Astra5Klub.pl

themichals pisze:

jakoku pisze:Jutro zawitam ponownie w toyocie/citroen, aby znowu upewnić się w zasadności zakupy Astry ST.

Daj znać jak wrażenia

Byłem oglądać C1/aygo i przy okazji toyotę auris kombi za ponad 86 tyś. zł z ciasnym i brzydkim wnętrzem.
Citroen ostatnio wyskoczył z tym c3 across, niestety za dobrze wypasioną żądają ponad 75 tyś.
Jeszcze raz zajrzałem do forda i tam stał focus z 1.6 105 km, tutaj ford prezentuje klasę,spasowanie jest bdb, ale za 66 tyś mamy dopiero hb.
P.S
Jazda C1 skończyła się bardzo szybko, do pierwszego ronda i z powrotem. W środku jest bardzo głośno, natomiast niezrozumiałe jest dla mnie drgania - całą budą, trzęsło niemożliwie. Corsa przy C1 to super auto (choć z innego segmentu)
Nie spodziewaliśmy się takiego badziewia cytuję " to gówno nie samochód" i jeszcze ponad 40 tyś.

x00x pisze: Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że jest mniej przestronna i gorzej się prowadzi. Dzięki, trochę zdjąłeś ze mnie ciężar heh...

Lepiej się przejedź jeszcze tym Ceed'em - to nic nie kosztuje, a się upewnisz, że nie będziesz żałował żadnego wyboru Kupujesz auto pod swoje gusta, a nie że komuś się lepiej jeździ, bo ja mogę mieć zupełnie inny styl jazdy, dla mnie fotele mogą być wygodne, a dla Ciebie będą ciasne, lub na odwrót. Jak nie wsiądziesz i sam nie porównasz, to nie kupuj żadnego, bo później bedziesz może żałować, że mogłeś jednak sprawdzić i wziąć taniej, lub za tyle samo a mieć navi czy miększe/twardsze zawieszenie..

Za 40tys+ możesz jeszcze Clio obejrzeć

gravity1287 pisze:Za 40tys+ możesz jeszcze Clio obejrzeć

Clio odpada przecież to francuz bleee

gravity1287 pisze:Lepiej się przejedź jeszcze tym Ceed'em - to nic nie kosztuje, a się upewnisz, że nie będziesz żałował żadnego wyboru

Ceed wolniej się zbiera , silnik trzeba jak dla mnie "piłować". Warto przejechać się po wiosce i zobaczyć jak wyglądają przednie zderzaki w Ceedach. Zderzak przedni jest za nisko umieszczony lub polskie krawężniki są za wysokie

Fartuch pod zderzakiem AK tez haczy o krawezniki

Vex pisze:a ja wam powiem, że tak jak zerkam co jakiś czas na konfiguratory innych marek, to żeby mieć podobną konfigurację, to wychodzi zawsze plus ~40tys. Gołe wersje z najmniejszym silnikiem, to kolor i wybór, ale jak się chce 200KM w automacie, to Astra jest bezkonkurencyjna

Nie wiem jak ty konfigurowałeś. Tak samo skonfigurowany Leon 1.8TSI DSG Excelence + dodatki i Astra 200KM AT + pakiety, gdzie Astra ma w sumie więcej o asystent parkowania, martwe pole w lusterkach i to, że LEdy są matrixowe, a nie zwykłe kosztuje 115 tys zł, gdzie Leon 112 tys zł. W Astrze dostaniesz 13%, a w Seacie 5% co daje różnicę 102 kontra 106 tys zł. Gdzie te 40 tys zł ? A Leon z DSG robi Astre bez problemu. Jak ktoś planuje auto do ok 150-200 tys km, to argument mniejszej trwałości DSG pada.

Fakt Astra wychodzi zawsze taniej o te kilka tys zł, ale kilkunastotysięczne różnice to kolejny urban legend.

DigDug pisze:

Vex pisze:a ja wam powiem, że tak jak zerkam co jakiś czas na konfiguratory innych marek, to żeby mieć podobną konfigurację, to wychodzi zawsze plus ~40tys. Gołe wersje z najmniejszym silnikiem, to kolor i wybór, ale jak się chce 200KM w automacie, to Astra jest bezkonkurencyjna

Nie wiem jak ty konfigurowałeś. Tak samo skonfigurowany Leon 1.8TSI DSG Excelence + dodatki i Astra 200KM AT + pakiety, gdzie Astra ma w sumie więcej o asystent parkowania, martwe pole w lusterkach i to, że LEdy są matrixowe, a nie zwykłe kosztuje 115 tys zł, gdzie Leon 112 tys zł. W Astrze dostaniesz 13%, a w Seacie 5% co daje różnicę 102 kontra 106 tys zł. Gdzie te 40 tys zł ? A Leon z DSG robi Astre bez problemu. Jak ktoś planuje auto do ok 150-200 tys km, to argument mniejszej trwałości DSG pada.

