Astra5Klub.pl

barat pisze:Zrobiłem 57tys km swoją 1.6T ST AT, ale ostatnio miałem na tydzień 1.4T ST AT jako zastępcze (miał chyba 40kkm) i w zasadzie przy zwykłej jeździe nie czułem jakiś wielkich różnic w pracy. Jedyne co, to przy wyprzedzaniu jednak trzeba mocniej depnąć by wymusić zredukowanie biegu, ale to bardziej specyfika silnika niż skrzyni. Po przejechaniu 1.4T około 800km stwierdzam, że AT i 1.4 to spoko połączenie do normalnej jazdy w koło komina

No osobiście mam właśnie 1.4 i mnie naprawdę nie brakuje mocy. Jedynie do szczęścia, skrzynia mogła by szybciej redukować i tyle. Tak sam siknik daje jkais radę do normalnego turlania. Przecież Astra i tak nie jest sportowym autem i nie zacheca do ostrej jazdy. Nie ten klimat auta.....

vwarni pisze:Przecież Astra i tak nie jest sportowym autem i nie zacheca do ostrej jazdy.

Masz przycisk SPORT? Dynamic w trybie SPORT trochę zachęca.

No nie mam wlansie, bo to Elit i nikt nie dopłacił. Ta skrzynia bardzo nisko trzyma ciągle obroty i tym właśnie nie zachęca do szybszej jazdy. I zauważyłem, że trzeba naprawdę mocniej depnąć, aby zredukowała bieg (jak to mawiają trzeba napisać podanie o redukcję hee). Ale ogólnie fajnie się tym jeździ i mimo wszystko, nigdy więcej manuala

Komfort jazdy automatem jest bezcenny

vwarni pisze:Ale ogólnie fajnie się tym jeździ i mimo wszystko, nigdy więcej manuala

Mało kto wraca do manuala po automacie.

vwarni pisze:No osobiście mam właśnie 1.4 i mnie naprawdę nie brakuje mocy. Jedynie do szczęścia, skrzynia mogła by szybciej redukować i tyle.

Sęk w tym, że przy 1.6 się tego nie czuje - jest wystarczająco mocy, by bez redukcji kulnąć sensownie auto z 90kmh do 140kmh (wjazd na autostradę) - przy 1.4 dopiero to odczułem.
Szczerze mówiąc, to nawet nie czuję potrzeby klikania "Sport" - ot raz na jakiś czas użyję by sprawdzić czy działa i się chwilę pobawić.

Jak jadę za wyprzedzajacymi się ciężarówkami na autostradzie i nie jest akurat pod górę, to przywrócenie na tempomacie prędkości 140, też zazwyczaj nie wymaga redukcji. Buja się na szóstce.

Ja nawet nie uzywam przycisku sport. Po wcisnieciu “guzika” pod pedalem gazu auto wykorzystuje 100% mocy i nie wazne czy jest w trybie sport czy nie.

A mnie zastanawia inna kwestia. Jak tutaj kwestia rozrządu? Też jest na łańcuchu? Czy pojawia się problem jak w dieslach?

tak, rozrzad silnika napedzany lancuchem. nie slyszalem o problemach z nim zwiazanych.

komisarzryba pisze:tak, rozrzad silnika napedzany lancuchem. nie slyszalem o problemach z nim zwiazanych.

No właśnie ja też, jestem zainteresowany mimo wszystko dieslem ale zastanawia mnie o co chodzi z tym rozrządem.

matekkow pisze:No właśnie ja też, jestem zainteresowany mimo wszystko dieslem ale zastanawia mnie o co chodzi z tym rozrządem.

Każda marka ma swoje bolączki. Opel ma ich dziś mało. Toyota może jeszcze mniej.

Wczoraj zostawiłem moja astre w warsztacie (naprawa popękanej skóry podłokietnika) i dostałem Crossland-a X z manualną skrzynią biegów.
Pomijając fakt że skok lewarka ma ze 3km to przekonałem się że automat to jest najlepsza rzecz na jaką sie zdecydowałem kupując astre.
Nikt mi nie wciśnie kitu że z manualem ma się „większą kontrole bla, bla, bla...” skoro tak jest to czemu super sportowe auta mają automaty?
Już odpowiadam, bo żaden kierowca nie zmieni szybciej biegu niż automat a po drugie można sie wtedy skupić na prowadzeniu auta a co za tym idzie mieć większą kontrole. Takie mam zdanie.

o automatach najwiecej zlego maja do powiedzenia ci, ktorzy nigdy takim nie jechali, albo mieli jakis zajezdzony zlom z zachodu.

komisarzryba pisze:o automatach najwiecej zlego maja do powiedzenia ci, ktorzy nigdy takim nie jechali, albo mieli jakis zajezdzony zlom z zachodu.

