Astra5Klub.pl

Czy jest możliwość przyciszenia czujników parkowania? Przy wjeździe do garażu uszy wysiadają

PS. Przydałby się temat Pytania i odpowiedzi.

Tommy pisze:PS. Przydałby się temat Pytania i odpowiedzi.

Jest założony temat "Szybkie pytanie, szybka odpowiedź". Kto szuka... ten znajdzie
Co do pierwszego pytania z tego co wiem to nie da się przyciszyć niestety.

Teoretycznie tak. jakie masz radio (Hed Unit)
Zakres regulacji jest marny. Mam iLink 4.0.
Na calkiem cicho mozna jakos wytrzymac ale to ciagle nie to.

Najlepszą opcją byłaby możliwość całkowitego wyłączenia czujników jak ich nie potrzebujemy. niestety opel nie wpadł na tak genialny pomysł, to zbyt trudne pomyśleć i pomóc użytkownikom auta. po co im ułatwiać życie.
drugi problem jest taki, że czujniki są bardzo wolne w reakcji. czasami długa chwila mija zanim odpowiednio reagują.
i stąd moje pytanie: czy można je jakoś podregulować, przeprogramować, żeby szybciej reagowały i przy większej odległości od przeszkody?

w peugeocie/citroenie czujniki to bajka, zaczynają reagować dużo szybciej i nie mają opóźnień w reagowaniu na odległość od przeszkody jak to jest w oplu. poza tym mają genialną funkcję przyciszania radia podczas parkowania i zbliżania do przeszkody. no i można je całkiem wyłączyć, po wyłączeniu wsteczny ich nie aktywuje.

Astra to moje pierwsze auto z czujnikami parkowania z przodu w związku z tym mam pytanie jak to działa - czy piszczy przy każdym dojeździe do auta poprzedzającego co często zdarza się w mieście w korkach? Jeśli tak to czy daje się to wyłączyć?

jeśli podjedziesz bardzo blisko, to się wlacza, jednak tak blisko się zazwyczaj nie podjezdza na swiatlach czy w korku. tak czy inaczej, jeśli się tak zdarzy, to masz przycisk do wylaczenia czujnikow.

A gdzie jest ten wyłącznik?

ememel pisze:A gdzie jest ten wyłącznik?

koło wajchy od biegów z literą P.

Ale nic nie daje. bo jak zwolnisz poniżej 11km/h to się same włączają. taki myk opla. mistrzostwo świata. możesz wyłączyć ale tylko na chwilę

aster pisze:Ale nic nie daje. bo jak zwolnisz poniżej 11km/h to się same włączają. taki myk opla. mistrzostwo świata. możesz wyłączyć ale tylko na chwilę :lol:

bardzo fajny myk. w ruchu ulicznym praktycznie nigdy nie zdarza mi się zatrzymac na tyle blisko poprzedzającego pojazdu, by się wlaczyly (to samo z tylu, nikt nie podjezdza tak blisko). a jeśli chce zaparkować przodem, czy to na parkingu przed innym samochodem, czy przed sciana, to nie musze ich wlaczac, bo same się wlaczaja. brakowało mi tego w poprzednim samochodzie.

komisarzryba pisze:

aster pisze:Ale nic nie daje. bo jak zwolnisz poniżej 11km/h to się same włączają. taki myk opla. mistrzostwo świata. możesz wyłączyć ale tylko na chwilę

bardzo fajny myk. w ruchu ulicznym praktycznie nigdy nie zdarza mi się zatrzymac na tyle blisko poprzedzającego pojazdu, by się wlaczyly (to samo z tylu, nikt nie podjezdza tak blisko). a jeśli chce zaparkować przodem, czy to na parkingu przed innym samochodem, czy przed sciana, to nie musze ich wlaczac, bo same się wlaczaja. brakowało mi tego w poprzednim samochodzie.

podjedź do Warszawy w godzinach szczytu przed ostatnim meczem na narodowym to co chwilę czujniki mi się odzywały - czy to z przodu (się wciskali) czy też z tyłu (nie wpuszczali wciskających się ). ale w takiej sytuacji wyłączenie ich działa na dłuższy czas

i tak jak napisałeś, fajny myk

A przypadkiem nie jest tak, że jak sam się włączy poniżej 11 km/h to przyciskiem się dezaktywuje na to jedno parkowanie? To w sumie miałoby sens, że się same aktywują ponownie, żebyś nie zapomniał przy następnym parkowaniu. Inaczej możesz zapomnieć, że je wyłączyłeś, cofasz mając nadzieje, że zaczną pikać jak pojawi się przeszkoda, a tu bach...

