Astra5Klub.pl

Chciałbym zostawić Astrę na parkingu z włączonym silnikiem by się zagrzała i odmarzła, jednak zależy mi na tym żeby drzwi pozostawić zaryglowane a bezkluczyk (Open & Start) mieć w kieszeni. Próbowałem zamknąć drzwi naciskając guzik pilota (byłem na zewnątrz) i na klamce ale nie chce się zamknąć. Ktoś próbował podejść do tematu? Da się tak zrobić?

nie rozgrzewa sie silnika na postoju.
ja moge zamknac fure z pilota jak silnik dziala.

Oj tam. Ja nie lubię skrobać. Już ogarnąłem problem i to na 2 sposoby.

1. Sposób z polonrza na zatrzaśnięcie kluczyków w stacyjce. Tzn otworzyć tylne drzwi, wcisnąć bolec w drzwiach kierowcy, zamknąć tylne drzwi.

2. Wysiadając zostawić otwartą szybę w drzwiach kierowcy, zamknąć drzwi, wcisnąć bolec, zamknąć szybę przyciskiem na podłokietniku drzwi zabrać rękę.

Super pomysł. Szkoda że niezgodny z prawem, ekologią i nie służy autu.

Radziu pisze:Oj tam. Ja nie lubię skrobać.

ale wiesz, ze silnik tez nie lubi jak pracuje na zimno na pusto?
ja nie skrobie juz od wielu lat. odmarazacz w plynie. dziala lepiej jak sie go zmiesza z dobrym plynem zimowym do spryskiwaczy.

Slavek pisze:Super pomysł. Szkoda że niezgodny z prawem, ekologią i nie służy autu.

Prawo to obowiązuje tylko w terenie zabudowanym. Nie rozumiem jak to szkodzi autu. Moim zdaniem bardziej szkodzi obciążanie zimnego silnika.

A to ten parking jest poza obszarem zabudowanym? Poza tym nie można w takim przypadku oddalać się od auta.
Co do wpływu na silnik to myślałem że to powszechna wiedza że auto należy przygotować do jazdy, odpalić i jechać nie pałując. Żeby szybciej zagrzać silnik można go obciążyć włączając np. ogrzewanie szyby.
No i ekologia o której milczysz...

Radziu pisze:Nie rozumiem jak to szkodzi autu. Moim zdaniem bardziej szkodzi obciążanie zimnego silnika.

nie musisz rozumiec, uznaj fakt. silnik rozgrzewa sie duzo szybciej pod obciazeniem i zostal zaprojektowany do pracy pod obciazeniem, a nie na biegu jalowym oraz w odpowiedniej temperaturze. zostawiajac go na luzie na zimno robisz mu krzywde.

https://youtu.be/rA0vhVgd5YE

Nie wdając się w kwestie prawne czy techniczne, odpowiem prosto na pytanie autora wątku. Da się zamknąć auto przy pracującym silniku, jeśli masz dostęp bezkluczykowy. Odpalasz, wysiadasz, zamykasz drzwi, zamykasz auto pilotem. I tyle. Testowane wielokrotnie.

Jeśli u ciebie to nie działa, to może masz coś namieszane w opcjach zamykania, ryglowania w komputerze.

Dzięki za troskę. Tak z ciekawości zapytam ilu z Was odśnieżając samochód czy też skrobiąc szyby robi to przy wyłączonym silniku? Bo ja osobiście nie znam takiej osoby.

Ja tak zawsze robilem i nigdy nie mialem problemów z silnikiem. Właczalem silnik, klime na maxa na cieple powietrze, a ja biegałem w około ze zmiotka i odmrazaczem. Miałem Honde Civic przez 10 lat i zaadnego problemu z silnikiem. Choc w Astrze pewnei byloby to bez sensu bo ma mało wydajne ogrzewanie. W Civicu po kilkunastu sekundach juz z nawiewow lecialo cieple powietrze ktore rozmrazało szyby.

Radziu pisze:Dzięki za troskę. Tak z ciekawości zapytam ilu z Was odśnieżając samochód czy też skrobiąc szyby robi to przy wyłączonym silniku? Bo ja osobiście nie znam takiej osoby.

Zmiatam śnieg, leje odmrazacz na szyby, wsiadam, odpalam, odjeżdżam.

