Astra5Klub.pl

lookfor pisze:Najczęściej podawane jest tutaj spalanie z komputera i ,,realne'' z baku - dziwne, że nikt nie zwrócił uwagi, że stacje benzynowe kantują na litrach i to nieźle .
Najprościej wyjechać paliwo prawie do 0 , żeby komp pokazywał zasięg np.30 km - i zalać do pełna . Do mojego C5 nie raz wchodziło według liczydła sporo więcej niż w specyfikacji.

Nie pamiętam gdzie to czytałem, ale ktoś kto pracował przy litrażowaniu dystrybutorów pisał, że jest to robione minimum raz w roku. A jeżeli chodzi o wlewanie ponad specyfikację to bardzo prawdopodobne, że wlewałeś do systemu odpowietrzenia paliwo - kiepski pomysł. Do tego specyfikacja chyba podaje litraż samego baku, bez przewodów paliwowych itp. Ogólnie nie dziwi, że wchodzi więcej.
Zapewne przekłamania/krętactwa są, jednak expressilustrowany to nie jest źródło, któremu warto ufać w 100%

Artykuł czytałem niedawno ale swoje ,,domniemania '' miałem od co najmniej kilku lat.
To były zwykłe tankowania do ,,pyknięcia'' a nie zalewanie korka na full.
Kiedy wchodzi ponad 70 l a pyknięcia brak to trochę podejrzane , pamiętam mam gdzieś zrobione zdjęcia z cyferkami z dystrybutorów- może mi się uda znaleźć.
( jedna z nich na stacji....Shell w Jg pewnie z 5 lat wstecz , drugi to było chyba w Sulęcinie też parę lat temu)

Po odebraniu auta zatankowałem pod domem do pełna, a teraz tylko dodaje to co zatankowałem.
Jak chce wyliczyć spalanie to tankuje tak samo pod domem do pełna.
Po przejechaniu 1500 km, zatankowałem 105 litrów, wychodzi około 105/15=7 a komputer pokazuje 6,8.

Ale da się łatwo zejść dużo niżej

Autostrada. Srednia predkosc 150km/h (czyli predkosc jazdy ponad 180km/h). Dystans 230km. Spalanie srednie 11.9 l/100km.

U mnie kilka ostatnich tankowań to autostrady 95% z prędkością 125-130 km/h, z chwilowymi przyspieszeniami do 160-170 (wyprzedzanie, zdenerwowanie ). Spalanie wg komputera 7,0-7,2, z dystrybutora 7,5-7,7 l/100.

Denerwuje mnie tylko, że kumpel z pracy ma Leona z TSI 1,4 125 koni i jemu pali w podobnych warunkach (mieszka wieś obok i dojeżdża tą samą autostradą) ponad 1 litr na setke mniej. Tak wiecie, po Polsku sie wku....m bo ma lepiej

Poza tym zauważyłem, że bardzo cieżko jest mi zejść poniżej 7,0 na komputerze pokładowym, musze jechać ultra delikatnie. A potem jeden falszywy ruch, jedno przyspieszenie żeby ominąć ciężarówę i 20 minut pilnowania spalania wpizdu....

Natomiast pali mniej niż mój stary C4 1,4 88 koni na tej samej trasie z podobnymi prędkościami.

Ikon pisze:Denerwuje mnie tylko, że kumpel z pracy ma Leona z TSI 1,4 125 koni i jemu pali w podobnych warunkach (mieszka wieś obok i dojeżdża tą samą autostradą) ponad 1 litr na setke mniej. Tak wiecie, po Polsku sie wku....m bo ma lepiej

Może i do pracy jeździcie tą samą drogą, ale potem zależy jak kto trafi na światła, gdzie pojedzie po pracy itd. A wtedy główną rolę gra styl jazdy. Zamieńcie się autami na tydzień i wtedy sprawdź czy faktycznie pali mniej

W weekend zrobiłem małą trasę 260 km. W jedną stronę padał deszcz, spokojna jazda - może raz pedał gazu dotknął podłogi. Spalanie wyszło 6,2l wg. kompa. W drugą stronę już przez sporą ilość tasy było sucho, więc tak z kilka dobrych razy wyprzedzałem, ale mimo wszystko raczej spokojna jazda. Po powrocie z całej tej trasy komp pokazał 6,5l. W sygnaturce macie moje średnie spalanie z dystrybutora.

