Astra5Klub.pl

Witam wszystkich na forum.
Dopadł mnie nietypowy problem. Astra zaczęła się krztusić i brakowało mocy. Wizyta w serwisie skończyła się wymiana świec zapłonowych, parę kilometrów było ok (może z 10) teraz czuć że auto nie ciągnie pomiędzy 2.5 a 3.5, 4 tys obrotów powyżej tej wartości zaczyna odzywać. Filtry powymieniane, zalane aktualnie 98... 46 tys na liczniku...

Wyraźnie czuć od 2.5 tys że auto nie wbija w siedzenie przy dodawaniu mocniej gazu a wręcz przeciwnie, mam wrażenie jakby hamowalo, coś przyduszalo. Na wysokich biegach np 5 przy 140 przyspiesza bardzo powoli.

Byłem dzisiaj w serwisie no ale cóż oni jie widzą nic na kompie i ich zdaniem jest ok... Zalecenie zalanie lepszego paliwa.

Cxy ktoś może ma jakiś pomysł?

U mnie zdarza się identyczna sytuacja, ale tylko podczas dłuższych tras gdy auto się porządnie rozgrzeje. Serwis podobnie jak u ciebie nic nie widzi. Dość rzadko to się zdarza ale objawy identyczne, dokładnie w takim zakresie obrotów, między 2,5 a 4 k rpm totalny muł, w momencie gdy wskazówka dobija do 4 k rpm, nagła rakieta.

kuba pisze:U mnie zdarza się identyczna sytuacja, ale tylko podczas dłuższych tras gdy auto się porządnie rozgrzeje. Serwis podobnie jak u ciebie nic nie widzi. Dość rzadko to się zdarza ale objawy identyczne, dokładnie w takim zakresie obrotów, między 2,5 a 4 k rpm totalny muł, w momencie gdy wskazówka dobija do 4 k rpm, nagła rakieta.

u mnie skończyło się to wymianą turbiny - a właściwie to jest w trakcie... (później zaczną wyskakiwać błędy i werdykt) - tak apropo turbiny dla naszych astr produkuje mitsubishi
pozdrawiam,

jabart pisze:

kuba pisze:U mnie zdarza się identyczna sytuacja, ale tylko podczas dłuższych tras gdy auto się porządnie rozgrzeje. Serwis podobnie jak u ciebie nic nie widzi. Dość rzadko to się zdarza ale objawy identyczne, dokładnie w takim zakresie obrotów, między 2,5 a 4 k rpm totalny muł, w momencie gdy wskazówka dobija do 4 k rpm, nagła rakieta.

u mnie skończyło się to wymianą turbiny - a właściwie to jest w trakcie... (później zaczną wyskakiwać błędy i werdykt) - tak apropo turbiny dla naszych astr produkuje mitsubishi
pozdrawiam,

Naprawdę... Po jakim przebiegu? Mamy 46 tys. Olej był już wymieniany 4 razy. Od początku na słynnym dex 1 gen2... Człowiek dba bardziej jak o siebie... Pilnuje temperatur, wychladza itp... Ile czasu albo kilometrów minęło od pojawienia się pierwszych objawów do stwierdzenia że to turbo?

Pozdrawiam

Ja mam 6 tys przejechane i nie wiem czy u mię tez coś takiego nie występuje od czasu do czasu, nie ma tego pierdol.. czasami jedzie jak zolw chuba ze monster wydaje.

siema
U mnie też taki problem podczas jazdy po ok 300 - 400km ciągłej jazdy jakby turbinę odcinało i brak mocy
sądzicie że już turbina się kończy i trzeba nową lub regeneracja ?
przejechane niecałe 120k
żadnych dziwnych dźwięków nie słychać.

Czy coś więcej wiadomo na ten temat? Ostatnio problem pojawia się regularnie przy jeździe autostradą z prędkością 160-170km/h.

hywak pisze:Czy coś więcej wiadomo na ten temat? Ostatnio problem pojawia się regularnie przy jeździe autostradą z prędkością 160-170km/h.

Pisałem o tym w lutym. Tez tak mam. Ciekawostką jest to, że jak w trakcie mulenia wrzucicie 6 bieg i wlaczycie tempomat, astra zacznie przyspieszac jak rakieta. Wylaczycie tempomat i na pedał gazu znów reaguje jak żółw.
Serwis twierdzi, że to czujniki osłaniające silnik przed przegrzaniem.

Czyli tempomat nie przejmuje się tymi czujnikami?
w xft (wydaje mi sięe,że od wymiany wysprzęglika)mam wrażenie,że uciekło mi ze 30kucy:
Wcześniej przy wdepnięciu na 2 czulem Jak auto walczy o przyczepność ,a Teraz po prostu rozpędza się.
Wcześniej nie zdarzało sie,żebym przy wyprzedzaniu wciskał gaz w podłogę,a ostatnio musiałem wyprzedzać na 3 z pedałem w podłodze i wcale nie było fajnie...

PaGo a był aktualizowany soft w serwisie?

Chyba 2 lata temu..
Po wysprzęgliku kalibrowali czujnik skrętu.
I jeszcze na tempomacie( przy przyśpieszaniu np.od 70do 140kmh)
Komp spóźnia się z obniżeniem obrotów silnika przy zmianie biegów.

Przy okazji:
w pontonie(diesel) zdarzały się podobne sytuacje jak ta autora tematu.
Do 3tysi jak maluch,
powyżej kop w plecy.
Bez żadnych komunikatów błędów .
Szwankował przepływomierz powietrza.

Siema wszystkim,

Nie wiem czy ten wątek jeszcze żyje, ale chcialem powiedziec, ze mam identyczny problem z turbiną, przy kazdej trasie >150km i predkosciach >180km/h turbo w pewnym momencie zamiera bez zadnych komunikatow na komputerze i miedzy 2,5 a 4k obrotow praktycznie nie istnieje. Ostatnio jednak pojawilo sie cos nowego- jechalem trase 1000km i po pierwszych 400km otrzymalem komunikat 'AWARIA POJAZDU, ZATRZYMAJ SIE' , zero mocy, zero turbiny. Po 20. minutach postoju kontynuowalem trase i turbo dzialalo bez zarzutu przez jakies 150km i znow od nowa ta sama spiewka z postojem.

Pisze to zeby a) łączyć się z Wami w bólu oraz b) zapytać czy ktoś osiagnal jednoznaczny sukces i problem rozwiązał? Jeśli tak to co szwankowało? Z tego co czytam to serwis rozkłada ręce? Nie wierze, ze turbo jest do wymiany przy 70k km przebiegu, zwlaszcza, ze klęka tylko przy dlugich trasach i dużych prędkosciach.

Za każdą podpowiedź mega dzięki. Pozdrawiam!

[quote="cispien"]Siema wszystkim,

Nie wiem czy ten wątek jeszcze żyje, ale chcialem powiedziec, ze mam identyczny problem z turbiną, przy kazdej trasie >150km i predkosciach >180km/h turbo w pewnym momencie zamiera bez zadnych komunikatow na komputerze i miedzy 2,5 a 4k obrotow praktycznie nie istnieje. Ostatnio jednak pojawilo sie cos nowego- jechalem trase 1000km i po pierwszych 400km otrzymalem komunikat 'AWARIA POJAZDU, ZATRZYMAJ SIE' , zero mocy, zero turbiny. Po 20. minutach postoju kontynuowalem trase i turbo dzialalo bez zarzutu przez jakies 150km i znow od nowa ta sama spiewka z postojem.

Pisze to zeby a) łączyć się z Wami w bólu oraz b) zapytać czy ktoś osiagnal jednoznaczny sukces i problem rozwiązał? Jeśli tak to co szwankowało? Z tego co czytam to serwis rozkłada ręce? Nie wierze, ze turbo jest do wymiany przy 70k km przebiegu, zwlaszcza, ze klęka tylko przy dlugich trasach i dużych prędkosciach.

Za każdą podpowiedź mega dzięki. Pozdrawiam
Pisałem o tym wyżej, mam podobnie. Są to czujniki silnika niepozwalające na jego zajechanie.

Mnie nigdy nie tak nie ograniczyło w trasie:mimo kilkugodzinnej jazdy 140-150 w temp.ok35.°.
może trza kupić dynks odb2 , podpiąć pod auto i rejestrować parametry?

150 to nie 180 ;)

cispien pisze:przy kazdej trasie >150km i predkosciach >180km/h turbo

Na jakim oleju jeździsz?

komisarzryba pisze:150 to nie 180

Zdecydowanie,ale..widziałeś jak długo i w jakich temp.?
dodam jeszcze 4 osoby i pełny bagażniczek.
Śmiem twierdzić,że silnik dostawał za swoje...
A żadnych oznak słabości nie było...

owszem, ale przy stuosiemdziesieciu musi sie silnik juz mocniej nameczyc. glupi opor powietrza bedzie duzo wiekszy.

Ok.to była lajtowa przejażdżka.

Z łokciem za oknem ;)

A może problem jest z wyższymi obrotami silnika
i coś powie próba na niższym biegu?
Jednak podpiąłbym jenterfejsa .

Moja przygoda zaczęła się przy prędkościach 180-210km/h po ponad godzinie takiej jazdy. Wracając na drugi dzień tą samą trasą ale z prędkościami ok 140- 170 nic niepokojącego się nie działo.

Panowie, niestety mały turbodoładowany silniczek benzynowy nie nadaje się na długie, szybkie przejazdy z wysokimi prędkościami. Tak duże obciążenie to bardzo wysokie temp. spalin, a przez to turbo rozgrzewa do czerwoności. W waszych przypadkach pewnie doszło do przekroczenia limiterów temperaturowych w sterowniku silnika, i dlatego komputer przymknął przepustnice, żeby użytkownik nie uszkodził jednostki. Trzeba zdać sobie sprawę, że to że ty wciśniesz pedał gazu do deski nie oznacza to, że przepustnica będzie otwarta na 100%. To już nie czasy, że gaz jest na linkę. Podsumowując tak jazda to katowanie jednostki. Chcecie jeździć długo i szybko po autostradach? Kupcie albo duży benzynowy wolnossący silnik, albo diesla.

Psie benzyny 3,0l.V6(to już duży wolnossak?)
przegrzewały się na autostradach.
@teodorcool
Pamiętasz jakie były obroty silnika ?

PaGo pisze:@teodorcool
Pamiętasz jakie były obroty silnika ?

Na pewno ponad 4k.

Coś namierzyleś?

62542t pisze:auto łatwo nie miało, i nie ma...
Butowane dość mocno i każdego dnia, nie ma dnia ani godziny by nie leciało z v-max..., (...)czasami po autostradzie jazdą z v-max przez godzinę, dwie

I 300000 bez kłopotów nakulane.
Z tego widać, że 1,4 nieźle znosi taką jazdę.

mnie taki problem
Po odpaleniu kierownica drży lekko falują obroty. Po 5 sekund wyskakuje komunikat sprawdzić system ESC który znika po 20 sekundach. Następnie zapala się mrugający check engine który znika po 30 sekundach. .Zgasiłem silnik n i od nowa zapłon ale silnik na luzie osiąga max 3,8-4 tys obrotów, teraz nie ma już żadnych komunikatów widać że brakuje mu mocy.
Auto 2.5 roku przebieg 90 tys. świece wymieniane przy 60 tys.

https://youtu.be/Aey8_0VcLWE

Jaka przyczyna .?

Z obrotami wszystko ok - sprawdź temat "rev limiter".
Odnośnie ESC to sprawdź czy akumulatora nie masz słabego. W takim przypadku to standardowy komunikat. Check engine też może od tego się pojawiać, ale przekonasz się jak będziesz już wiedział co z Aku.

śmiga dalej aż miło

Co było?