Dokładnie tak jak piszesz. Muszę się przyznać że przed zakupem astry z automatem też nie wiedziałem czym się tak wszyscy zachwycają.
Teraz jak już jakiś czas jeżdzę z taką skrzynią i dali mi manual to za każdym razem jak muszę machnąć lewarkiem to moja kobieta zatyka uszy

Chyba trochę przesadzacie z tym manualem, przecież zmiana biegów nie angażuje aż tak, to się robi odruchowo, ja nawet o tym nie myślę tak samo jak o wyłączeniu start/stop, to się dzieje nawet nie wiem kiedy. I żeby nie było, Astrę mamy w manualu ale drugi samochód w automacie i obydwoma można jechać z przyjemnością.

szczegolnie po miescie ;)

remar pisze:Chyba trochę przesadzacie z tym manualem, przecież zmiana biegów nie angażuje aż tak, to się robi odruchowo, ja nawet o tym nie myślę tak samo jak o wyłączeniu start/stop, to się dzieje nawet nie wiem kiedy. I żeby nie było, Astrę mamy w manualu ale drugi samochód w automacie i obydwoma można jechać z przyjemnością.

Nie angażuje powiadasz? A co z sytuacją kiedy masz ułamek sekundy na reakcje/manewr? Nie ma to jak trzymać kierownicę jedną ręką, wciskać sprzęgło i wrzucać prawidłowy bieg jednocześnie

Nie wiem jak ty ale ja wolę w takim momencie trzymać mocno kierownicę dwoma rękoma, przyhamować, a następnie wpakować prawą stopę w podłogę nie martwiąc się czy mi się silnik nie przydusi i nie zdążę uciec. Manualem oczywiście da się jeździć ale w sytuacjach „podbramkowych” gdzie poziom adrenaliny, stresu i strachu w jednym sięga zenitu, automat może uratować zadek

Masz dużo racji ,ale gdy autu nie brakuje mocy automat wygrywa. Należę do tych co nigdy nawet nie siedział w automacie i żeby nie umrzeć w nieświadomości następny będzie automat. Koledzy na forum insigni piszą, że insignia 165KM w automacie jest wolniejsza, czy też brakuje jej mocy w stosunku do manuala . Przy wyborze tym się kierowałem, że w manualu mogę bardziej pociągnąć insignię . Gdyby była to 1.6 200KM napewno wolałbym automat.

Eee tam adrenalina zaczyna działać już po akcji. W trakcie jest maksymalne skupienie. Ale do rzeczy. Ja zamówiłem astrę 200KM ST z manualem. Jednak już pół roku później żonie zamawiałem insignie z automatem

. Przez 2,5 roku żal mi dupę ściskał, że nie mam automatu, jak tylko wsiadałem w insignie. Teraz będę odbierał kolejny samochód już z automatem dla siebie. Manual jest super, ale automat jeszcze bardziej

. Jeżdżąc na zmianę jednym i drugim doszedłem do wniosku, że automat jest wybawieniem w tak wielu sytuacjach, że w ogóle nie ma o czym dyskutować

Tak właśnie przeczytałem tytuł wątku i zauważyłem, że odpłynąłem tak daleko od brzegu, że nie wiem, czy mam szansę wrócić

Może i odpłynęliśmy ale ostatnio jakby mniej aktywnie na forum to można nawet o pierdołach jak admin pozwoli

Jak pisałem mam zarówno manuala jak też samochód z automatem i pomimo że automat ma znacznie więcej koni i niutów to jeżdżę nim spokojniej niż Astrą bo akurat mnie automat nastraja do spokojnego przemieszczania się z punktu A do B. Manualem można jednak trochę się pobawić, potrzymać obroty itp no ale co kto lubi, nie wnikam i to taka dyskusja chyba o wyższości jednych świąt nad drugimi.