Z dzisiejszego tankowania wyszło 6,2 l/100 komp pokazywał 5,6.

@Mati, wynik piękny. Byłeś w jakiejś trasie? (krajówki, S-ki)

Alez sie musiales meczyc hehe poniej 6 to juz trzeba miec xhyba stalowe nerwy i umiec sie powsrrzymac przed depnieciem

Mieszana jazda 40% miasto 60% trasa (w tym z 20% autostrada). Zero męczarni jazda normalna, na drogach krajowych 100km/h autostrada 140km/h miasto 60km/h. Mi najmniej udało się spalić 5,63l/100km i to była męczarnia;p a najwięcej 8,26l/100km.

Tydzień żony za kółkiem, uparła się że po mieście da się jeździć eco, więc się da... chyba nie umiem jeździć tym samochodem

Widzisz Kuba a można, można czas tą cegłówke zdjąć ze stopy

Koniec jazdy z ułańską fantazją @kuba, czas na dobrą zmianę (oszczędną jazdę).

albo na stałe przesiądę się ba fotel obok

Spróbuj na tylny fotel, może będzie jeszcze mniej

To pewnie też, jak mały pasażer się pojawi

Dzisiaj do Łodzi postanowilem jechac zgodnie (no prawie) z przepisami jesli chodzi o predkosc - i nie zebym je na codzien lamal ale zazwyczaj bylo ok + 10-15 od dozwolonej... Tam gdzie moglem sobie pozwolic (ekspresowka, A1) jechalem max 100-110 i ... mam "rekorda" osobistego I szczerze? Jakos mnie nie zmeczyla ta jazda... Moze tez dlatego ze na drodze bylo o dziwo "spokojnie" i inni tez jechali jakby byl jakis dzien eco drivingu czy cus Nikt mi nie siedzial non stop na ogonie a i przede mna jechali kulturalnie wiec tez im nie siedzialem. Jak ktos Cie z tylu nie pogania to od razu przyjemniej jechac


Odcinek udokumentowany na focie to Staszów - Łódz (bo tam zatankowalem i zresetowalem B)

tez do lodzi, tylko dystans krótszy, s8 ;)

Dziś zaliczona trasa. Jazda tylko krajówkami (10) i prędkość +10-15 km/h więcej od dozwolonej. Parę razy włączony przycisk ,,Sport". Trasa sucha, prawie bez wiatru. Jazda równa bez dodatkowych szaleństw.

Wynika z tego, że z moim autem coś jest nie tak.
W trasie sam plus 100 kg. w bagażniku i średnia za trzy miesiące to 7,2 l. Trasy mieszane (A,S i krajowe). Najniżej 6,7 litra na 100 najwyżej 7,8 litra na 100. Nie mam ciężkiej nogi. Normalnie wykorzystuję możliwości tego silnika.
Proszę o podpowiedź co robię źle aby osiągnąć taki wynik.

Jeździj na tempomacie i nie przyspieszaj. Ja mam średnia z kompa 8l a z dystrybutora 8.7...

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

U mnie póki co 787 km przejechane i średnia 8.0 z kompa.

Segor pisze:Jeździj na tempomacie i nie przyspieszaj. Ja mam średnia z kompa 8l a z dystrybutora 8.7...

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

Sam wiesz, że na naszych "dwupasmowych" drogach z tempomatem to generalnie lipa. Duży ma "pierszeństwo" i wjeżdża bez oporów.
Jednak dziękuję za podpowiedź. W sprzyjających warunkach wykorzystam.

