Astra5Klub.pl

Na szczęście nadchodzą czasy w których skrzynia biegów i układ przeniesienia napędu bezpowrotnie zniknie

Pit pisze:

dziadzia82 pisze:Kwestia dyskusji na temat wykończenia.
Natomiast jest różnica 15tys/zł w cenie biorąc 1,4 120HP z LPG i AK 1.2 110-130HP.
Co do niezawodności Tipo bardziej dopracowania konstrukcja bazuje na sprawdzonym i prostym.
AR zawsze była premium tylko ze modele sa przeznaczone dla pasjonatów marki oraz indywidualistów to nie jest masówka góra 60 tys egzemplarzy na rok

Kwestia wykończenia Tipo-Astra raczej nie podlega dyskusji. Miałem Tipo przez 3 miesiące, pod tym względem dostaje lanie i to spore.
Wygląd tabletu, jakby na siłę przyklejonego też pozostawia wiele do życzenia. Jedynie w wersji Lounge fajne beżowe boczki na drzwiach były.
Co do ceny, to chciałem Tipo SW 1.4 T Lounge beżowy metalik + 1 pakiet - po kilku rozmowach i negocjacjach dostałem 4000 rabatu, być może udałby się 6000 załatwić - czyli z 80600 zł spadek na 76600 (lub 74600 zł), Astra 1.4T ST +Biznes Plus+ niebieski metalic 82000zł,
upust 14000 zł i mamy 68000 zł. Bez komentarza.

Tipo to konstrukcja oparta o Fiata Stilo (a później Bravo), silnik bardzo sprawdzony, szczególnie 1.4 16V 95KM niezawodny.
1.4T jedzie falnie, ale pije sporo paliwa.
Dla mnie największa wadą Tipo jest jego rozbieganie.
Astra sama trzyma się drogi, chętnie wraca do jazdy na wprost.
Tipo pomimo zawieszenia rodem ze Stilo (czyli bardzo fajnego) kompletnie nie chce jechać prosto, kierowca musi być bardziej skoncentrowany na utrzymywaniu swojego pasa ruchu, a czas na grzebanie w radiu AA itp

W trakcie chodzenia po salonach w 2017 r. siedziałem w AR Guliettcie 1.4T jakaś wyprzedaż była 69000zł i to była dobra cena dla tego samochodu - bardzo fajnie wykończonego

Tak dla scisłosci Tipo nie ma nic wspólnego z Stilo i Bravo. Całkiem inna pyta podłogowa itp co do myszkowania po drodze nie zgodze sie z tym. Jeszcze nikt tego nie zgłaszał.

Sagan07 pisze:Niestety nie jest różowo i chyba trzeba się pogodzić z tym, że czasy kiedy skrzynia i układ przeniesienia napędu starczały na całe życie samochodu bezpowrotnie minęły.

Tu nie chodzi nawet aby były na całe życie, a o cisze .

W samochodzie zastępczym, który dostałem w trakcie wymiany wysprzęglika (2016, nieco ponad 70.000 km) skrzynia wyraźnie hałasowała,
u mnie na razie cisza, ale 40.000 km mniej

To teraz ja...
Zanim opiszę muszę wylać żale: tak bardzo żałuję, że kupiłem astra że aż ŻAL d..ę ściska. Choć z drugiej strony druga astra k w firmie jest ok.. tylko, że tamta ma automat.
W międzyczasie jeździłem takimi zastępczym z przebiegiem 70 i ten manual też był ok.

Mam M20, ale to jest jeden i ten sam bubel porażka co M32.
Kangury i inne bzdury mi nie przeszkadzają.
Samochód jest 2017r więc po wszystkich poprawkach i ulepszeniach.. bzdurach z netu.
Skrzynia trup po przebiegu 17tys choć problemy zaczęły się poniżej 10tys.

