Astra5Klub.pl

Segor pisze:Nie wiem jeszcze na ile te dane są rzeczywiste, ale gdyby były, to robi się ciekawie:
http://www.zeperfs.com/en/duel6050-6205.htm

Z tego porównania wynika, że 125KM ma dużo lepszą elastyczność...

slagod pisze:Z tego porównania wynika, że 125KM ma dużo lepszą elastyczność...

Tak wynika... pytanie z jakiej przyczyny, różne turbiny ? Śmiem wątpić w prawdziwość danych, jechałem obydwoma silnikami i nie miałem takich odczuć.

No tak by wynikało, ale coś zbyt duże te różnice abym mógł w to uwierzyć. Zauważ, że "80 to 120 min" jest kolosalna różnica na korzyść 150 KM. Co, na 3 biegu taka różnica, a na 4 już aż tak zamula? Według mnie bardzo prawdopodobne, że testowane tu auta były mieszanką tych z trybem sport i bez trybu sport/wyłączonym. A jak już wiemy z innych tematów, tryb sport jednak znacząco potrafi namieszać w dynamice auta (szczególnie, że najprawdopodobniej przez cały czas powoduje ustawienie VTECa w tryb "wydajny"). Do tego mogą jeszcze dochodzić dwie rzeczy, których nie mamy pewności:
1. do jakiegoś przebiegu podobno silnik ma ograniczony moment/moc,
2. podobno auto się uczy stylu jazdy kierowcy i to też może wpływać na sterowanie VTECiem i innymi elementami, a co za tym idzie na elastyczność.

Segor pisze:Według mnie bardzo prawdopodobne, że testowane tu auta były mieszanką tych z trybem sport i bez trybu sport/wyłączonym

To samo przez myśl mi przeszło.

Segor pisze:do jakiegoś przebiegu podobno silnik ma ograniczony moment/moc

Prawdopodobne, zbliżam się właśnie do 3k km i wydaje mi się że Astra zrobiła się żwawsza, jeżdżąc bez trybu Sport jest bardziej elastycznie i dynamicznie niż na samym początku. Inna możliwość jest taka że przyzwyczaiłem się do auta i "nauczyłem" się jeździć nim efektywnie. Spalanie też po woli, ale spada wraz z przebiegiem

No ja mam 4k i też mi się wydaje, że przy 3k coś się zmieniło, ale to pewnie placebo Co nie zmienia faktu, że auto jak najbardziej mogłoby mieć system "uczenia się" kierowcy i dostosowywało sterowanie silnikiem tak, aby minimalizować zużycie paliwa przy wystarczającej dawce mocy. Co powodowałoby, że wraz z przebiegiem auto mogłoby wydawać się żwawsze.
Wychodzi na to, że w AK to tylko i wyłącznie kwestia programu, więc żaden problem.

Ciężko mi uwierzyć ze przy pedale wciśniętym w podłogę (a zakładam że tak mierzą czas przyspieszenia) system zmiennych faz rozrządu musi być wcześniej nauczony co to oznacza (bo może tyko niechcący ktoś wcisnął do oporu gaz i tak na prawdę nie chce przyspieszać?), albo że powinien być przycisk "sport" włączony. Wierzycie w to? My w czasie jazdy odczuwamy zmianę prędkości - czyli przyspieszenie,ale też inaczej odbieramy równomierne przyspieszanie a inaczej krótkie ale gwałtowne - stąd obiegowa opinia że diesle super przyspieszają, niestety już nie potwierdzona pomiarami np. w sprincie do 100km\h. Z magicznym przyciskiem sport zapewne jest podobnie, Zwykle nie deptaliście gazu w podłogę tylko obchodziliście się z nim delikatniej, Sport tłumaczy delikatne wciskanie pedału na niemal deptanie w podłogę - stąd Wasze odczucia. Gdyby dawał coś więcej to wtedy by to miało swoje odwzorowanie z mocy maksymalnej, momencie maksymalnym oraz przebiegach tych krzywych - a nie ma, bo wyznaczane są one z maksymalnym otwarciem przepustnicy.


A co do wyboru między 125 a 150. Sam mam 125 i gdybym miał wybierać raz jeszcze to chyba bym wybrał 16. 200 albo został przy 125 właśnie. Dodatkowe KM gdzieś tam daleko pod koniec obrotomierza szalonej różnicy mi osobiście nie robią, co innego większy moment obrotowy z wersji 1.6

To prześledź ostatnie wpisy z tego tematu tryb-sport-co-dok-adnie-zmienia-t328.html i tego: 1-4-turbo-spadek-mocy-przy-3000rpm-t400.html.
Wychodzi na to, że w trybie sport, krzywki rozrządu są cały czas ustawione w tryb wydajny. Co powoduje, że nie masz żadnych opóźnień w dostarczeniu maksymalnej mocy/momentu po otwarciu przepustnicy. Ponieważ system ten jest sterowany tylko i wyłącznie przez komputer, jego ustawienie może zależeć od wielu czynników, np. charakterystyki jazdy kierowcy. I to może się przełożyć na to, że spokojni kierowcy będą faktycznie mieli gorsze wyniki, niż Ci co przyzwyczaili komputer dynamicznej jazdy (nie znamy algorytmu uczenia się, więc nie jest to wykluczone, a pokrywa się trochę z obserwacjami).

nepo pisze:diesle super przyspieszają, niestety już nie potwierdzona pomiarami np. w sprincie do 100km\h.

