Astra5Klub.pl

Witam ponownie
Naprodukowalem sie z poprzedmin tematem ale moderator wycofal moj post, twierdzac ze jest juz taki temat zwiazany z benzyna. Tak dla informacji... TAK czytalem i ten watek, tylko tam jest problem ze spadajaca temeratura w czasie jazdy i delikatnie spadajaca na postoju, a moj problem na postoju jest do tego stopnia ze spadajaca temeperatura ze leci chlodne powietrze a wskazowka prawie lezy na zero, a odpalony zimny moze i stac pol godziny i nawet szyby ze szronu nie puszcza. Wiec moze ktos zrozumie moj uproszczony post i da jakies wskazowki gdzie szukac, bo nie ukrywam ze nie chce mi sie kolejny raz pisac obszernego postac tlumaczac wszytko od nowa, bo albo ktos nie doczytal mojego poprzedniego albo ocenil po samym tytule!

Przed ,,Naprodukowaniem się" w pierwszej kolejności trzeba było zapoznać się z regulaminem forum! /daro

A w czasie jazdy się zagrzewa? Miałem tak po naprawie blacharskiej gdzie miszczowie źle coś tam połączyli w systemie ogrzewania. Nie wiem dokładnie co zrobili ale naprawili i jest ok. Może daj do serwisu żeby przejrzeli układ ogrzewania.

W czasie jazdy wszystko jest ok, jedynie wydaje mi sie ze dosc dlugo sie nagrzewa 5-10km do 90c . Brak objawow ze w czasie jazdy spada lub sie podnosi. Z tego co widzialem to jest tam tylko jeden termostat na dwie srubki z grzalka. I w poprzednim poscie chciale sie zapytac czy ktos z Was orientuje sie czy w tych silnikach jest jeszcze jakis inny termostat lub cos podobnego co moze sterowac przeplywem miedzy obiegami duzym a malym? Nie chce rozkrecac polowy auta i drugiej jej polowy wymieniac, a tym bardziej placic za to w ASO. Bo wszystko ogarne sam garazu tylko nie znam jeszcze tego silnika na tyle zeby postawic w miare sprawdzona diagnoze. Wiec jak ktos z Was cos robil i sie orientuje to prosze o jakies sugestie .

Zacznij od sprawdzenia termostatu, czy nie puszcza wcześniej zanim się silnik rozgrzeje. Ogólnie diesel to nie benzyna i długo się grzeje. Na postoju przy takich temperaturach jak teraz możesz mieć duży problem z jego rozgrzaniem.

Myślę, że to nic niezwykłego. Diesel faktycznie długo się nagrzewa. Przykład z dzisiaj: wyjazd z garażu (+10 st.) przejazd 8km (w temp. -19 st.) i nagrzał się tylko do ok. 55 st. Na postoju w życiu nie zagrzeje się do 90 st. przy takich temperaturach na zewnątrz.

Pamiętam, jak kiedyś miałem Toyotę Auris (1.4 diesel) i przy temp. na zewnątrz ok. -20 st. na trasie 35km zagrzał się tylko do ok. 80 st.

tak samo mialem w korsie 1,7 cdti. po pietnastu kilometrach trasy przy -15 wskazowka dopiero zaczynala sie podnosic ;)
wspolczesne silniki sa sporo sprawniejsze od starych grzmotow, mniej ciepla idzie na straty.

Wiem ze diesel to nie benzyna i ten czas nagrzewania jest wydluzony, ale to juz jet nowsza konstrukcja i raczej producent dazyl do jak najszybszego nagrzania silnika aby zachowac dobre normy spalin. Obstawiam uszkodzona pompe wody bo po zdjeciu wezyka, ktory idzie do zbiorniczka wyrownawczego brak jest obiegu, plyn stoi w miejscu. Dam znac i wstawie ewentualnie jakies zdjecia z wymiany to moze komus sie cos przyda.

Myślę, że jeśli byś miał uszkodzoną pompę wody, to dopiero by ci wariowała temperatura, ale w drugą stronę. Pompa musiała by ci się przyciąć, ale to na pewno byś zauważył/usłyszał.

Gdzie można kupić ten termostat do 1.6 cdti 136 km? Oddałem do warsztatu bo i u mnie nagrzewanie było zależne ja albo silnik miał ciepło.
W warsztacie powiedzieli że nigdzie nie ma takich termostatów.

ASO?

Sporo zależy od temperatury zewnętrznej,sposobu jazdy i rodzaju trasy. U mnie w 1.6cdti przy temp 0 lub mniej na krótkich dystansach w mieście temp łapie powoli lub ledwo co. W trasie przy stałej większej prędkości łapie po kilku km właściwą temperaturę. Wydaje mi się to normalne zimą w dieslu.

Jak ma dogrzewanie elektryczne, to będzie moment leciało ciepłe. Po co to kombinować, tak jak wcześniej pisałem. Odpalasz, robisz kawałek, tak żeby coś wskazówka od temperatury drgnęła, łapiesz wąż na powrocie do chłodnicy, jak letni czy ciepły, to masz uwalony termostat.

Podepne się do tematu
Wczoraj wracając z pracy ok 40km po trasie silnik oczywiście rozgrzany ale po tym jak przejechałem 2km w ruchu miejskim temperatura spadła do jakiś 70 C.
Dzisiaj to samo, jak tylko zjadę z trasy temperatura spada.
Coś z termostatem czy po prostu przy -15C termostat za wolno reaguje i przechładza chwilowo silnik. Jednak jest spora różnica w obciążeniu silnika przy 120 a 50 km/h

Też się podepnę u mnie na postoju tez słabo grzeje jak dam obroty to cieplutkie leci a za chwilę znów letnie jakby pompa wody słabe ciśnienie dawała ?

Sprawdzałeś poziom płynu chłodzącego?

Tak jest max a niestety trochę irytuje na postoju te ogrzewanie. Podmienię termostat dla sprawdzenia ale dojście do wymiany to kiepskie.