Astra5Klub.pl

komisarzryba pisze:Chcąc niechcąc, byłem dziś w salonie opla. Bieda.
Na stanie jedna astra piatka, reszta to sztuczny tlok cors, mokk i crosslandow. Nowej astry brak, grandlanda brak, insignii brak. Parking na zewnatrz praktycznie same mokki i crosslandy.

U mnie takie pustki były już w październiku a jadąc na przegląd przed końcem roku doznałem szoku bo od stycznia całkowicie się zwinęli. Ten salon był tam od kiedy pamiętam i sytuacja ich wykończyła. W innych markach też jest słabo ale nie było to aż tak widoczne jak w oplu - nie mieli co pokazywać, nie wiedzieli kiedy będą mieli - dział sprzedaży właściwie leżał.
Ja w końcowym efekcie podjąłem decyzję i w wigilię zamówiłem auto. Niby gwarantowany termin realizacji 6 miesięcy - zobaczymy. Znajomemu w lutym minie rok jak czeka na służbowego golfa i jakoś już nie wierzy, że w lutym będzie nim jeździł.

Po salonie hulał wiatr. Byłem tam ponad dwie godziny i był tylko jeden klient, który odbierał nową mokke.
Jedynie serwis się kręci, terminy tydzień naprzód.

DawidK pisze:

komisarzryba pisze:Chcąc niechcąc, byłem dziś w salonie opla. Bieda.
Na stanie jedna astra piatka, reszta to sztuczny tlok cors, mokk i crosslandow. Nowej astry brak, grandlanda brak, insignii brak. Parking na zewnatrz praktycznie same mokki i crosslandy.

U mnie takie pustki były już w październiku a jadąc na przegląd przed końcem roku doznałem szoku bo od stycznia całkowicie się zwinęli. Ten salon był tam od kiedy pamiętam i sytuacja ich wykończyła. W innych markach też jest słabo ale nie było to aż tak widoczne jak w oplu - nie mieli co pokazywać, nie wiedzieli kiedy będą mieli - dział sprzedaży właściwie leżał.
Ja w końcowym efekcie podjąłem decyzję i w wigilię zamówiłem auto. Niby gwarantowany termin realizacji 6 miesięcy - zobaczymy. Znajomemu w lutym minie rok jak czeka na służbowego golfa i jakoś już nie wierzy, że w lutym będzie nim jeździł.

Co zamówiłeś? Po terminie wnioskuje, że Japończyk/Koreańczyk?

jeszcze sobie przypomnialem, ze przejezdzalem obok salonu bmw i pomyslalem, ze wejde obejrzec serie 1. se obejrzalem... ;)
brak. moze bedzie jedna sztuka w lutym, bo ktos zamowil i moze bedzie do odbioru.

GordonLameman pisze:
Co zamówiłeś? Po terminie wnioskuje, że Japończyk/Koreańczyk?

Kia e-niro - wiem, wygląda jak stary Autosan ale względy ekonomiczne przeważyły chociaż miałem już dogadaną i zarezerwowaną na produkcji CX-30.
Kia była jedynym modelem który spełniał wymagania i po ciężkich negocjacjach + dopłacie jestem sobie w stanie powiedzieć że chyba będzie to najbardziej opłacalna opcja. Ceny elektryków zapiżają do góry tak samo jak spalinowych i na przestrzeni dwóch miesięcy właściwie wszystkie modele które brałem pod uwagę podrożały.

i o to chodzi.

Stanislawa pisze:Ostatni tydzień Astrą i koniec.
Skończę z nią przed 230 tys km.
Jedno jest ważne - nigdy nie zawiodła. Podczas 41 miesięcy eksploatacji.

i co w zamian... tylko nie pisz proszę, że auto tylko napisz jakie

Stanislawa pisze:Ostatni tydzień Astrą i koniec.
Skończę z nią przed 230 tys km.
Jedno jest ważne - nigdy nie zawiodła. Podczas 41 miesięcy eksploatacji.

Wysprzeglik tez ok?

Mnie też Francuz chodzi po głowie jako kolejny samochód i myślę, że będzie to Franzuz lub Ford. Jeżeli chodzi Francuza to bardziej podoba mnie się Peugeot od Renault (nieznacznie) bo Cytryny nie biorę pod uwagę. Kadjar bardzo ładny, zawsze za nim się obejrzę.

moj wujek ma do sprzedania kadjara ;)

Osoby z mojego kręgu też maja bardzo dobre doświadczenia z francuskimi samochodami czy to renówki czy to peżoty. Mam tutaj na myśli zarówno diesle jak i benzyniaki. Tych silników 1.3 także obawiałem się w pewnym momencie ale niepotrzebnie bo okazały się całkiem dobre. Naturalnie usłyszane od kumpla, który wcześniej pozbył się C4 z tym słynnym 1.6 THP.

Chciałem tego Kadjara konfigurować ale tam chyba obecnie nie ma co :O

Prawie rok czekania na Kadjara ?

Byłem dziś oglądać CEED-a po lifcie kombi... mile się rozczarowałem. Bardzo mocny kandydat na zmianę. No i cena poniżej 100 tyś mnie przekonuje.

Stanislawa pisze:Tylko wtedy były jeszcze silniki .
a teraz 1,3 l ........

To samo co w nissanie i mercedesie i nie słychać nie negatywnego jak o TSI

jedivader pisze:Byłem dziś oglądać CEED-a po lifcie kombi... mile się rozczarowałem. Bardzo mocny kandydat na zmianę. No i cena poniżej 100 tyś mnie przekonuje.

