"szarpanie" i dziwne wrażenie w czasie zmiany biegów

[krzysztofznadjeziora]

Od dwóch tygodni "realnie" jestem posiadaczem Astry i po przejechaniu 1500km (czyli po okresie ekscytacji i wow'ów ) zaczynam zauważać różne dziwne rzeczy.
O ile blachę z papieru i że jakiś tam plastik trzeszczą (od strony pasażera) lub wrażenie jakby dostawał się wiatr od strony kierowcy potrafię sobie wytłumaczyć lub wiem,że można poprawić. To z jedną rzeczą nie potrafię sobie poradzić.I tutaj pytanie do Szanownych Użytkowników
To że auto "szarpie" przy ruszaniu i zmianie biegu na dwójkę, czasem przy trójce to wiem z tego forum że TTTM. Ale jest takie wrażenie (nie wiem jak to określić dlatego tak małologicznie będzie) jakby ten silnik chciał "wyskoczyć" spod maski lub cały przód przesuwał się w stronę kabiny. Nie jest to pukanie, stukanie. Jest szarpnięcie przy zmianie biegu połączone z takim dziwnym odgłosem. Dodatkowo biegi wchodzą dosyć opornie, brak płynności (szczególnie jedynka, dwójka że już o wstecznym nie wspomnę), gdy auto popracuje parę minut to robi się zdecydowanie lepiej ale ciągle czuć jakby coś gdzieś haczyło.

Jest to moje pierwsze nowe auto, pierwsze "turbo" i stąd pytania:
1) czy "dziwne wrażenie" i dziwne "zachowanie" to TTTM,
2) jak prawidłowo operować sprzęgłem żeby szarpanie było jak najmniejsze?Bo czy próbuje "z dołu" czy "z góry" to zawsze reaguje tak samo. Różni się tylko siła "szarpnięcia"
3) czytając o "dwumasie" wychodzi na to, że należy unikać takiej "szarpanej" i "obciązającej" zmiany biegów. No ale skoro w Astrze TTTM to jak to robić, żeby było dobrze? Mało tego, czasem mi się zdarza "zadusić" auto przy ruszaniu na wzniesieniu (mimo że ma HSA i nawet stosuje się do instrukcji) ale i tak potrafi stanąć po ruszeniu.
Wszystkie te swoje "wątpliwości" zapewne przy pierwszej wymianie oleju zgłoszę w ASO. Ale znając życie "pan Mietek" mruknie pod nosem tylko "ja pierd*** kolejny z pretensjami" i stwierdzi, że usterki nie stwierdzono. TTTM
Ogólnie auto mógłbym nazwać idealnym jak na moje warunki. Gdyby nie ta skrzynia i szarpanie.i Papierowa blacha.Ech, Ci księgowi
Przepraszam za chaos myślowy. I dziękuje za wskazówki.

[roman669]

Ja trawiłem ten temat jakieś 2 miesiące. Też to dla mnie było nowe doświadczenie. Wcześniej jeździłem Dieslami z turbo i benzyną bez turbo.
Podobne odczucia miałem ale potem mi przeszło. Nauczyliśmy się z Asterką siebie nawzajem. i teraz jest git.

[PaBLo81r]

Do tzw. kangur musisz się przyzwyczaić, ja po 26 tyś. mimo starań to od czasu do czasu też to mam, pewnie też mniej już na to zwracam uwagę niż na początku. Dziwię się że kolejny rok produkcji mija a oni z tym nic nie zrobili.

[rah]

Na codzień jeżdżę astrą ST 200KM i skrzynia działa bardzo dobrze i bez kangurów. W ostatnim miesiącu miałem okazję pojeździć astrą hb 1,4 100 KM i też skrzynia działała płynie, a ze względu na mniejszą moc jeszcze jakby delikatniej, ale silnik muł, ale to wiadomo. Miałem też w tym miesiącu okazję pojeździć astrą ST 150KM. Silnik żwawszy ale odstający od 200KM, za to nie miałem żadnych problemów z kangurami. Zarówno przy delikatnym, mocniejszym, jak i maksymalnym przyspieszaniu nie zauważyłem żadnych problemów z szarpaniami, czy kangurami. Musiałby ktoś sie ze mną umówić w Bydgoszczy i sprawdzić, czy trafiam na takie co nie mają problemu, czy umiem radzić sobie z tą skrzynią. I ewentualnie co robię inaczej?

