Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
- danrok
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 mar 2017, 23:49
- Posiadane auto: Opel Astra 5 Enjoy + Business Plus
- Silnik: 1.4 Turbo
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Wroclaw
- Województwo: Dolnoslaskie
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 5 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Też uważam, że olej magicznie nie smaruje od początku, a po zgaszeniu silnika nie znika, ale spływa do miski i nie trzyma się wszędzie Korzystam z prostych kroków jak rady Colinsa i Astra to drugi mój samochód z turbo, mam nadzieję że problemów mieć nie będę.
Wracając do tematu - wie ktoś coś odnośnie tego podtrzymania ciśnienia smarowania w Astrze? Jakby to miało działać i co właściwie daje? Czy to tylko buzz-word producenta?
Wracając do tematu - wie ktoś coś odnośnie tego podtrzymania ciśnienia smarowania w Astrze? Jakby to miało działać i co właściwie daje? Czy to tylko buzz-word producenta?
- Segor
- Posty: 7870
- Rejestracja: 22 cze 2016, 23:12
- Posiadane auto: Astra 5 ST Elite
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Sosnowiec
- Województwo: Śląskie
- Has thanked: 449 times
- Been thanked: 463 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Zarówno jedni jak i drudzy macie rację Ja też stosowałem się do dekalogu, a już miałem 3 turbiny wymieniane... To zależy od wielu czynników, chociażby od stylu jazdy.
Niemniej odnośnie tego o co się spieracie: w instrukcji użytkowania naszych AK jest wyraźnie napisane, że silnik sam ogranicza moment obrotowy i moc silnika do czasu rozgrzania się go i turbiny. Zatem jak widać coś jest na rzeczy, żeby nie pałować silnika od zera...
A dwa, że w tej samej instrukcji jest napisane, że po intensywnej jeździe należy odczekać 30 sekund przed zgaszeniem silnika.
Wymiana po 3k km oleju - można, ale tylko pierwszego (o to się chyba spieracie, jeden myśli, że co każde 3k km, drugi że po pierwszym). Natomiast kolejne wymiany tak częste faktycznie są bez sensu. Należy wymieniać zgodnie z zaleceniami producenta oleju - przecież mu i tak zależy na tym, aby robić to jak najczęściej, więc i podawana przez niego wartość jest pewnie zaniżona...
Niemniej odnośnie tego o co się spieracie: w instrukcji użytkowania naszych AK jest wyraźnie napisane, że silnik sam ogranicza moment obrotowy i moc silnika do czasu rozgrzania się go i turbiny. Zatem jak widać coś jest na rzeczy, żeby nie pałować silnika od zera...
A dwa, że w tej samej instrukcji jest napisane, że po intensywnej jeździe należy odczekać 30 sekund przed zgaszeniem silnika.
Wymiana po 3k km oleju - można, ale tylko pierwszego (o to się chyba spieracie, jeden myśli, że co każde 3k km, drugi że po pierwszym). Natomiast kolejne wymiany tak częste faktycznie są bez sensu. Należy wymieniać zgodnie z zaleceniami producenta oleju - przecież mu i tak zależy na tym, aby robić to jak najczęściej, więc i podawana przez niego wartość jest pewnie zaniżona...
- danrok
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 mar 2017, 23:49
- Posiadane auto: Opel Astra 5 Enjoy + Business Plus
- Silnik: 1.4 Turbo
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Wroclaw
- Województwo: Dolnoslaskie
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 5 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Nikt się nie spiera o "co 3k" tylko Colins zasugerował wymianę oleju po 3k, a format wymianę co 100km prześmiewczo. Co do wymiany oleju po docieraniu jest inny wątek i też różne zdania. Czy 30sek wystarczy po jeździe na autostradzie?
Segor w jakich autach miałeś 3 turbo regenerowane jeśli można zapytać? I przy jakim przebiegu?
Segor w jakich autach miałeś 3 turbo regenerowane jeśli można zapytać? I przy jakim przebiegu?
- colins
- Posty: 1842
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 10:18
- Posiadane auto: Skoda Octavia IV
- Silnik: 1.5 TSI 150 KM
- Rocznik auta: 2020
- Miasto: Słubice
- Województwo: lubuskie
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 334 times
Re: smaorwanie turbiny po zgaszeniu silnika
Dziękuję za poparcie. Już miałem w sumie odpowiedzieć formatowi na jego złośliwe docinki (w równie złośliwym tonie), bo nadal podtrzymuję to co napisałem wcześniej i nie zgadzam się z jego argumentami. Jednak wstrzymam się, bo po co siać niezdrową atmosferę.
