Ten wosk to sobie można psyknac w sam środek sami wiecie czego
Ktokolwiek miał styczność z byle podstawa detailingu albo korzystał z usług takiego studia... To wie albo może posłuchać o tym czymś
I tutaj trafiłeś w sedno. Takie mycie nie ma nic wspólnego z detailingiem
Tylko trzeba zaznaczyć, że nie każdy ma miejsce do tego, czas, pieniądze. I tutaj spoko umycie auta na bezdotyku, potraktowanie jakąś szczotką (sam przez wiele tak robiłem), na koniec rzucenie pseudowosku, co nam paprze przy okazji szyby jest ok.
Mnie akurat coś takiego nie wystarcza, bo lubię jak lakier jest zadbany, kropelkuje, błyszczy się, etc
Krzysiec wiesz na pewno o co mi chodzi. Do tego jak znajomi ciągle mówią "ale to auto się błyszczy".Mieszkam w bloku i też korzystam z bezdotyków, tyle że wyłącznie z czystej wody demineralizowanej. Do tego cały bagażnik kosmetyków, wiadra na wodę, rękawice, mikrofibry, itp. Uwierzcie jak porządnie przygotujecie lakier, położycie dobry wosk (powłoka, to już bajka), to potem przez dłuższy czas wystarczy raz w tygodniu auto opłukać czystą wodą pod ciśnieniem za 4zł i auto wygląda jak świeżo po umyciu. Więc wcale nie pochłania to tak dużo czasu. A najważniejsze lakier jest zabezpieczony przed szkodliwymi czynnikami.
Dobra rozpisałem się
Myślę, że nie ma co robić już OT w temacie i skoro temat jest o kosmetykach, to szkoda dalej dyskutować o słuszności mycia auta w ten czy inny sposób, bo nie ma to sensu
Z ta roznicą, że ja autko płukam nieraz 3 razy w tygodniu 
