Astra5Klub.pl

Wczoraj odebrałem swoją Asterkę i nie stwierdziłem żadnych wad. Jednak byłem w szoku po podjechaniu na stację. Wlałem 48l (!). Sprzedawczyni w salonie odradzała mi jazdę na Orlen po drodze do domu gdzie miałem z 15km. Na szczęście posłuchałem i pojechałem na Schell za płotem salonu:)

Już to przerabialiśmy. W salonach często i gęsto oddają auto na oparach. Najważniejsze, że w Twojej Astrze po sprawdzeniu wszystko gra @Kokodyl czekamy na fotki z opisem w odpowiednim dziale

No właśnie kurcze jechałem przed chwilą do pracy i miałem wrażenie, że ruszając z jedynki coś jakby bardzo delikatnie chrobotało (tylko na jedynce). Nie działo się to za każdym razem i zaczynam się zastanawiać, czy nie wkręcam sobie sam czegoś;)
W ogóle odbierałem auto z 4-letnim synkiem. Zanim zdążyłem dokładnie sprawdzić lakier zdążył auto wypalcować więc miałem utrudnione zadanie

gdzieś chyba było pisane, że paliwa ma być tyle aby dojechać do najbliższej stacji

Mi dealer powiedział, że nie wiedzieli ile było z fabryki, więc wlali 5l... po dojechaniu do stacji weszły 43l. Inna sprawa, że jak w trasie tankowałem tuż po drugim komunikacie o rezerwie (jeszcze było trochę zasięgu, a spalanie ok. 8l/100km) weszło równe 48l.

daro pisze:Już to przerabialiśmy. W salonach często i gęsto oddają auto na oparach. Najważniejsze, że w Twojej Astrze po sprawdzeniu wszystko gra @Kokodyl czekamy na fotki z opisem w odpowiednim dziale

Zgadza się, a jak im zwrócisz uwagę to usłyszycie że jak macie pretensje to złożyć skargę do centrali

To że przy dystrybutorze paliwa wlewa się czasem więcej niż podaje max. pojemność wg producenta oznacza że:
- oprócz baku jest jeszcze rura doprowadzająca, ona też ma pojemność i to nie małą,
- dystrybutor przekłamuje, celowo lub wadliwy lub źle skalibrowany
- różnica temperatur, paliwo się kurczy lub zwiększa swoją objętość bardziej niż woda (oczywiście przy takiej pojemności baku są to niewielkie różnice), zapytajcie tych co wożą paliwo jak nie wierzycie.

Budus pisze:gdzieś chyba było pisane, że paliwa ma być tyle aby dojechać do najbliższej stacji

Może i tak, ale sprzedając samochód mogliby dorzucić jakieś 50 zł w paliwie, dużo nie stracą, a klient nie będzie się stresował, więc będzie bardziej zadowolony.

podobno było już 500000 zamówień na HB z Gliwic.
do każdego 50 zł na paliwo to wychodzi 25mln zł - już chyba wiesz dlaczego

Radziu pisze: Może i tak, ale sprzedając samochód mogliby dorzucić jakieś 50 zł w paliwie, dużo nie stracą, a klient nie będzie się stresował, więc będzie bardziej zadowolony.

poszukaj na forum. diler tłumaczył dlaczego to wygląda tak, a nie inaczej i całkiem sensownie to było uargumentowane.

Moto Doradca mówił o tym temacie w tym filmie

Witam wszystkich. W raz z małżonką po przejściach z autami używanymi postanowiliśmy kupić coś nowego i padło na astrę 1.4 125KM .
Po przeczytaniu tego tematu aż się boję odbioru.
Mam nadzieję że nie przekrocze granicy zdrowego sprawdzania i nie będę wyglądał jak wariat

Mam podobnie. Dlatego jadę ponad 300 km odbierać Astrę do polecanego tutaj forumowe go dealera

Gdyby nie to że zapisałem się tu dopiero po złożeniu wszystkich papierów i cała machina ruszyła to możliwe że też bym się skusił na poleconego sprzedawcę. Niestety to mój pierwszy nowy samochód i nie myślałem że istnieją wogole fora gdzie można od a do z informacje dostać i rzeczowe porady. Ale przy następnym aucie już bedzie lepiej.