Oczywiście każdy jest panem swojego auta i nic mi do tego jak je eksploatuje. Jednak jeśli chce się pojeździć bezawaryjnie nieco dłużej niż tylko przez okres gwarancji (a przynajmniej ograniczyć prawdopodobieństwo wystąpienia awarii), to uważam, że warto zastosować się do tych kilku porad, które pokusiłem się tutaj zamieścić, a które przecież nie są żadną tajemnicą. A już tym bardziej wymysłem podpitego mechanika Janusza czy innego Mariana, tylko radami sprawdzonymi w trakcie długoletniej praktyki wielu świadomych kierowców (i nie mówię tu tylko o sobie). Żeby nie rozwlekać się znowu nad poszczególnymi punktami, a odpowiedzieć na tytułowe pytanie wątku napiszę tylko, że większość dzisiejszych samochodów z turbo nie ma niestety systemów podtrzymujących smarowanie turbosprężarki po zgaszeniu silnika. Warto więc w niektórych momentach poświęcić te kilkadziesiąt sekund na schłodzenie turbiny. Nie na darmo podałem przykład systemu Start/Stop, który potrafi wyłączyć silnik na bramkach autostradowych w sytuacji, gdy do tej pory grzaliśmy autostradą ile fabryka dała i nagle zatrzymujemy się (inna sprawa, że inżynierowie powinni to przewidzieć i nie dopuszczać do wyłączenia silnika w podobnej sytuacji, ale w praktyce różnie z tym bywa). Można sobie wyobrazić co dzieje się w takiej chwili - silnik przestaje pracować, ciśnienie oleju spada, a obracający się jeszcze z dużą prędkością wirnik turbiny zaczyna pracować na sucho, przy czym te resztki smarującego ją jeszcze oleju w wyniku wzrastającej gwałtownie temperatury zaczynają skwierczeć jak na przypalającej się patelni. Oczywiście od razu turbina się nie zatrze, jednak nie znosi dobrze takiego traktowania i na dłuższą metę nie dbając o nią wydatnie przyczynimy się do jej szybszego zużycia. Na szczęście takich ekstremalnych przypadków jak ten opisany jest stosunkowo mało, bo przecież najczęściej nawet dojeżdżając do tych bramek na autostradzie już wcześniej wytracamy prędkość, co pozwala tej nieszczęsnej turbince nieco odetchnąć. Jednak dobrze mieć świadomość tego, że po forsownej jeździe zdrowo dla turbiny jest popyrkać przez chwilę na biegu jałowym. Co w dłuższym rozrachunku na pewno pozwoli się cieszyć jej dłuższą bezawaryjnością.
Oczywiście każdy jest panem swojego auta i nic mi do tego jak je eksploatuje. Jednak jeśli chce się pojeździć bezawaryjnie nieco dłużej niż tylko przez okres gwarancji (a przynajmniej ograniczyć prawdopodobieństwo wystąpienia awarii), to uważam, że warto zastosować się do tych kilku porad, które pokusiłem się tutaj zamieścić, a które przecież nie są żadną tajemnicą. A już tym bardziej wymysłem podpitego mechanika Janusza czy innego Mariana, tylko radami sprawdzonymi w trakcie długoletniej praktyki wielu świadomych kierowców (i nie mówię tu tylko o sobie). Żeby nie rozwlekać się znowu nad poszczególnymi punktami, a odpowiedzieć na tytułowe pytanie wątku napiszę tylko, że większość dzisiejszych samochodów z turbo nie ma niestety systemów podtrzymujących smarowanie turbosprężarki po zgaszeniu silnika. Warto więc w niektórych momentach poświęcić te kilkadziesiąt sekund na schłodzenie turbiny. Nie na darmo podałem przykład systemu Start/Stop, który potrafi wyłączyć silnik na bramkach autostradowych w sytuacji, gdy do tej pory grzaliśmy autostradą ile fabryka dała i nagle zatrzymujemy się (inna sprawa, że inżynierowie powinni to przewidzieć i nie dopuszczać do wyłączenia silnika w podobnej sytuacji, ale w praktyce różnie z tym bywa). Można sobie wyobrazić co dzieje się w takiej chwili - silnik przestaje pracować, ciśnienie oleju spada, a obracający się jeszcze z dużą prędkością wirnik turbiny zaczyna pracować na sucho, przy czym te resztki smarującego ją jeszcze oleju w wyniku wzrastającej gwałtownie temperatury zaczynają skwierczeć jak na przypalającej się patelni. Oczywiście od razu turbina się nie zatrze, jednak nie znosi dobrze takiego traktowania i na dłuższą metę nie dbając o nią wydatnie przyczynimy się do jej szybszego zużycia. Na szczęście takich ekstremalnych przypadków jak ten opisany jest stosunkowo mało, bo przecież najczęściej nawet dojeżdżając do tych bramek na autostradzie już wcześniej wytracamy prędkość, co pozwala tej nieszczęsnej turbince nieco odetchnąć. Jednak dobrze mieć świadomość tego, że po forsownej jeździe zdrowo dla turbiny jest popyrkać przez chwilę na biegu jałowym. Co w dłuższym rozrachunku na pewno pozwoli się cieszyć jej dłuższą bezawaryjnością.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2017, 21:31 przez colins, łącznie zmieniany 1 raz.
