Astra5Klub.pl

Szybko i w temacie.
Auto wersja jak w moim profilu w użytkowaniu od grudnia 2016 przebieg 29000 km. Stale eksploatowane. Jedyna dłuższa przerwa ostatnie 8 dni z racji urlopu.
Dzisiaj rano samochód głuchy jak pień. Otworzony z kluczyka. Kable rozruchowe pomogły i po pół godzinie odjechałem.
Podejrzewam alarm który "zjadł" prąd przez ten czas. Ale czy to możliwe w tak nowym samochodzie i jeszcze w lato.
Proszę koleżeństwo o podpowiedź gdzie szukać winowajcy.

Jeśli bateria po doładowaniu jest ok to bardziej obstawiłbym OnStar (czyli moduł gsm) .
W zeszłym roku w ten sam sposób padła nam bateria w Focusie flotowym.
Samochód stał pod chmurką czy w garażu podziemnym .
Sprawdź na szybko miernikem ładowanie .

Kamerkę masz zainstalowaną? Może jakiś moduł do "odcinania" zasilania? Już był na forum jeden co klął na ASO, a potem się okazało, że to jego kamerka rozładowywała aku.

Nie ma ani On Star ani kamerki. Nawigacja z Android Auto więc też odpada.
Mają sprawdzić w ASO podczas przeglądu na 30 000 km.
W sumie sam jestem ciekaw

Onstar deaktywuje się po jakimś tygodniu.
Moja Astra stała miesiąc zimą, po tygodniu nie można było się połączyć onstarem.
Po miesiącu odpaliła jak na codzień.
Wersja S/S, więc aku AGM. Bez alarmu.

Mam taki problem. Po ostatnim dłuższym postoju tj. Ok 5 dni, nie mogłem uruchomić auta z powodu rozladowanego akumulatora. Auto jest nowe wiec dziwi akurat problem rozladowanego akumulatora jeszcze w lato. Po naładowaniu pojechałem do ASO żeby sprawdzić czy gdzieś nie ma jakiegoś poboru nieprawidlowego, po serwisie stwierdzono ze wszystko jest ok. Aczkolwiek serwisant mi powiedział żeby przy dłuższym postoju wyłączać klemy od akumulatora . Czy też macie taki problem ? I czy ktoś z was spotkał się już z czymś takim ? Czy miał taką sugestie od serwisanta, aby rozlaczac klemy ? Z góry dzięki za pomoc i odpowiedzi .

Podobny temat istnieje. Połączono / daro

Miałem to samo przy przebiegu ok 500 km.
Doładowałem akumulator i problem się nie powtórzył.
Diler nie doładował akumulatora przed sprzedażą pewnie to samo u Ciebie.

Mnie aku rozladowala kamerka podłączona na sztywno i auto nie ruszane przez tydzień... Pan z Assistance Opla zasugerował dokładnie to samo... Oczywiście kamerka już przepieta I będzie inaczej podpinana

Ja miałem auto przez 5 dni na polu namiotowym. Codziennie kilka razy otwierane, tylna klapa otwierana elektrycznie. Żadnych problemów z odpaleniem.

Kupiłem auto jako demo i mam je dopiero od 3 msc. Przed zakupem akumulator wymienili mi na nowy. Czy to możliwe ze onstar tak rozładowal auto ? Da się go jakoś dezaktywowac na czas postoju? Czy to możliwe ze ładowarka samochodowa która była cały czas w zapalniczce aż tak rozladowala aku ?

Ładowarka na pewno nie... OnStar też nie powinien... Jedyne wyjście to odpiac klemy

Mój stał już do tygodnia bez uruchamiania i OnStar go nie rozładował, więc przyczyna leży w innym miejscu

Potwierdzam że onstar napewno nie podbiera skrycie prądu. Byłem ponad 2 tygodnie na urlopie a auto stało w garażu. Po przyjechaniu wszedłem do niego i odpalił bez najmniejszego problemu za pierwszym razem (jakby tylko na to czekał )

Napiszę szczerze założyłem ten wątek bo byłem w mega szoku, że nowe auto z kilkumiesięczną historią użytkowania potrafi odwalić numer z rozładowanym akumulatorem. Sugestia serwisu aby odłączać klemy na czas postoju to już kuriozum nie stych czasów.
Przerobiłem już wiele aut zawsze nowych i to pierwszy przypadek.
Akumulator Varta więc niezła firma. Czekam od Was na nowe przykłady

U mnie w sierpniu 8 dni postoju iw garażu i nie było problemów, zmierzyłem po otwarciu drzwi było 12.3V (nie było źle, zawsze po otwarciu uruchamia się komputer i inne badziewia więc napięcie spada pod obciążeniem). Odnośnie działania alternatora sterowanego procesorem mam nadal mieszane uczucia, co z tego że naładuję wieczorem akumulator prostownikiem na maxa skoro rano jak jadę to procesor stwierdza,że ma tak dużo ładunku więc alternator pracuje na 12V zamiast na 14.3V - efekt, że aku jest cały czas w stanie napięcia ok.12.6V w spoczynku, a mógłby być prawie 13V jak przy standardowym alternatorze bez procesora. Czas pokaże po jakim czasie akumulator padnie, jak wytrzyma 6-7 lat uznam tą technologię za dobre rozwiązanie.

