Czas oczekiwania

[admin]

W moim przypadku dostałem link do aktywacji OnStar...od forumowego dilera...nic to nie dało gdyż nie aktywowano go w fabryce...dzwoniłem na OnStar i powiedzieli że w takim przypadku czekam na fizyczny przyjazd auta i ustawiać wszystko będziemy już z poziomu auta...druga sprawa...karta pojazdu i homologacja przyjeżdża z nim fizycznie więc nie widzę szansy na jego rejestrację wcześniejszą...ale mogę się mylić

[Budus]

nie aktywowano go w fabryce...dzwoniłem na OnStar i powiedzieli że w takim przypadku czekam na fizyczny przyjazd auta i ustawiać wszystko będziemy już z poziomu auta

ahh Ci "angole" ja w salonie jedynie miałem "pokaz" możliwości systemu PIN ustawiłem przez WWW wcześniej. - ale chyba trochę rozpieprzam temat

[mihauu]

ja bym w życiu nie zarejestrować auta przed zobaczeniem go na własne oczy !

Dlaczego?

[Budus]

na niezarejestrowane, uszkodzone auto na pewno będzie łatwiej uzyskać rabat. z drugiej strony, jak chcesz je zarejestrować jak potrzebujesz fakturę zakupu, kartę pojazdu i homologację - dostaniesz to nie wiedząc auta ?

[mihauu]

Pytam o to, bo będę musiał jechać po auto przez pół Polski. Nie uśmiecha mi się jechać dwa razy. Raz, żeby zobaczyć i drugi raz, żeby zarejestrować.

[admin]

A gdzie odbierasz?

[Krzysiec]

Pytam o to, bo będę musiał jechać po auto przez pół Polski. Nie uśmiecha mi się jechać dwa razy. Raz, żeby zobaczyć i drugi raz, żeby zarejestrować.

A co jeśli przyjedziesz i zobaczysz uwalona klapę albo paprochy na potencjalnie reperowanym elemencie? Tak tylko podaję przykład... Bo możliwe że skorzystales z usług naszego forumowego dilera i stąd też pewnie pytanie admina Bo jeśli u niego to raczej spokojnie można rejestrować Niemniej u innego zarejestrowane auto to teoretycznie transakcja zamknieta wręcz równoznaczne z odbiorem auta

[mihauu]

Będę odbierał w Warszawie w Nexteam

[colins]

na niezarejestrowane, uszkodzone auto na pewno będzie łatwiej uzyskać rabat. z drugiej strony, jak chcesz je zarejestrować jak potrzebujesz fakturę zakupu, kartę pojazdu i homologację - dostaniesz to nie wiedząc auta ?

Wg. mojego dealera samochód przyjeżdża osobno ze składu w Swarzędzu natomiast papiery są dosyłane z Warszawy. A że często są wysłane wcześniej więc ich pojawienie się w salonie nie jest równoznaczne z pojawieniem się samochodu w tymże salonie.
Sam mam teraz podobny problem, gdyż jutro mam pojawić się w salonie po dokumenty potrzebne do rejestracji auta, natomiast nie mam pewności czy samochód będzie na miejscu. W związku z tym mam podobne rozterki jak mihauu i zastanawiam się czy ryzykować rejestrację w ciemno czy powiedzieć dealerowi, że ja nie "GUPI" i kota w worku nie bierę.

[Budus]

no ja bym nie zarejestrował nie widząc go każdy zrobi jak uważa.

[admin]

Ja bym się zastanowił...a co jak auto spadnie z lawety w transporcie? Będziesz miał zarejestrowany samochód...ale jakby uszkodzony...

Na tym forum nasz zaprzyjaźniony diler Paweł miał przypadki, że na wtórnym przewozie aut z Wro do Wawy działy się różne rzeczy i trzeba było wyjaśniać sytuacje...

Podsumowując...ja bym nie ryzykował...ale każdy zrobi co uważa za stosowne...