Bo diesele przyspieszają dużo lepiej, ale mają inne przełożenia (ze względu na mniejszy zakres obrotów) co przekłada się na gorsze czasy. Do tego są cięższe. Niemniej do codziennego wyprzedzania są po prostu o niebo lepsze.

nepo pisze:Z magicznym przyciskiem sport zapewne jest podobnie, Zwykle nie deptaliście gazu w podłogę tylko obchodziliście się z nim delikatniej, Sport tłumaczy delikatne wciskanie pedału na niemal deptanie w podłogę - stąd Wasze odczucia.

No właśnie "zapewne"... Nie masz racji niestety, nie raz próbowałem porównać, na tym samym biegu, w tym samym zakresie obrotów(ze Sport nawet z niższych zakresów), pedał w podłogę, bez Sport vs normalne przyspieszenie w trybie Sport. W trybie cywilnym auto nigdy nie odeszło tak, jak z włączonym trybem Sport, nawet z pedałem w podłodze. Nie zrozumie tego ten, kto nie przekona się na własnej skórze. Tak możemy wymieniać argumenty w nieskończoność.

Panowie jaka jest dopłata do wersji 150KM ? a czy to nie jest na takiej zasadzie, że to jest ten sam silnik tylko mapa inna i można kabelkiem dograć koniki ? mam tak w mondeo w dieslu.. silnik 2.0 TDCI 140KM i 163KM to te same z innymi mapami, w 140KM podłączasz się kablem, zmieniasz mapę i jest 163KM.

Odpowiedź na Twoje pytanie już padła w tym temacie, a dopłata jest w cenniku... No ludzie, bez przesady z tym lenistwem.
... tak można dograć, tak stracisz gwarancję jeżeli zrobisz to poza serwisem, tak nie opłaca się w serwisie bo jest drożej niż kupić od razu 150KM.

"12tys mil przebiegu, za 30 dni ma rowny rok, wiec bez przesady ze takie nowe pozatym jakos tak nie dbam , za 2,5 roku biore nowe "

A to dlatego

Panowie, szanuje Waszą subiektywne opinie i wrażenia, ale jak to z nimi są tylko subiektywnymi wrażeniami nie popartami żadnymi pomiarami (no chyba że mi coś umknęło). Gdybyście mili rację to powinni poprawić katalog i nanieść inne czasy przyspieszenia, wykresy mocy itd osobne dla wciśniętego przycisku jak i bez niego. Gdyby było prawda to co piszecie to albo ja zostałem oszukany jako właściciel samochodu bez przycisku sport i moje auto nie ma parametrów katalogowych - albo Was oszukano i zaniżono osiągi Waszych aut z tym przyciskiem i nie spełniają one warunków homologacji - mając lepsze parametry niż te z dowodu. Szanuje Wasze wrażenia ale jestem do tego sceptycznie nastawiony.
Bez urazy, taka jest moja opinia po prostu.

Nie rozumiesz tego co piszemy. Przycisk sport najprawdopodobniej ułatwia osiągnięcie pełnej wydajności pracy silnika w większym zakresie obrotów. Bez przycisku też da się to osiągnąć, ale trzeba przez chwilę cisnąć silnik, wtedy ma "zapamiętane", że jedziesz dynamicznie i masz dostępną pełną wydajność. Jak jedziesz bardzo oszczędnie i nagle depniesz, to wtedy ludzie zauważają "zmniejszoną" moc. Przy 5k oborotów to silnik już ciągnie pełną parą bez względu na wszystko, my mówimy tu o mocy dostępnej przy niskich obrotach, a ta miała pewnie kluczowy wpływ na wyniki z podlinkowanego porównania.
I faktycznie piszę to na podstawie obserwacji tego co ludzie piszą tu na forum, bo na razie nikt z GM oficjalnie tego nie potwierdził/napisał. Jednak wydaje się to być logiczna i spójna obserwacja.

