Astra5Klub.pl

Mam pytanie, czy wiecie w którym miejscu przy zamkniętym obiegu nasza Astra pobiera powietrze?
Mój kolego ma generator i zawsze wprowadza wężyk w otwór pobierający powietrze, a w Astrze nie może znaleźć

witam pytanko po przeczytaniu posta od deski do deski.
1) Czy jak wymontuje już wszystko, zaaplikuje piane to później muszę wentylator zamontować na swoje miejsce i włączyć np. na 1 żeby ta piana tam się rozeszła?
2) Czy robić to "osuszanie" z zamontowanym nowym filtrem kabinowym czy lepiej bez filta?? (ktoś pisał że zakładał filtr żeby syf się nie dostał jakiś do parownika). W sumie wątpię żeby przez ten czas na postoju coś tam się przedostało, a bez filtra może przepływ powietrza byłby większy?
3) ile razy powtórzyć taką aplikację piany?a może wystarczy raz?
4) strzałka na filtrze jak ma być ostatecznie: w górę czy w dół jak montujemy nowy?
z góry dzięki za info

Musisz z powrotem przykręcić wentylator, ale możesz tylko na te łatwo dostępne śruby.
Z filtrem nie pamiętam, ale pierwsza myśl, że bez niego dmuchałem.
Ja robiłem dwa razy z przerwą 30 min. Lepiej dwa razy a mniej piany niż raz a za dużo (co by mogło się przelać gdzieś i skąpać na elektronikę, która podobno gdzieś tam jest).
Jak rozkręcisz to będziesz widział gdzie jest wentylator i gdzie dalej kanał do parownika i zgodnie z tym przepływem dasz filtr.

Nie ma jak kapać na elektronikę.
Piana urośnie i wypełni całą przestrzeń parownika.
Wszystko masz opisane .
Możesz zrobić dwa razy.
Jeśli nie zamierzasz później ozonowa ,to możesz wszystko podkręcać.
Jeśli nie założysz filtra to MUSISZ zamknąć obieg!!!.

Dobra zrobione dostęp dosc ciężki mam nadzieję że piana zrobiła swoje w każdym razie na dwa razy spryskane nic nie śmierdzi wydaje się być ok. Ale co zauważyłem jak się dobierałem że nie mam tej osłony pod schowkiem tej materiałowej co jest na kółek mocowana do schowka?dziwne auto 2019 z salonu?czyżby ktoś tam grzebał i nie założył, wyrwał to?auto było zarejestrowane na dilera i było tam 4 miesiące później już ją je nabyłem i napewno tego nie zgubiłem?chyba że od 2019 rocznika nie montowali tego?ta osłona ma jakiś duży wpływ na wlasciwy obieg powietrza?można to gdzieś kupić?jakieś linki do ukcji?Z góry dzięki za info

Olej to .
Tylko estetyka.
I przeszkadza ,gdy trzeba wyjąć schowek.

Też mam ten sam rocznik i też bez osłony. Może kolejne oszczędności w 2019 roku pojawiły się w firmie.

Oraz brak siłownik i oświetlenie w schowku. Pamiętam jak w latach 80 tych produkcja Fiata 125 zmieniała się w markę FSO - też było brak oświetlenia w schowku.

Osłona nie występowała już w 2018 roku.

dzięki za info pozdr

Witam,
i mi zaczęło pośmierdywać po pewnym czasie od wyłączenia klimy (w dodatku zrobiła się głośniejsza, szczególnie słychać niezbyt głośne - póki co - rzężenie na 2 i 3 biegu po puszczeniu gazu - no ale to nie ten wątek). Z doświadczenia jeszcze po poprzedniej astrze wiem, że ozonowanie niewiele pomoże. Ponieważ mam jeszcze flexcare'a nie chcę brać się sam za dezynfekcję parownika. W ASO z tego co widzę nie ma co robić dezynfekcji. Jak w tej sytuacji podejść do tematu? Szukać sprawdzonego serwisu klimy? - ale jeśli mimo wszystko, coś zepsują, szlag trafi gwarancję na te elementy... znacie jakiś zaufany serwis w W-wie lub okolicach, któremu bez ryzyka można taką pracę powierzyć?

Zrób sam!

Dokładnie, dostęp jest na tyle dobry, że można spokojnie samemu zrobić dezynfekcję, nawet pod blokiem. Przynajmniej wiesz, że zrobiłeś to dobrze. Ja teraz kupiłem z Motipa piankę do dezynfekcji, po wtryśnięciu na parownik klimatyzacji rozpręża się jak pianka montażowa. Zrobiłem takie dwie aplikacje, odczekujesz 30 minut i uruchamiasz auto. Po przedmuchaniu wsadziłem jeszcze ozonator na 20 minut i wreszcie mam koniec problemów ze śmierdzącą klimą. Teraz to nawet nie czuć takiej wilgoci w powietrzu po wyłączeniu klimy.
Planuje teraz robić takie serwisy dwa razy do roku i będzie święty spokój. Całość z wymianą filtra zajęła mi z 1.5 godzinki z przerwą na browara

Skąd jesteś?
Mogę pomóc.

Nie ma szans, że zostawię ślady tej operacji, co mogłoby wpłynąć na gwarancję w przypadku ewentualnych innych napraw związanych z układem klimy? Planuję zostawić auto w ASO, bo jak wspomniałem, zaczęła trochę rzęzić, więc nie chcę usłyszeć czegoś w stylu "panie, ale ktoś tu grzebał".
To inaczej - najpierw pojadę do ASO z tym rzężeniem, a może okaże się, że trzeba powymieniać parę części (w tym parownik) i problem sam się rozwiąże. Podpytywałem ostatnio o to rzężenie i powiedziano mi, że jeśli poszły jakieś łożyska, to do wymiany byłaby większość elementów układu ze względu na opiłki z uszkodzonych łożysk - to słowa gościa z ASO.