[Mst1]

U mnie aktualizacja: jest szansa na zobaczenie samochodu u dilera jutro, jeżeli tak będzie to rejestruję jeszcze w tym tygodniu

[pimi]

W sprawie rejestracji zapytam z innej strony: jak to praktycznie długo trwa u Was. Ostatnie auto (nowe) rejestrowałem 6 lat temu. Wydaje mi się, że to następuje od ręki - przyjeżdżam z fakturą i dokumentami auta i wracam z blachami. Jest tak?

[daro]

@pimi dokładnie tak to się odbywa

[colins]

Ja bym się zastanowił...a co jak auto spadnie z lawety w transporcie? Będziesz miał zarejestrowany samochód...ale jakby uszkodzony...

Na tym forum nasz zaprzyjaźniony diler Paweł miał przypadki, że na wtórnym przewozie aut z Wro do Wawy działy się różne rzeczy i trzeba było wyjaśniać sytuacje...

Podsumowując...ja bym nie ryzykował...ale każdy zrobi co uważa za stosowne...

Tak też podpowiada instynkt samozachowawczy.
No więc przyjmijmy, że nie chcę zarejestrować auta przed jego obejrzeniem.
Czy w takim przypadku jeśli okaże się, że samochód ma jakąś szkodę, to mogę stanąć okoniem całkowicie i powiedzieć, że ja nie chcę takiego pojazdu, bo przecież dealer zobowiązał się dostarczyć go w stanie fabrycznie nowym?
Pytam, bo może wcześniejsza rejestracja nie ma tu aż takiego znaczenia, gdyż ja przecież też jestem stroną umowy, która zobowiązała się do zakupu tego auta i moje fochy nic tu nie dadzą.
Sam nie wiem. Doradźcie coś.

[hitch]

serio ? szczególnie, że w Kleszczowie mają dość spory plac przy A4

No tak wyczytałem tu na forum - HB są w Swarzędzu a ST gdzieś indziej

Odnośnie rejestracji - oglądałem samochód przed, niezbyt szczegółowo bo akurat perowali i po rejestracji dopiero dokładnie sobie obejrzałem, na szczęście wszystko było w porządku

[pimi]

Macie chyba rację z tym rejestrowaniem dopiero po choćby wstępnym obejrzeniu auta. Np. czy nie ucierpiało w transporcie.

W końcu te wszystkie formalności da się załatwić jednego dnia: rano weryfikacja stanu Astry, faktura w łapki i do urzędu. Tablice i tymczasowy dowód rejestracyjny (na 30 dni) odbiera się praktycznie od ręki. Po powrocie na miejscu u dilera ubezpieczenie lub zaprzyjaźniony przedstawiciel innej ubezpieczalni przygotuje polisę w czasie powrotu z urzędu do salonu.

Taki wstępnie obejrzany samochód, to nadal trochę "kotek w worku" (dopiero jak się pojeździ, to można założyć, że wstępnie jest ok), ale już kotka można w tym worku zobaczyć, czy ma wszystkie łapy, ogon i głowę na miejscu, czy nie ma wyleniałej sierści, itd.

[Stusu]

Ja mimo, że auto biorę w leasingu (więc de facto nie będzie to mój samochód) zamierzam go dokładnie obejrzeć przed podpisaniem czegokolwiek. Włącznie z dokładnym sprawdzeniem grubości lakieru. Wszelkie wady mechaniczne bez problemu można rozwiązać w serwisie korzystając z gwarancji, za to z uszkodzeniami na lakierze po wyjechaniu z salonu może być gorzej. Bo jak udowodnić, że uszkodzenie było jeszcze przed wyjazdem z salonu, a nie my sami je zrobiliśmy.
Jako, że auto jest mi potrzebne, nawet gdyby było szpachlowane to i tak je wezmę, ale koniecznie z adnotacją w umowie, tak by przy wymianie samochodu za 3 lata nie robili z tego powodu jakichś problemów. Na pewno próbowałbym również wynegocjować nową wysokość raty.