- kuba
- Posty: 6664
- Rejestracja: 10 cze 2016, 01:03
- Posiadane auto: Astra K ST Dynamic
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: ,,,
- Województwo: ,,,
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 316 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Panowie, wszelkie złośliwości proszę sobie już darować. Dyskusja ciekawa, ale dyskutujmy bez złośliwości, by uniknąć czyszczenia wątku.
Przepięknie jest... i tylko tlenu mniej...
- colins
- Posty: 1842
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 10:18
- Posiadane auto: Skoda Octavia IV
- Silnik: 1.5 TSI 150 KM
- Rocznik auta: 2020
- Miasto: Słubice
- Województwo: lubuskie
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 334 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Segor pisze:Zarówno jedni jak i drudzy macie rację Ja też stosowałem się do dekalogu, a już miałem 3 turbiny wymieniane... To zależy od wielu czynników, chociażby od stylu jazdy.
Niemniej odnośnie tego o co się spieracie: w instrukcji użytkowania naszych AK jest wyraźnie napisane, że silnik sam ogranicza moment obrotowy i moc silnika do czasu rozgrzania się go i turbiny. Zatem jak widać coś jest na rzeczy, żeby nie pałować silnika od zera...
A dwa, że w tej samej instrukcji jest napisane, że po intensywnej jeździe należy odczekać 30 sekund przed zgaszeniem silnika.
Wymiana po 3k km oleju - można, ale tylko pierwszego (o to się chyba spieracie, jeden myśli, że co każde 3k km, drugi że po pierwszym). Natomiast kolejne wymiany tak częste faktycznie są bez sensu. Należy wymieniać zgodnie z zaleceniami producenta oleju - przecież mu i tak zależy na tym, aby robić to jak najczęściej, więc i podawana przez niego wartość jest pewnie zaniżona...
Nie zawsze producentowi zależy na tym aby olej wymieniać jak najczęściej. Serwisowi pewnie tak, bo na tym zarabia, ale wśród producentów jest swoista "moda" na to, by ich samochody miały jak najdłuższe okresy między przeglądami, bo przyciągają w ten sposób niektórych klientów wizją rzadkich wizyt w serwisach. Okresy między wymianami oleju są więc często wydłużane do 30 czy 40 tys.km, a potem wychodzą takie kwiatki jak choćby w renówkowych silnikach DCi, w których z powodu rzadkich wymian oleju dochodziło do różnych, z tym związanych problemów, łącznie z przekręcającymi się panewkami (pomijam ich wadliwą konstrukcję na początku produkcji).
- admin
- Posty: 3534
- Rejestracja: 23 sty 2016, 15:41
- Posiadane auto: Astra V ST i RAV4
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM (B14XFT MT6)
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Wrocław
- Województwo: dolnośląskie
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 110 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Człowiek pojedzie na SOR a tutaj taka dyskusja...
