Astra5Klub.pl

Uwaga: nie chodzi o przymarzanie klocków do tarcz!
Objaw jest taki: gdy temperatura spada poniżej 0 (tak od -2 -3 st. w dół) i uruchamiam rano samochód na parkingu - świeci się żółta kontrolka hamulca - ta z kluczem na prędkościomierzu - i hamulec ręczny nie reaguje na przycisk. Długie czy krótkie naciśnięcie nie daje efektu, gdy naciskam przycisk mruga jedynie czerwona kontrolka hamulca ręcznego na obrotomierzu.
Gdy temperatura podnosi się powyżej 0 - wszystko wraca do normy i hamulec ręczny działa normalnie.
Wczoraj byłem w serwisie (BSP Łódź) i nie znaleźli przyczyny, wg nich wszystko jest ok.
Jak wyjechałem z serwisu wszystko było OK, ale samochód był "ciepły". Dziś rano awaria wróciła, choć nieco odmiennie - kontrolka nie paliła się gdy odpaliłem samochód, ale jak tylko spróbowałem zaciągnąć hamulec, lampki się zapaliły i - to ważne - usłyszałem zaraz po pociągnięciu przycisku cichy "klik" (chyba z tyłu, ale głowy nie dam) i zaraz zapaliły się lampki.
Moja hipoteza jest taka, że "zamarza" zespół siłownika z tyłu. Koledzy - czy spotkaliście się z czymś takim? Czy moja hipoteza ma sens? Nie jestem specjalista od samochodowej elektryki.

nie spotkalem sie z czym takiem. elektrycznego recznego uzywam namietnie od nowosci, za kazdym razem gdy parkuje. hamulec zawsze dziala prawidlowo.

A jak ruszasz to odpuszcza?

Zawsze odpuszcza. Żeby trzymał musisz go trzymać odchylony w górę przez cały potrzebny czas np. do zahamowania.
Zastanawiam się czy, jakiś czujnik od położenia nie fiksuje. Być może błąd pojawiłby się, gdyby sprawdzić w chwili wystąpienia problemu. Może warto kupić coś po bluetooth, albo wifi do OBD i sobie podłączyć i zrobić im zdjęcie błędu?

Może czegoś nie jarzę, ale ten hamulec nie chce się zaciągnąć czy odpuścić jeśli chodzi o używanie przycisku?

Elektryczny sam się zaciąga po zatrzymaniu/wyłączeniu silnika?
Jeśli tak ,to rano nie odpuszcza?
Blokuje koła?

elektryczny reczny sam sie nie zaciaga. odpuszcza jedynie po ruszeniu.

Jeżeli po ruszeniu i odpuszczeniu słychać pracę siłownika (całkowicie odciągające go klocki) to faktycznie obstawiał bym jakiś czujnik. Tylko dziwne, że błąd się nie odpisał.

Za kilka dni znowu mają przyjść mrozy,więc podjedź wtedy do serwisu i niech znowu sprawdzą. Ciekawe jak sprawdzali i jakie elementy ? Opinia o hamulcu elektrycznym u mechaników - woda ,mała nieszczelność ,minusowa temperatura i zaczynają się problemy.Stukanie może być spowodowane właśnie tą nieszczelnością.

Od paru tyg. mam mrozy na poziomie -15/-20 auto non stop na dworze. Nie zaciagam recznego elektrycznego jak stawiam auto (automat, na manualu bym go zostawial po prostu na biegu).

Uzywam tylko na swiatlach w miescie i działa prawidłowo - zaciagam przyciskiem puszcza po dotknieciu gazu. Zero jakichkolwiek problemów.

No, to mnie dziś również dopadł problem z ręczny. Rano wsiadam odpalam auto chwilę pochodzili ( ręczny był zaciągnięty w nocy) chce spuscic , a tu żółta kontrolka z kluczykiem i dupa. Kilka razy coś po naciskałem góra dół przycisk i puścił normanie ( ale również słyszałem jakieś pukanie jakby z tyłu) Pod pracą podkusiło mnie sprawdzić i zaciągnąłem ponownie hamulce, to się zaciągnął lecz kontrolka żółta znów się zapłaciła. I kurcze nie mogłem go spuscic nawet jak dałem skrzynkę na D myślę ruszę ( wtedy powinien zwolnić automatycznie) i nie puszczał auto przysiadało tyle. Poklikałem i udało się zwolnić. Od rana nie używam już ręcznego, bo wolę nie ryzykować. Ale do tej pory mrozy po - 10 średnio i było ok. A aaaa dziś również było rano - 11. Ehhh czyżby kolejna usterka po super luxach...

