na co zwracać uwagę przy odbiorze nowej Astry

[elv33]

Mam i ja! dzisiaj odebrałem autko, wszystko było perfekcyjnie przygotowane wg ustalenia. Auto przeleciałem całe czujnikiem, sprawdziłem fizycznie lakier i felgi. Wszystko przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Niestety cała operacja trwała bardzo długo bo o 8:30 byliśmy na miejscu, a autem wyjechaliśmy 15:30. Baaaardzo duży ruch dzisiaj był, a oprócz tego jeszcze w wydziale komunikacji trochę się zeszło. Poza tym jeszcze trzeba było załatwić ubezpieczenie itd. itp. Wspaniała sprawa sprawdziłem już OnStar (przestały działać czujniki ciśnienia w kołach), jutro jadę dowiedzieć się co z tym dalej, także jutro też będę gościł w Raszynie ale jakoś mnie to nie przeraża Także Dilera z Raszyna polecam, w szczególności Pana Łukasza, który pilotował cała sprawę. Życzę wszystkim, aby odbiór przebiegł w tak miłej atmosferze!

[Segor]

przestały działać czujniki ciśnienia w kołach

Domyślam się, że geniusze nie zaprogramowali Ci nowego zestawu czujników. Już ktoś pisał, że mu w ASO tego nie zrobili...

8:30 byliśmy na miejscu, a autem wyjechaliśmy 15:30.

Tyle czasu to ja spędziłem w samym wydziale komunikacji...

[elv33]

Domyślam się, że geniusze nie zaprogramowali Ci nowego zestawu czujników. Już ktoś pisał, że mu w ASO tego nie zrobili...

a tego to jeszcze nie wiem dopiero jutro jadę, rozmawiać o tej sytuacji

[jacekbomba]

O co chodzi z programowaniem tych czujników?

[pgrad]

Jeśli przed odbiorem zmieniasz kapcie z letnich (fabryczne) na zimowe (własne) na pełnych felgach - ASO czasami zapomina zaprogramować z autem czujniki z felg zimowych.

[apa13]

Samochód odebrany. Razem z dealerem posprawdzaliśmy pojazd. Dealer sam zaproponował czujnik grubosci lakieru i go załatwił z ASO. Żona zachwycona. Trochę dała mi pojeździć. Ogólnie 8/10. Mamy podstawowe siedzenia i szczyt komfortu to nie jest. No i wkurza mnie praca lewarka skrzyni biegów. Nie zawsze trójeczka wskoczy.

[kalmar]

Dealer sam zaproponował czujnik grubosci lakieru i go załatwił z ASO.

U mnie było tak, że jak wspomniałem, że go nazajutrz sprawdzę czujnikiem grubości lakieru, to też przyniósł z serwisu czujnik i wszystko sprawdzaliśmy.
Mam nadzieję, że nie maja oni takiego "specjalnie" skalibrowanego czujnika Ale wtedy moja astra każdy element musiałaby mieć szpachlowany, bo wychodziły bardzo podobne wartości. Jeżeli dobrze pamiętam to ok. 200 mikrometrów.

[kuba]

Trochę sporo, chyba... ?

[Segor]

Jak wszędzie pokazywał tyle samo to pewnie ok - może mieli nie do końca dobrze skalibrowany czujnik. Nie pamiętam już, ale chyba powinno być 170-180 na zewnętrznych elementach?

[apa13]

wychodzil na czujniku 110-130

[kalmar]

Trochę sporo, chyba... ?

im więcej tym lepiej , o ile to oryginał z linii malarskiej, a nie szpachla
ale może faktycznie było tak jak pisał Segor, że bliżej 180 niż 200

wychodzil na czujniku 110-130

u mnie tyle to chyba na wew. elementach wychodziło, bo one są malowane tylko jeden raz

[kuba]

wychodzil na czujniku 110-130

No bliżej tego raczej, różne Astry w salonie dotykałem czujnikiem tu i ówdzie i max co uzyskałem to 160 na 3-warstwowej szarej perle...
200 to już by mnie zastanawiało.