Pierwsze niepojące odgłosy usłyszałem przy przebiegu 3tys..w trzecim miesiącu użytkowania (!) Było ciepło, łąki pachniały a wiatr wiał. Goniłem ponad 3h autostradą z prędkościami 130-150. Po zjechaniu przy prędkościach 80-90 słyszałem delikatny gwizd przez moment póki jak mniemam olej w skrzyni nie stracił kilku stopni.
I to jest ten moment śmierci tego gunwa, każdy kto usłyszy ten ogłos jest w przysłowiowej d..ie. Łożyska przegrzane potem już łańcuchowo po kolei padną wszystkie.
Jazda takim samochodem, od którego oczekuje się że ma być jak nowy bo jest nowy jest tragiczna. Worek pieniędzy za bubel jakości FSO.
Hałas narasta co kilka tygodni, jest głośniejszy przy wrzuconym biegu, przy wyjętym nie cichnie. Na zimnej skrzynii nigdy nic nie słychać.. olej rozgrzewa się i rzednie po kilku kilometrach, najpierw 80-90 później przy 60, później większe luzy na półosi wyczuwalne przy ruszaniu..

Pierwsze zgłoszenie w ASO - tak ma być nic nie hałasuje (przebieg około 4000)
Drugie zgłoszenie w ASO przy przeglądzie rocznym - wymiana piasty koła (dobrej piasty) (przebieg 11000)
Trzecie zgłoszenie w ASO zaraz po wymianie piasty - oponki Panu szumią
Zmiana ASO - niektórzy mają centralnie gdzieś gwarancję i klienta
Czwarte zgłoszenie w ASO - do wymiany łożyska biegów i wałków póki jeszcze można (przebieg 16000)
Piąte zgłoszenie w ASO - reklamacja po naprawie, spróbujmy zmienić opony bo coś słychać ale niewyraźnie (przebieg 16500)
Szóste zgłoszenie w ASO - reklamacja po naprawie na zmienionych oponach, wyje tak, że głuchy by się zorientował, wniosek do opla o wymianę całej skrzynii. (przebieg 17000)

Aktualnie czekam już na nową skrzynię jest zgoda i decyzja.
Wg wszystkich historii to zakończy temat finalnie. Chyba.. i to "chyba" chyba powoduje że nigdy więcej dziękuję choćby dopłacali.

Zamiast wyć będzie stukać

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Co za podlec..

Po co zarzekać się, że nigdy już nie kupi się Opla Astry skoro to oczywiste, bo przecież nikt z nas już nie kupi. Spod znaku PSA to raczej Peugeota Astrę, a właśnie przed chwilą gdzieś wyczytałem, że nawet Peugeota Punto, bo także Fiata lew łyknął i kolejne Punto będzie na płycie podłogowej Peugeota 208.

Kiedyś GM łyknął Fiata i mo to zaszkodziło aż Opla sprzedał.
Ciekawe jak PSA na tym wyjdzie

Czyli standardowo serwis nie stanął na wysokości zadania, skrzynia może paść ale diagnoza i wymiana to max 2 wizyty a nie 6 i kolejna na wymianę. PSA traci klientów przez dramatycznie niską jakość ASO.

Czy ktoś wie, co jest przyczyną występowania dziwnego efektu lekkiego przesunięcia auta po wrzuceniu jedynki - oczywiście przy sprzęgle cały czas wciśniętym. Występuje to przy szybkim wrzuceniu biegu (np. jedynki) zaraz po wciśnięciu sprzęgła. Po wrzuceniu już biegu, przy ciągłym trzymaniu wciśniętego sprzęgła problem ten już nie występuje - można szybko zmienić biegi i nic się nie dzieje. Po puszczeniu sprzęgła, i ponownym wysprzęgleniu kolejne wrzucenie biegu wywołuje w/w objaw. Po nagrzaniu skrzyni występuje dodatkowo takie specyficzne łupniecie (jakby uderzenie) w trakcie wrzucania jedynki (i pozostałych biegów też). To przypomina efekt niecałkowitego wyprzęglenia. Problem ten chyba występuje we wszystkich autach z 6-biegową skrzynią, potwierdzony już w trzech z tą skrzynią.

U mnie to ustąpiło po wymianie skrzyni. Na poprzedniej, żeby uniknąć tego trzeba było wcisnąć sprzęgło i dopiero po 1-2 sekundach wrzucić jedynkę.

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Potwierdzam, nie wiedziałem nawet że taki efekt mam u siebie. Faktycznie jak stoicie na równym i nagle wciśnięcie sprzęgło i szybki jedynkę, to bujnie Wam autem...