[astra]

@krzysztofznadjeziora
Zmiana biegów z 1 na 2.
1. Albo biegi zmieniasz wolno i dajesz obrotom opaść i sprzęgło puszczasz płynie, ze stałą prędkością bez żadnego przytrzymywania na końcu.
2. Przy szybkiej zmianie biegów przed wrzuceniem 2ki dajesz gazu. Ważne żeby dawać w gaz już w momencie gdy wbijasz bieg, przed puszczaniem sprzęgła. Dodawanie gazu w momencie gdy masz już zapięty bieg i puszczasz sprzęgło nic nie daje.

W obu przypadkach prowadząc drążek zmiany biegów bez użycia siły i nacisku zwłaszcza nie naciskając w dół. Dajesz biegowi wyskoczyć prowadząc lewarek na środek i w drugim ruchu wciskasz na 2kę. Taki ruch na 2 razy oczywiście płynnie. Jak ładnie 2ka wskakuje to i kangura nie będzie. Nie zmieniasz jednym szybkim ruchem na chama bo będzie i zgrzyt i kangur. Rakietą spod świateł nie będziesz, ale to nie jest samochód sportowy bo osiągi sportowe na papierze w tym modelu psuje właśnie układ przeniesienia napędu. Może wersja 1.6T w AT i przyciskiem SPORT rusza w sprincie bez kangurów i szarpnięć.
Uwagi:
1. Oczywiście na rozgrzanej skrzyni lepiej to wchodzi.
2. Po kolejnej analizie tematu stwierdzam, że rzeczywiście po puszczeniu gazu przy zmianie z 1 na 2 silnik sztucznie podtrzymuje obroty.
3. Jak chcesz redukować biegi bez szarpnięć, zwłaszcza z 4 na 3 przy >2k rpm to dodaj gazu i wyrównaj obroty. Jazda na 4ce (lub wyższym biegu) poniżej 2k rpm moim skromnym zdaniem nie ma żadnego sensu (ekoniańka podpowiada inaczej) i niepotrzebnie obciąża układ napędowy co tylko przyśpiesza jego zużycie.
4. Przełożenia 1 i 2, reakcja (opóźnienie) na gaz, podtrzymywanie obrotów są źle dobrane, albo rzeczywiście OPEL specjalnie robi lewarek zmiany biegów z długimi skokami i sam skok pedału sprzęgła też długi, żeby wydłużyć czas tej zmiany i w ten sposób minimalizować stopień zużycia skrzyni, sprzęgła, itp. Czyli co, lepszy kontrolowany poślizg w wyrównaniem obrotów od nagłego zespolenia/szarpnięcia układu silnik-skrzynia biegów?

Poćwicz, poobserwuj, może sam coś dodasz do tematu.
Masz system S/S w tym 125KM? Bo tam podobno nie ma dwumasu, ciut mniejszy moment obrotowy, ale skrzynia biegów chyba ta sama M60(M32 poprawiona)?

[krzysztofznadjeziora]

@astra
Dziękuje za cenne uwagi. "Tego mi było potrzeba". Postaram się do tego dostosować, zobaczę co z tego wyniknie.
Wczoraj doszedłem do wniosku, że tak naprawdę dwadzieścia parę lat jazdy samochodem "poszło na marne". I trzeba się jej uczyć od nowa
Od kilku dni próbuję zmienić styl jazdy, który został mi z poprzednich aut.
1) staram się jeździć z obrotami powyżej 2000,zmieniam bieg na wyższy przy obrotach ok.2500
2) próbuję się powstrzymywać od jazdy na "półsprzęgle" (czyli dojeżdzam do świateł, skrzyżowań przy użyciu hamulca a nie hamulca i sprzęgła. Strasznie dusi się auto, ale próbuję to opanować zmianą biegów na niższy)
3) częściej zmieniam biegi (wcześniej potrafiłem przejechać trasę Mikołajki-Mrągowo czyli około 23km na piątce )
4) staram się szybciej zmieniać biegi (ale bez użycia siły)