Najważniejsze że każdy odpowiada w swoim stylu i traktuje swoje auto jak uważa za strosowne...po to jest forum aby się spierać i wspierać a potem pójść razem na piwo...i spierać się dalej tyle że z piwkiem w dłoni
Moim zdaniem można pokusić się o "specjalne" traktowanie turbiny w określonych przypadkach ale nie koniecznie trzeba sztywno stosować wszelakie zasady...jak kto lubi jak kto woli...i zgodzę się że jest w tym temacie trochę mitów i zaraz przekłamań ale też trochę prawdy i tylko my wiemy jakie działania podejmiemy wobec naszej fury
Amen.
Najważniejsze że każdy odpowiada w swoim stylu i traktuje swoje auto jak uważa za strosowne...po to jest forum aby się spierać i wspierać a potem pójść razem na piwo...i spierać się dalej tyle że z piwkiem w dłoni
Moim zdaniem można pokusić się o "specjalne" traktowanie turbiny w określonych przypadkach ale nie koniecznie trzeba sztywno stosować wszelakie zasady...jak kto lubi jak kto woli...i zgodzę się że jest w tym temacie trochę mitów i zaraz przekłamań ale też trochę prawdy i tylko my wiemy jakie działania podejmiemy wobec naszej fury
Amen.
-
- Posty: 158
- Rejestracja: 27 gru 2016, 14:30
- Posiadane auto: Opel Astra V Sports Tourer
- Silnik: 1.4 Turbo 125 Km
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Olkusz
- Województwo: Małopolskie
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 2 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Gdyby gwałtowne gaszenie rozgrzanego silnika z turbo nie było dla niego szkodliwe, koncerny Subaru w modelu Impreza STI lub Mitsubishi w modelu EVO nie stosowały by Turbo Timera (silnik mimo "wyłączenia"zapłonu i wyciągnięcia kluczyka ze stacyjki oraz zamknięcia drzwi, dalej pracuje do czasu schłodzenia turbiny) Myślę, że kto jak kto, ale wymienione koncerny mają znacznie większe doświadczenie w tym temacie.
- kruszyn
- Posty: 262
- Rejestracja: 14 lut 2017, 19:11
- Posiadane auto: Astra K
- Silnik: 1.4T
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Warszawa
- Województwo: Mazowieckie
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 8 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
wracajac do tematu czy ktos wie na 100% jak to jest z tym smarowaniem? nie ukrywam ze pytam o to glownie pod katem start stop...
- format
- Posty: 225
- Rejestracja: 23 kwie 2017, 23:01
- Posiadane auto: Opel Astra V ST Elite
- Silnik: 1.6 Turbo S/S 200KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Katowice
- Województwo: śląskie
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 17 times
Re: RE: Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
kruszyn pisze:wracajac do tematu czy ktos wie na 100% jak to jest z tym smarowaniem? nie ukrywam ze pytam o to glownie pod katem start stop...
Zadaj sobie proste pytanie. Kto jest mądrzejszy, Opel AG, zatrudniający setki projektantów i inżynierów, dysponujący ogromną infrastrukturą badawczą i funduszami z ilością zer o jakiej ci się nie śniło, czy może też pierwszy lepszy polski Mirek handlarz - przedsiębiorca, mistrz trytytek rozpowiadający swoim padawanom tego typu prawdy objawione. Nie ma konieczności odpowiadania tutaj.
tabatalked
Główną funkcją Wielkiego Ptaka jest pomóc zrozumieć dzieciom, że wcale nie trzeba od razu wiedzieć wszystkiego, natomiast wszystkiego można się pomału nauczyć i warto pytać innych, jeśli się czegoś nie wie.
- Elfiasty
- Posty: 1001
- Rejestracja: 05 mar 2017, 15:55
- Posiadane auto: Astra V HB
- Silnik: 1.4 AT6 150
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Olsztyn
- Województwo: Warmińsko-Mazurskie
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 33 times
Re: RE: Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Tzn. masz trochę racji i trochę nie. Nie od dziś wiadomo, że od pewnego czasu fabrykom; producentom nie zależy aby części były jak najbardziej trwałe.
-
- Posty: 2177
- Rejestracja: 09 kwie 2017, 11:28
- Posiadane auto: Astra V HB
- Silnik: 1.4T, 125KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: ..
- Województwo: ..
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 204 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
admin pisze:...Najważniejsze że każdy odpowiada w swoim stylu i traktuje swoje auto jak uważa za strosowne...po to jest forum aby się spierać i wspierać a potem pójść razem na piwo...i spierać się dalej tyle że z piwkiem w dłoni
Racja, przecież to TYLKO samochody!
