalizatory, to też były obawy co to będzie, tak jest z każdą nowością. 10 lat temu kupowałem Fiata Bravo z silnikiem turbo, dwumasą i temu podobnymi rzeczami. Też mi znajomi mówili, że to zaraz padnie, że będę wymieniał drogie turbo, sprzęgło itd. Okazało się, że przez 10 lat i 190 tys. km jedyną poważniejszą rzeczą która padła była słynna skrzynia M32. Wróżono mi też, że będę co kilka miesięcy wymieniał żarówki w światłach doświetlających zakręty, które się co chwilę włączają i wyłączają (wtedy to była nowość). Tymczasem te żarówki wytrzymały 10 lat.
Samochód jest po to, żeby kupić, jeździć i za bardzo nie wnikać i tak zamierzam zrobić z Astrą. A świadomość, że nie truję powietrza, którym oddycham i którym oddychają moje dzieci, bardziej niż muszę, jest dla mnie bardzo przyjemna. Z tego samego powodu nie ogrzewam domu węglem, tylko gazem, nie palę śmieci, ani nigdy nie miałem samochodu z silnikiem diesla.

marekt pisze:... A świadomość, że nie truję powietrza, którym oddycham i którym oddychają moje dzieci, bardziej niż muszę, jest dla mnie bardzo przyjemna. Z tego samego powodu nie ogrzewam domu węglem, tylko gazem, nie palę śmieci, ani nigdy nie miałem samochodu z silnikiem diesla.

Wiesz, z tym truciem powietrza to nie do końca jest jak piszesz. te wszystkie wynalazki eko je zdecydowanie zwiększają.
Spytasz jak? Proste - na etapie produkcji, dużo droższej energochłonnej i materiałochłonnej, a potem eksploatacji. Te auta więcej palą z powodu tych wszystkich filtrów i ich wagi. Jak więc na to spojrzeć całościowo, to bilans jest zdecydowanie na minus dla ochrony środowiska. Ale marketing i lobby eko-terorystów działa i zadowolony jest ten kto ma być, czyli UE bo biurokracja ma co robić, producenci paliw, producenci częśćci i na końcu użytkownicy tych samochodów, którzy dali się przekonać, że są dzięki temu wszystkiemu eko .

To coś jak ze świetlówkami rtęciowymi, które UE wpychała nam siłą. Nie było to EKO pod żadnym względem. Zwykła polityka...

adamf pisze:

marekt pisze:... A świadomość, że nie truję powietrza, którym oddycham i którym oddychają moje dzieci, bardziej niż muszę, jest dla mnie bardzo przyjemna. Z tego samego powodu nie ogrzewam domu węglem, tylko gazem, nie palę śmieci, ani nigdy nie miałem samochodu z silnikiem diesla.

Wiesz, z tym truciem powietrza to nie do końca jest jak piszesz. te wszystkie wynalazki eko je zdecydowanie zwiększają.
Spytasz jak? Proste - na etapie produkcji, dużo droższej energochłonnej i materiałochłonnej, a potem eksploatacji. Te auta więcej palą z powodu tych wszystkich filtrów i ich wagi. Jak więc na to spojrzeć całościowo, to bilans jest zdecydowanie na minus dla ochrony środowiska. Ale marketing i lobby eko-terorystów działa i zadowolony jest ten kto ma być, czyli UE bo biurokracja ma co robić, producenci paliw, producenci częśćci i na końcu użytkownicy tych samochodów, którzy dali się przekonać, że są dzięki temu wszystkiemu eko .

To coś jak ze świetlówkami rtęciowymi, które UE wpychała nam siłą. Nie było to EKO pod żadnym względem. Zwykła polityka...

powtarzasz teorie, które można przeczytać wszczędzie w internecie. Niestety nikt nigdzie nie podaje konkretnych danych i wyliczeń na ich poparcie. Takie gadanie dla gadania. Natomiast ilość syfu wydzielanego z rur wydechowych czy kominów nie jest teoretyczna, jest mierzalna. Wolałbyś mieszkać i oddychać w mieście, gdzie jeżdżą stare i kopcące diesle sprzed norm Euro, albo jeszcze lepiej, dwusuwy jak syrenka, czy takim gdzie są tylko auta spełniające Euro6?

marekt pisze:powtarzasz teorie, które można przeczytać wszczędzie w internecie. Niestety nikt nigdzie nie podaje konkretnych danych i wyliczeń na ich poparcie. Takie gadanie dla gadania. Natomiast ilość syfu wydzielanego z rur wydechowych czy kominów nie jest teoretyczna, jest mierzalna. Wolałbyś mieszkać i oddychać w mieście, gdzie jeżdżą stare i kopcące diesle sprzed norm Euro, albo jeszcze lepiej, dwusuwy jak syrenka, czy takim gdzie są tylko auta spełniające Euro6?

To nie są teorie, to praktyka. Motoryzacja nie jest tu jakimś wyjątkiem. Energetyka jądrowa też była na początku uważana za super eko, a co jest dziś? Niemcy wracają do węgla po Fokushimie .
Wymiana kopcących diesli to inna sprawa. Ale należy patrzeć na zagadnienie całościowo. Ty wdychasz "zefirek" z euro6.2, a w miescu gdzie jest fabryka wdychają euro0.2 .

Emisje fabryki akurat łatwiej okiełznać

Już troszkę "zieleńszych" Opli Astra opuściło nasze salony - generalnie jest za wcześnie żeby oceniać - ale odpukać nie ma problemów.

Benzyna jeździ - klienci wypalają GPF, Diesle - trzeba pamiętać o adblue (jest dodatkowa zakładka z zasięgiem na adblue).

Kolejny krok to hybryda i pełen elektryk - ale to w 2019 roku

Poruszałem tą kwestię w innym temacie, ale czy masz może informację na jakiej zasadzie odbywa się wypalanie filtra cząstek stałych w silnikach benzynowych Opla? Tez jest wtryskiwany jakiś magiczny płyn, adblue jak w dieslu, czy tylko poprzez wtryśnięcie dodatkowej porcji benzyny w filtr? Ciekaw jestem bardzo, a ciężko w internecie zdobyć takie informacje.

Wypala się tak samo jak DPF w dieselu. Nie ma żadnego płynu. Ja jeszcze objawów wypalania nie zauważyłem. Z ciekawości jak będę zmieniał olej przy 3kkm zapytam ile razy ten proces już miał u mnie miejsce. Kolega na forum ma już ponad 5000 i też jeszcze nie zauważył.