Astra5Klub.pl

komisarzryba pisze:Mazdy też jeszcze są nowe do wzięcia z 2019, a brzydkie nie są

W dwa lata to może rdza już wyszła .
Bardzo ładne, taka trójka 2.0 całkiem fajna.

Lepsze osiągi Tipo? I do wyboru silnik 95, albo 100 KM? Nie było mocniejszych wcześniej?

A mieli takie fajne silniki w ofercie, to pseudoekologia wszystko zabiła. Teraz lepiej mieć trzycylindrowego traktorka o pojemności litra spalającego i tak większą ilość paliwa niż starsze sprawdzone konstrukcje. No ale ktoś powie, że jest ECO

Skąd pewność, że wycofanie tych silników było spowodowane normami eko?

Bo oprócz normy spalin którą musi spełniać pojazd na koncerny nałożone są limity, które określają ilość zanieczyszczeń na liczbę wyprodukowanych samochodów.
Wystarczy porównać rynek samochodowy w Azji i w Europie a gamę silników w tych samych modelach, nie mówiąc już motocyklach.
UE dba o planetę nic nie poradzimy, ale widać jak klienci lubią 3 cylindry, sprzedaż spada ostro.

No ale nie mozna wyprodukowac 4 cylindrowca spelniajacego normy,pomijajac,ze niektore koncerny maja w ofercie taki i takie a inne juz tylko 3 cylindrowce.

Dodatkowo tną koszty produkcji podnosząc ceny, pieniądz to podstawa.
Jeden cylinder mniej to tańszy silnik i już.
Wystarczy tez porównać wyposażenie AK z początku produkcji a teraz.

chyba jest bogatsze ;)

Duchowo chyba

Adaptacyjny tempomat, nie było a jest. Zegary z insignii, nie było a jest. Podgrzewana przednia szyba, nie było a jest. Indukcyjna ładowarka telefonu, nie było a jest. Sprzęt audio bose, nie było a jest. To tak na szybko z głowy ;)

komisarzryba pisze:Adaptacyjny tempomat, nie było a jest.

To akurat było
co nie zmienia faktu, że masz rację - poziom wyposażenia po liftingu się podniósł.

nie bylo na poczatku adaptacyjnego tempomatu.

komisarzryba pisze:nie bylo na poczatku adaptacyjnego tempomatu.

Tak, był dopiero od 2017 ale chodzi o to ze nie wszedł razem z liftingiem tak jak reszta wyposażenia które wymieniałeś

tak ;)

Tu nie chodzi o wyposażenie które możesz sobie dołożyć tylko standardowe w danej wersji wyposażenia.
Po drodze od początku produkcji zniknęły, mata pod maską, miękka tapicerka drzwi w Enjoy , nawiewy na nogi z tyłu i pewnie jeszcze coś się znajdzie.
Za to cena szła z każdym rokiem w górę, ja kupiłem w 2017 a kolega dokładnie taką samą tylko bez powerflexa w 2018 i zapłacił więcej.

ja nie mam maty, w elite.
wszystko drozeje. to normalne.

Za to serce slabsze a to wedlug mnie najwazniejszy argument na nie.

Fakt.

wiesiek3d pisze:Tu nie chodzi o wyposażenie które możesz sobie dołożyć tylko standardowe w danej wersji wyposażenia.
Po drodze od początku produkcji zniknęły, mata pod maską, miękka tapicerka drzwi w Enjoy , nawiewy na nogi z tyłu i pewnie jeszcze coś się znajdzie.
Za to cena szła z każdym rokiem w górę, ja kupiłem w 2017 a kolega dokładnie taką samą tylko bez powerflexa w 2018 i zapłacił więcej.

Nie wiem jak teraz, ale w ST w jednej miałem gniazdko w bagażniku, w drugiej juz nie.

wiesiek3d pisze:Tu nie chodzi o wyposażenie które możesz sobie dołożyć tylko standardowe w danej wersji wyposażenia.
Po drodze od początku produkcji zniknęły, mata pod maską, miękka tapicerka drzwi w Enjoy , nawiewy na nogi z tyłu i pewnie jeszcze coś się znajdzie.
Za to cena szła z każdym rokiem w górę, ja kupiłem w 2017 a kolega dokładnie taką samą tylko bez powerflexa w 2018 i zapłacił więcej.

Inflacja...

Oczywiście masz rację że inflacja ma wpływ na cenę.
Jednak zubożenie wyposażenia i podnoszenie cen występuje chyba u wszystkich producentów.
Kupiłem w 2000 roku Fabię i ten sam kolega kupił za 2 lata również Fabię ( takie kumplostwo ) i brak otwierania wlewu paliwa z kabiny, brak wyciszenia pod maską i również czegoś brakowało a auto droższe.
Zawsze na początku produkcji auta są wypasione a później wyjmują z nich elementy które są mało zauważalne dla klienta a z ceną jadą w górę.
Najbardziej dobiło mnie zlikwidowanie nawiewów na nogi w AK , nie dość że kratek nie było dostępnych to zlikwidowali podstawę wentylacji, porażka.