Fakt Astra wychodzi zawsze taniej o te kilka tys zł, ale kilkunastotysięczne różnice to kolejny urban legend.

1) piszesz o silniku 180 a nie 200
2) podstawka z tym silnikiem to 102300. A astra z 200km to 94600

Na start mamy 7.7tys. różnicy. Jako że silnik jest o 11% lepszy, to żeby wyrównać poziom, to i cenę Leona mnożymy i wychodzi 113665 czyli mamy już ~20000 różnicy w cenie.

edit:
A tak żeby nie trzeba szukać wspólnych mianowników to mając budżet 100tys. i warunek minimum 200KM, to astra się mieści, Leon się nie mieści ani w budżecie ani w ilości koni

jakoku pisze:przy okazji toyotę auris kombi za ponad 86 tyś. zł z ciasnym i brzydkim wnętrzem.

Jazdę próbną aurisem miałem można powiedzieć przypadkiem, gdy wracając rodziną z zakupów wstąpiliśmy po drodze do salonu i sprzedawca zaproponował. Dobrze się złożyło bo z tyłu siadła żona i 2 dzieci w fotelikach. Wysiedliśmy i pierwsze słowa żony, że odpada bo przedni fotel kończył się na kolanach córeczki ciężko byłoby nawet rozłożyć go do pozycji półleżącej do spania.
Poza tym da się zauważyć, że model sprzedażowy toyoty jest na zasadzie "produkujemy tak super hiper zajebiście bezawaryjne trwałe i prestiżowe auta, że płać +20k względem konkurencji i ciesz się, że z przodu są elektryczne szyby".
Nie wiem, ale na mnie to średnio działa. Może na starsze pokolenie bardziej, bo rodzice mocno podpowiadali aurisa, a mama jeździ yarisem

Auriske miałem przez półtora tygodnia jako zastępczy i szczerze się zastanawiałem, czy nie poprosić o wymianę na "cokolwiek innego"

Też miałem Aurisa jako zastępcze. Może byłem od początku źle nastawiony ale przez dwa tygodnie jazda nim to ciągła irytacja. Wnętrze to koszmar (żona pytała czy to jakaś specjalnie oszpecana wersja dla wypożyczalni). A najgorszy z tego wszystkiego był fotel, którego przez ten czas nie udało mi się wyregulować żeby chociaż mi nie przeszkadzał w podróży (o wygodzie nie mówię). Poczułem wielką ulgę gdy odbierałem 6-letniego focusa z serwisu.

DawidK pisze:Wnętrze to koszmar (żona pytała czy to jakaś specjalnie oszpecana wersja dla wypożyczalni). A najgorszy z tego wszystkiego był fotel, którego przez ten czas nie udało mi się wyregulować żeby chociaż mi nie przeszkadzał w podróży (o wygodzie nie mówię).

Fotel ja wyregulowałem i było nawet w porządku, tylko z dnia na dzień coraz bardziej bolał mnie kręgosłup... a co do wnętrza... jeździłem przy ładnej pogodzie i to lustro nad schowkiem pasażera to jakaś paranoja. Momentami nie szło jechać, tak światło się odbijało.

I ja dorzucę coś do aurisa, przymierzałem się też, ale u mnie warunek to automat a ich bezstopniowy automat występujący w aurisie to jakaś porażka. Powyżej 100km/h brzmi jakby się chciał rozlecieć. To wykluczyło toyotę od razu.

Ziela pisze:ich bezstopniowy automat występujący w aurisie to jakaś porażka. Powyżej 100km/h brzmi jakby się chciał rozlecieć.

no i nie ma WRRRUUUUM...WWWRRRRRRRRRUM...

x00x możesz coś bardziej konkretnie napisać o tych ofertach (ceny, wersje) ? Tez stoję przed podobnym dylematem.Jeżeli nie chcesz na forum to może na priv.

Wydaje mi sie, ze po to jest ten temat zeby wlasnie takie dylematy opisywac... nie tylko Wy jedni je macie I mysle że warto by było to opisać tutaj, a nie na priv.

Vex pisze:

Ziela pisze:ich bezstopniowy automat występujący w aurisie to jakaś porażka. Powyżej 100km/h brzmi jakby się chciał rozlecieć.

no i nie ma WRRRUUUUM...WWWRRRRRRRRRUM...

To akurat mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, jeździłem A4 z multitronikiem i bardzo mi pasowała ta skrzynia, ale to już są gdzieś tam osobiste preferencje.

ja osobiście jak dorwę w dobrej cenie fiata tipo 1.4 120 km zagazowanego to zamienię astrę całe życie na gazie, to teraz przesiadka na bp mnie boli po kieszeni.