OK, rozumiem Wasz punkt widzenia. Ja jeżdżę oszczędnie i nie zauważyłem problemu z rozwijaniem mocy w sytuacji gwałtownego przyspieszania, no ale ciężko porównywać nasze odczucia dotyczące pracy silnika. Tamta tabelką bym się nie sugerował, najzwyczajniej może zawierać błędy. Nie zaśmiecam już tego wątku, pozdrawiam.

nepo pisze:A co do wyboru między 125 a 150. Sam mam 125 i gdybym miał wybierać raz jeszcze to chyba bym wybrał 16. 200 albo został przy 125 właśnie. Dodatkowe KM gdzieś tam daleko pod koniec obrotomierza szalonej różnicy mi osobiście nie robią, co innego większy moment obrotowy z wersji 1.6

Z tym momentem to nie taki szał 245 vs 280 czyli 35 więcej.
W Automaniaku było porównanie 125KM vs 200 i i ten słabszy zakoczył ich na plus to znaczy ten 200KM z tym momentem tak bardzo nie odjechał.

Jezdziłem po przynajmniej po 1h każdym z tych silników i wybrałem 150KM.

Segor pisze:1. do jakiegoś przebiegu podobno silnik ma ograniczony moment/moc,

Na jeździe próbnej auto którym jeździłem miało 600 km przebiegu i jechałem jeden prosty dcinek w trybie sport, żeby zobaczyć jak się Astra zbiera i co ciekawe sprzedawca zaznaczył że do 5 tys. przebiegu jest blokada i dopiero po tym przebiegu silnik będzie chodził na 100%. Szkoda że się nie spytałem co jest obniżone moment czy moc, a może jedno i drugie.

Szczerze nie wiem czy informacja z tym ogranicznikiem programowym do 5tys nie jest jakimś mitem bo ja nie odczułem żadnej różnicy a mam najechane 12tys....nie wiem jak tam odczucia innych użytkowników może ktoś wyczuł jakaś wyraźną różnice...

Powtarzam to co mi handlowiec powiedział, sam bym tego nie wymyślił, w sumie to jeszcze nie słyszałem żeby któryś z producentów takie praktyki stosował.

PaBLo81r pisze:Powtarzam to co mi handlowiec powiedział, sam bym tego nie wymyślił, w sumie to jeszcze nie słyszałem żeby któryś z producentów takie praktyki stosował.

Ja Cię rozumiem mnie też wspominano w salonie o tym podczas rozmowy ale ja w to nie wierze bo nie odczułem żadnej różnicy po przekroczenia 5 tys km

A czy ta blokada nie jest tylko w samochodach testowych bo rok temu pamiętam jak pierwszy raz zrobiłem jazdę i wtedy zauważyłem,że przy każdy odpuszczeniu gazu słyszałem taki "cyk"albo świst delikatny i facet mi powiedział,że założyli jakąś blokadę odnośnie ochrony turbiny(??)i jak kupie nowy samochód to tego nie będzie słychać.Poźniej przy kolejnych jazdach w innych salonach juz tego nie zauważyłem/nie usłyszałem.

moze był załozony blow-off

w którym automaniaku? możesz coś podlinkować? Chętnie bym obejrzał

u mnie auto upuszcza powietrze przy zmianie biegów, jak otworzysz okno to slychac takie "pssst"

No to ten syk mimo wszystko masz?Jak pamietam z tej pierwszej jazdy to strasznie mnie to wkurzało,odpuszczenie gazu i syk i tak za kazdym razem.
@dziadzia co to znaczy:"moze był załozony blow-off"na czym to polega od strony technicznej?

jest to zawór upustowy powietrza w atmosferę.
Umiejscowiony na dolocie przed przepustnicą.
Gdy puszczasz pedał gazu przepustnica sie zamyka.
Ale zostaje ciśnienie doładowania generowana przez turbinę.
Które generuje niesamowity nacisk na przepustnicę.
Po to producent stosuje tak zwany zawór bocznikowy turbo który jest umiejscowiony przez przepustnicą, w momencie zamknięcia przepustnicy zawór sie otwiera i cieśninie pozostające w dolocie jest podawane przed turbo które z powrotem je zasysa.

Natomiast mozesz zastosować zawór typu blow-off który zamiast upuszczać ciśnienie w dolot przed turbo upuszcza w atmosferę przez to słyszysz syczenie.

typowy blow-off
https://www.youtube.com/watch?v=IjXYqvHZJ24

Zawór bocznikowy
http://shop.boxmoto.pl/?169,pl_http-sho ... -t-jet-cng

No ale dziwię się,że w jednym salonie to zastosowali w samochodzie a w drugim juz nie?

tylko efekt słuchowy nic po zatym

ja to bym blow offa zalozyl takiego co typowo syczy

Efekt słuchowy... Tak! I właśnie słychać, że auto żyje...

A zawór bocznikowy nie podtrzymuje przypadkiem obrotów turbiny, przez co jest odrobinę mniejsza turbo dziura?

Sent from my MI 5 using Tapatalk