Astra5Klub.pl

Aż tak to na pewno nie. Może to wina nieodpowiedniego oleju i oprogramowania sterującego silnikiem? Chociaż na filmie kangur pojawiał się jak już jechał, a nie zmieniał biegi? Myślę że VAG zrobi jeszcze z tego opcję ala SPORT i każe sobie za to słono dopłacić (na koniec jeszcze opatentuje). Chętni na pewno się znajdą. Jak komuś podoba się np. kredens (Golf) to i za to ekstra dopłaci.
Ale gówno. To nie kangur ale jakaś szarpanina.

Mam ten silnik 1,5 w Ibizie i potwierdzam że problem istnieje i da się wywołać choć tak jak widać na filmie to trzeba się bardzo postarać i robić to specjalnie . Śledzę wątki o tym na innych forach i VAG wie o tym już rok i pracuje nad nowym softem (podobno już nawet niektórzy dostali w Polsce) . Przewija się wszędzie podejrzenie że soft jest napisany pod normy emisji spalin stąd za mało paliwa przy ruszaniu i przy zbyt lekkim naciśnięciu na gaz może to wywołać kangura. Ja jestem w tej dobrej sytuacji że mam wersję FR i jest tryb sport który trochę podbija obroty i po to go mam by na nim jeździć a to eliminuje zupełnie problem kangura. Ale na pewno upomnę się o nowy soft na przeglądzie. Jak widać kolejne normy emisji spalin są niestety dużym problemem dla producentów i nowy PeugoOpel też będzie musiał je spełnić i oby zrobił to lepiej.

remar pisze:Ja jestem w tej dobrej sytuacji że mam wersję FR i jest tryb sport który trochę podbija obroty i po to go mam by na nim jeździć a to eliminuje zupełnie problem kangura.

Ja też jestem w tej dobrej sytuacji, że mam AK Dymamic z trybem SPORT i mogę z niego nie korzystać, żeby mi łba nie urwało przy zmianie biegów.

W Astrze zmiana biegów łeb urywa? Czasem korzystam z Astry żony ale problemu nie doświadczyłem

remar pisze:W Astrze zmiana biegów łeb urywa? Czasem korzystam z Astry żony ale problemu nie doświadczyłem

No według mnie w trybie SPORT dynamiczna zmiana biegów pozostawia wiele do życzenia...

Auto dostało nową skrzynię biegów. Szeroko pojęty komfort jazdy uległ znaczącej poprawie. Z racji ułożenia elementu jeżdżę delikatnie (do 3000 obrotów) i zmiana biegów, czy powolne toczenie się w korku nie łączy się z szarpaniem. Wszystko odbywa się płynnie i bez denerwujących kołysek. W końcu jestem w stanie jeździć autem płynnie. Niemniej, dźwięk stukania/terkotania dalej występuje. Jest trochę cichszy, ale nadal słyszalny (tylko na włączonej klimatyzacji, bez jest cicho). Mam tylko nadzieję, że nie będzie się to pogłębiać i nie przerodzi się w jakąś poważną awarię.

Cześć, czy możecie mi w tym temacie skrzynii i głośnej pracy polecić które aso w Warszawie podejmie temat w sposób profesjonalny tj nie spuści mnie na drzewo?

W moim przypadku gwarancyjna wymiana skrzyni nastąpiła w Dixi-car. Niestety nie odbyło się to do końca bezstresowo i nie rozwiązało problemu z hałasem. Jeżeli liczysz na to, że pojedziesz do ASO, oni stwierdzą dźwięk i po prostu auto naprawią to prawdopodobnie niemiło się rozczarujesz. Ja byłem do takiej obsługi przyzwyczajony (wcześniej miałem auta japońskie), ale wygląda na to że takich standardów nie ma w ASO Opel. A bardzo szkoda, bo Ople to fajne samochody ale przez obsługę posprzedażową na kolejnego nowego Opla na pewno się nie zdecyduję.

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Czyli wymieniono skrzynie na uszkodzoną? Wyjącą?

Mój Boże Opel tj jakaś porażka, skandal!

Jedno ASO u mnie nie widzi problemu stąd szukam może dixi..