[Segor]

Faktycznie, znalazłem swój post: "Mi chyba wyszło 130-140 na elementach zewnętrznych i chyba 70-90 na wewnętrznych."
Tak czy inaczej jeżeli wszędzie jest równo, to mały problem, bo najprawdopodobniej czujnik jest źle skalibrowany. Problem jest jeżeli na pomiędzy zewnętrznymi elementami masz różnicę np. 10%.

[KamilDD]

Ja w ubiegłym tygodniu odebrałem swoją Astrę w Opel Auto Żoliborz...

Kolego - uprzejmie proszę o nie zamieszczanie bezsensownej reklamy...wręcz perfidnej...jeszcze z linkiem...poczytaj regulamin...i dodatkowo jak już coś pisz w temacie - ADMIN.

[kowal78]

Odebrałem auto od dealera w piątek. Muszę przyznać że jestem więcej niż zadowolony z końcowego rozwiązania i załatwienia całej sprawy przez salon. Dostałem rocznik 2017 w bardzo dobrej cenie, opony zimowe zostały zmienione na takie z indeksem prędkości V(240km/h) zamiast H(210km/h). Chociaż nie musieli tego robić. Na cały okres oczekiwania dostałem auto zastępcze. Tak na koniec powiem szczerze że mimo całej akcji z samochodem kolejne auto jeśli miałbym kupować chyba kupił bym u nich

[noso]

Odebrałem auto od dealera w piątek. Muszę przyznać że jestem więcej niż zadowolony z końcowego rozwiązania i załatwienia całej sprawy przez salon. Dostałem rocznik 2017 w bardzo dobrej cenie, opony zimowe zostały zmienione na takie z indeksem prędkości V(240km/h) zamiast H(210km/h). Chociaż nie musieli tego robić. Na cały okres oczekiwania dostałem auto zastępcze. Tak na koniec powiem szczerze że mimo całej akcji z samochodem kolejne auto jeśli miałbym kupować chyba kupił bym u nich

Serio bys u niech cokolwiek kupil? Przeciez jawnie chcieli Cie oszukać przy odbiorze wczesniejszej fury... ja to chyba bym jeszcze to naglosnil z pelna nazwa dilera i tego oszusta sprzedawce co Ci chcial wcisnac uszkodzony samochod

[kowal78]

Przeczytaj ze zrozumieniem moje posty w tym temacie. Po czym wnosisz że próbowali mi wcisnąć uszkodzony samochód? Bo ja tego nie napisałem nigdzie.

[noso]

Przeczytaj ze zrozumieniem moje posty w tym temacie. Po czym wnosisz że próbowali mi wcisnąć uszkodzony samochód? Bo ja tego nie napisałem nigdzie.

Chcesz mi powiedzieć ze biedny diler nie zauwazyl uszkodzen? :):)

[marwisn]

Taki dealer to wielka firma. Dziesiątki auta codziennie się tam przewijają. Za rozładunek czy np. zmianę opon często odpowiadają podwykonawcy.

Drobne uszkodzenie zawsze może zostać niezauważone. Czy gdybyś ty był szeregowym pracownikiem i uszkodził próg podczas wymiany koła zgłosił byś to szefowi wiedząc jakie są tego konsekwencje ?

Do nas należy kontrola auta przy odbiorze bo nikt tego lepiej nie zrobi.

Jak dealer po stwierdzeniu usterki auta dąży do pozytywnego rozwiązania (a wymiana auta na inne jest optymalnym) to dla mnie jest Ok.

A ktoś napewno "beknął" u dealera za tą sytuację.

[kowal78]

Powiem inaczej, idąc na wojnę nic bym nie zyskał a zdaje się że Ty właśnie taką byś przyjął strategię. Dostał bym zwrot kasy i tyle. I mógłbym sobie pisać do kogo bym tylko chciał, nie miało by to żadnego znaczenia. Ludzie naoglądają się turbo kamer itp. i myślą że jako klient mogą zrobić dym, zamieszanie i dostaną złote góry bo dealer się przestraszy. Moim celem był zakup samochodu a nie robienie awantur. Dostałem b.dobrą ofertę na auto z roku 2017, ja jestem zadowolony z tego rozwiązania.
Prosiłem żebyś przeczytał moje posty, jednak tego nie zrobiłeś.
Dlaczego napisałem że kupił bym u nich kolejne auto? Ponieważ, moim zdaniem, nie ważne jest jak się zaczyna liczy się to jak się kończy.
I tyle w temacie.
marwisn dokładnie tak, nic dodać nic ująć.

