Astra5Klub.pl

marwisn pisze:Z oplem jak z kobietą. Trzeba pokochać i zaakceptować wady albo rzucić.

Dokładnie tak jest !

W sumie to z każdą marką teraz tak jest, jak nie zaakceptujesz wad i niedoróbek to znienawidzisz każde auto i zawsze coś znajdziesz.

Swoją drogą ostatnio byłem na wymianie oleju w silniku i podpytałem się o olej w skrzyni, standardowo że producent nie przewiduje wymiany bo olej jest na cały okres użytkowania auta bla bla bla, ... ale oni jako serwis zalecają żeby pierwszy raz olej w skrzyni zmienić tak najpóźniej do tych 10k km przebiegu.

No bez jaj. To może olej zmieniać raz w roku ??

Co 60K i jest ok.

Chodziło o pierwszą wymianę oleju w skrzyni w moim aucie które ma dopiero 2,5 k przebiegu, żeby zrobić to tak do 10 k. Nie że co 10k olej w skrzyni zmieniać

chociaż podali przyczynę? bez urazy ale zajeżdża naciąganiem klienta w butelkę. Przecież mieli poprawić skrzynię , dostosować zalewany olej itp.
Jeśli miałbym coś zrobić, to dolać olej, jak to zwykle bywa w oplu.
Natomiast jeśli na rynku pojawił się jakiś olej, który opel zaleca to mógłbym rozważyć, ale nie przy 10 tyś, przynajmniej po 4 latach użytkowania.

Mówili tylko że skrzynia się układa przez te pierwsze kilka tyś kilometrów i fajnie byłoby wymienić. W poprzednich autach też zawsze zmieniałem olej w skrzyniach co 50 k - co w sumie dla mnie wychodziło co 4-5 lat

W zasadzie to i tak się nie martwię o tą skrzynie, na moje może się nawet rozpaść w drobny mak - padnie to jest gwarancja i tyle. Po co przedwcześnie osiwieć / wyłysieć przez astrę i jej skrzynie

Tylko, żeby Ci nie padła przy wyprzedzaniu TIRa...

Aż tak nagle nie padnie. No chyba że z własnej głupoty bym zignorował wszystkie objawy świadczące o kończeniu się skrzyni

Ty może nie zignorujesz, ale serwis może być innego zdania niż Ty i to on będzie EWENTUALNIE naprawiał (czyli wymieniał), a nie Ty, a na pewno będzie odbijał piłeczka i/lub grał na zwłokę.
http://magazynauto.interia.pl/porady/news-olejowy-problem-silnikow-1-8-i-2-0-tsi,nId,1864800
Nie trzeba czytać całego artykułu, wystarczy spojrzeć na obrazek:)

Artykuł który zamieściłeś znam prawie na pamięć jako były posiadacz między innymi a4 b8 2.0 No dobrze, ale skoro widzę że coś jest nie tak ze skrzynią/silnikiem to jadę do serwisu i to zgłaszam, jak w jednym mi próbują sprzedać kit to jadę do następnego. Żeby łyknąć coś takiego że spalanie 1l oleju na 1000 km jest normalne albo że skrzynia rzuca lewarkiem to trzeba być skończonym .... . Zawsze można zlecić sprawdzenie rzeczoznawcy i potem ewentualnie dochodzić kosztów, to nie jest tak że jesteśmy bezbronni, fakt wymaga to czasu ale swoje da radę wywalczyć.

Swoją drogą kilka aut już w życiu miałem i raczej w żadnym aso nie próbowano zrobić ze mnie idioty wmawiając mi że coś działa prawidłowo jak zgłaszałem usterkę. Nawet w zeszły weekend przy wymianie oleju zamarudziłem że 3 bieg trochę za ciężko mi wchodzi, panowie zaproponowali że jeśli tak to nie ma problemu zrobią przy okazji i to, przejechali się, powiedzieli że faktycznie mogłoby to działać lepiej, wyregulowali, kazali się przejechać i zobaczyć czy mi pasuje, podpisaliśmy papierki i tyle.