Oni zostawią więcej śladów.
Jeśli to bardziej skwierczenie z okolic nóg kierowcy ,to zawór rozprężny klimy i raczej nic nie zrobią.
Akurat tym nie ma ma co się przejmować.

Raczej nie z okolic nóg i nie przypomina skwierczenia, prędzej jakby odgłos cięcia piłą tarczową ..tyle, że nieco ciszej

Dostałem kilka dni temu na maila ofertę usług w ASO w promocyjnych cenach (letni katalog 2022) i tam w cenie 89 zł usługa czyszczenia układu opisana w następujący sposób:

"USŁUGA OBEJMUJE:
Oczyszczenie przewodów wentylacyjnych i układu klimatyzacji i ogrzewania z grzybów, drobno-
ustrojów i mikroorganizmów za pomocą oryginalnych preparatów zalecanych przez markę Opel
(nr. katalogowe: 1608523580 lub 1608523780)."

Ciekawe jak to wygląda w praniu i czy dobierają się do parownika...

Pytałem: odpalają bombę.

Czyli nie warto.
Dzięki za info.

Dostałem kilka dni temu na maila ofertę usług w ASO w promocyjnych cenach (letni katalog 2022) i tam w cenie 89 zł usługa czyszczenia układu opisana w następujący sposób:

"USŁUGA OBEJMUJE:
Oczyszczenie przewodów wentylacyjnych i układu klimatyzacji i ogrzewania z grzybów, drobno-
ustrojów i mikroorganizmów za pomocą oryginalnych preparatów zalecanych przez markę Opel
(nr. katalogowe: 1608523580 lub 1608523780)."

Ciekawe jak to wygląda w praniu i czy dobierają się do parownika...

Robiłem w zeszłym roku w MM Cars Katowice. Szkoda było wydać 100zł.
Kupiłem sobie swój ozonator, do tego pianka do klimatyzacji i święty spokój. Wreszcie jest tak ja należy zrobione.

kobe24la pisze:Kupiłem sobie swój ozonator, do tego pianka do klimatyzacji i święty spokój. Wreszcie jest tak ja należy zrobione.

Ja tak robię od 8 lat

Znacie dobry warsztat typowo może od klimatyzacji w Śląskim - Katowice?
Problem przykrego zapachu po wyłączeniu klimy, wizyta w aso dezynfekcja niewiele pomogła, twierdzą, że jest ok a dalej po wyłączeniu klimy przez chwile nieprzyjemny zapach do momentu chyba aż parownik się osuszy, potem ok..

Added in 6 minutes 17 seconds:

kobe24la pisze:

Dostałem kilka dni temu na maila ofertę usług w ASO w promocyjnych cenach (letni katalog 2022) i tam w cenie 89 zł usługa czyszczenia układu opisana w następujący sposób:

"USŁUGA OBEJMUJE:
Oczyszczenie przewodów wentylacyjnych i układu klimatyzacji i ogrzewania z grzybów, drobno-
ustrojów i mikroorganizmów za pomocą oryginalnych preparatów zalecanych przez markę Opel
(nr. katalogowe: 1608523580 lub 1608523780)."

Ciekawe jak to wygląda w praniu i czy dobierają się do parownika...

Robiłem w zeszłym roku w MM Cars Katowice. Szkoda było wydać 100zł.
Kupiłem sobie swój ozonator, do tego pianka do klimatyzacji i święty spokój. Wreszcie jest tak ja należy zrobione.

ja korzystałem w maju br z tej usługi: https://mwauto.com.pl/pl/text/21,47-czy ... giczna.php


Czyszczenie biologiczne parownika klimatyzacji
Wymianę mikrofiltra wentylacji – zamiennik dobrej jakości
Dezynfekcję wnętrza pojazdu metodą ozonowania

a dalej po wyłączeniu klimy przez chwilę przykry zapach, więc nie wiem jak oni to robią..

Nie wyłączaj.

Dobrze gada: wódki mu dać!

To jeszcze podpytam...
Wczoraj w ASO powiedzieli mi, że co do odgrzybiania układu, mają jeszcze droższą wersję usługi (ok. 230 zł, chyba z wymianą filtra), że stosują jakąś chemię przez kratki, wchodzą jakimiś sondami, czy coś w tym stylu... ktoś korzystał?

Daj se spokój.
Zrób sam.
Taniej i lepiej.

To jeszcze podpytam...
Wczoraj w ASO powiedzieli mi, że co do odgrzybiania układu, mają jeszcze droższą wersję usługi (ok. 230 zł, chyba z wymianą filtra), że stosują jakąś chemię przez kratki, wchodzą jakimiś sondami, czy coś w tym stylu... ktoś korzystał?

Filtr kabinowy swego czasu kosztował ok. 170zł z oryginału. A ta chemia z sondami, to nic innego jak zapewne pianka, którą podają przez nawiewy bo tak najszybciej i najprościej.
Tak jak PaGo mówi, ja i wielu innych, kup sobie piankę, wykręć opornik wentylatora i masz już fajny dostęp do parownika. Aplikujesz piankę, odczekujesz kilkanaście minut, powtarzasz proces, wkładasz filtr nowy i tyle. Zmieścisz się w 100zł z czteropakiem. Naprawdę tutaj nie trzeba mieć mega zdolności, garażu z podnośnikiem aby wykonać taki serwis. Trochę chęci

Ok, dzięki za odp.

Jak ktoś na blisko do Łodzi,to ja pomogę.