Radziu pisze:Dzięki za troskę. Tak z ciekawości zapytam ilu z Was odśnieżając samochód czy też skrobiąc szyby robi to przy wyłączonym silniku? Bo ja osobiście nie znam takiej osoby.

Ja tak robię.

Ja tak nie robię.

ToniEja pisze:Ja tak zawsze robilem i nigdy nie mialem problemów z silnikiem. Właczalem silnik, klime na maxa na cieple powietrze, a ja biegałem w około ze zmiotka i odmrazaczem. Miałem Honde Civic przez 10 lat i zaadnego problemu z silnikiem. Choc w Astrze pewnei byloby to bez sensu bo ma mało wydajne ogrzewanie. W Civicu po kilkunastu sekundach juz z nawiewow lecialo cieple powietrze ktore rozmrazało szyby.

Włączenie ogrzewania i nadmuchu na maksa zaraz po uruchomieniu zimnego silnika, to średni pomysł i w silnikach o dużej sprawności (szczególnie w dieslach) może prowadzić do tego, że silnik nie zagrzeje się wcale do temperatury roboczej lub będzie grzał się bardzo długo. Pomijając już fakt prawny (praca silnika na postoju powyżej 1 min.), to lepiej po odpaleniu dać silnikowi popracować tę minutkę, a dopiero później włączyć nadmuch. W ten sposób silnik przed włączeniem dużego odbiornika ciepła czyli nadmuchu, złapie chociaż tę odrobinę temperatury i tym samym z nawiewów zacznie lecieć choć odrobina ciepłego powietrza. Między innymi właśnie z tego powodu powinno się ruszać z miejsca wkrótce po odpaleniu silnika. Tak jak napisano wyżej, silnik pod obciążeniem (nawet lekkim) grzeje się szybciej, a przez to również ogrzewanie zaczyna działać szybciej (sprawniej). W ten sposób (ruszenie wkrótce po uruchomieniu) silnik mniej się zużywa. Długa praca zimnego silnika na biegu jałowym, to jego szybsze zużycie i występuje tu szereg niekorzystnych zjawisk jak m.in.rozrzedzanie oleju paliwem (przez pracę na bogatej mieszance), słabe smarowanie (zimny olej jest gęsty, a pompa oleju na wolnych obrotach ma niską wydajność) czy kondensacja pary wodnej w silniku czy wydechu (korozja). Osobiście stosuję taką technikę, że ruszam najwcześniej jak się da i nie spijam kawki w domu patrząc przez okno jak silnik pyrka na zimno.

Misiaczki, ale astra w dieslu ma quickheata do któregoś rocznika w standardzie, później jako opcja. W benzynie również jako opcja.

Misiaczku, ale jak sam słusznie zauważyłeś, jest to tylko opcja. Tak jak na przykład system dogrzewania silnika działający na zasadzie webasto (popularny szczególnie na rynkach skandynawskich).

No to jak macie wersje na Włochy to słoneczka kochane nie było tematu.

No nie gadaj, że u nas w lubuskiem jakieś zimy są, bo ja jakoś nie zauważyłem od kilku sezonów.

mam quickheat, ale to nie dziala tak, ze masz w sekundzie gorace powietrze z nawiewow.

Tak, prawda.
Ale jak włącze na maksa i otworzę dwie bramki to jak wrócę to nie muszę tak mocno dociskać skrobaczki. Skóra na rękach mi tak na mrozie nie pęka.

colins pisze:

ToniEja pisze:Ja tak zawsze robilem i nigdy nie mialem problemów z silnikiem. Właczalem silnik, klime na maxa na cieple powietrze, a ja biegałem w około ze zmiotka i odmrazaczem. Miałem Honde Civic przez 10 lat i zaadnego problemu z silnikiem. Choc w Astrze pewnei byloby to bez sensu bo ma mało wydajne ogrzewanie. W Civicu po kilkunastu sekundach juz z nawiewow lecialo cieple powietrze ktore rozmrazało szyby.

