Astra5Klub.pl

Witam nie za bardzo wiem do jakiego działu pasuje ten temat więc jak admin znajdzie bardziej właściwy to przeniesie

Sprawa wygląda następująco jako że do tej pory użytkuję samochody idiotoodporne (czytaj bez turbo egr dpf dwumasy itp itd.)
a już niedługo stanę się posiadaczem Astry która będzie moim pierwszym samochodem z turbiną jak i kołem dwumasowym i innymi dobrodziejstwami jakie nam oferuję fabryka. W związku z tym prosiłbym bardziej doświadczonych kolegów i koleżanki o wszelkie wskazówki jak
użytkować taki samochód piszcie nawet rzeczy które wydają się wam banalne i proste np czy zapalać gasić samochód na biegu neutralnym czy z wciśniętym sprzęgłem, czy lepiej jeździć na w miarę najniższych obrotach (ok 1500) bo tak ekologicznie czy może jednak to zabije dwumas
ile wypadało by zrobić km po odpaleniu zanim można silnik trochę wkręcić na wyższe obroty jak zajdzie potrzeba po jakim dystansie chłodzić turbinę przed zgaszeniem samochodu czy np jak żonka podjeżdża do przedszkola 3 km spokojnym trybem to musi czekać przed zgaszeniem?
te i wiele innych wskazówek bardzo mi się przyda i fajnie by było jakbyśmy to mieli w jednym miejscu dla reszty.

Zapraszam do dyskusji i z góry dziękuje

Astry nie odpalisz bez wciśniętego sprzęgła

ile wypadało by zrobić km po odpaleniu zanim można silnik trochę wkręcić na wyższe obroty jak zajdzie potrzeba

Ja bym poczekał, aż silnik się rozgrzeje - inaczej może być w zimę, a inaczej w lato.

Budus pisze:Astry nie odpalisz bez wciśniętego sprzęgła

rozumiem a gasić lepiej na biegu i z wciśniętym sprzęgłem czy na "luzie"

corsa12i pisze:

Budus pisze:Astry nie odpalisz bez wciśniętego sprzęgła

rozumiem a gasić lepiej na biegu i z wciśniętym sprzęgłem czy na "luzie"

Nie najmniejszej różnicy w jaki sposób włączysz silnik

Mam pytanie czy Astra ma system powiadamiania o przeglądzie olejowym z terminami uzależnionymi od stylu jazdy i rodzaju tras (tak mam obecnie) czy jest to stały interwał np 15tys km?

w zaleznosci od stylu jazdy.

Dzięki za info. A wiadomo mniej więcej co ile km wychodzi? Obecnie w Hondzie mam powiadomienie o zmianie od 11 do 16tys

jeszcze daleko to pierwszej zmiany oleju, wiec nie wiem ;)

ja wg aplikacji myopel na androidzie mam 86% żywotności oleju po przejechaniu 3737 km

U mnie 56% żywotności oleju po przejechaniu 7700 km.

Jak jeździliście przez pierwsze kilka tysięcy km? Jakiś specjalny styl jazdy (powolny)?

ja jeżdżę normalnie - nie oszczędzam

Normalna jazda. Jak można to lubię trochę nacisnąć gaz i wprowadzić trochę dynamiki do jazdy (jak to w wersji Dynamic).

No, ale mimo wszystko z dala od czerwonej strefy na obrotomierzu

Czerwona strefa na obrotomierzu nadal dziewicza.

Kk rozumiem że dobrze rozgrzać silnik przed wejściem na wysokie obroty i ochłodzić przed wyłączeniem. A jak się ma kwestia krótkich postojów ? Np tankowanie na stacji ? Przed wyłaczeniem potrzymać go na luzie z minutę, dwie ?

Minimum 30 sekund na postoju przed wyłączeniem i będzie dobrze

Nie wiem czy się przyzwyczaje

Imho trochę przesadzacie. O ile nie jechalismy dłużej autostradą z dużymi prędkościami, albo w inny sposób nie rozgrzalismy mocno turbiny to można silnik wyłączyć prawie od razu.
Nowoczesne silniki dostosowane do auto start/stop są zabezpieczone przed przegrzaniem turbiny.

Natomiast warto zmieniać olej częściej niż co 30 tysięcy km. Te 30 tysięcy ma sens jeśli jeździmy w trasy z umiarkowanymi prędkościami.
Jeśli ktoś jeździ głównie po mieście lub bardzo ostro to warto zmieniać nawet co 10kkm. Jeśli teuh mieszany to co 15kkm. Oczywiście olej warto zmieniać pomiędzy tym co wymaga ASO w dowolnym warsztacie. Koszt z dobrym olejem poniżej 200 zł.

Pierwszy olej wymienił bym po 2-3 tysiącach. Warto rozważyć dodatki, modyfikatory tarcia, które się cieszą renomą np. Archoil

Wymiana oleju to zupełnie inna sprawa i indywidualne podejście każdego użytkownika pojazdu nie przesadzam z turbiną ale to oczywiście imo po jeździe miejskiej to nie będzie miało zbyt wielkiego wpływu szybkie gaszenie silnika ale po trasie bądź dynamicznej ale też krótkiej jeździe jest wręcz wskazane studzenie. Ja z racji tego, że nieustannie jeździłem autkami z Turbo a zawsze w jakiś sposób pilnowałem studzenia turbiny ani razu jej nie musiałem regenerować bądź wymieniać przy każdym zatrzymaniu i tak zanim ogarnę się w aucie to mija zawsze te kilkadziesiąt sekund i gaszę. Można to negować choć dotychczas nie miałem dzięki temu z układem doładowania turbo.
Jeśli chodzi o wymianę oleju to @Krzysio321 podzielam w pełni Twoje zdanie. Smarowanie turbiny jest nadzwyczaj ważne i wrażliwe na jakość oleju a w grę wchodzi przede wszystkim jej żywotność. Osobiście zamierzam wymieniać co około 10 tys. olej bo tak jak napisałeś koszty nie są duże a wydłuży czas pracy turbo

U mnie co do gaszenia silnika po szybkiej jeździe zostało przyzwyczajenie z poprzedniej Astry IV 1,7 cdti. Zanim zgaszę muszę odczekać przynajmniej minutę (zdążę w tym czasie założyć kurtę, wyjąć potrzebne rzeczy z bagażnika itp.).
Myślę, że to optymalne rozwiązanie.
W końcu czy diesel czy benzyna turbina działa na identycznych zasadach a przytrzeć łożyska nie sztuka.

jeśli nie bierzesz udziału w rajdach, ani nie sprawdzasz czasu 0-100 na każdych swiatlach, to nie ma takiej potrzeby ;)

Ja regenerowałem dwie turbiny, mimo że zawsze czekam aż ostygnie silnik. Olej wymieniany najrzadziej co rok (mniej niż 15k km).

Sent from my MI 5 using Tapatalk

Nigdy nie zaszkodzi aby sobie chwilę jeszcze poprykala ma luzie ja tam też zanim zgasze to odepne pasy wezmę papiery telefon i off. A po ostrej jeździe na autostradzie zawsze sobie na ostatnie 2km odpuszczam i jadę spokojniej .
W 2.0HDI też tak zawsze robię i narazie świstak chodzi bez zarzutów od 15lat .

luxasek pisze:W 2.0HDI też tak zawsze robię i narazie świstak chodzi bez zarzutów od 15lat .

to jednak były silniki przed erą downsizingu

No zgadza się ale nigdy nie zaszkodzi jak się dba tak się ma w przyszłości