Mam to samo na 1 biegu. W serwisie powiedzieli, że wysprzęglik i żeby obserwować. Niestety jestem już po gwarancji. Przebieg 58 tyś.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Występowanie potwierdzone w dwóch sztukach(im cieplej,tym łatwiej wyczuwalne):
w 125 z 2016 i w 150 z 2017.
Trax Łódź opinia nr 1:normalne dla auta z dwumasą(?!),
Opinia nr2 :za szybko wrzucany bieg.
Jak dla mnie obie opinie do djupy.
Obstawiam złą regulację,ale dlaczego we wszystkich?
Przy czym użytkownicy jednej z astr nie zwrócili na to szarpnięcie/stuknięcie uwagi:dopiero jak się przejechałem to stwierdziłem,że jest dokładnie jak w mojej.

Obawiam się, wszystkie Astry 5 z skrzynia 6-biegową tak mają. Przyczyną najprawdopodobniej jest niepełne wyprzęglenie, chociaż po wciśnięciu sprzęgła po pewnym czasie to nie występuje – wynikłoby z tego, że jednak następuje rozłączenie skrzyni z silnikiem. W takim przypadku najprawdopodobniej wałek w skrzyni się kręci i w momencie wrzucenia biegu następuje to szturchniecie. U mnie był wymieniany wyprzęgnik i pompa strzegła i dalej to jest. Swoja drogą ciekawe jak to wpływa na żywotność skrzyni?
Czy jest ktoś kto tego nie ma?

Ja tego nie mam odkąd wymieniono mi skrzynię na nową. Z tym, że ja mam Astre IV z M32.

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Ja nic takiego nie mam.

Masz tylko nie wiesz

wiesiek3d pisze:Masz tylko nie wiesz

Wszyscy to pewnie mają, ale nie wszyscy wiedzą

Weźcie nie straszcie
Nie mam łupnięcia,nie mam przesunięcia auta.

Masz , kuźwa!

Adax stań, wciśnij sprzęgło i natychmiast bardzo szybko wrzuć 1
Powiem wręcz na chama bo kulturalnie w tej skrzyni sie nie da

No naprawdę nie mam
Ale wiem,ze mam zawsze przy ruszaniu z jedynki kangura!Chyba,że jadę w korku i bardzo wolno ruszam.Zaś z jedynki na dwójkę mam lekkie szarpnięcie,które mi nie przeszkadza akurat.

Ja specjalnie dzisiaj sprawdziłem. Nie wyczuwałem żadnego szarpnięcia, mimo szybkiego wrzucenia jedynki. Na zimno próbowałem, rano przy ok. 0 stopni.

PS. Może przewrażliwieni jesteście?

Sprawdźcie latem.
U mnie jest wyczuwalne jak wszystko się rozgrzeje i wcale nie muszę spieszyć się w wrzucaniem 1 .
latem Czuć prawie od razu , zimą prawie nie występuje.
To niekoniecznie jest szarpnięcie czy głośny stuk,to....jest takie jakieś..no,po prostu jest...
Jak pisałem wcześniej:trzej użytkownicy:
jeden codzienny,
drugi co klika tygodni(zawodowy kierowca z Milionami km),
3 sporadycznie jeżdżący tym autem i z kilkuletnim stażem za kółkiem) nie zauważyli tego, ja od razu.
Tylko,że ja wiedziałem czego szukać,.
oni jeździli nieswiadomi (i zadowoleni-nie zepsulem im tego).
Dodam,że jak jadę na fotelu obok to tego nie zauważam.

Dziś sprawdzone - na rozgrzanym - jest łupnięcie - to samo miałem w astrze j z tym samym silnikiem i skrzynią


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dużo km nią zrobiłeś?
Jeśli nie było problemów z dwumasą i sprzęgłem,to chyba nie ma co się przejmować.
Ps.
Silnik raczej inny, chyba że swapa zrobiłeś?

120k km - oczywiście chodziło o model silnika 1.6 110km cdti


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Diesel czyli pewnie z dwumasą .
Skoro nic się nie działo ani z nią ,ani ze sprzęgłem ,to przestaje się przejmować.