Na gazie to rozumiem ,ale żeby auto psuć

astra h przejechane na gazie 120.000km. oszczędność to ok 16.000 zł ))) NA CZYSTO.

wiesiek3d pisze:ale żeby auto psuć

To mit, że gaz niszczy auto. Obecne generacje nie robią silnikowi krzywdy.

niestety zagazowany fiat nowy kosztował za dużo. i wybrałem astre. teraz więcej chodzę:)

Orietujecie się za ile ASO zagazuje astrę?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Astra kupiona w 2016 za 100 980 cennikowo dziś taki sam samochód 105 340 mają rozmach.

To ta zerowa inflacja

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

moja konfiguracja wychodzi teraz jakies siedem tysięcy drożej niż gdy kupowałem ;)
raz - podwyzka
dwa - inaczej skonstruowane pakiety

To nie inflacja tylko księgowi, cenę podnoszą z auta wyposażenie wynoszą
Gaz niszczy silnik, a na gaz to zapalniczki są.

grandmaster pisze:niestety zagazowany fiat nowy kosztował za dużo. i wybrałem astre. teraz więcej chodzę:)

Ha,ha,też po przesiadce z astry g na gazie teraz więcej chodzę ba śmieję się,że więcej na niego patrze niż nim jeżdżę.Może choć zyskam bardziej na zdrowiu bo wcześniej nawet po bułki jeździłem furą

Zagazowana astra G może stawać w szranki z tymi wszystkimi priusami i innymi cudami techniki w kwestii spalania Nie ma w tym krzty przesady.

Jeśli już wchodzimy w koszty używania hybrydy/elektryka/autka tradycyjnego. Należy pamiętać o innych rzeczach niż samo zaoszczędzenie na paliwie.
Problemem w elektrykach jest duża utrata wartości.
Za około 5 letniego leafa trzeba dać przeciętnie 50tyś zł.
Za astrę j 5 letnią też około 50 tyś zł. (1,6 turbo 160+km i dobre wyposażenie, tak by cieszyło autko nas)
Niemniej jednak koszt zakupu jest zupełnie inny. Przyjmując dzisiejsze ceny to 150tyś vs 80tyś (za trochę ponad tyle wyrwałem moją astrę).
Załóżmy średni przebieg 20tyś/rok.
Koszt jazdy elektrykiem to równowartość około 1.5litra benz/100km (jeśli "tankujemy" z gniazdka domowego)
Koszt jazdy 1.6 T 200km to spalanie pomiędzy 6.1, a 8.9. W zależności od temperamentu kierowcy. Uśredniając 8l.
Zaoszczędzamy 6.5 litra benz PB 98 której koszt to 5zł/l.
Przejeżdżając 20tyś km elektrykiem zaoszczędzimy 20000/100*6,5 1300l paliwa. Co daje równowartość 6500zł.
Powiecie "ceny przeglądów elektrycznego pojazdu są zerowe!". Otóż nie, ceny są niestety podobne. Natomiast akumulator ma żywotność przewidzianą na około 200tyś km. Czyli maksymalnie zaoszczędzimy 65tyś zł na paliwie.
Niestety daje to róźnicę na poziomie 5 tyś dla astry jako wygranej.
Czytałem pewne wypociny w internetach iż ceny akumulatorów o pojemności spadły do trochę ponad 1tyś zł za 1kwh. (1/4 ceny sprzed 10 lat)
Natomiast cena akumulatorów ma dalej spadać tak by koszt produkcji autka spalinowego z turbo oraz elektryka się zrównał w okolicach 2025/2030 roku. Zależy kto przewiduje. By zaparzyć herbate należy zalać ją gorącą wodą. Wszystko to powinno się przemyśleć.
Rozsądnym byłoby poczekanie z kupnem elektryka aż do czasu gdy dopłata do niego nie będzie przekraczać 20% wartości samochodu. Bądź co mniej prawdopodobne, aż do czasu gdy elektryki przestaną tracić tak znacząco na wartości. Prawdopodobnie odbywać się to będzie za czasów schyłka następnej generacji leafa/ początku 3 gen.
Nie rozważam tutaj wartości użytkowych takiego samochodu jak zasięg (350km dla nowej generacji leafa już wygląda dobrze), żywotności podzespołów, szpanu czy też przyjemności z jazdy (elektryk jest dużo przyjemniejszy, sam byłem zaskoczony) 100 koni w elektryku vs 100 koni w PB to jak DSG vs skrzynia zautomatyzowana.



Co do hybryt plug in.
Mają one sens kiedy mamy zamiar mieć tylko jedno autko w rodzinie, a nie chcemy rezygnować z oszczędzania na paliwie.
Koszt priusa plug in to około 140tyś zł. Zasięg to 50/55km w trybie na SZTRUM. W momęcie kiedy pokonujemy max 60km dziennie zaczyna mieć to sens. Natomiast jest to temat na kiedyś.
Pozdrawiam wszystkich wnikliwie czytających

Nie wiem jak takie brzydactwo w środku może się podobać i ten maksymalny minimalizm i ascetyczność...

http://moto.pl/MotoPL/51,88389,22904838.html?i=3

Przyznam, ze taka futurystyka mnie osobiscie w tym wydaniu tez nie lezy.