[format]

W moim przypadku dostałem link do aktywacji OnStar...od forumowego dilera...nic to nie dało gdyż nie aktywowano go w fabryce...dzwoniłem na OnStar i powiedzieli że w takim przypadku czekam na fizyczny przyjazd auta i ustawiać wszystko będziemy już z poziomu auta...druga sprawa...karta pojazdu i homologacja przyjeżdża z nim fizycznie więc nie widzę szansy na jego rejestrację wcześniejszą...ale mogę się mylić

Mylisz się, nawet dwa razy. Ja miałem onstar odpalony od kiedy auto trafiło do Swarzędza to numer jeden. Karta pojazdu i homologacja trafiły do salonu tydzień przed przyjazdem auta.

Added in 44 seconds:

na niezarejestrowane, uszkodzone auto na pewno będzie łatwiej uzyskać rabat. z drugiej strony, jak chcesz je zarejestrować jak potrzebujesz fakturę zakupu, kartę pojazdu i homologację - dostaniesz to nie wiedząc auta ?

Dostaniesz jak będziesz chciał, choć średnio to rozsądne.

[admin]

Mylisz się, nawet dwa razy. Ja miałem onstar odpalony od kiedy auto trafiło do Swarzędza to numer jeden. Karta pojazdu i homologacja trafiły do salonu tydzień przed przyjazdem auta.

Może tak być - dlatego tak też napisałem

Ale właśnie wg mnie zależy to od konkretnego przypadku...plus jest też kwestia samej desktopowej aplikacji myopel.pl

U mnie miałem poprzednią Astrę w myopel.pl i przez dłuższy czas nie mogłem zobaczyć w myopel.pl tej nowej...mimo, że wszystko po stronie dilera było ustawione prawidłowo...dopiero ponowne przetrzepanie aplikacji i ponowne jej aktywowanie spowodowało, że zobaczyłem zamówione auto jeszcze na poziomie JobCode;

Pytanie jak to robił Twój diler...jeśli chodzi o kartę i homologację...czy wpływał na to żeby szybciej dotarły dokumenty?

Tak czy siak...dla mnie osobiście rejestracja samochodu, którego nie widziałem to słaby pomysł - ale jak to się mówi...mogę się nie znać.

A co do OnStara - mój wywala błąd aplikacji...dzwoniłem do nich i powiedzieli mi (OnStar), że konieczna będzie konfiguracja aplikacji z samochodu...może to i dobrze...w końcu te parę dni mnie nie zbawi a jak coś będę miał OnStar ważny chwilę dłużej...jest jeszcze jedna ciekawa kwestia...zadałem podczas rozmowy pytanie, czy po upłynięciu terminu ważności OnStar działa pakiet SOS...nie wiem czy Pani była dobrze poinformowana ale powiedziała, że nie bo zgodnie z ich regułami nie przedłużając umowy nie zgodziłem się na żadną formę współpracy z OnStar...więc SOS, która jest składową nie działa...taki OffTop ale warty przytoczenia...

[colins]

Nie martw się. U mnie też Onstar nieaktywny i nie mogę zobaczyć, gdzie jest auto mimo, że w statusie widnieje iż samochód wysłany do dealera. Natomiast co do papierów, to rzeczywiście pojawiają się w salonie wcześniej i właśnie mój dealer w rozmowie telefonicznej zdenerwował się, gdy mu powiedziałem, że nie podpiszę żadnych papierów przed oględzinami pojazdu.

[mihauu]

Co oznacza numer literowo cyfrowy na stronie myOpel w moim zamówieniu?

[admin]

JobCode z zamówienia.