Wróćmy na właściwe tory bo odbiegamy już od tematu Skrzynia jaka jest prawie każdy zainteresowany astrą czy ogólnie oplami wie. Ja aktualnie na skrzynie narzekać nie mogę.

A tak wracając do tematu "skaczącego" drążka... Wczoraj jadąc do Łodzi sobie obczaiłem jak to u mnie jest. I jedynie jakis minimalny ruch jestem w stanie zaobserwowac tylko na 2 i 4... I to tylko lekkie drgnięcie do przodu po wrzuceniu biegu i dodaniu gazu. Nigdy tam i spowrotem. Mysle ze to raczej normalne ze jak dopcham łapą drązek do samego konca w tył to po dodaniu gazu on delikatnie / moze 0.5 cm drgnie do przodu. Ale na pewno dodajc gazu i hamujac silnikiem drązek mi nie lata tam i nazad

A propos haczących biegów, przy przeglądzie poprosiłem o regulacje cięgien, jak któryś z kolegów zalecał. Efekt żaden... Jak haczyły tak haczą, taka skrzynia goowniana i już.

Krzysiec pisze:A tak wracając do tematu "skaczącego" drążka... Wczoraj jadąc do Łodzi sobie obczaiłem jak to u mnie jest. I jedynie jakis minimalny ruch jestem w stanie zaobserwowac tylko na 2 i 4... I to tylko lekkie drgnięcie do przodu po wrzuceniu biegu i dodaniu gazu. Nigdy tam i spowrotem. Mysle ze to raczej normalne ze jak dopcham łapą drązek do samego konca w tył to po dodaniu gazu on delikatnie / moze 0.5 cm drgnie do przodu. Ale na pewno dodajc gazu i hamujac silnikiem drązek mi nie lata tam i nazad

Taki baaardzo delikatny ruch miałem w każdym aucie z manualną skrzynią biegów więc to raczej normalne.

Tak tez przyjąłem Tym bardziej ze nie jest to ruch w tę i spowrotem. Poprostu jak docisne łapą do konca on sobie leciutko drgnie do przodu

A propos skaczącego lewarka, od trzech dni uzytkuje Megane kombi 1,5 dci z 2017r 30tk przebiegu. Lewar skacze tak jak pamiętam z fiata 126p !!!

Miękkie poduchy silnika. ( powodowały ruch lewarka przy przyspieszaniu)
W Giulietta z roczników 2010-2012 były wymienianie nagminnie.

"A propos haczących biegów, przy przeglądzie poprosiłem o regulacje cięgien, jak któryś z kolegów zalecał. Efekt żaden... Jak haczyły tak haczą, taka skrzynia goowniana i już."-ja jestem upierdliwy do wielu rzeczy(wycieraczki,nadkola)ale skrzynię w swoim samochodzie uważam za udaną generalnie,przynajmniej jeśli chodzi o wybieranie poszczególnych biegów a w szczególnosci parzystych(2,4,6).

Jeślibym miał zrecenzować swoją AK po 4kkm które zrobiłem dotychczas, to po stronie minusów nie będzie zbyt wiele, ale skrzynia to wielki punkt nr 1. Muszę "szukać" biegu, haczy itp. Dotychczas miałem kilka aut zaawansowanych wiekiem, gdzie sypało się bardzo dużo, ale nawet w kilkunastolatkach skrzynia w każdym chodziła lepiej niż w AK.. Nic, pozostaje się przyzwyczaić...

@krokodyl jesteś pewien że masz M32? Masz wersję z systemem start/stop czy bez? Pytam bo mnie w M32 nie udało się nie trafić.