[noso]

Powiem inaczej, idąc na wojnę nic bym nie zyskał a zdaje się że Ty właśnie taką byś przyjął strategię. Dostał bym zwrot kasy i tyle. I mógłbym sobie pisać do kogo bym tylko chciał, nie miało by to żadnego znaczenia. Ludzie naoglądają się turbo kamer itp. i myślą że jako klient mogą zrobić dym, zamieszanie i dostaną złote góry bo dealer się przestraszy. Moim celem był zakup samochodu a nie robienie awantur. Dostałem b.dobrą ofertę na auto z roku 2017, ja jestem zadowolony z tego rozwiązania.
Prosiłem żebyś przeczytał moje posty, jednak tego nie zrobiłeś.
Dlaczego napisałem że kupił bym u nich kolejne auto? Ponieważ, moim zdaniem, nie ważne jest jak się zaczyna liczy się to jak się kończy.
I tyle w temacie.
marwisn dokładnie tak, nic dodać nic ująć.

Chyba sie nie zrozumieliśmy bardziej chodzilo mi o to, ze diler powinien calowac Cie po stopach, ze afery nie zrobiles...nie mniej takiej amatorki jak Twoja sytuacja dawno nie slyszalem

[kowal78]

Ale co dało by mi robienie afery? I z jakiego powodu miałbym ją w ogóle robić?
Od samego początku miałem przedstawione 3 rozwiązania. Naprawa + rabat, zwrot pełnych kosztów ( za auto,rejestrację ubezp. itp) lub wymiana na inne auto z symboliczną dopłatą bo nowe jest z 2017r a nie 2016? Na czas oczekiwania dostałem od nich auto, moim zdaniem staneli na wysokości zadania.

[Willson]

Panowie koniecznie sprawdzajcie czy jest trójkąt i gaśnica. Ja wymieniałem opony na zimowe i letni komplet wsadzili mi do bagażnika...no i nie sprawdziłem. Skupiłem się na lakierze itp...a nie sprawdziłem tak oczywistych rzeczy, za które mandat można dostać.Okazało się, że jak auto wzięli do sprzątania przed odbiorem to wyjęli i nie wsadzili na miejsce (podobno mieli niezły kocioł w robocie tego dnia). Na szczęście pan z salonu ma mi podrzucić, bo jechać 60km po trójkąt i gaśnicę mi się nie chce.

[janbra]

Ja odbierałem z rzeczoznawcą i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Pan doradca u dilera pozwolił sobie nawet na zgryźliwy komentarz "czuję się jak u podrzędnego handlarza a nie w salonie" Odbierając towar za 50+ tysięcy chyba warto 150-200 zł dołożyć i spać spokojnie. Jak w pierwszy słoneczny dzień okaże się, że drzwi mają troszkę inny kolor niż reszta auta to może ten miły Pan w salonie już nie uwierzyć, że to nie Wy. Popytajcie znajomych czy mają w swoim otoczeniu kogoś z przygodami typu "mój wujek kupił nowy, nigdy nie rozbił a po 7 latach jak sprzedawał to się okazało, że cały malowany".