Nie mozna sie mile rozczarowac,jedno przeczy drugiemu

czepiasz się dobra mile się zaskoczyłem

Czepiać to się można:

jedivader pisze:tyś

No chyba że chciałeś napisać że kosztowała poniżej 100 tyśiecy?? Przyznam że zaskoczyłeś mnie ta cena, aż pójdę sprawdzić.

A może "tyśęcy"? nieźle tak wygląda i chyba łatwiej wypowiedzieć.
Wszędzie mówią o kryzysie,a tu połowa forum sięga po nowe bryki w kosmicznych cenach.
Jakże to tak ?!
Na priva poproszę recepty jak przetrwać (a może nawet wygrać)
ten kryzys.
Ps
Mam jeszcze dwa lata,żeby odłożyć na stingera,a mieszkania wolałbym nie sprzedawać.

PaGo pisze:Wszędzie mówią o kryzysie,a tu połowa forum sięga po nowe bryki w kosmicznych cenach.

Jak masz inflację 50% za ostatnie 5 pis lat to lepiej wydać gotówkę na kasę bo za następne 5 lat kupisz rower w tej cenie

O ,nie mam roweru.
I to jest plan 5letni.

PaGo pisze:A może "tyśęcy"? nieźle tak wygląda i chyba łatwiej wypowiedzieć.
Wszędzie mówią o kryzysie,a tu połowa forum sięga po nowe bryki w kosmicznych cenach.
Jakże to tak ?!
Na priva poproszę recepty jak przetrwać (a może nawet wygrać)
ten kryzys.
Ps
Mam jeszcze dwa lata,żeby odłożyć na stingera,a mieszkania wolałbym nie sprzedawać.

Od przymierzania się do zakupu to jeszcze daleka droga... takie czasy, że auto trzeba organizować rok wcześniej...
Co do drugiej części: DO ROBOTY SIĘ WEŹ

jedivader pisze:

PaGo pisze:A może "tyśęcy"? nieźle tak wygląda i chyba łatwiej wypowiedzieć.
Wszędzie mówią o kryzysie,a tu połowa forum sięga po nowe bryki w kosmicznych cenach.
Jakże to tak ?!
Na priva poproszę recepty jak przetrwać (a może nawet wygrać)
ten kryzys.
Ps
Mam jeszcze dwa lata,żeby odłożyć na stingera,a mieszkania wolałbym nie sprzedawać.

Od przymierzania się do zakupu to jeszcze daleka droga... takie czasy, że auto trzeba organizować rok wcześniej...
Co do drugiej części: DO ROBOTY SIĘ WEŹ

To jest idealny sposób na podwyżkę cen. Cel jest taki. Sprzedać mniej, a drożej i jeszcze konsument będzie miał świadomość, że zrobił świetny deal.... No ale cóż. Sami się dajemy doić

Wysłane z telefonu Nokia 3210 przy użyciu Tapatalka

moja wypowiedź miała być sarkastyczna... no nie pykło

Ale taka jest prawda. Jest popyt jest i podaż. Jeżeli wmawia się nam, że brak na rynku półprzewodników (co jest nieprawdą) tak więc na rynku jest mniej towar więc cena idzie do góry. Idzie jeszcze bardziej bo ludzie jak szaleni chcą nabyć dany produkt. Rok czasu czekania na samochód. Za chwilę będzie jak za komuny. Wyjedziesz nowym z salonu i sprzedaż go drożej od ręki....

Wysłane z telefonu Nokia 3210 przy użyciu Tapatalka

Ja myślę, że niektórym producentom obecna sytuacja jest bardzo na rękę.
1. Produkcja mniejsza, ale marża dużo większa. Brak rabatów, promocji itp. Na reklamę tez mniej się wyda, bo po co reklamować jak wszystko schodzi.
2. Punkt drugi, ale w sumie nawet ważniejszy. Pamiętajcie, że producenci muszą nas przekonać do elektryków. Wcześniej było to dużo trudniejsze, skoro za dużo większe pieniądze dostawało się defakto gorszy produkt. Teraz ceny elektryków już nie wydają się aż tak abstrakcyjne, a do tych proponowanych dat zakazujących sprzedaży aut spalinowych wcale tak daleko nie jest.

Wracając do pkt 1. Taki przykład. Sprzedawano 100 samochodów w cenie 100.000 sztuka. To lepiej jest sprzedać 75 w cenie 130.000 sztuka? Mniejsze koszty produkcji, mniej ludzi potrzebnych do produkcji, mniejsze koszty transportu itd. Dodatkowo nie trzeba organizować promocji, mniejsze koszty reklamy, rabatów.
Jak na większą skale to i fabrykę można zamknąć. Po co utrzymywać kilka skoro można jedną. No i najważniejsze produkt nie czeka na klienta tylko klient czeka na produkt. Dla producentów to wymarzone czasy!
Tak można to przełożyć na każdą branże na każdy produkt....


Wysłane z telefonu Nokia 3210 przy użyciu Tapatalka

Gdyby obecna sytuacja była strategią to przypomina mi ona strzał w kolano. Producent robi kasę na dużej produkcji i małej marży. Dealer ma marżę zależną od wielu czynników więc nawet w jednej marce dealer dealerowi nie równy. Jednak, jak dealer ma puste salony i sprzedaje 10% wcześniejszych obrotów to polegnie, jak już wielu. Ani producent, ani dealer nie ma interesu w ograniczaniu sprzedaży.

Ta strategia się zmienia.
To niech polegnie. Będziesz kupować przez neta. Już są konfigurację przez neta. Pamiętaj koszty, koszty, koszty....
Jest interes. Już mijają czasy konsumpcjonizmu.

Wysłane z telefonu Nokia 3210 przy użyciu Tapatalka

Offtop...