Astra 5 vs Inne Auto?

[Krzysiec]

"Się skacze, się pływa, ciałko też mam zajebiste - Bayerka jest!"

[wiesiek3d]

Colins każde auto się psuje a 2,0 TDI 170 KM strasznie, takiego typa też mieliśmy w OOOO A4 B7, ile miał najechane nikt nie wie ale jak to jeździło uciecha z jazdy i nie zepsuł się

[Segor]

Do dziś nie rozumiem jak się z tego wywinęli i dalej są wiodącym koncernem w Europie.

Marketing Panie: https://youtu.be/nYpzi4hxFMU?t=2m26s

[Kokodyl]

A mówiąc /pisząc poważnie, miałem przyjemność (???) współpracować z centrum technicznym VW i tak wielkiej samo-zajebistości, jaką się tam napawają, nie spotkałem u żadnego innego producenta.

Z wpojonym poczuciem megazajebistości to się spotkałem w Toyocie. Podejście handlowca na zasadzie prawie że "całuj pierścień, że pozwalam ci nabyć ten cud techniki, a pytaniem o rabaty to mnie obrażasz!" jak to wygląda w VAG nie wiem; odrzuciłem z góry zakup aut tych marek ze względu na firmową flota i cyrki jakie się dzieją

[Elfiasty]

Nie wiem z czego to wynika według mnie z głupoty. Spotkałem się właśnie z taką sytuacją w jednej z marek "premium" nie mogłem się doczekać obsługi, brak rabatów, jazda próbna tylko z hamdlowcem itp. Jak tylko przyjechałem tam ze znajomym, który ma jakieś auta u nich kupione to handlowiec bez pytania przyniósł kluczyki i dał auto na weekend a i rabaty nagle się pojawiły.

[remar]

@colins, historia Twojego teścia jest przykładem na wadę produkcyjną auta od VAGa ale jak dobrze pamiętam to sam pisałeś że pozbyłeś się swojego Nissana tuż przed upływem gwarancji bo ilość usterek była tak duża że nie chciałeś dalej ryzykować i nabyłeś Astrę. Silniki benzynowe od Renault stosowane w Nissanach biorą olej i też zdarzają się przypadki padów, to samo dotyczyło wadliwych diesli 1,5 i przypadki z panewkami, nawet nowy Civic X z początku produkcji miał problem z przedostającym się paliwem do oleju i tak można by wyliczać po kolei inne marki. Pogoń za nowinkami i skomplikowanie techniczne powodują że każdemu coś tam się przytrafi. Do czego zmierzam? Jak widzisz inni producenci też zaliczają wpadki a i tak zawsze wiesza się psy na VW a na inne przypadki przymyka oko nawet jak samemu się używa Astrę o podwyższonym (być może już poprawionym) poziomie ryzyka. I żeby nie było że czegoś tam bronię, też bym się napiął jakby mi padł silnik i generalnie masz rację że po 100tys nie powinno się to zdarzyć i podejście serwisu powinno być bardziej ludzkie ale jestem na tym forum i śledzę wątek olejowy i o tłokach bo sam wiesz jak jest a moja żona posiada Astrę i nie przykrywajmy naszych obaw jeszcze większymi wpadkami innych producentów.
A co do podejścia salonu do potencjalnego klienta to najgorzej miałem swego czasu w Toyocie w Łodzi - pani w ogóle nie była chętna na udzielenie mi informacji o aucie nie mówiąc już o jeździe testowej bo przecież najpierw powinienem umówić się telefonicznie mimo że w salonie oprócz mnie była jedna osoba, podziękowałem i pojechałem do drugiego łódzkiego salonu gdzie nie było żadnego problemu z pełną informacją i jazdą - nie zależy to więc od marki a od ludzi.

[SACZI]

nie zależy to więc od marki a od ludzi.