5200 km, średnia z kompa 8,8 z dystrybutora - jak w sygnaturce w podpisie, więc kolego @Tomala72, nie jesteś sam

Tomala72 pisze:Sam wiesz, że na naszych "dwupasmowych" drogach z tempomatem to generalnie lipa. Duży ma "pierszeństwo" i wjeżdża bez oporów.
Jednak dziękuję za podpowiedź. W sprzyjających warunkach wykorzystam.

No wlasnie tempomat jest tutaj slowem kluczem Przynajmniej w moim przypadku. Ja wręcz boje się ze pierwsze co będę musiał wymienić to "łopatke" tempomatu na kierownicy Na trasie do Łodzi głównie nią manewruje Oczywiscie wtedy kiedy mogę Auto zupełnie inaczej spala (mniej) Nie wazne jak spokojnie operujesz nogą spalanie bez tempomatu bedziesz miał nieco wyzsze...

Tomala72 pisze:Sam wiesz, że na naszych "dwupasmowych" drogach z tempomatem to generalnie lipa. Duży ma "pierszeństwo" i wjeżdża bez oporów.
Jednak dziękuję za podpowiedź. W sprzyjających warunkach wykorzystam.

Ja sobie świetnie zdaję z tego sprawę. Napisałem to tak z przekąsem. Spalanie poniżej 7 l oznacza, że jeździsz jak super eko-driver: ciągle utrzymujesz stałą prędkość, zamiast gaz-hamulec-gaz-hamulec. Ja niestety jeżdżę zazwyczaj szybciej niż większość kierowców, co właśnie przekłada się na takie ciągłe hamowanie i rozpędzanie, a w konsekwencji wysokie spalanie.
120km/h na tempomacie i pewnie wyjdzie Ci średnia 6l.
Ja tam (i kilku kolegów z forum) wyznaję zasadę, że auto pali tyle ile zaleje mu się do baku.

Ja nie jeżdżę super eko a mam poniżej 7l średnie. Poniżej 6 to jest eko. Może trzeba też patrzeć na wersję czy jest to hb czy kombi. Bo jadąc autostradą utrzymując prędkość w okolicy 150km/h auto spala właśnie w okolicy 7l a taka jazda nie jest super eko. Najważniejszym czynnikiem w tym całym średnim spalaniu jest kierowca. Ja dużo hamuję silnikiem przyspieszam dynamicznie i czasami do 6 tys. obrotów i staram się utrzymywać stałą prędkość. Już są opony letnie założone to sprawdzę ile najwięcej pod ciężką nogą Asterix spali:)

Mati pisze:Najważniejszym czynnikiem w tym całym średnim spalaniu jest kierowca.

Można mówić, że kierowca, ale nawet mega dynamiczny zrobi dobry wynik jeżeli: będzie miał pustą drogę (bez względu na prędkość, bo ta w miarę liniowo wpływa na spalanie i 8l to dobre spalanie przy 170 km/h). Zatem przychylałbym się bardziej do stwierdzenia, że najważniejsze są warunki na drodze: jak często musisz hamować/przyspieszać, bo ktoś Cię przyblokował, bo zbliżasz się do zakrętu, bo wjeżdżasz w teren zabudowany itp. Wszystko zależy od tego jak często musisz zwalniać i przyspieszać. Im rzadziej tym lepsze spalanie.
Dynamiczne przyspieszanie jest wręcz elementem eko jazdy (o ile nie powoduje zaraz hamowania). Hamowanie silnikiem minimalnie ogranicza spalanie (choć oczywiście jest podstawową techniką jazdy - śmiać mi się chce z ludzi jeżdżących po górach na hamulcu...).

Zgadza się, że na wynik wpływa płynność jazdy w dużym stopniu. Czasami się da się przewidzieć jakąś sytuację drogową i ściągnąć nogę z gazu i upłynnić trochę jazdę ale to właśnie kierowca podejmuje tą decyzję czy docisnąć gaz i wyprzedzić czy odpuścić i później wyprzedzić.
Odnośnie gór to również się dziwię czemu aż tyle ludzie tam hamują.