Ps. Kolega wyżej napisał, że zaciąga ręczny tylko na światłach po co???

vwarni pisze:No, to mnie dziś również dopadł problem z ręczny. Rano wsiadam odpalam auto chwilę pochodzili ( ręczny był zaciągnięty w nocy) chce spuscic , a tu żółta kontrolka z kluczykiem i dupa. Kilka razy coś po naciskałem góra dół przycisk i puścił normanie ( ale również słyszałem jakieś pukanie jakby z tyłu) Pod pracą podkusiło mnie sprawdzić i zaciągnąłem ponownie hamulce, to się zaciągnął lecz kontrolka żółta znów się zapłaciła. I kurcze nie mogłem go spuscic nawet jak dałem skrzynkę na D myślę ruszę ( wtedy powinien zwolnić automatycznie) i nie puszczał auto przysiadało tyle. Poklikałem i udało się zwolnić. Od rana nie używam już ręcznego, bo wolę nie ryzykować. Ale do tej pory mrozy po - 10 średnio i było ok. A aaaa dziś również było rano - 11. Ehhh czyżby kolejna usterka po super luxach...

Ps. Kolega wyżej napisał, że zaciąga ręczny tylko na światłach po co???

A no po to na światłach żeby się nie oprzeć na czyjejś du*ie z przodu - bo jak puścisz nożny hamulec to się kula auto do przodu prawda?
Więc ja dojeżdżam, mam czerwone, zaciągam ręczny elektryczny i w tym czasie mogę sobie pogrzebać gdziekolwiek nie musząc pamiętać o trzymaniu nogi na hamulcu nożnym. Zielone się zapala daje gazu i jadę

W zimowych minusowych pogodach (bez znaczenia na wysokość mrozów) z zasady i nawyku nie używam ręcznego w ogóle i nigdy nie używałem - bo jest to w mojej ocenie proszenie się o awarie . Broń Boże żebym zostawiał na noc na ręcznym - po co?

zawsze zaciagam reczny, bez wzgledu na warunki, nigdy nic nie zamarzlo. predzej go zajezdzisz zaciagajac na kazdych swiatlach.

Ok łapie, ale dodatkowo trzymasz noge na hamulcu tak??? Bo z tego co wiem, to nie powinno się na światłach trzymać auto na ręczny w naszych autach. Bo nie mamy opcji auto hold, która pozwala na taką opcję /funkcje?. Bo jeśli stosujesz ręczny jako dodatkowe zabezpieczenie, to ok choć ja nigdy tak nie robiłem. Hamulec nie trzeba mocno trzymać w zasadzie wystarczy oprzeć nogę o pedał.
A co do hamulca, to mróz puścił i działa u mnie ok teraz. Mam nadzieję, że to tylko było chwilowe spowodowane mrozem itp. Bo już mi wystarczy problemów z matrixami i stukajaca maglownica. Cała reszta do tej pory działala wzorowo i niech tak zostanie

Ja generalnie na światłach używam hamulca nożnego, ale jak mi się nudzi, albo chcę gdzieś pogmerać, to zaciągam ręczny, co by mi przypadkiem samochód nie wjechał w dupkę tego z przodu .

vwarni pisze:Ok łapie, ale dodatkowo trzymasz noge na hamulcu tak??? Bo z tego co wiem, to nie powinno się na światłach trzymać auto na ręczny w naszych autach. Bo nie mamy opcji auto hold, która pozwala na taką opcję /funkcje?. Bo jeśli stosujesz ręczny jako dodatkowe zabezpieczenie, to ok choć ja nigdy tak nie robiłem. Hamulec nie trzeba mocno trzymać w zasadzie wystarczy oprzeć nogę o pedał.
A co do hamulca, to mróz puścił i działa u mnie ok teraz. Mam nadzieję, że to tylko było chwilowe spowodowane mrozem itp. Bo już mi wystarczy problemów z matrixami i stukajaca maglownica. Cała reszta do tej pory działala wzorowo i niech tak zostanie

Nie, nie trzymam dodatkowo nogi na hamulcu. Czasem nawet potrafie wysiąść z auta zostawiając na D i ręcznym (tak wiem głupota) ale to tak w pośpiechu...

