Trochę czasu mnie nie było, a widzę, że parę samochodów już przerobionych...
Zadałem temat zmiany wydechu, więc jestem Wam winien trochę wskazówek w temacie, tym bardziej, że pojawiło się trochę pytań...
Jak już wspominałem, przeróba jest bardzo prosta i nie zajmie więcej niż godzinę.
Na pewno, należy zabieg przeprowadzić na podnośniku, inaczej się nie da. I tu mamy 2 opcje. Albo zlecamy to w ASO - koszt 58 zł, albo robimy sami... mając skompletowane "graciki"
Po podniesieniu auta, przystawiamy dokładnie nowy tłumik do starego i zaznaczamy miejsce cięcia rury. Nowy tłumik jest z określonej długością rury, więc nie ma problemu z określeniem miejsca cięcia. Po wyznaczeniu punktu odkładamy nowy tłumik. Bierzemy się za cięcie rury. I tu proponuję próbować go przeciąć. Jeśli się nie da do końca, luzujemy jego zawiesie odkręcając 4 śruby mocujące lub też całkiem odkręcamy zawiesie. Po opuszczeniu go docinamy rurę. Po jej oszlifowaniu nakładamy obejmę mocującą.
Następnie zabieramy się za demontaż nakładki na zderzak. Dostęp jest dobry więc zejdzie z mocowań bez problemu. W pierwszej kolejności demontujemy odblaski. Każdy ma po dwa mocowania, większe, odróżniające się od zaczepów nakładki. Przy ich demontażu trzeba przytrzymać z drugiej strony, bo potrafią wypaść i się uszkodzić. Demontaż nakładki jest prosty. Odkręcamy dwa wkręty mocujące od spodu i wypychamy bolce w kołkach umiejscowionych po obu stronach nakładki. W górnej części zaczepów są wypustki, które należy wcisnąć i nakładkę wypychać. Schodzi bez problemu.
Zakładamy nową nakładkę, wprowadzając zaczepy w gniazda i mocno dopychają, żeby "zaklikały" i przykręcamy oraz "bolcujemy". Wkładamy w taki sam sposób odblaski.
Zabieramy się za montaż nowego tłumika wsuwając zakładając na wąsy montażowe zawiesie i wkręcając je w swoich miejscach. Przystawiamy rurę do rury, łączymy dedykowaną obejmą i skręcamy ją do oporu...
Opuszczamy auto, ściągamy pokrowce z końcówek i odpalamy silnik, wsłuchując się w piękny pomruk tłumika...
Przyjemności życzę...