U mnie postój 12 dni i odpalił bez najmniejszych problemów (bez S/S, wersja Elite).

wisniowy pisze:... Czas pokaże po jakim czasie akumulator padnie, jak wytrzyma 6-7 lat uznam tą technologię za dobre rozwiązanie.

Patrząc na inne obszary życia, gdzie produktom skraca się przysłowiową żywotność, nie był bym takim optymistom, że w przypadku akumulatorów producent wydłużył ich cykl życia.

W mojej poprzedniej Astrze J padł po 6 latach użytkowane codziennie.
Fiat 500 akumulator od nowości 7 lat i ciągle dycha

Skoro już tak licytujemy, to i ja dorzucę: Civic VIII gen (UFO). Ten sam akumulator od nowości (2006r.), czyli 11 lat
Samochód od samego początku w naszych rękach, więc mam pewność

Tylko przy takiej licytacji, podajcie też warunki użytkowania - chmurka czy garaż

U mnie 9 lat chmurka, 2 lata garaż. Nalatane 90 tys km.

Odświeżę temat.
Po raz kolejny Asterka zawiodła. Tydzień postoju pod lotniskiem w W-wa i lipa. Głucha jak pień. Pomógł Starter przysłany przez Asisstance i jakoś dotarłem do domu w formie "zjechany jak koń po westernie" i 12 godzinach lotu z MIA
Mądrale z ASO po przyjeździe do nich następnego dnia (wcześniej 120 km z lotniska do domu i 30 km do nich wiadomo ten dystans naładuje nawet umarły aku) stwierdzili po pomiarach, że wszystko hula i co ten dym.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Auto nowe niecały rok, jeżdżone non stop po 5000 km w miesiącu a tu wystarczy tydzień bez odpalenia żeby był nienadający się do jazdy.
Macie jakiś pomysł na taką tandetę? Proszę o podpowiedź bo zima idzie a wtedy to dopiero może być jazda.

Jak nie masz kamerki podłączonej, która mogła wyssać Aku (lub innego dołożonego sprzętu) to faktycznie bida z nędzą. Ja bym ich cisnął w ASO. Jak nie wiesz co to niech piszą do centrali...

Właśnie o to chodzi, że nie mam żadnego sprzętu który by kradł prąd na postoju a aku pada.
Wiem, że ASO idzie na łatwiznę i zbywa klientów (takie głupie czasy).
Wpadłem na pomysł aby podłączyć miernik i sprawdzić amperomierzem czy nie mam gdzieś "złodzieja" w instalacji.
Tylko takie rzeczy powinna robić ASO a tam są ludzie bez pomyślunku.
PS. przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale akurat w Oplu na serwisach trafia mi się spotkać służbistów którzy nawet nie pierdną bez rozkazu z góry.

Przyjmuje się, że pobór prądu w spoczynku powinien wynosić około 100 mA.

Od AJ w oplu są już systemy zawiadujące oszczędzaniem energii na postoju.

Podepnij miernik i sprawdź jak to wygląda u Ciebie.

Przecież Astra musi podtrzymywać więcej funkcji przez OnStar. Bo niby jak by to było możliwe że onstar nic nie zeżre prądu, a można auto otworzyć zdalnie przez przeglądarkę czy aplikację? Musi więc auto mieć aktywny modem/router aby to było możliwe. Zdalne zlokalizaowanie auta też jest możliwe, więc moduł GPS też musi działać. Wszystko to musi żreć prąd, no ale bez przesady. Tydzień bez jazdy nie powinien wyczerpać akumulatora, bo to normalnnie by było jak ze smartwatchem ładowanie co tydzień przy braku aktywności..

Latem testowałem taki postój tygodniowy + dodatkowo x razy otwierałem elektryczny bagażnik, więc to nie możliwe, że OnStar wyczerpie baterię. Przyczyna leży w innym miejscu

tam jest 80Ah - w aucie z OnStarem

Budus pisze:tam jest 80Ah - w aucie z OnStarem

Żeby padł taki aku w tydzień musiał by być pobór na poziomie 0,5A na godzinę. To tak jakby się żarówka np. w podsufitce paliła non stop.

Co by tam nie potrzebowało podtrzymania to mówimy o miliamperach. Coś ostro drenuje aku.

Ja miałem 15 dyniowy postój i odpalił bez zająknięcia.