W latach 90 wujek kupował Forda Escorta, odebrał samochód i jeździł. Podczas pierwszego przeglądu SKP pan poinformował go, że nie może podbić przeglądu ponieważ numer VIN w dokumentach nie zgadza się z numerem nadwozia. Kosztowało go to sporo zdrowia i nerwów żeby sprawę trochu wyprostować. W roku 2000 gdy ojciec odbierał skodę fabie podczas sprawdzania numeru VIN pan w salonie poinformował nas, że numer musi pasować i nie ma potrzeby sprawdzania. Oczywiście nauczeni przypadkiem wujka sprawdziliśmy, na szczęście pasował. Ja kupując forda focusa sprawdziłem również numer VIN, szczeliny i inne rzeczy. Było OK więc auto odebrałem. Jakież było moje zaskoczenie po paru latach gdy podczas naprawy gwarancyjnej drzwi (rdza na dole) pan z serwisu poinformował mnie, że samochód ma grubszą powłokę lakierniczą i w związku z tym, że samochód nie był malowany w serwisie nie mogą wykonać naprawy gwarancyjnej. Zdziwiony tym faktem uderzyłem do sprzedawcy którego znałem i powiedziałem, że sprzedał mi samochód uszkodzony po poprawkach lakierniczych. Sprzedawca sam zdziwiony tym przedzwonił do serwisu i sprawę załatwili. Drzwi zostały naprawione w ramach gwarancji i nikt nie wspomniał więcej o grubszej powłoce lakierniczej która tak na marginesie na drzwiach wskazywała powtórne malowanie. Obecnie nauczony tymi dwoma przypadkami zdecyduję się na odbiór samochodu z rzeczoznawcą. Wolę dopłacić parę złotych i niech sprawdza nawet taką check listę, złośliwe komentarze sprzedawcy nie interesują mnie zupełnie. Nie będę się później tłumaczył, że nic nie malowałem, poprawiałem itp.

[Segor]

Na złośliwe komentarze sprzedawcy wystarczy tekst: "Sam Państwo zapracowaliście na taki wizerunek" Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to sprawdziłem VIN. Co prawda nie miałem takich sytuacji jak napisałeś, ale: na przeglądzie rejestracyjnym 12 letniego auta technik zgłasza mi, że VIN się nie zgadza (w aucie z rodziny, które miałem od 3 lat...). Okazało się, że lakier odszedł, a numer był tylko "wybity przez lakier" więc z 8 zrobiło się 0 Chyba 30 minut gość próbował mi wmówić, że coś jest nie tak, aż w końcu udało mi się go przekonać, że na ramie widać rysy od tego środkowego krzyżowania się kresek w "8".

[marwisn]

Opel ma taki rozrzut na lakierze.

Sprawdzałem poprzedniego, sprawdzałem tego co mam teraz. Pomiary od 90 - 170...

Oba nowe, salonowe.

[knittos]

Odnośnie do tematu to wszystko trzeba zrobić spokojnie. Autko jak przyjedzie do dilera to i tak trzeba przyjechać po papiery do rejestracji. Wtedy należycie sprawdzajcie czy wszystko jest zgodne z zamówieniem. U mnie np. Elektrycznie składane lusterka nie składały się elektrycznie (nawet nie wiedziałem, że mogą się nie składać). I brakło czujników parkowania z przodu. Machnąłem na to ręką bo byłem bez auta a jest mi potrzebne. Cena została zgilotynowana o te elementy. Niestety mój diler nie wykazywał się finezją odnośnie do chęci dawania rabatów.

[themichals]

@kowal78
Podziwiam Cię za cierpliwość i wyrozumiałość, bo jakby trafili na kogoś innego to prawdopodobne mogło by się to skończyć odbiorem z salonu przez policję, ale nie sprzedawców tylko odbierającego samochód...

[kowal78]

Themichals ale z jakiego powodu miałbym się tak zachować? To tylko samochód, ja mam w życiu poważniejsze problemy. Niż uszkodzony samochód, a jak widać jeśli obie strony będą chciały rozwiązań problem to dojdą do porozumienia, bez zbędnych emocji. Jak widać mój dealer stanął na wysokości zadania w przeciwieństwie do dealera kolegi z forum.

[themichals]

@kowal78 może dlatego, że wydajesz 80k na samochód. Można machnąć ręką na popsuty zamek w bluzie lub walnięty wyświetlacz w telefonie. Ale tu wydajesz mnóstwo pieniędzy. Ale do końca nie napisałeś jak to wyglądało? Sami pokazali przed odbiorem co jest nie tak ?