[DigDug]

No dobra, reasumujmy.
1) Zakładamy, że u pobliskiego dilera auto mamy oglądnięte, wybrane i skonfigurowane pod nas. Koszty prawie żadne.
2) Rozsyłamy konfigurację i otrzymujemy informacje od różnych dilerów co do cen. Decydujemy się na dilera z drugiej strony Polski.
3) Dogadujemy się i wpłacamy zaliczkę przelewem na poczet zamówionego samochodu. - Cały czas nie jedziemy tylko zdalnie to załatwiamy.
4) Dostajemy info, że auto jest u dilera. No i teraz zaczynają się schody, bo:
- trzeba zrobić przelew za resztę zgodnie z fakturą.
- chcemy jechać i zobaczyć auto, czy ma wszystko zgodnie z zamówieniem, czy nie jest uszkodzone itp. Stąd pasuje jechać oglądnąć auto.
5) zakładamy, że jedziemy, oglądamy, wszystko OK, bierzemy fakturę i co ??? Płacimy przelewem w najbliższym naszym banku, bierzemy potwierdzenie i diler daje nam fakturę z adnotacją, że zapłacone ??
6) Wracamy z fakturą do domu i dokonujemy rejestracji, dostajemy kartę pojazdu i dowód tymczasowy.
7) Jedziemy drugi raz z tablicami i dowodem do dilera, tam płacimy pakiet ubezpieczenia i odbieramy auto.
8) Wracamy do domu.

Z tego wynika, że cała operacja trwa tydzień czasu, jedziemy tam i z powrotem autem w 2 osoby, no chyba że żona nie chce jechać oglądać, to sami. Koszt przejazdu ok 500 zł + nocleg 150 zł.
Po załatwieniu spraw jedziemy powiedzmy pociągiem po auto sami lub w 2 osoby, koszt ok 250 zł, zakładamy że w pociągu śpimy to wracamy od razu.
Tak czy siak koszt odbioru auta to ok 1000 zł. Do tego musimy brać urlop przynajmniej 3 dni i całość trwa do tygodnia.

Przy salonie ok 100 km od nas różnica w cenie między dilerami musi być ponad 1 tys zł, żeby opłaciło się jeździć na 2 koniec Polski.
Do tego u mnie, rejestracja to tragedia. Cały dzień stania w kolejce. Ludzie stoją od 5 rano, żeby numerem wziąć, a potem koczują i czekają, aż się pojawi ich numerem na tablicy. Dramat, wymieniałem dowód miesiąc temu, bo się skończył.
Zgadzacie się czy coś pominąłem.

Na koniec pytanie, czy przez to, że kupujemy auto na odległość i nawet zapłacimy za niego bez oględzin i pojedziemy po odbiór, to czy podlegamy pod prawo zwrotu do 14 dni nie używanego ?? Tzn, czy nawet po zapłaceniu, mogę odstąpić od umowy bez konsekwencji jakby coś było nie tak ??

[wiesiek3d]

Jezeli nie podpisales protokolu odbioru to tak, mozesz nie odebrac.

[Krzysiec]

Czasem 1000 zł to nic przy tym co stracisz sprzedajac auto ktore jak sie okaze było bite u dilera a tego nie wytlumaczysz kupcowi. Jak ktos sie decyduje na kupno auta na drugim koncu polski musi kalkulaowac takie koszt dodatkowy. Ja dlatego zrezygnowalem u kupilem na miejscu. Swoja droga tez dobra oferte w Krasnym dostalem.

[Segor]

Digdug, tak jak napisałeś jest najprościej. W sumie wcześniej wiele osób pisało, że kupienie na drugim końcu Polski to nie problem, a jednak rejestracja mocno utrudnia to...
Sposoby jakie widzę, które mogą ułatwić sprawę:
1. Znaleźć kogoś, kto Ci sprawdzi auto przed zapłatą (ktoś z forum/rodzina), a dokumenty prześlą ci pocztą.
2. Jechać w dwie osoby na noc/wczesnym rankiem i dojechać do salonu na godzinę 12-14. Wtedy bez noclegu w jeden dzień oglądacie auto i na wieczór/noc wracacie do domu. Wtedy wystarczy jeden dzień urlopu na obejrzenie auta.
3. Jechać pociągiem z kuszetką na noc po odbiór samochodu. Także jeden dzień urlopu na odbiór.