No bo inflacja jest od niemal zawsze
A koszty produkcji tez rzadko spadają - pracownicy chcą podwyżek.

To nie jest tak, że to są jakieś złe korporacje robiące ludzi w balona - to prostu rachunek ekonomiczny. To nie kopalnia do której cały kraj dokłada

wiesiek3d pisze:Tu nie chodzi o wyposażenie które możesz sobie dołożyć tylko standardowe w danej wersji wyposażenia.
Po drodze od początku produkcji zniknęły, mata pod maską, miękka tapicerka drzwi w Enjoy , nawiewy na nogi z tyłu i pewnie jeszcze coś się znajdzie.
Za to cena szła z każdym rokiem w górę, ja kupiłem w 2017 a kolega dokładnie taką samą tylko bez powerflexa w 2018 i zapłacił więcej.

Po tych "obcinkach" sprzed dwóch, trzech lat którymi wszyscy się emocjonowali trochę straciliśmy śledzenie wydarzeń - np. nawiewy znikały i pojawiały się by teraz być w pakiecie zimowym razem z podgrzewanymi fotelami. Za to w standardzie wszystkich wersji jest elektryczna nagrzewnica. Myślę, że mówienie o tym, że Astra z 2016 jest lepiej wyposażona niż w 2021 jest ciężkie do udowodnienia bo przecież dużo zależy też od pakietów i wyposażenia dodatkowego jak zawsze (już nie mówiąc, że w 2016 była przecież mega biedna wersja Essentia) a szczegóły typu brak maty pod maską raczej nie wpływają na ocenę poziomu wyposażenia - zresztą, czy wiemy na pewno czy w silnikach 1.2 ta mata nie wróciła? No a co do wzrostu cen .. to niestety dotyczy całego rynku.

Added in 9 minutes 49 seconds:
edit: wygląda na to, że jednak mata jest w silniku 1.2 więc nie ma się co nakręcać, że kiedyś to było

komisarzryba pisze:Adaptacyjny tempomat, nie było a jest. Zegary z insignii, nie było a jest. ....

Silniki 4 cylindrowe były a nie ma

Ciekawe czy ta mata jest w standardzie.

wiesiek3d pisze:Ciekawe czy ta mata jest w standardzie.

Powiem Ci, że głowy nie dam, ale nie kojarzę tej maty w GSLine.

GordonLameman pisze:No bo inflacja jest od niemal zawsze
A koszty produkcji tez rzadko spadają - pracownicy chcą podwyżek.

To nie jest tak, że to są jakieś złe korporacje robiące ludzi w balona - to prostu rachunek ekonomiczny. To nie kopalnia do której cały kraj dokłada

Tu sie nie zgodze z tymi kosztami. Czasem spadaja. W cenei samochodu nie tylko sa pracownicy, ale jest tez materiał. Poza tym Mozna kupic wydajniejsze maszyny i mniej pracownikow zatrudnic, albo przeniesc produkcje do kraju low cost. Np do Polski.

ToniEja pisze:Tu sie nie zgodze z tymi kosztami. Czasem spadaja. W cenei samochodu nie tylko sa pracownicy, ale jest tez materiał. Poza tym Mozna kupic wydajniejsze maszyny i mniej pracownikow zatrudnic, albo przeniesc produkcje do kraju low cost. Np do Polski.

Jasne, że można tak zrobić.

Np. w odniesieniu do produkcji tulei papierowych.
Ale w przypadku aut każda inwestycja to są setki i tysiące milionów złotych.
Każde auto składa się z tysięcy części i większość pochodzi od poddostawców, których również rosną koszty pracowników, surowców czy materiałów.
Nawet jak stanieje jakiś materiał to to będzie pewnie coś jednostkowego i może być zyskiem dostawcy, a nie samego producenta aut.

A przenoszenie produkcji to tak jak wspomniałem - ogromny koszt, potężny problem logistyczny i zazwyczaj jest planowane na wiele lat do przodu, żeby zachować ciągłość produkcji modelu.

Wydajniejsze maszyny to sobie można do papieru toaletowego kupić
Linia do produkcji aut to zbyt skomplikowana machina, aby napisać o niej "można sobie kupić wydajniejszą".

Nie ma kompletnie nic dziwnego w usuwaniu wyposażenia czy nawet podnoszeniu cen. To tylko kwestia wiedzy i świadomości ekonomicznej/gospodarczej.

Dlatego ci świadomi opuszczają Unię.

No, straszna łunia - zarabiamy w niej za dużo, żeby być tanią montownią jak na początku lat 90-tych. Skandal!