Budus pisze:podjedź do Warszawy w godzinach szczytu :) przed ostatnim meczem na narodowym to co chwilę czujniki mi się odzywały - czy to z przodu (się wciskali) czy też z tyłu (nie wpuszczali wciskających się :)). ale w takiej sytuacji wyłączenie ich działa na dłuższy czas :)

i tak jak napisałeś, fajny myk :)

byłem ostatnio w godzinach szczytu, ani razu się nie wlaczyly ;P

Segor pisze:A przypadkiem nie jest tak, że jak sam się włączy poniżej 11 km/h to przyciskiem się dezaktywuje na to jedno parkowanie? To w sumie miałoby sens, że się same aktywują ponownie, żebyś nie zapomniał przy następnym parkowaniu. Inaczej możesz zapomnieć, że je wyłączyłeś, cofasz mając nadzieje, że zaczną pikać jak pojawi się przeszkoda, a tu bach... :)

tak, wylaczaja się tylko na ten jeden raz. po ponownym rozpędzeniu się i zwolnieniu, wlaczaja się automatycznie.

to trafiłeś chyba nie na warszawiaków

Budus pisze:to trafiłeś chyba nie na warszawiaków :D

jak to w warszawie ;))

komisarzryba pisze:

Budus pisze:to trafiłeś chyba nie na warszawiaków

jak to w warszawie )

Nie przesadzajmy w każde święta zostają w domu tylko miejscowi

Rozumiem że chodzi o czujniki z przodu no bo tylne nie stanowią problemu i mam nadzieję że aktywują się na wstecznym. Dobrze że jest ten przycisk wyłączający. Po odbiorze auta trzeba będzie zrobić żonie szkolenie z przycisków

przyciskiem dezaktywujesz i przednie i tylne.

Miał może ktoś z was problemy z czujnikiem parkowania z przodu. Stoję sobie na pustym placu a czujnik wyje na całego, że w najbliższej odległość ode mnie znajduje się jakaś przeszkoda. Jest to mega denerwujące i problematyczne bo sami wiecie jaki wtedy jest pisk :/
Przeczyszczenie szmatką dwóch czujek z przodu po środku nic nie daje. Mam nadzieje, że sprawa nie będzie miała swojego finału w serwisie.. :/

BTW same czujniki w Astrze są dość kiepskie. W domu mam też Octę i Clio w których manewry można wykonywać na pełnej prędkości, a one dają nam znać szybko i z dużej odległości, że przeszkoda się zbliża. W Astrze przy cofaniu po pierwszym "piknięciu" zostaje miejsca akurat na szerokość dorosłego człowieka. W Octavi przynajmniej dwa razy więcej miejsca.

Może to wina słynnej ramki tablicy rejestracyjnej ? Próbowałeś zdemontować ramkę albo dokręcić ją po bokach do zderzaka ?

Nie próbowałem. A były z tym faktycznie jakieś problemy?

Poszedłem nawet teraz zrobić zdjęcie. Najbliższe drzewko stoi jakieś 2 metry od Astry a ta po przekręceniu kluczyka wita mnie radosnym pikaniem na pełen regulator :/ :/

były z tym problemy - nawet jest o tym na forum

Owszem występują z tą ramką problemy i już nie jeden użytkownik Astry poprawiał ją. Spróbuj a dowiesz się jak jest

Dzisiaj już ciemno ale spróbuje jutro powalczyć. Dzięki za podpowiedzi. Starałem się rzucić wcześniej okiem ale jakoś nie zauważyłem na forum podobnego przypadku

slabo szukales ;)
doginasz/przykrecasz boki ramki żeby przylegala na całej dlugosci do zderzaka i problem znika.

Kacek pisze:... BTW same czujniki w Astrze są dość kiepskie. W domu mam też Octę i Clio w których manewry można wykonywać na pełnej prędkości, a one dają nam znać szybko i z dużej odległości, że przeszkoda się zbliża. W Astrze przy cofaniu po pierwszym "piknięciu" zostaje miejsca akurat na szerokość dorosłego człowieka. W Octavi przynajmniej dwa razy więcej miejsca.

I tu masz 100% racji. Czujniki w Astrze są beznadziejne. Są wolne i działają przy bardzo małych odległościach zawsze z irytującym opóźnieniem, przez co parkowanie musi być znacznie wolniejsze.

Kacek pisze:image.jpegNie próbowałem. A były z tym faktycznie jakieś problemy?

Poszedłem nawet teraz zrobić zdjęcie. Najbliższe drzewko stoi jakieś 2 metry od Astry a ta po przekręceniu kluczyka wita mnie radosnym pikaniem na pełen regulator :/ :/

A może gdzieś tam miałeś krawężnik?

Dzisiaj o 7 rano musiałem ruszać do Krakowa i nie miałem okazji do zajęcia sie ramką. Problem oczywiście nadal występował. Od 9 do 17 Astra stała w Krakowskiej uliczce i problem zniknął. Przynajmniej na razie

Kacek to ramka jest problemem. Już w Astrze J było to samo.
Jedź do aso i ci przykręcą dolne rogi i przestanie wyć bez powodu.

Tak sobie myślę, czy może rozwiązaniem problemu nie byłby montaż podkładki - dystansu pod tablicę. @richat sobie coś takiego sprawił i nie alarmował problemu z czujnikami: ak-st-elite-b14xht-asteroid-grey-t188.html
Być może wystawionej do przodu tablicy nie łapią już czujniki. Nieźle to poza tym wygląda IMO. Zastanawiam się jak wygląda taka tablica po przygięciu i dokręceniu - czy nie kiepsko ? Ktoś mógłby wrzucić fotkę po takim zabiegu ?

Dokręcenie ramki jest niewidowidoczne. Tak trudno przycisnąć ramki w rogach i zobaczyć?