I tu się pojawia kolejna wątpliwość. W godzinach porannych robię kilka przejazdów po max. 1km (czyli silnik nie zagrzeje się, szczególnie zimową porą). I jak jeździć w takich warunkach? Czy mimo wszystko kręcić powyżej 2000 czy jednak dać mu spokojnie się toczyć. W salonie mówiono, że póki silnik się nie zagrzeje, to nie cisnąć. Tylko pytanie co w nowej Astrze oznacza "cisnąć" jeśli się ma takie nawyki jak moje.

Nie mam systemu S/S. Do tego systemu skutecznie mnie zniechęcił nowy Focus. Mimo, że jeździłem Astrą i Crosslandem z S/S i było bezproblemowo, to jednak uraz z Focusa mi pozostał. Nie chciałem ryzykować.

A sportowa rakieta. Mimo wszystko, że jest bardzo dynamiczna to nie jest ona Kadettem GT, którego kiedyś rozwaliłem. Wyrosłem z tego, ale staram się nie być zawalidrogą

[astra]

@krzysztofznadjeziora
Mam takie same odczucia, tym samochodem trzeba się nauczyć jeździć chyba na nowo.
Ad.1. prawidłowo
Ad.2. nie jeździmy na półsprzęgle nigdy, dojeżdżając do świateł hamujesz silnikiem do rpm 1500 nie niżej i wysprzęglasz, jak masz wysokie biegi (5,6) to zredukuj
Ad.3. żeby utrzymać wyższe (bezpieczniejsze) obroty musisz jeździć na niższych biegach, zasada prosta jeden bieg niżej jak podpowiada ekoniańka czyli mniej więcej 3ka od 40kmh, 4ka od 60-70kmh, 5ka 90kmh, 6ka 110kmh
Ad.4. prawidłowo

Krótkie przejazdy na zimnym silniku, też prosta zasada (wg mnie): max. połowa:
- mocy czyli kręcisz do max. 3k rpm (pod górę/wzniesienia), 2k rpm po płaskim, nie wciskasz gazu w podłogę, zresztą i tak jest (podobno) w takich warunkach ograniczone elektronicznie, ale też nie jedziesz na 1200rpm no chyba że na 1ce.
- biegów/przełożeń czyli 1,2,3
Bardziej szkodliwe jest jechanie na zimnym silniku na niskich obrotach i wysokich biegach niż odwrotnie.
Dobre rozgrzanie silnika to tak naprawdę 10minut jazdy, pojawienie się temp. płynu chłodniczego 90°C to nie jest jeszcze rozgrzanie silnika (!)
Szybciej się nagrzeje jeśli nie włączysz ciepłego nawiewu.
Dobre rozgrzanie skrzyni biegów (oleju) to 20minut jazdy, to zresztą czuć przy zmianie biegów, wchodzą już bez oporów/ciszej/płynniej.
W niektórych VAG'ach podobno pokazuje temp. oleju w skrzyni biegów.
Taki ja mam styl jazdy, mądrzejsi ode mnie niech się wypowiedzą.
Jak na silnik 1.4 dużo oleju silnikowego do niego wchodzi, coś te ciepło musi odebrać z turbiny.
Generalnie jak robisz takie częste, krótkie odcinki to lepsze byłoby auto bez turbiny. Palisz, gasisz i tak w kółko, wiecznie zimny silnik i majonez pod korkiem wlewu oleju. Jak masz garaż to korzystaj, widzę u siebie różnicę w czasie rozgrzewania i zużycia paliwa.

Ciekawostka przy wymianie opon oglądałem tarcze i klocki, klocki z przodu mają co najmniej 1cm grubości, przebieg 20kkm, hamuje silnikiem wg reguły powyżej, przeloty 2x25km dziennie.