Tak, to od ludzi zależy.
Ja w oplu Krosno 3x podchodzilem i tylko 1 sprzedawca był ogarnięty na tyle, że przejechałem się z nim Astrą.
Drugi to typ pokroju, "do roboty to ja przychodzę odpocząć", a trzeci to cham i prostak.
Ostatnia wizyta przesadziła zakup samochodu w Rzeszowie, gdzie człowieka normalnie traktują.
Z kolei rzeszowska Honda, to "całuj chamie pierścień", a VW w Krośnie jak najbardziej ok.

[Segor]

Jak widzisz inni producenci też zaliczają wpadki a i tak zawsze wiesza się psy na VW a na inne przypadki przymyka oko

No tak to jest jak strategią marketingową marki jest/było zapewnianie o niezawodności...

[Kokodyl]

Z tym, że ci ludzie też mają różne podejście do różnych klientów. W tej samej Toyocie o której wspominałem, kilka miesięcy wcześniej byli moi rodzice. I jako, że to osoby po 60 to nadskakiwali im na maxa. Pewnie w ich szufladkowaniu ludzi jawili się jako klienci, którzy kupią to co im wcisną i mają dużo więcej $ na auto niż 30-latek w bluzie.

[Segor]

Kiedyś było AMA na wykopie ze sprzedawcą Mercedesów (chyba) i pamiętam, że wyraźnie pisał, że nauczyli się już dawno, żeby nie szufladkować klientów, bo najbardziej wypasione AMG kupowali tak samo często ludzie w garniturach jak i brudnych ciuchach.

[Vex]

tylko w brudnych ciuchach po mercedesa idzie hipster, a nie bezdomny (oni to raczej bentley )

jak z żoną poszliśmy do renault i chcieliśmy się przejechać megane RS, to: "jest już późno i szefa nie ma a kluczyki w sejfie", a jak stwierdziliśmy: "no trudno, to jeszcze na dziś została superb, a jutro insignia", to nagle się okazało, że jednak klucze od sejfu ma kolega a nie szef.

[kuba]

insygnia

insIgnia

[Vex]

insygnia

insIgnia

dzięki, już poprawiłem

[Desiderata]

Co do brudnego pana po mercedesa, historia opowiedziana przez wykładowcę Taraszkiewicza od ekonomii:

Jego tato poszedł z nim do salonu Mercedesa chyba na Oliwie (mogę się mylić). Był po całym dniu w polu (gospodarstwo 1k ha) i nie bardzo chciało mu się przebierać (trochę ubrudzony ale bez przesady). Zepsuło mu się auto i chciał kupić nowe. Spodobał mu się Mercedes, który stał w salonie. Wybrał sobie jakies tam dodatki i zapytał sie kiedy miałby przyjść po odbiór. Młody szczurek powiedział mu, że dwa dni i może przyjść. Nie chciał aby cokolwiek podpisać, po prostu przyjść za 2 dni z pieniędzmi.

Senior Taraszkiewicz przyszedł ale auta nie było. Potraktowali go jak przybłęde i zlali tego samego dnia.

Całe kierownictwo salonu mercedesa wywalone, ogromny rabat na auto od przedstawicielstwa PL, listy na święta z życzeniami itd.

Reasumując: Oceniają Klienta na podstawie tego jak wygląda a nawet czym przyjeżdża.

[SACZI]

Desiderata, masz rację. Sprzedawczyki zadzierają nosy, jakby byli nie wiadomo kim.
Panoszą się przed potencjalnymi Klientami, odpowiadają opryskliwie, olewają prośby itd.
Nie zdają sobie sprawy, że wystawiają opinię salonowi i po prostu tracą Klientów.
Ja samochód naprawdę chciałem kupić w Krośnie, bo do ASO miałbym 15 km.
Tymczasem sprzedawczyki zrazili mnie raz na zawsze i ... kupiłem w Rzeszowie.