Mają służyć NAM, a nie my IM!
Nie zapominajmy o tym!
kruszyn pisze:wracajac do tematu czy ktos wie na 100% jak to jest z tym smarowaniem? nie ukrywam ze pytam o to glownie pod katem start stop...
No cóż, inaczej do tematu podchodzi ktoś, kto zapożycza się na samochód na 5 lat, a inaczej, ktoś, komu firma bierze w leasing furę.
Ja tylko dopiszę cytat mojego mechesa, który na pytanie o trwałość turbiny (co prawda w dieslu) odpowiedział tak"
"Jak zapierniczasz autostradą 160, to 5km przed zjazdem zwolnij do 90KM/h i pozwól się schłodzić turbinie.
Potem minuta na parkingu z włączonym silnikiem i idziesz do kibelka"
Nie popadajmy w skrajności!
Rano, gdy wyjeżdżamy do pracy, możemy spokojnie jechać normalnie, bez żadnego specjalnego "rozgrzewania" turbiny i silnika.
Osiągnięcie 50-70 km/h to żaden wysiłek dla współczesnych konstrukcji.
Ja tak jeżdżę i z turbo nic się nie dzieje!
I jeżeli silnik z turbo tego nie wytrzyma, oznacza to spierniczoną konstrukcję!
Mniej więcej jak 1.6 HDI PSA, gdzie winnym za przedwczesne zużycie turbiny, było plastikowe sitko w przewodzie smarującym.
- format
- Posty: 225
- Rejestracja: 23 kwie 2017, 23:01
- Posiadane auto: Opel Astra V ST Elite
- Silnik: 1.6 Turbo S/S 200KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Katowice
- Województwo: śląskie
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 17 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Elfiasty pisze:Tzn. masz trochę racji i trochę nie. Nie od dziś wiadomo, że od pewnego czasu fabrykom; producentom nie zależy aby części były jak najbardziej trwałe.
Tak, szczególnie tym którzy dają 5 lat i 150kkm gwarancji
Główną funkcją Wielkiego Ptaka jest pomóc zrozumieć dzieciom, że wcale nie trzeba od razu wiedzieć wszystkiego, natomiast wszystkiego można się pomału nauczyć i warto pytać innych, jeśli się czegoś nie wie.
-
- Posty: 1154
- Rejestracja: 10 lut 2017, 09:51
- Posiadane auto: Opel Astra V HB
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Katowice
- Województwo: Śląskie
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 131 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
I jeżeli silnik z turbo tego nie wytrzyma, oznacza to spierniczoną konstrukcję!
Mniej więcej jak 1.6 HDI PSA, gdzie winnym za przedwczesne zużycie turbiny, było plastikowe sitko w przewodzie smarującym.
Ja mam ten silniczek ze słynnym siteczkiem:) powtarzam jeszcze raz ponad 300kkm i 0 problemów z turbo. Zawsze chłodzone turbo!
- Elfiasty
- Posty: 1001
- Rejestracja: 05 mar 2017, 15:55
- Posiadane auto: Astra V HB
- Silnik: 1.4 AT6 150
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Olsztyn
- Województwo: Warmińsko-Mazurskie
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 33 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
format pisze:Tak, szczególnie tym którzy dają 5 lat i 150kkm gwarancji
A to Opel daje 5 lat i 150kkm ?
-
- Posty: 158
- Rejestracja: 27 gru 2016, 14:30
- Posiadane auto: Opel Astra V Sports Tourer
- Silnik: 1.4 Turbo 125 Km
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Olkusz
- Województwo: Małopolskie
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 2 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Elfiasty pisze:format pisze:Tak, szczególnie tym którzy dają 5 lat i 150kkm gwarancji
A to Opel daje 5 lat i 150kkm ?
Daje mam taką opcję u siebie: 5 lat lub 150 tys km
Ostatnio zmieniony 10 maja 2017, 23:01 przez skuter1975, łącznie zmieniany 1 raz.
- format
- Posty: 225
- Rejestracja: 23 kwie 2017, 23:01
- Posiadane auto: Opel Astra V ST Elite
- Silnik: 1.6 Turbo S/S 200KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Katowice
- Województwo: śląskie
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 17 times
Re: RE: Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Elfiasty pisze:format pisze:Tak, szczególnie tym którzy dają 5 lat i 150kkm gwarancji
A to Opel daje 5 lat i 150kkm ?