U mnie skrzynia nigdy nie wyła. Generalnie nie miałem żadnych problemów typowych dla M32. Skrzynię wymienili na nową bo od nowości zrobiłem ponad 24 000 km z za niskim poziomem oleju (wyszło to w trakcie weryfikacji usterki). Problem w moim przypadku polega na tym, że po rozgrzaniu samochodu coś stuka na luzie, po wciśnięciu sprzęgła cichnie. Trudno powiedzieć co to może być, bo samochód jeździ normalnie (żadnych objawów dwumasy, czy tym bardziej skrzyni biegów zarówno tej starej jak i tym bardziej nowej) i dodatkowo ten stukot nie jest w rytm obrotu tylko coś stuknie, ucichnie i tak cały czas. Kilka postów wyżej wstawiłem filmik z tym dźwiękiem.

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

1.4 125 koni
221 kkm skrzynia pracuje idealnie

Sagan, mam dokładnie te same objawy. Stukot od strony skrzyni biegów. Tylko na luzie przy rozgrzanym silniku. Stukanie nie jest w rytmie obracania się silnika. Tak jak na zamieszczonych filmikach. Po wciśnięciu sprzęgła stukot zanika. Samochód odebrany miesiąc temu. Przebieg 1000km. W serwisie w Katowicach trzymali samochód dwa dni i stwierdzili, że stuka skrzynia biegów, ale nic nie są stanie zrobić, bo zewnętrzna firma, której zlecają naprawy skrzyń, zgodnie z zaleceniam Opla, stwierdziła, że tak ma być. Mam jeździć dopóki coś się nie rozleci. Sądząc po poprzednich postach, wymiana skrzyni nie pomaga. Może to jednak nie skrzynia? A może cała seria skrzyń jest wadliwa? Napiszcie, proszę, jak komuś uda się rozwiązać problem.

Każda Astra w której siedziałem tak ma, moja również.

Tak ma być i dziekuje dobranoc ;P

Zauważyłem, że na stukot (niekoniecznie dokładnie taki jak na filmach z moim autem) narzekają osoby ze skrzynią M32 Gen3 (podobno była stosowana od RM2017, więc auta z drugiej połowy 2016 powinny już mieć tą skrzynię). Może rzeczywiście tak ona po prostu pracuje (jednak jakieś zmiany w stosunku do Gen2 były). Sprawdzając różnymi sposobami uważam, że u mnie cały czas hałasuje skrzynia choć nutkę wątpliwości wprowadza to, że bez klimy jest cicho a po włączeniu klimatyzacji zaczyna stukać (to moim zdaniem mogłoby wskazywać na koło dwumasowe). Ja jeszcze mam teorię związaną z olejem, choć moim zdaniem jest ona bardzo wątła:

Olej zalewany do tych skrzyń nie trzyma parametrów lub jest go za mało i po prostu, gdy wszystko się nagrzeje nie ma odpowiedniego smarowania i któreś łożysko zaczyna hałasować podczas pracy. Ta teoria mogłaby być prawdziwa, gdyby:

- zmieniono olej stosowany w skrzyni (nie mam takiej informacji, więc zakładam że Opel do tych skrzyń leje ten sam olej od 2012 roku a starsze generacje jednak nie hałasowały)

- zalecana ilość oleju w skrzyni (1.8 litra lub jak niektóre źródła podają 1.9 litra) to za mało i powinno być go więcej. Teoria jest o tyle słaba, że inżynierowie to raczej ogarnięci ludzie i jak zalecają ilość oleju poniżej 2 litrów to taka ilość jest optymalna. Mechanicy też raczej potrafią wlać odpowiednią ilość oleju

Kwestia związania z nagrzewaniem się będzie możliwa do sprawdzenia, gdy temperatury spadną w okolice zera.

Można by było zmienić olej na zalecany Fuchsa (i zalać go 2.4 litra) i wtedy zweryfikować, czy coś hałasuje. Pytanie, czy do Gen3 ten olej też jest zalecany?

Dzięki za odpowiedź. Dzisiaj sprawdziłem i potwierdzam, że po włączeniu klimatyzacji stukot się nasila. Z kolei po wyłączeniu, chyba całkiem znika lub jest bardzo cichy. Może macie jakiś pogląd na to? Jakim cudem praca skrzyni biegów może zależeć od włączenia klimatyzacji? Z tego co wiem, sprężarka klimatyzacji działa niezależnie.

