Astra5Klub.pl

Witam. Mam na oku astrę po leasingu. 2018 rok 170k przejechane. 110KM
Auto z komisu

https://www.otomoto.pl/oferta/opel-astr ... EkrCO.html

To przykład. Jest ich tam pięć egzemplarzy.

Pytanie podstawowe. Czy warto kupować astrę po leasingu?
Znajomy mechanik naopowiadał mi o różnych dziwnych
rzeczy o praktykach przy serwisowaniu samochodów flotowych.
Czy można wierzyć, że jak było to serwisowane to było to robione porządnie czy tylko aby pieczątka a części najgorszego sortu?
Nie wiem jak się mam do tego odnieść.

Mam raporty serwisowe trzech egzemplarzy. Przebiegi wyglądają na oryginalne.
Czy jak jest walnięty zderzak czy błotnik i jest zaznaczone w raporcie, że jest naprawa AC to dają nowy element czy bawią się w łatanie i malowanie?

U mnie dali nowy zderzak.

Wysłane z mojego SM-G988B przy użyciu Tapatalka

mufi1985 pisze:Czy jak jest walnięty zderzak czy błotnik i jest zaznaczone w raporcie, że jest naprawa AC to dają nowy element czy bawią się w łatanie i malowanie?

Zależy jakie zniszczenia. Jak tylko lekko porysowany, to naprawa. Jak mocno porysowny, głębokie rysy, to może już być wymiana. Jak pęknięty, to zawsze wymiana.

Mój zderzak już dwa razy był naprawiany po zarysowaniu w tym samym miejscu. Auto mam od nowości.

Ja mam po leasingu (brałem maj 2021), przeglądy ok, wszystko ok, oględziny rzeczoznawcy itp.
Przebieg był 65.000 km, rocznik 2018, wszystko się zgadzało w serwisach

Ja swoją Astrę bym po sobie wziął. To było fajne autko.

Wg. mnie nie ma generalnej reguły na auta po leasingu, chociażby dlatego że auta można podzielić na dwie grupy:
- auta wykorzystywane do pracy, mające większe przebiegi, cześciej użytkowane z gazem w podłodze, często przez rózne osoby,
- auta "managerskie", będące raczej benefitem do stanowiska niż narzędziem, używane przez jedną osobę, myte, sprzątane itp.
Oczywiście w jednej i drugiej grupie można znaleźć perełki jak również czarne owce, jednak wśród tych drugich prawdopodobnieństwo jest trochę mniejsze.
Co do serwisu, też w zależności od umowy. Niektórzy mają ASO, inni zewnętrzne warsztaty. Jednak o jakim serwisie możemy mówić przy autach 3 letnich i przebiegach do 100kkm? Zwykle do parę wymian oleju, może klocki. Myśle, że pod kątem serwisu auta poleasingowe są lepsze niż przeciętne użytkowane prywatnie.

Mam mieszane uczucia do diesla z tym przebiegiem, od razu mam pytanie o dwumasę, wtryski, turbinę, drogie dieslowskie trio+ pakiet startowy. Jak sobie policzysz koszty zakupu to lepiej dorzucić 10 tyś i kupić auto z przebiegiem dużo dużo niższym. Jeżeli bym dziś miał kupić ropniaka to nowe lub prawie nowe auto z przebiegiem 5-10 tyś km.

I stało się. Zakupiłem asterkę. Dam znać jak się sprawuje.

Dużo aut po leasingu jest po osobach prowadzących działalność pojedynczo. Ja już 4 samochody miałem w leasingu, każdy sprzedałem z przebiegiem max. 90 tys. km i każdy kolejny właściciel jest bardzo zadowolony. Dbam o samochody, zgodnie z umową, serwisuję, czyszczę i nawet olej wymieniam max. po 12 tys. km mimo, że producent zaleca co 30 tys. Takich osób jak ja znam w swoim mieście co najmniej kilka i dlatego czasami nie rozumiem dlaczego samochody poleasingowe mają złą prasę. W lutym za kilka miesięcy kończę kolejny leasing i sprzedaje swojego Opla, jestem przekonany, że kolejny właściciel będzie miał bardzo dobre auto po mnie w znakomitym stanie. Jak dla mnie to warto kupować po leasingu.

marcinos pisze:Dużo aut po leasingu jest po osobach prowadzących działalność pojedynczo.

Ale dużo jest też poflotowych. Przykładowo w grudniu upadła sieć aut na minuty MiiMove. Mieli z 800 samochodów Astra K 1.4 150 KM automat. Jak się jeździ autami na na minuty? Różnie.

Oczywiście, jest sporo poflotowych ale z bardzo dużymi przebiegami.
Ostatnio coś takiego przeglądałem :
https://multisalon24.pl/search.html
Są tam nowe i używane.

Trzeba popatrzeć na to z innej perspektywy, czy jest rynek nabywcy czy sprzedawcy ??? Mamy szereg niekorzystnych czynników czyli, braki
w salonach nowych aut, ceny używanych poszły w górę, można to tłumaczyć inflacją i brakiem podaży. Dochodzi do tego jeszcze drogie euro i drogie paliwo. Czyli nic nie wiadomo, kupować czy czekać. No co i kupować diesla czy benzynę . Można też szukać jakiś wyżej wymienionych "okazji" poleasingowych. Niedawno udało się kupić w rodzinie Golfa V 1.6 MPI plusa na gaz, możne nie jest to demon szybkości ani nowoczesności, patrząc na ceny LPG to jednak CCC.

Inferno pisze:

marcinos pisze:Dużo aut po leasingu jest po osobach prowadzących działalność pojedynczo.

Ale dużo jest też poflotowych. Przykładowo w grudniu upadła sieć aut na minuty MiiMove. Mieli z 800 samochodów Astra K 1.4 150 KM automat. Jak się jeździ autami na na minuty? Różnie. :lol:

Widziałem je gdy kupowałem insignie. Cały plac był nimi zastawiony.

komisarzryba pisze:Widziałem je gdy kupowałem insignie. Cały plac był nimi zastawiony.

Tak, Serwis Haller Gdańsk Osowa. Wydaje mi się, że części z nich nie zdążyli nawet wdrożyć do eksploatacji przed upadkiem MiiMove, bo sporo ich tam stało jeszcze przed upadkiem. Po upadku doszły wycofane z eksploatacji. Mogą być tam astry z zerowym przebiegiem.

Sprzedawca mi powiedział, że ktoś je już kupił wszystkie na raz.