Ja mam auto holder'a ?

Powoli przestaje rozumieć

Mam automat, mam ręczny elektryczny, który po zaciągnieciu sam sie zwalnia po naciśnieciu pedału gazu. Pod górkę jak stanę i się zatrzymam mam holder, który nie pozwala na zsunięcie się auta do tyłu (nie musze wtedy zaciagac recznego).

I używam go jak kolega wyżej napisał - jak wpadnę na światło czerwone i znajac skrzyżowanie wiem, że czeka mnie postój aż 5 cykli świateł przeleci (minuta?moze dwie?) to zaciagam reczny i gmeram sobie po aucie ze spokojem nie muszac pilnować że puściłem nogę z hamulca.

To chyba źle robisz.
Jak zostawisz na D i ręcznym to auto "ciągnie" do przodu i cały napęd jest "napięty".
Różne systemy róznie się nazywaja w autach, my mamy tylko podtrzymanie auta na wzniesieniu. Zaciska tylne zaciski i puszcza jak przekroczymy moment w który przestaniemy sie toczyć do tyłu, a ruszymy do przodu. ALE po kilku sekundach jeśli nie będziesz ruszał to i tak zwolni ten hamulec właśnie dla bezpieczeństwa.
Bo durnotą jest trzymanie auta na D i ręcznym.

Inny system o którym ktoś tu pisał to jest pomoc w staniu na światłach żeby nie trzymać auta na hamulcu "zwykłym nożnym" ale tego nie było i raczej po lifcie nie ma (nie wiem).

konioczynka pisze:To chyba źle robisz.
Jak zostawisz na D i ręcznym to auto "ciągnie" do przodu i cały napęd jest "napięty".
Różne systemy róznie się nazywaja w autach, my mamy tylko podtrzymanie auta na wzniesieniu. Zaciska tylne zaciski i puszcza jak przekroczymy moment w który przestaniemy sie toczyć do tyłu, a ruszymy do przodu. ALE po kilku sekundach jeśli nie będziesz ruszał to i tak zwolni ten hamulec właśnie dla bezpieczeństwa.
Bo durnotą jest trzymanie auta na D i ręcznym.

Inny system o którym ktoś tu pisał to jest pomoc w staniu na światłach żeby nie trzymać auta na hamulcu "zwykłym nożnym" ale tego nie było i raczej po lifcie nie ma (nie wiem).

A jak trzymam na D i nożnym to auto nie ciągnie do przodu i cały napęd nie jest napięty?

Panowie w naszych astrach nie wolno tak robić! Masz skrzynie w D, to należy trzymać hamulec. Nie mamy funkcji AUTO HOLD, która mają inne modele. Wtedy taka funkcja sama trzyma za nas cisnienie w układzie. A robią jak kolega wyżej owszem auto bedzoe stało, bo ręczny trzyma jednakże komputer skrzyni prawdopodobne myśli, że ma jechać i skrzynia tak jakby się ślizga. Nie umiem tego chyba dobrze wytłumaczyć. A ta druga funkcja z staczaniem auta w tył, to hill holder i, to tylko podtrzymuje kilka sekund Cisnieie w hamulach. I tak w automacie nie przydatne, bowiem żadnej automat nie stacza się w tył na górce. Jeśli automat na górce po puszczeniu hamulca się stacza oznacza, że skrzynia nie trzyma ciśnienia i zbliża się remoncik hydrokinekta. Podsumowując nie zalecam zostawiać auta na D i ręcznym tylko jeśli planujesz dłużne jeździć autem.

norbertus20 pisze:

konioczynka pisze:To chyba źle robisz.
Jak zostawisz na D i ręcznym to auto "ciągnie" do przodu i cały napęd jest "napięty".
Różne systemy róznie się nazywaja w autach, my mamy tylko podtrzymanie auta na wzniesieniu. Zaciska tylne zaciski i puszcza jak przekroczymy moment w który przestaniemy sie toczyć do tyłu, a ruszymy do przodu. ALE po kilku sekundach jeśli nie będziesz ruszał to i tak zwolni ten hamulec właśnie dla bezpieczeństwa.
Bo durnotą jest trzymanie auta na D i ręcznym.