Wyceniają to na 2249, a na pewno na tym jeszcze zarabiają. Takich kosztów możesz się spodziewać tego pseudo planowanego postarzania produktu.
tabatalked
Główną funkcją Wielkiego Ptaka jest pomóc zrozumieć dzieciom, że wcale nie trzeba od razu wiedzieć wszystkiego, natomiast wszystkiego można się pomału nauczyć i warto pytać innych, jeśli się czegoś nie wie.
- format
- Posty: 225
- Rejestracja: 23 kwie 2017, 23:01
- Posiadane auto: Opel Astra V ST Elite
- Silnik: 1.6 Turbo S/S 200KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Katowice
- Województwo: śląskie
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 17 times
Re: RE: Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Elfiasty pisze:Ok, a jak się to nazywa ?
Flexcare?
tabatalked
Główną funkcją Wielkiego Ptaka jest pomóc zrozumieć dzieciom, że wcale nie trzeba od razu wiedzieć wszystkiego, natomiast wszystkiego można się pomału nauczyć i warto pytać innych, jeśli się czegoś nie wie.
- Elfiasty
- Posty: 1001
- Rejestracja: 05 mar 2017, 15:55
- Posiadane auto: Astra V HB
- Silnik: 1.4 AT6 150
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Olsztyn
- Województwo: Warmińsko-Mazurskie
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 33 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
A jesteś pewny, że ewentualną wymianę turbiny to obejmuje ?
- format
- Posty: 225
- Rejestracja: 23 kwie 2017, 23:01
- Posiadane auto: Opel Astra V ST Elite
- Silnik: 1.6 Turbo S/S 200KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: Katowice
- Województwo: śląskie
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 17 times
Re: RE: Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Elfiasty pisze:A jesteś pewny, że ewentualną wymianę turbiny to obejmuje ?
To jest pełna gwarancja, w wyłączeniach są części eksploatacyjne, parę drobnych pierdół i nic więcej.
tabatalked
Główną funkcją Wielkiego Ptaka jest pomóc zrozumieć dzieciom, że wcale nie trzeba od razu wiedzieć wszystkiego, natomiast wszystkiego można się pomału nauczyć i warto pytać innych, jeśli się czegoś nie wie.
- daro
- Posty: 3932
- Rejestracja: 02 lip 2016, 17:23
- Posiadane auto: KIA SPORTAGE V 1.6T-GDI 180KM MHEV 7DCT
- Silnik: ---
- Rocznik auta: 0
- Miasto: Kętrzyn
- Województwo: Warmińsko - Mazurskie
- Has thanked: 213 times
- Been thanked: 179 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Temat o dodatkowej gwarancji flexcare istnieje na forum, więc i warto tam doczytać osobom zainteresowanym...
- Segor
- Posty: 7870
- Rejestracja: 22 cze 2016, 23:12
- Posiadane auto: Astra 5 ST Elite
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Sosnowiec
- Województwo: Śląskie
- Has thanked: 449 times
- Been thanked: 463 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Golf 4 i Golf 5. W Mk4 był chip i turbina zaczęła puszczać olej przy 160k km(9 lat), w Mk5 pierwsza strzeliła po 20-30k km (na gwarancji), a teraz przy 175k km (11 lat) wstawiłem regenerowaną, bo miała rozszczelniony kołnierz + wałek się podobno zacierał. Przebiegi prawdziwe, bo to auta z rodziny.danrok pisze:w jakich autach miałeś 3 turbo regenerowane jeśli można zapytać? I przy jakim przebiegu?
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: 08 maja 2017, 10:02
- Posiadane auto: Opel Astra V Sports Tourer Enjoy B+
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: --
- Województwo: --
- Has thanked: 156 times
- Been thanked: 63 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
A wracając do tematu to jest jakiś układ który smaruje/chłodzi/dba o turbinę po wyłączeniu silnika jeśli wcześniej była jednak rozgrzana?
Moim zdaniem olej silnikowy nawet najnowszy jest tylko jakimś związkiem chemicznym i jak każdy związek swoje właściwości i zdolność do wchodzenia w reakcje chemiczne zależy od temperatury. W idealne właściwości smarne od zera nie wierzę, owszem w tym punkcie są na pewno lepsze niż maja starsze, kiedyś produkowane oleje. Chemii i fizyki oszukać się nie da, można jedynie polepszyć parametry np. lepkość,przewodzenie cieplne w niższych temperaturach w tym tzw. punkcie zero. Myślę, że prawda jest po obu stronach.