[DigDug]

Tak to napisałem, zebrałem w punkty. Każdy to wie, ale nie ma zbiorczo tego przedstawionego. Zakup na odległość nigdy nie jest łatwy, to dlatego wprowadzono te 14 dni odstąpienia od umowy w razie czego i chwała im za to.

Powiem wam, że jak jest autostrada, np. Katowice-Gdańsk, albo na linii Rzeszów - Wrocław, albo do 300 km w jedną stronę, to temat jest do ogarnięcia czasowo, bo obrócisz tego samego dnia, niemniej ja jak kupowałem poprzednio moją F2, to z racji odległości 70 km do dilera sprawy załatwiałem po pracy między 16, a 18 i żona też była chętna w wyborze, bo nie daleko (chociaż czasem lepiej kupić samemu, bo można mieć złego doradcę albo chytrego i wrócimy do domu bez IL, bo jak żonie w dzień wytłumaczyć, że to obowiązkowe wyposażenie za 6000 zł ). Ja tak miałem i wziąłem 1.4 zamiast 1.6 plus poziom wyposażenia o poziom niżej. Po paru miesiącach sama doszła do wniosku, że fakt błąd, bo różnicę odrabiasz w 1-2 miesiące, ale nie da się tego dołożyć do auta. Stąd teraz jak będę kupował, to mam mieć wolną rękę

Ja nie dopuszczam do siebie myśli, że odbieram auto i mam malowany element lub dwa, bo była szkoda przy rozładunku. Auto ma być nowe i nietknięte. Pewnie bym nie odebrał auta jakby to było coś więcej niż zderzak + chciałbym rabat.
Chociaż jak czekasz na auto 3 miesiące to szlag Cie trafia i w końcu decydujesz się na odbiór. Hmm sam nie wiem, ale na chwilę obecną bym nie odebrał

PS. Dzisiaj na necie pisali, że wyprodukowali 250 tys Astrę w kolorze czerwonym, 1.4 T 150KM dla klienta z PL. Może to ktoś na forum

[colins]

Dziś miałem stawić się u dealera po odbiór papierów do rejestracji i była też szansa, że dojedzie Aśka.
Najpierw ściąłem się z dealerem w rozmowie telefonicznej, że nie odbiorę żadnych papierów przed oględzinami auta, a potem sam za godzinę napisał do mnie żebym się nie fatygował, bo nie ma ani papierów ani auta.
Ponieważ status 49 (samochód wysłany do dealera) mam od poniedziałku, a słuch o Astrze zaginął więc zaczynam podejrzewać, że ostatnie gradobicia i inne podtopienia zniszczyły bidulkę i z odbioru klops.
Lepiej żeby nie było wcale tego monitoringu. Byłbym wtedy spokojniejszy.

[DigDug]

.... od poniedziałku, a słuch o Astrze zaginął więc zaczynam podejrzewać, że ostatnie gradobicia i inne podtopienia zniszczyły bidulkę i z odbioru klops.
Lepiej żeby nie było wcale tego monitoringu. Byłbym wtedy spokojniejszy.

Po pierwsze może i lepiej, że jesteś świadomy tych gradobić, bo lepiej przyglądniesz się autu. Może nic się nie stało i to tylko opieszałość ludzka, albo jeden z pracowników jest na urlopie, stąd drugi będąc sam nie śpieszy się i tak się ciągnie transport auta do dilera.
A po drugie, masz rację, lepiej żyć w nieświadomości i nagle dostać telefon 2 tygodnie przed planowanym terminem, że auto do odbioru (ja tak miałem), niż czekać na te statusy i dziwić się, że auto wg. OS stoi gdzieś na placu. Chociaż jeden się mniej ekscytuje i patrzy na status ot tak, a drugi drepta nogami jak przed terminem urlopu i nie może się doczekać.