Z jednej strony wału korbowego masz skrzynię biegów, a z drugiej koło pasowe które napędza sprężarkę klimatyzacji. Włączając klimę dodatkowo obciążasz wał i najwyraźniej to jest przenoszone na skrzynię biegów/sprzęgło.

Dzisiaj rano było 9 stopni. Po trasie do pracy, gdzie w lato czy z klimą czy bez stukało dzisiaj bez klimy cisza, po włączeniu klimatyzacji było coś słychać, ale znacznie ciszej niż w upały.

Dzisiaj kolejny raz nasłuchiwałem cykanie. Wpływ włączenia klimatyzacji, świateł, ogrzewania szyby na klekot był trudno zauważalny.
Może dlatego, że silnik był tak bardzo rozgrzany, że cykało cały czas, obojętni co było włączone.
Natomiast dodanie gazu spowodowało, jak mi się wydaje, ustanie hałasu. Sprawdzałem to kilka razy zwiększając obroty do 1300-1500rpm.
Odgłos silnika jest wtedy głośniejszy dlatego cykanie trudniej usłyszeć ale mimo tego uważam że wtedy znika. Sprawdzałem kilka razy.

To identycznie jak u mnie. Dobra wiadomość jest taka, że wspólnym mianownikiem naszych samochodów jest skrzynia biegów więc to ona stuka, a nie wał korbowy. Trzeba się cieszyć z małych rzeczy

Inna wersja to zbyt duży luz na kole dwumasowym lub łożysko oporowe. Nie chce mi się wierzyć żeby Opel Powertrain w Austrii wypuścił całą serię wadliwych skrzyń biegów. Zauważyłem, że firma LUK oferuje dwa rodzaje kół dwumasowych z różnymi wartościami luzu. Cena zależy od wersji. Sprawa mnie na tyle niepokoi, że jestem zdeterminowany przynajmniej ustalić co to jest.

Kolo dwumasowe lub łożysko oporowe jest prawdopodobne. Tylko czy jakby to była dwumasa to nie byłoby tego czuć w trakcie jazdy? Ja mam 28 000 km przebiegu, więc już dawno dwumas powinien paść.

Wysłane z mojego COL-L29 przy użyciu Tapatalka

Sagan, przyznaję Ci rację. Prawie cały dzień przeglądałem Internet i w przypadku usterek dwumasy objawy są zwykle poważniejsze. Potwierdza to Twój i mój przypadek. Druga sprawa, jakie jest prawdopodobieństwo, że trzy nowe skrzynie biegów(dwie Twoje i jedna moja) będą miały padnięte łożyska? W moim przypadku, niezależna firma wezwana przez serwis Opla nie stwierdziła usterki skrzyni i nie widzę powodów żeby mieli kłamać.Takiej firmie chyba powinno zależeć na naprawie. Z powyższych względów podpada mi najbardziej łożysko oporowe/wyciskowe sprzęgła. Przeczytałem na forach, że podobno wciśnięcie sprzęgła kasuje luzy i terkotanie wtedy ustaje. Odwrotnie niż w przypadku buczenia.
Druga kwestia, nad którą się dzisiaj zastanawiałem jest to, dlaczego autoryzowane serwisy tak bronią się przez podjęciem naprawy. Widzę dwie możliwości: 1) nie wiedzą co jest przyczyną usterki i nie chcą ryzykować naprawy, która nie przyniesie efektu(nie wiem na ile to jest ryzykowne dla takiego serwisu.) 2) I to jest moje dzisiejsze odkrycie, dlatego bo łożysko wyciskowe sprzęgła nie jest objęte gwarancją. Pisze to w warunkach gwarancji. Sprawdź proszę.
Załóżmy, że taki klient jak ja z przebiegiem 1000km(jeden tysiąc km) przyjeżdża z wiadomym klekotem i żąda naprawy gwarancyjnej. Producent za naprawę raczej nie zapłaci bo wg. niego łożysko jest częścią eksploatacyjną. Klientowi z kolei nie mogą powiedzieć, że zużył łożysko po takim małym przebiegu i ma za wymianę płacić. Szczególnie biorąc pod uwagę, że wymiana jest pracochłonna i wiąże się rozmontowywaniem montażu fabrycznego. Do tego dochodzi taka kwestia, że niektórzy przejeżdżają ponad 100 000km z taką usterką. Idealna sytuacja, żeby "nabrać wody w usta" i spławić klienta. Jak sądzisz, może tak być? Oczywiście, to jest tylko moja hipoteza na dziś. Gdyby tak było naprawdę, to widzę takie wyjścia:
1) jeździć z tym tak jak jest i naprawić na swój koszt po ustaniu gwarancji, oczywiście w nieautoryzowanym serwisie,
2) wymienić na własny koszt od razu, oczywiście w autoryzowanym serwisie, żeby nie stracić gwarancji,
3) dokupić złotą opcję FlexCare i udawać głupiego, że "już mi się zużyło łożysko wyciskowe." Wtedy jednak mogą stwierdzić, że nastąpiło to przez nieumiejętne użytkowanie i też nie naprawią.