Skoro olej lepiej smaruje (filtr olejowy lepiej i szybciej się rozprowadza) to musi być rzadszy. Jeśli jest rzadszy to pewnie ma gorsze przewodzenie cieplne (chłodzenie silnika to nie tylko płyn petrygo). Zawsze jest coś za coś.
Moim zdaniem olej silnikowy nawet najnowszy jest tylko jakimś związkiem chemicznym i jak każdy związek swoje właściwości i zdolność do wchodzenia w reakcje chemiczne zależy od temperatury. W idealne właściwości smarne od zera nie wierzę, owszem w tym punkcie są na pewno lepsze niż maja starsze, kiedyś produkowane oleje. Chemii i fizyki oszukać się nie da, można jedynie polepszyć parametry np. lepkość,przewodzenie cieplne w niższych temperaturach w tym tzw. punkcie zero. Myślę, że prawda jest po obu stronach.
Skoro olej lepiej smaruje (filtr olejowy lepiej i szybciej się rozprowadza) to musi być rzadszy. Jeśli jest rzadszy to pewnie ma gorsze przewodzenie cieplne (chłodzenie silnika to nie tylko płyn petrygo). Zawsze jest coś za coś.
- Segor
- Posty: 7870
- Rejestracja: 22 cze 2016, 23:12
- Posiadane auto: Astra 5 ST Elite
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Sosnowiec
- Województwo: Śląskie
- Has thanked: 449 times
- Been thanked: 463 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Nie. Nie ma systemu. Wychodzi na to, że przy wyłączaniu silnika jest podnoszone ciśnienie, co możliwe, że powoduje dodatkowe parę sekund smarowania na turbinie. Tak wynikałoby z opisu, chociaż jak widać niektórzy się z tym nie zgadzają.
Czyli zmniejszenie ciśnienia spalin nie powoduje przyhamowania turbiny? Podniesienie ciśnienia rozpędza turbo, a zmniejszenie nic nie robi - kręci się siłą bezwładności aż tarcie ją zatrzyma?marwisn pisze:A turbo rozpędzone przy forsownej jeździe wytraca prędkość naprawdę długo.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2017, 10:51 przez Segor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: 08 maja 2017, 10:02
- Posiadane auto: Opel Astra V Sports Tourer Enjoy B+
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: --
- Województwo: --
- Has thanked: 156 times
- Been thanked: 63 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Segor pisze:Nie. Nie ma systemu. Wychodzi na to, że przy wyłączaniu silnika jest podnoszone ciśnienie, co możliwe, że powoduje dodatkowe parę sekund smarowania na turbinie. Tak wynikałoby z opisu, chociaż jak widać niektórzy się z tym nie zgadzają.Czyli zmniejszenie ciśnienia spalin nie powoduje przyhamowania turbiny? Podniesienie ciśnienia rozpędza turbo, a zmniejszenie nic nie robi - kręci się siłą bezwładności aż tarcie ją zatrzyma?A turbo rozpędzone przy forsownej jeździe wytraca prędkość naprawdę długo.
Turbina jest chłodzone cieczą bo widać, że przewody chłodzące do niej idą (do wzrokowego sprawdzenia).
Podniesienie ciśnienia smarowania gdy silnik jest wyłączony? To pompa oleju pracuje dalej? Myślałem że po wyłączeniu silnika to już tylko wentylator ewentualnie pracuje.
Ciśnienie spalin napędza turbinę, jak się zmniejsza to i szybkość kręcenia się turbiny też się zmniejsza.
Kup sobie wiatraczek na odpuście i sprawdź czy ciśnienie dmuchanego powietrza ma wpływ na prędkość obrotową takiego wiatraczka (bez złośliwości).
Coś jak hamowanie silnikiem. Rozpędź się, wrzuć luz, jedziesz bezwładnością. Jeszcze raz to samo tylko wrzuć bieg, hamuje?