Włączenie ogrzewania i nadmuchu na maksa zaraz po uruchomieniu zimnego silnika, to średni pomysł i w silnikach o dużej sprawności (szczególnie w dieslach) może prowadzić do tego, że silnik nie zagrzeje się wcale do temperatury roboczej lub będzie grzał się bardzo długo. Pomijając już fakt prawny (praca silnika na postoju powyżej 1 min.), to lepiej po odpaleniu dać silnikowi popracować tę minutkę, a dopiero później włączyć nadmuch. W ten sposób silnik przed włączeniem dużego odbiornika ciepła czyli nadmuchu, złapie chociaż tę odrobinę temperatury i tym samym z nawiewów zacznie lecieć choć odrobina ciepłego powietrza. Między innymi właśnie z tego powodu powinno się ruszać z miejsca wkrótce po odpaleniu silnika. Tak jak napisano wyżej, silnik pod obciążeniem (nawet lekkim) grzeje się szybciej, a przez to również ogrzewanie zaczyna działać szybciej (sprawniej). W ten sposób (ruszenie wkrótce po uruchomieniu) silnik mniej się zużywa. Długa praca zimnego silnika na biegu jałowym, to jego szybsze zużycie i występuje tu szereg niekorzystnych zjawisk jak m.in.rozrzedzanie oleju paliwem (przez pracę na bogatej mieszance), słabe smarowanie (zimny olej jest gęsty, a pompa oleju na wolnych obrotach ma niską wydajność) czy kondensacja pary wodnej w silniku czy wydechu (korozja). Osobiście stosuję taką technikę, że ruszam najwcześniej jak się da i nie spijam kawki w domu patrząc przez okno jak silnik pyrka na zimno.

Znam tą teorie, ale olewałem to . Silnik sie nie zepsuł a ja miałem szybko odmrozone szyby . Dziwnym tez było ze szybko z nawiewów wylatywało cieple powietrze mimo ze w instrukcji nie było nic napisane o dodatkowym ogrzewaniu. W astrze pewnie bym tej metody odmrazania szyb nie stosowoał bo pewnie byłoby to nieskuteczne

No bo ta teoria, to sprawdza się w praktyce dopiero u drugiego czy trzeciego właściciela. Tymczasem u pierwszego nie i silnika takim postępowaniem raczej nie zajedzie.

Slavek pisze:Super pomysł. Szkoda że niezgodny z prawem, ekologią i nie służy autu.

Ty tak na serio?

Lucyferos pisze:

Slavek pisze:Super pomysł. Szkoda że niezgodny z prawem, ekologią i nie służy autu.

Ty tak na serio?

Tak. Ty tak nie uważasz ?

Dla mnie auto to zwykła maszyna. To mi ma być wygodnie a nie jemu. Jest minusowa temperatura na zewnątrz to odpalam ogrzewanie, spryskuje/skrobie szyby, wsiadam do auta i czekam aż wszystko ładnie odparuje. A jak się coś popsuje to zgadnijcie co robię...... naprawiam auto i jeżdżę dalej! Niektórzy tu się zachowują jakby to był konkurs wiedzy zasłyszanej 20 lat temu od wujka ze strony ciotki który kiedyś miał kolegę którego to kolega był samozwańczym mechanikiem (bo przecież wiadomo że w PL każdy kto potrafi sam wymienić olej jest mechanikiem) i on mówił że jak się zostawi auto przez 5min na biegu jałowym to wybucha. Pozdrawiam.

jasne, kij z sasiadem ktoremu spaliny leca do domu. wazne zeby tobie bylo wygodnie.

A jak to się dzieje, że spaliny lecą do domu sąsiada?

na przyklad tak, ze jak wychodzi z domu, to otwiera drzwi.

Pytanie brzmialo nastepujaco:
„ Chciałbym zostawić Astrę na parkingu z włączonym silnikiem by się zagrzała i odmarzła, jednak zależy mi na tym żeby drzwi pozostawić zaryglowane a bezkluczyk (Open & Start) mieć w kieszeni. Próbowałem zamknąć drzwi naciskając guzik pilota (byłem na zewnątrz) i na klamce ale nie chce się zamknąć. Ktoś próbował podejść do tematu? Da się tak zrobić?”

Zamiast odpowiedziec na pytanie to jeden wyskakuje z lamaniem prawa a reszta sie wymadrza jakie to szkodliwe dla auta, srodowiska i sasiada lol
Jego auto to niech se je psuje ile mu sie podoba a jak ktos nie moze z tym zyc to juz jego problem.