Astra5Klub.pl

No to jakiś absurd. Przecież na podłodze, to powinieneś mieć najchłodniej... Przy 26 stopniach to w domu wdrażam strój: same gacie... To chyba mimo wszystko masz coś nie tak z tym termometrem, może słońce a niego świeciło? Przy klimie ustawionej na 19 to rozumiem, że byłoby 23, maks 24, ale nie 26. To może masz taki sam problem jak ja tylko od nowości?

Też bym szedł w kierunku ciulowego oprogramowania i eko-polityki.
W Toldeo z 2003, miałem jednostrefową klimatyzację elektroniczną. Nigdy nie ustawiałem mniej jak 21-22* - zawsze chłodziło dobrze. W Astrze w czasie jazdy muszę zmniejszać temperaturę bo co jakiś czas robi się duszno i czuję, że na czole zaczynają się pojawiać kropelki potu. Inna sprawa że w Toledo było 750g starego czynnika (jedna strefa), w Astrze jest ~500g nowego na dwie strefy. Buda ma co prawda mniejszą kubaturę, ale różnica według mnie nie jest aż tak znacząca żeby to miało działać w tak różny sposób.

@Segor
Dla sprawdzenia w porównywalnych warunkach,w drodze na wakacje wrzuciłem termometr do c4gp i w tamtym aucie różnica między żądaną a zmierzoną temp.byla 1-2°..
Od samego początku tak mam z klimą-wgrywali coś do sterownika klimy,ale guzik to zmieniło..
O kontrolę temp.jakos nie mogłem się doprosić...
Trax Łódź..i wszystko w temacie...

a moze pora sprawdzic ilosc czynnika w ukladzie? jesli jest go za malo, to cudow nie ma - chlodzic klima nie bedzie. no chyba, ze ktos rzzeczywiscie zmierzyl na wylocie niska temperature.
na forum mazdy tez ludzie narzekaja na slabo dzialajaca klime i ponoc pomaga tam nowy soft.

U mnie przy pięciu osobach w aucie i plus 30 na dworzu musiałem ustawiać na 17 stopni, zamknąć układ i ręcznie regulować moc wiatraka na 4 gwiazdki.
Wtedy się auto schłodziło na tyle że osoby z tyłu miały komfort cieplny a z przodu jesZcze nie umierały z zimna.
Ale dało radę. Przez 8h w góry wszyscy wytrzymali.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

komisarzryba pisze:a moze pora sprawdzic ilosc czynnika w ukladzie? jesli jest go za malo, to cudow nie ma - chlodzic klima nie bedzie. no chyba, ze ktos rzzeczywiscie zmierzyl na wylocie niska temperature.
na forum mazdy tez ludzie narzekaja na slabo dzialajaca klime i ponoc pomaga tam nowy soft.

Czynnik mi wyciągnęli i nie brakowało. Zresztą jak już pisałem: gdyby klima nie wyrabiała z temperaturą, to by próbowała nadrobić mocą wentylatora, a u mnie wentylator był na minimalnych obrotach jak robiło mi się gorąco.

W środkowych kratkach minimalna temp.wyszła mi 2,6°C przy 30 na Wewnątrz.
W pontonie była ok.stopien wyższa..
W pontonie nigdy nie było duszno czy gorąco - trochę większa kubatura , a klima na "auto"dawała radę bez problemu.jedli dobrze pamiętam ilość r134 to było 550g.

Problemem jest beznadziejnie skonstruowany układ ogrzewania. Im dłużej jedziesz, tym bardziej nagrzewa się tunel środkowy, na wysokości nóg kierowcy, bo jakiś matoł w Oplu umieścił tak nagrzewnicę, a mieszacz działa niezależnie od ustawień temperatury. Po godzinie jazdy wszystko tam parzy. Dodatkowo w trybie "auto" nawiew zwykle nie jest kierowany na nogi, więc nic na dole nie ma szans się schłodzić.
W życiu nie miałem auta z tak koszmarnym układem wentylacji.

Co prawda nic mnie nie parzy,ale
Muszę przyznać,że oprogramowanie klimy to całkowita klapa.
W pontonie nigdy nie było mi duszno,a temp. ustawiałem 21-23,w asterixie często schodzę do 18(a temp.z tyłu i tak w ok.25)
Ponton co chwilę zmieniał nawiewy,żeby maksymalnie wymieszać powietrze w kabinie (głównie było to widać na wyświetlaczu,bo żaden nawiew nie dmuchał na mnie).

A to zobacz, po przynajmniej półgodzinnej jeździe, czy masz ciepłe okolice tunelu w pobliżu prawej stopy. Zaraz pod plastikiem jest mieszacz nagrzewnicy. Zawsze wchodzi tam gorąca woda, i gdzieś tak po 30 minutach wszystko jest nagrzane jak cholera.

Wiem,że tam jest(chyba jakoku foty wkleił) ,ale nigdy nie było mi od tego gorąco.


Za to jest mi gorąco od niezadowalającego chłodzenia automatycznej klimatyzacji dwustrefowej.

Przypominam. Temat dotyczy: ,,Automatyczna klima nie chłodzi wystarczająco mocno", więc wracamy na odpowiedni tor dyskusji.