Dla przykładu mam M32 na bank i haczy bardzo często na 1, 2 i 3 biegu. Przyjąłem w tym przypadku, że TTTM

@remar, mam M60 czyli z tego co się orientuję jedną z wersji M32.
Kilka razy zdarzyło mi się, że z 4 wchodziła mi 3 a nie 5. Oprócz tego muszę zapomnieć o przyzwyczajeniu polegającym na zmianie biegu 2 palcami. W AK muszę chwycić lewarek i wcelować odpowiedni bieg. Łudzę się, że może trochę jeszcze się ułoży, chociaż prędzej pewnie się po prostu przyzwyczaję

Kolego z Gliwic chyba pora zrobić mini spota w Gliwicach i porównać nasze Astry.
Kupowaliśmy w tym samym tygodniu auta, ja maj niecałe 3000 km. Skrzynie na 100% mam M32 (fota)
U mnie skrzynia nie haczy. Ale nie jest to też poziom fiatowskich skrzyń - byle jak wrzucić i tak trafi .
Ma kolega programator do czujników ciśnienia? Ja czekam, aż mój dopłynie....

Ja nie mam żadnych problemów ze skrzynią od nowości obecnie przejechane 15 kk

U mnie prawie 19 tys zrobione. Biegi chodzą bardzo ładnie i miękko, zmiana jak to kolega Kokodyl nazwał dwoma palcami. Gdyby nie to że czytam rożne dziwne rzeczy o tych skrzyniach tutaj na forum to by mi nigdy do głowy nie przyszło że coś potrafi być nie tak. Astra z 2016 roku.

U mnie podobnie. Łapię się nawet na tym, że zmieniam biegi nie dwoma, a jednym palcem.

U mnie czasami jest problem ze wstecznym. Podczas jazdy wszystko działa ok. Auto ma +- 2.7 tys

Pit pisze:Kolego z Gliwic chyba pora zrobić mini spota w Gliwicach i porównać nasze Astry.

Można pokombinować, zobaczyłbym jak u Ciebie chodzi skrzynia

colins pisze:U mnie podobnie. Łapię się nawet na tym, że zmieniam biegi nie dwoma, a jednym palcem.

Ja czasem też, ale wtedy nie jestem pewien czy dobry bieg trafię

Kierownicę też obsługuję jednym palcem, bo nie chcę by się zużyła (rozważam jeszcze zastosowanie puchowego pokrowca), żadnych przycisków nie dotykam, by były dziewiczo czyste i nie muszę chyba dodawać, że na wszelkich ekranach mam jeszcze fabryczne folie (do dziś mam za złe dealerowi, że zdarł je z foteli przed wydaniem auta).

colins pisze:(do dziś mam za złe dealerowi, że zdarł je z foteli przed wydaniem auta).

Niektórzy właściciele polonezów caro do dziś ich nie zdjęli po zakupie auta
Ale w astrze się nie przejmuje, to nie aż takie cacko. Generalnie czekam na upały aż zacznie buczeć sprężarka a potem jak przy 17kkm j...e tłok

colins pisze:Kierownicę też obsługuję jednym palcem, bo nie chcę by się zużyła (rozważam jeszcze zastosowanie puchowego pokrowca), żadnych przycisków nie dotykam, by były dziewiczo czyste i nie muszę chyba dodawać, że na wszelkich ekranach mam jeszcze fabryczne folie (do dziś mam za złe dealerowi, że zdarł je z foteli przed wydaniem auta).

Polecam również pantofle na zmianę przed wsiadaniem - ja zawsze przebieram dzięki czemu dywaniki są w idealnym stanie . Ogólnie u mnie obowiązuje zakaz mówienia w samochodzie, żeby wbudowane mikrofony się zbytnio nie zużyły.

A wracając do tematu to u siebie również zauważam te delikatne drgnięcia na 2 i 4 biegu, ale myślę że tak jak ktoś już pisał nic w tym dziwnego. Czasami jak przekładam z 1 na 2 to słyszę takie jakby skrzypniecie, ale wydaje mi się, że to po prostu lewarek czasem o coś przytrze, bo ten dźwięk właśnie przy nim słychać, nie od silnika.