Jeżdżąc na zmianę jednym i drugim doszedłem do wniosku, że automat jest wybawieniem w tak wielu sytuacjach, że w ogóle nie ma o czym dyskutować

]
100% racji

Nie ma to jak popijać kawkę w ledwo poruszającym się korku albo zamiast zmieniać biegi z 1 na 2 co 10 sekund głaskać kolano swojej kobiety 8-)

Ponoć w xceedzie jest system, który nie buja się od linii do linii tylko utrzymuje równy tor jazdy środkiem pasa i sam hamuje i rusza. Wtedy można w korkach zagłębić się w lekturze

. Potestuję za jakieś 2 tygodnie mam nadzieję.

rah pisze: Wtedy można w korkach zagłębić się w lekturze .

Macie rację, automat bezpieczniejszy

Stoję przed wyborem Astry w benzynie, wiem już że będzie to ST, min. 2017, 1.4 150. Przy pierwszej stronie czytania tego wątku w tym gronie był też manual, ale teraz kurde nie wiem już nic po przeczytaniu tych zachwytów nad automatem

Pozdro8 pisze:Stoję przed wyborem Astry w benzynie, wiem już że będzie to ST, min. 2017, 1.4 150. Przy pierwszej stronie czytania tego wątku w tym gronie był też manual, ale teraz kurde nie wiem już nic po przeczytaniu tych zachwytów nad automatem

Jeśli nigdy wcześniej nie jeździłeś automatem to prawdopodobnie pierwsze 10-20 min będzie dziwne bo na początku trzeba „pilnować” lewej nogi.
Zapewniam że po pierwszych kilku kilometrach jak już zorientujesz się że np przed rondem czy zakrętem nie trzeba redukować a po chwili znowu wbijać wyższy bieg pokochasz automat, tym bardziej że wybrałeś benzynę 150KM gdzie przy kick down-ie dość mocno wbija w fotel

Lucyferos pisze:
Pozdro8 pisze: tym bardziej że wybrałeś benzynę 150KM gdzie przy kick down-ie dość mocno wbija w fotel

Wybacz ale nie wiem czym jest kick down

EDIT: już wiem!

remar pisze:Manualem można jednak trochę się pobawić, potrzymać obroty

Trybu manualnego nie masz?

rah pisze:Ponoć w xceedzie jest system, który nie buja się od linii do linii tylko utrzymuje równy tor jazdy środkiem pasa i sam hamuje i rusza. Wtedy można w korkach zagłębić się w lekturze . Potestuję za jakieś 2 tygodnie mam nadzieję.

Poczytaj pierw instrukcję! Aktywny tempomat nie działa na ostrych zakrętach i wzniesieniach! Przy braku pasów na jezdni asystent apsa ruchu też nei działa. To są generalnie systemy na drogi ekspresowe i autostrady.

Lucyferos pisze:Jeśli nigdy wcześniej nie jeździłeś automatem to prawdopodobnie pierwsze 10-20 min będzie dziwne bo na początku trzeba „pilnować” lewej nogi.

Jak się jeździ na zmianę automatem i manualem, to też się myli i czasem niebezpiecznie się zahamuje lewą stopą. Można dyskutować, czy pedał hamulca powinien być szerszy w automacie.

Ja mam właśnie jazdy na zmianę i już nie mam żadnych pomyłek, ale jeżdżę na zmianę każdego tygodnia. Co do jazdy xceedem to wystarczy, że mi w mieście będzie pilnował pasów i ruchu. W insigni też często korzystam z aktywnego tempomatu. Działa niezawodnie, ale po zatrzymaniu zawsze to ja muszę aktywować ruszanie, czy to pedałem przyspieszenia, czy dźwignią od tempomatu.

rah pisze:Ja mam właśnie jazdy na zmianę i już nie mam żadnych pomyłek, ale jeżdżę na zmianę każdego tygodnia. Co do jazdy xceedem to wystarczy, że mi w mieście będzie pilnował pasów i ruchu. W insigni też często korzystam z aktywnego tempomatu. Działa niezawodnie, ale po zatrzymaniu zawsze to ja muszę aktywować ruszanie, czy to pedałem przyspieszenia, czy dźwignią od tempomatu.

To standardowe zabezpieczenia przed odpowiedzialnością przy awarii systemu. Na pewno będzie działać co najmniej tak samo dobrze, jak w insigni, ale mam pewność, że będzie lepiej. Ale zdam relacje, jak potestuję w drodze.

Astra5Klub.pl

Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM

Re: Jak się sprawuje automat w 1,4 150 KM