Inny system o którym ktoś tu pisał to jest pomoc w staniu na światłach żeby nie trzymać auta na hamulcu "zwykłym nożnym" ale tego nie było i raczej po lifcie nie ma (nie wiem).

A jak trzymam na D i nożnym to auto nie ciągnie do przodu i cały napęd nie jest napięty?

Zauważ że jak wciskasz hamulec nogą to możesz mieszać lewarkiem PNRD, jakby to było spiętę to jak by to było możliwe?
Trzymasz go na ręcznym na światłach więc sprzęgło się ciągle ślizga tak jakbyś probówał ruszyć pod górę dając za mało gazu. (już nie wnikając w hill assist - który jest w sumie zbędny w skrzyni AT)
Auto hold trzyma samochód normalnie, hill assist działa jak instruktor który trzyma ci ręczny na "ruszaniu pod górkę"

W manualu warto zaciągać ręczny jeśli chcemy nieruchomość auto choćby z tego powodu że wciskanie hamulca nożnego powoduje wkurw...ce świecenie świateł stopu dla kogoś kto stoi za nami. Szczególnie nocą czy wieczorem. Oczywiście gdy stoimy w korku trochę dłużej A nie ruszamy się co 5 sekund. I jeśli jest potrzeba wynikająca z nierównej czy pochyłej drogi.

W manuału i ze zwykłym ręczny, to również używam na górce stoją zamiast trzymać hamulec. Ale w automacie zawsze, ale to zawsze trzymam na hamulcu.

Przed każdym wyłączeniem silnika zaciągam elektryczny ręczny, wszędzie i każdych warunkach. To jest odruch bezwarunkowy. Ostatnio mrozy były poniżej 20 stopni, a Astra stała dlugo nie odpalana na recznym bo akumulator zdechł. Zmiana baterii i najmniejszych problemów w elektrycznym hamulcem.
Recepta? Używać ręcznego. Po to jest

Ręczny na każdym postoju, jak Daro, odruch bezwarunkowy. Przez 4 pory roku. Nigdy najmniejszego problemu.

No dobra. W pewien sposób mnie przekonaliście.

A ręczny zaciągacie mając wciśnięty nożny i dopiero potem z D na P czy odwrotnie - parkując ?

wcisniety hamulec, najpierw p, pozniej reczny,

P to tak naprawdę mechaniczna blokada (kawałek metalu) który blokuje skrzynie (chyba że wymyślili koło na nowo).
Jak parkujesz na wzniesieniach na samym "P" to po prostu auto się lekko potoczy i oprze (uderzy) na tej blokadzie. Jak będziesz tak dużo razy robił to wiadomo że może w końcu za X razem coś pierdyknąć Jak dbasz to tak masz, ja na prostym nie zaciągam ręcznego z lenistwa. Ewentualnie na lekkim wzniesieniu spowalniam te *uderzenie* w blokadę normalnie hamulcem zasadniczym żeby mocno nie waliło w tę blokadę.

Za którymś razem możesz nie byc w stanie zrzucić z p. Cała masa samochodu spoczywa na tej blokadzie. Skrzynia tego nie lubi. Manualna zresztą też nie.

Zostawienie auta tylko na biegu na wzniesieniu to głupota.

komisarzryba pisze:Za którymś razem możesz nie byc w stanie zrzucić z p. Cała masa samochodu spoczywa na tej blokadzie. Skrzynia tego nie lubi. Manualna zresztą też nie.

Wystarczy cofnąć sobie na mm pod ściąnę wzniesieniem do ściany - i jak będziesz miał pecha, i źle trafisz między tryby - to aby zapiąć skrzynie i odjechać możliwe że będziesz musiał z łezką w oku...ale się oprzeć ciut o ścianę

Tak, w takich syt. stosuję ręczny by zablokować zsunięcie się i oparcie na tej "blokadzie" bo potem ciężko wbić na D i po co się mordować.

Dobra, wszystko wiem, od teraz będę już przykładnym użytkownikiem elektrycznego ręcznego w astrze