A jak z akumulatorem i xala resztą rzeczy ktore.mozna wymienic, byly orginalne? Jesli tak to jakiej sa firmy? Po dawnej akcji z fiatem ze wszystko wymienili na gorszej jakosci wolimy to sprawdzic

Po przeczytaniu tego wątku, też się zastanawiałem co tu sprawdzać w czasie odbioru, jaką listę sobie zrobić żeby nie wyjść na wariata, ale w końcu stwierdziłem że objerzę Astrę tak z grubsza, w efekcie po 15 może 20 minutach od wejścia do salonu wyjechałem z niego moją Asterką

Nie ma się co spieszyć. Na forum były już dwa przypadki że chcieli bubla wydać... Niestety taki kraj... A raczej tacy ludzie. Sprawdzić dokładnie czy wszystko działa, sprawdzić dokładnie lakier. Można porobić zdjęcia.

Patrzcie na listwy okiennne, w 90% przypadków są krzywe, zwaszcza odstają od strony padażera. Też patrzcie na spasowanie lamp względem karoserii

W sumie w tym temacie zostało w chyba wszystko zawarte na co zwrócić uwagę podczas odbioru nowego auta. W skrócie ...podstawą jest lakier (znamy różne przypadki), działanie wszelkich systemów w jakie wyposażona jest Astra, czy nie ma uszkodzeń na desce rozdzielczej, spasowanie elementów o jakich pisał wyżej @Furfur oraz zwrócić uwagę na pas przedni nad światłami jest częstym przypadkiem tragicznego ułożenia. Jazda próbna ze sprawdzeniem czy pojazd odpowiednio zachowuje się (bicie kół, sprawdzenie systemów wspomagających jazdę, czkawka podczas przyspieszania, itp.). Na koniec pamiętajcie by sprzedawca dołożył też na podróż gaśnicę i trójkąt.
Miało być w skrócie a wyszło jak zwykle....

Uszkodzenia montażowe / transportowe OK, to właśnie sprawdziłem, ale jedynie na oko, bez miernika. Natomiast co do działania systemów, mechaniki, zachowanie samochodu, to od tego jest przecież gwarancja, sprawdzasz na spokojnie po odbiorze, w czasie jazdy czy na podwórku i jak coś nie tak jedziesz do serwisu. Ja nie znalazłem nic co by się kwalifikowało do reklamowania.

Aby uniknąć latania na gwarancji kolejnego dnia po odbiorze auta wręcz należy wykonać jazdę próbną. To jest wyłącznie moje zdanie także każdy niech robi po swojemu np. do najbliższego serwisu mam obecnie 30 km (a do miejsca zakupu 250km), więc słabo mi się widzi latanie co chwila z jakąś pierdołą bo nie sprawdziłem tego podczas odbioru

Odebrałem nowy samochód od jednego z Warszawskich dealerów.
Wersja silnika jaką zamawiałem to beznyna 1,5, dodatkowo domówiłem pakiet nadwozie OPC Line w skład którego wchodzi:
- Widoczna chromowana końcówka rury wydechowej
- Spojlery progowe
- Spojler tylny
- Oznaczenie OPC-Line

Niestety, w samochodzie który odebrałem nie mam widocznej chromowanej końcówki rury wydechowej. Sprzedawca stwierdził że w tej wersji silnika nie ma tej końcówki mimo iż w umowie istnieje zapis że taka końcówka będzie !.
Pytanie co teraz zrobić , walczyć z dealerem ?... oczywiście mogłem nie odbierać samochodu, no ale to nic by nie pomogło dostałbym nową umowę i tyle -
oczywiście jeśli tak jest że ta wersja silnikowa nie ma takiej końcówki.

Nic raczej nie zdziałasz bo końcówki wydechu w Iśce są chyba tylko do diesli. Kwestia wprowadzenia w błąd w opisie pakietu, nie ma tam niczego małym druczkiem ?:)

U mnie w robocie wygląda to tak że jeśli coś jest w umowie, to dostawca choćby się .... to musi zrealizować umowę.

ttomek pisze:Nic raczej nie zdziałasz bo końcówki wydechu w Iśce są chyba tylko do diesli.

E no chyba nie wydaje mnie się Chyba, że to jakieś super specjalne końcówki

Z tego co się dowiedziałem to w benzynie występuje tylko z silnikiem 2.0

KenyBDG pisze:Z tego co się dowiedziałem to w benzynie występuje tylko z silnikiem 2.0

Przecież to zwykły kawałek chromowanej nakładki na rurę wydechową. Ma to moja astra i to dwie

ale też tylko w odpowiedniej wersji silnikowej występuje w AK

Budus pisze:ale też tylko w odpowiedniej wersji silnikowej występuje w AK

No ale nie w dwulitrowej A raczej nie tylko.

Może i zwykły kawałek rury wydechowej ale lepiej wygląda niż w ogóle bez rury

Czy ktoś zna jakiegoś rzetelnego rzeczoznawcę z okolic Warszawy, który sprawdzi auto przed zakupem?