Ale to właśnie jest właściwy tor dyskusji! W pełni sprawny układ klimatyzacji nie jest w stanie utrzymać komfortowej temperatury wewnątrz, przy wysokiej temp zewnętrznej. Po raz kolejny tłumaczę - winna jest m.in. nagrzewnica, która grzeje niezależnie od ustawionej temperatury. To tak, jakbyś w domu włączył i klimę, i piec.
Ja, po zauważeniu problemu, robiłem pomiary temperatury. I tak: plastik koło pedału gazu nagrzewa się do 48 stopni, kanał wentylacyjny nad nogami kierowcy - do 42 stopni. Sama nagrzewnica ma temperaturę, w zależności od miejsca pomiaru, od 58 do 72 stopni.
I to wszystko po ok półgodzinnej jeździe, temp zewnętrzna ok 28 stopni, ustawienie klimy na 22, automat.
Sposobem na zmniejszenie problemu jest przejście na sterowanie ręczne nawiewem, i wymuszenie nawiewu również na nogi. To bardzo dobrze schładza gorące elementy wokół nagrzewnicy, i zdecydowanie poprawia wrażenia.
Żeby nie było - ja mam nowy kompresor klimatyzacji, na wyjściu temp ok 2 stopnie, wszystkie serwomechanizmy sprawdzone. A i tak jest mi za ciepło w lecie.

Przez nagrzewnice zawsze leci gorący płyn: zmienia się tylko przepływ powietrza.
Nie tylko w Astrze.
Problemem może być jej umiejscowienie.
Choć akurat ja nie widzę.
Klima na wystarczająca wydajność:
wszystko psuje sprany soft.
Przy ok.30 na zewnątrz powietrze w środkowych kratkach miało ok.2,5°C.
Sprawdzałem w 2 astrach z automatyczną klimą.

A ja może zadam głupie pytanie hee.. Czy na włączonej j klimie używacie obiegu zamkniętego? Kumpel mi zadał takie pytanie i jakoś mnie zaskoczyło. Bo ja nje używam, gdyż zapomniałem o tym całkiem. To po części wina poprzedniej Astry gdzie klapka obiegu była odłączona ( w AH wyłamywała się ośka klapki) No i teraz w AK zapomniałem, że może warto dać obieg zamknięty jednak? Puki co osobiście nie mam zastrzeże do klimy, przy 28 st na dworze bez problemu daje rade utrzymać komfort i to w trybie manual na 2/3 kropki prędkości dmuchawy i temp ustawionej na 21 st. A Astrze H według mnie była dużo mniej wydajna klima..

Na jakiś czas możesz zamykać ,
Bo za chwilę będziesz siedzieć w zepsutym powietrzu.

No wlasnoe, bo przecież dziś te auta są dość szczelne i w końcu tlenu ci zacznie brakować co powoduje senność itp... Ponoć! Tak przed chwilą czytałem...

przycisk "auto" i reszta mnie nie interesuje ;)

Obieg powietrza też chyba może działać w trybie Auto?

To już samochód o tym decyduje.

tak

Mi brakuje informacji o tym,co w danym momencie robi klima.
Przywyczailem się w pontonie,że mam wszystko pokazane na wyświetlaczu klimy.
I regulacji co 0,5 też mi brak,bo
Czasem zmiana o 1 stopień powoduje wichurę (w pontonie tak gwałtownych reakcji klimy nie było).
A tak w ogóle to chyba przerobie klimę na stary czynnik.

brak podzialki co pol stopnia tez mi doskwiera. we wszystkich oplach jest chyba co jeden stopien.

Stary czynnik podobno jest o 10% bardziej wydajny.
Może to coś polepszy?
I jeszcze nie potrafię tak ustawić nawiewów,żeby nie dmuchało bezpośrednio na mnie: to jest najgorsze.

Co do wydajności nie mam zastrzeżeń, w paszczę też mi nie dmucha, nawet jak wieje na maksa. Te pół stopnia by mi się tylko przydało.

Kurde ,dawaj instrukcje.jak uniknąć dmuchania!
Czuję albo w.okolicy uszu,albo ramion.
Zawsze.
Na wstępie zaznaczam,że:nie jeździć/nie włączać klimy odpada.

vwarni pisze:No wlasnoe, bo przecież dziś te auta są dość szczelne i w końcu tlenu ci zacznie brakować co powoduje senność itp... Ponoć! Tak przed chwilą czytałem...

Gdyby samochód był szczelny to dmuchawa pompująca powietrze z zewnatrz do środka wytworzyła by w końcu ciśnienie kilku barów w kabinie...... . To raczej tak nie działa.

Każda fura ma wentylację w bagażniku, tamtędy wylatuje powietrze tłoczone przez nawiew.

PaGo pisze:Kurde ,dawaj instrukcje.jak uniknąć dmuchania!

Ustaw kratki tak, żeby nie wiało w paszcze. Zdjęcia mam zrobić? ;)

Eee mi tam nic nie dmucha itp i akurat z klimy jestem bardzo zadowolony. Dziś 33 stopnie auto w pełnym słońcu 8 h i bardzo szybko sobie radzi z chlodzeniem. Bije na głowę klimę z astry h gtc. No i co ważne przy tym silniku 150 KM nie czuć jakoś strasznie spadku mocy, czego nie można powiedzieć o 1.6 116 KM z poprzednika ( tam był dramat jakbyś ciężarówkę nagle ciągnął za sobą)
A druga kwestia, to nabijać profilaktycznie co rok klimę czy nie? Ja mam mieszane uczucia bo w poprzednim przez 10 lat co roku nabijanie itp i co... I się posypala i w ogóle.. A mam znajomych co mówią że od paru lat nie zaglądali i śmiga aż miło. Oczywiście filtr odgrzybianie, to tak min raz na rok jasna sprawa. I tak myślę, że może lepiej nie ruszać skoro działa dobrze i jestem zadowolony. W poprzedniej mialem dwa razy sytuację, że nabili za dużo i potem klima wariowała (kto wie czy coś nie dostała w tylek przed to), bo też u nas ten sprzęt mają szpece może stary i nie serwisowany.

Jeśli dobrze chłodzi, to nie dotykać.