[krzysztofznadjeziora]

Dzięki za podpowiedzi, będę starał się stosować.Ale ciężko zerwać z wieloletnimi nawykami
Garaż byłby idealny, bo widzę że zimy Asterka też nie lubi (terkotanie,im zimniej tym głośniej ).Chyba ciężko kupić obecnie kompaktowe auto bez turbo.. Z oglądanych kojarzę Mazdę i Toyotę.

[Koowall]

Ad.2. nie jeździmy na półsprzęgle nigdy

Nie wyobrażam sobie parkowania w garażu gdzie naprawdę czasami na styk się wjeżdża lub tak samo w mieście inaczej niż na półsprzęgle... No nie da rady...

[krzysztofznadjeziora]

No są sytuacje, których nie da się uniknąć (cofanie, korek). Ale już po sobie widzę, że we wcześniejszych samochodach strasznie dużo jeździłem na półsprzęgle.
W Astrze będę używał jeszcze mniej sprzęgła, bo wczoraj automatycznie po przekroczeniu 2000 km pedał zaczął "klikać" .

[Koowall]

No są sytuacje, których nie da się uniknąć (cofanie, korek). Ale już po sobie widzę, że we wcześniejszych samochodach strasznie dużo jeździłem na półsprzęgle.
W Astrze będę używał jeszcze mniej sprzęgła, bo wczoraj automatycznie po przekroczeniu 2000 km pedał zaczął "klikać" .

Ja w garażu zawsze muszę na półsprzęgle, bo inaczej praktycznie w 90% spotkam się że ścianą

[Konrado]

Jeździłem astrą 125 KM i 150KM, dostałem je jako zastępcze na czas naprawy mojej toyoty corolli z 2011r. Moim zdaniem skrzynia biegów w tych astrch chodzi całkiem dobrze ponieważ kiedy przesiadłem się z powrotem do mojej corolli to myślałem że jest popsuta i na nowo musiałem się uczyć zmieniania biegów. Moim zdaniem to wszystko kwestia przyzwyczajenia i zrozumienia że to my musimy dostosować się do ograniczeń naszych samochodów anie one dostosują się do nas.

Ps.
Z racji na mój wiek i potrzeby teraz wybrałem 200KM w automacie. Niestety jeszcze czekam, może się doczekam na koniec roku.

[KsaweryOrkan]

Ja też od 2 tygodni jestem posiadaczem Astry (RM2019) i póki co nie zauważyłem bardzo odczuwalnych szarpnięć przy zmianie z 1 na 2 (czego bardzo się obawiałem po lekturze tego forum), ewentualnie zdarza się jakieś słabsze szarpnięcie gdy szybciej puszcze sprzęgło. Powiedziałbym nawet że w Megane IV 1,2 130km, którą jeździłem wcześniej, przy ruszaniu czy zmianie z 1 na 2, zdecydowanie bardziej i częściej szarpało niż dzieje się to w mojej Astrze, a biegi zmieniam raczej tak samo.

@krzysztofznadjeziora
Który masz rok modelowy swojej Astry 2018 czy 2019? Zauważyłem że w RM2019 skrzynia biegów ma oznaczenie MGW, a w 2018 M60, więc może zostało coś pod tym kątem szarpania poprawione, choć z drugiej strony niektórzy użytkownicy wcześniejszych roczników twierdzą że nie mają "kangura".

[krzysztofznadjeziora]

@KsaweryOrkan
RM2018.

[ToniEja]

Ja mam rok modelowy 2019 i zadnych szarpniec nie odczuwam.
Za to odczuwam wibracje na podlodze i pedale gazu.

[astra]

Ad.2. nie jeździmy na półsprzęgle nigdy

Nie wyobrażam sobie parkowania w garażu gdzie naprawdę czasami na styk się wjeżdża lub tak samo w mieście inaczej niż na półsprzęgle... No nie da rady...

jeździmy, a parkujemy to co innego

[TomashK]

Mam to samo, chyba ten typ tak ma i tyle .