- colins
- Posty: 1842
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 10:18
- Posiadane auto: Skoda Octavia IV
- Silnik: 1.5 TSI 150 KM
- Rocznik auta: 2020
- Miasto: Słubice
- Województwo: lubuskie
- Has thanked: 228 times
- Been thanked: 334 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
W zasadzie jedynym sensownym układem dbającym o smarowanie turbiny po wyłączeniu silnika jest opisywany już wyżej przez jednego z kolegów turbo timer (w droższych pojazdach montowany czasem fabrycznie). Układ taki nie pozwala na wyłączenie silnika od razu po jeździe (nawet po wyjęciu kluczyka ze stacyjki i zamknięciu auta) i pracuje on na biegu jałowym przez zaprogramowany czas pozwalający na schłodzenie turbiny.
Coraz częściej producenci silników stosują także dodatkowe chłodzenie "wodne" turbosprężarki (jest wpięta w układ chłodzenia pojazdu). Jednak o ile taki układ zapobiega przegrzaniu turbiny, to już na jej smarowanie wpływu nie ma.
Rozsądnie jest więc po ostrej jeździe odczekać te kilkadziesiąt sekund przed zgaszeniem silnika lub w opcji dla zapominalskich - rozważyć montaż wspomnianego turbo timera, który zadba o to za nas.
Albo nie przejmować się wcale - jeździć, katować, bo wszakże mamy gwarancję (a nawet bez niej jest szansa, że pierwsze kilkadziesiąt tysięcy km silnik przeżyje brutalne traktowanie), a potem sprzęt sprzedać - niech martwi się kolejny właściciel.
Coraz częściej producenci silników stosują także dodatkowe chłodzenie "wodne" turbosprężarki (jest wpięta w układ chłodzenia pojazdu). Jednak o ile taki układ zapobiega przegrzaniu turbiny, to już na jej smarowanie wpływu nie ma.
Rozsądnie jest więc po ostrej jeździe odczekać te kilkadziesiąt sekund przed zgaszeniem silnika lub w opcji dla zapominalskich - rozważyć montaż wspomnianego turbo timera, który zadba o to za nas.
Albo nie przejmować się wcale - jeździć, katować, bo wszakże mamy gwarancję (a nawet bez niej jest szansa, że pierwsze kilkadziesiąt tysięcy km silnik przeżyje brutalne traktowanie), a potem sprzęt sprzedać - niech martwi się kolejny właściciel.
-
- Posty: 1236
- Rejestracja: 08 maja 2017, 10:02
- Posiadane auto: Opel Astra V Sports Tourer Enjoy B+
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2017
- Miasto: --
- Województwo: --
- Has thanked: 156 times
- Been thanked: 63 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
A turbina nie jest czasami częścią eksploatacyjną i nie podlega gwarancji. Tak jak silnik w grupie VAG?
- Segor
- Posty: 7870
- Rejestracja: 22 cze 2016, 23:12
- Posiadane auto: Astra 5 ST Elite
- Silnik: 1.4 Turbo 150 KM
- Rocznik auta: 2016
- Miasto: Sosnowiec
- Województwo: Śląskie
- Has thanked: 449 times
- Been thanked: 463 times
Re: Smarowanie turbiny po zgaszeniu silnika
Pompa nie pracuje. Czytaj uważniej.astra pisze:Podniesienie ciśnienia smarowania gdy silnik jest wyłączony? To pompa oleju pracuje dalej? Myślałem że po wyłączeniu silnika to już tylko wentylator ewentualnie pracuje.
podczas wyłączania silnika zwiększa ciśnienie oleju
Ke? Chyba trochę popłynąłeś z porównaniem bo nijak się ma do sytuacjiastra pisze:Ciśnienie spalin napędza turbinę, jak się zmniejsza to i szybkość kręcenia się turbiny też się zmniejsza.
Kup sobie wiatraczek na odpuście i sprawdź czy ciśnienie dmuchanego powietrza ma wpływ na prędkość obrotową takiego wiatraczka (bez złośliwości).
Coś jak hamowanie silnikiem. Rozpędź się, wrzuć luz, jedziesz bezwładnością. Jeszcze raz to samo tylko wrzuć bieg, hamuje?
Dlatego pytam @marwisna o jego wypowiedź, bo także wydaje mi się, że mniejsze ciśnienie powinno hamować. Jednak nie widzę żadnego problemu, aby tak skonstruować turbinę, aby nie hamowało i myślę, że byłoby to pożądane zjawisko.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości