Astra5Klub.pl

Durgi raz w aucie, które ma 8 miesięcy, pojawił mi się komunikat "Moc silnika ograniczona". Pierwszy raz w październiku. Szybka diagnostyka na onstar wskauje błąd P0234. Za pierwszy razem błąd został tylko skasowany, ale skoro komunikat pojawia się po raz kolejny, oznacza to że coś jest do wymiany. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym? Co może być do wymiany i ile może to potrwać? Niestety serwisy zawalone robotą i nie bardzo można znaleźć miejsce...

Nie ma jak diesel...

Przeładowanie silnika. ASO powinno wziąść auto na jazdę i podejrzeć co dzieje się z turbo w czasie jazdy.

Marcin w profilu 1.4 150 km...

W komórce tego nie widzę . A błąd charakterystyczny dla oplowskich klekotów.

Przecież 1.4T to konstrukcyjnie "diesel na benzynę"

tak jest, trzeba sprawdzić turbinę i podzespoły towarzyszące

Coraz bliżej benzyniakom do diesli. Nowy silnik mazdy to pierwszy benzyniak z zapłonem samoczynnym.

Wracając do tematu.

W ropniakach od opla często problemem jest grucha sterująca kątem łopatek turbiny. Jej zacięcie powoduje problemy z odpowiednim pompowaniem turbo i w efekcie wspomnianym błędem.

W Astrze K jest turbo o stałej geometrii. Więc do sprawdzenia elektrozawór upustowy. Samo turbo będzie ok bo przeładowuje.

W Astrach w silnikiem 1.4 Turbo jest turbina o stałej geometrii??

W benzyniakach rzadko kiedy stosuje się turbosprężarki ze zmienną geometrią i nasze silniki nie są tutaj wyjątkiem. Ogólnie przeszkodą jest dużo wyższa niż w dieslach temperatura spalin więc wyprodukowanie odpornej na takie warunki pracy turbosprężarki byłoby mało opłacalne dla popularnego (taniego) silnika benzynowego. Z tego co kojarzę to w którymś z modeli Porsche silnik benzynowy wyposażony jest w takie turbo ze zmienną geometrią, ale zapewne ta turbosprężarka kosztuje więcej niż cały silnik z naszej poczciwej Astry więc na podobne rozwiązanie w najbliższej przyszłości w downsizingowych silnikach popularnych producentów bym nie liczył.

Pytam z ciekawości, bo już w Astrze H w silnikach 1.9 CDTI były sprężarki ze zmienną geometrią. Dlatego dziwiło mnie, że tutaj w nowoczesnych silnikach benzynowych, gdzie producentom zależy na jak największej wydajności jest turbo o stałej geometrii. Ciekawe czy w 1.6 turbo benzynie też jest ze stałą geometrią, w sumie nigdy nie zwróciłem na to uwagi? Ogólnie to nawet lepiej, bo problem z zapiekaniem się mechanizmu sterującego geometrią mamy z głowy.

Tak jak napisałem wcześniej, w dzisiejszych popularnych benzyniakach są turbosprężarki ze stałą geometrią. W dieslach co innego - tam temperatura spalin napędzających turbo jest dużo niższa więc do budowy sprężarki nie potrzeba technologii zaczerpniętych z przemysłu lotniczego...
https://www.auto-motor-i-sport.pl/technika/Turbosprezarki-Zycie-na-goraco,16359,1
Wraz z postępem technologicznym pewnie może to się zmienić i także w stosunkowo tanich silnikach benzynowych będą częściej montowane turbosprężarki ze zmienną geometrią. I zdaje się to nawet potwierdzać nowy wytwór VAGiny, o którym właśnie doczytałem...
https://www.testauto.pl/news/nowy-silnik-benzynowy-volkswagena-wykorzysta-zmienna-geometrie-turbiny/
Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni i do tej pory takie rozwiązania w "masówce" nie były popularne. Z jednej strony to nawet lepiej, bo tak jak napisałeś mniejsze skomplikowanie budowy, to i mniej potencjalnych problemów związanych z awariami takiego turbo.

Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Zwykle turbo wstaje później niż takie o zmiennej geometrii i ma bardziej wyczuwalną turbo dziurę.

Z drugiej strony jest proste jak budowa cepa. Nie ma się co zepsuć jak tylko trochę o nie zadbamy czyli nie pałujemy na zimno i nie gasimy zaraz po ostrej jeździe.

Osobiście jestem zwolennikiem turbo o stałej geometrii. Robi robotę i nie generuje zbytnich kosztów.

marwisn pisze:Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Zwykle turbo wstaje później niż takie o zmiennej geometrii...

Dlatego turbiny w benzynach są takie małe, bo
- mają mniejszą bezwładność
- benzyna nie potrzebuje tyle powietrza co diesel.

Kolejny problem z głowy, że nie ma zmiennej geometrii.

Problemem okazał się uszkodzony elastyczny przewód. Czekam na naprawę, co najmniej tydzień na ściągnięcie części (sic!), według serwisu winne są jakieś gryzonie, ale jak dla mnie wygląda to na kiepski materiał. Oczywiście nie podlega to gwarancji, ale na szczęście mam pakiet serwisowy z drive plan, więc powinni to ogarnąć.

Witam, miałem identyczny komunikat i okazało się, że wiązka kabla została przegryziona przez Kunę. Należy uważać jak się komunikuje usterkę w ASO. Ja założyłem, że skoro mam ODP to ASO to widzi i robi temat ale okazało się, że ASO zrobiło temat jak u zwykłego Kowalskiego z ulicy i wyceniło mnie na 600 PLN. Po interwencji w Getin, zmieniono zlecenie na szkodę i wtedy pojawiły się inne stawki za robociznę i nagle wszystko potaniało do poziomu 200 PLN czyli poniżej "udziału własnego 300 PLN" w ODP. Czekam na informację, czy i kiedy ja za to zapłacę.

DamianKow, ja w "moim serwisie" powiedziałem, że gwarancja Opla jest do stu dni ...
A studnia znajduje się przy bramie wyjazdowej.

DamianKow pisze:Witam, miałem identyczny komunikat i okazało się, że wiązka kabla została przegryziona przez Kunę. Należy uważać jak się komunikuje usterkę w ASO. Ja założyłem, że skoro mam ODP to ASO to widzi i robi temat ale okazało się, że ASO zrobiło temat jak u zwykłego Kowalskiego z ulicy i wyceniło mnie na 600 PLN. Po interwencji w Getin, zmieniono zlecenie na szkodę i wtedy pojawiły się inne stawki za robociznę i nagle wszystko potaniało do poziomu 200 PLN czyli poniżej "udziału własnego 300 PLN" w ODP. Czekam na informację, czy i kiedy ja za to zapłacę.

Dziwne, bo ja z ODP robiłem na koszt getin nawet zbieżność, która kosztuje 100 PLN.