Na dzisiaj tyle moich spostrzeżeń.

Na wysprzęglik była akcja serwisowa w Astrze V. Dziwne jest to, że u mnie mieli wszystko na wierzchu, skrzynia przy wymianie była zdjęta więc mogli wymienić wysprzęglik. Moim zdaniem problem jest z tym, że Opel nie chce płacić za te naprawy i prawdopodobnie serwis byłby w plecy i musiałby się ostro boksować z centralą, żeby zwrócili kasę za naprawę. Skandalem jest to, że my jako klienci musimy cierpieć z tego powodu.

Jeżeli ten dźwięk wydaje łożysko oporowe (co jest bardzo prawdopodobne) to może być tak, że przejedziemy 100 000 km i nie padnie.

Sagan07 pisze:Jeżeli ten dźwięk wydaje łożysko oporowe (co jest bardzo prawdopodobne) to może być tak, że przejedziemy 100 000 km i nie padnie.

Mi bardziej przeszkadza hałas niż to, że padnie.

Myślałem, że Twoje auto po naprawie już nie hałasuje.

Fuks, co było u Ciebie wymieniane lub naprawiane?

Jan pisze:Fuks, co było u Ciebie wymieniane lub naprawiane?

Wszystko , wymiana łożysk nie pomogła więc nową skrzynie włożyli i dolali oleju.
Jest dużo, dużo ciszej (akceptowalnie) ale to nadal M32.

Cóż, potwierdza to moje obawy, że źródłem stuków może być łożysko oporowe/wysprzęglik. Zauważyłem dzisiaj, że faktycznie, przy niższych
temperaturach stukanie ucicha.

Fuks pisze:Wszystko , wymiana łożysk nie pomogła więc nową skrzynie włożyli i dolali oleju.
Jest dużo, dużo ciszej (akceptowalnie) ale to nadal M32.

Ile dolali oleju? Jest w skrzyni 1.9 litra, czy więcej?

Dzisiaj rano zimno jak na Syberii. Bez klimy kompletna cisza, po włączeniu klimatyzacji słychać gdy się ukucnie przy przednim lewym kole klekotanie. Rozumiem, że na problem hałasu narzekają tylko osoby mające skrzynię GEN3? Jest ktoś z GEN2 (do RM2017), kto też ma ten problem?

Przyznam, ze jakiś czas temu też po trasie usłyszałem jakieś stukanie przy lewym przednim kole... Muszę posłuchać jeszcze, na zimnym regionie było. Ja mam auto z końcówki 2016, więc RM 2017.

Mimo, że czujnik temperatury jak zwykle stał na 90, stukania nie było. Około 10km zrobione po mieście, maks. na czwórce.
Zapomniałem włączyć klimatyzację, więc nie wiem jak byłoby po jej włączeniu.
Mam skrzynie Gen 3. Dziwne, że ten efekt aż tak mocno zależy od temperatury na zewnątrz. Wchodzi w grę rozszerzalność materiałów,
lepkość oleju(skrzynia) lub smaru(wysprzęglik).