[Krzysiec]

Pozdrowienia z salonu gdzie kupił SACZI Tak się sklada, że mnie w większości salonów różnych marek w RZ potraktowano ... A raczej nic nie zrobiono... Jedynie dziewczyna z Forda jeszcze ratowala opinie o salonach rzeszowskich. Tu gdzie właśnie siedzę, potraktowano mnie jako potencjalnego klienta. Dlatego po zakupie corsy dla żony kupiłem jeszcze Astrę Każdy w ASO mnie zna, ogólnie klimat w porządku Żeby tylko jeszcze ogarniali wszystkie bolączki z którymi przyjeżdżam to by już bajka była Ale nie jest źle... Przynajmniej coś chcą robić. A że nie zawsze wychodzi...

P.S. Z takim internetem w ASO nie dziwne że kody i aktualizacje ściągają się 5h i więcej

[SACZI]

Jednak tak sobie dalej myślę, że napisałem prawdę!
Obok - za ścianą krośnieńskiego Opla, jest salon Forda.
Właściciel ten sam, czyli Glob Cars.
Obsługa jak najbardziej poprawna.
Pan Jacek Zajdel to klasa sama w sobie.

[Chorwat]

Te dyskusje o podejściu sprzedawców do klienta, to chyba powinien Admin wydzielić z wątku, ale ok - napiszę też o swoim doświadczeniu.

W środę po południu przejechałem się do salonu Alfa Romeo w Krakowie, akurat byłem w pobliżu. Olałem stojące obok Jeep'y (nie mój design i budżet) i prosto do Giulii, bo autentycznie jestem zakochany w tym aucie (jak i w poprzedniczce - 159). Nawet nie podszedłem do stojącej obok wersji 510KM (ponoć pogromcy BMW M3), bo to nie moje progi finansowe, tylko zacząłem "badać" wersję "cywilną".

Sprzedawca się uaktywnił, zaczęliśmy trochę rozmawiać, o tym czego potrzebuję w aucie. W związku z tym, że moja Astra nieco rozpieściła mnie swoim wyposażeniem, zapytałem:
- czy skóra w Alfie ma wentylację?
- nie ma. W tej klasie aut, taka opcja jest niespotykana
- hmmm, mam to w Astrze... z masażem...
- wie Pan, może Pan przecież jeździć Astrą dalej
- rozumiem... proszę w takim razie powiedzieć, dlaczego w aucie jest pokrętło od regulacji wysokości reflektorów, skoro są ksenony?
- to pokrętło nie reguluje reflektorów, tylko natężenie światła w kabinie!
- hmm, ale obok przecież jest dedykowane od jasności wnętrza, po co w takim razie drugie (w dodatku z symbolem regulacji wysokości świateł)?
- tak ma być!
- chciałbym odbyć jazdę próbną...
- przykro mi, mam jeszcze umówione dziś spotkanie, spotkajmy się kiedy indziej - proszę się umówić (w salonie jeszcze dwie inne osoby, niezbyt zajęte czymkolwiek)

No i tak to w skrócie się odbyło

P.S. Byłem ubrany w koszulę i marynarkę, raczej nie wyglądałem na lumpa

[Thomson1708]

Mam do was radę pewną. By obsługi poprawnej doczekać w Polskim salonie potrzeba wiele czynników zapewnić.
Wjeżdżasz pod salon albo bardzo starym autem albo bardzo nowym. Średniości w tłumie znikają. W większości salonów garbus, 2CV jakaś mikrofalówka czy inny T34 potrzebny. No chyba że do Opla zaglądasz lub Dacii
Wchodząc do salonu hasło musisz wyrzec krzykliwym głosikiem "helloł moderfuc*rs" najlepiej waląc w drzwi nogą (tu potrzebna praktyka bo się czasem same otworzą wcześniej i wtedy szpagat można zrobić i szpital zaliczyć) warto poćwiczyć przy drzwiach do biedronki czy innego lidla.
Następnie swe brzemie inteligencji zaprzegnąć musisz, patrzysz spodełba na tych czarnych Panów zza drewna i idziesz powoli wyniośle do najdroższego modelu. Otwierasz, zamykasz guzików używasz robiąc na przemian dziwne miny. Kiedy już będziesz miał opony przebijać zazwyczaj sprzedawca podejdzie i przyniesię wspaniałą ofertę. Zrobiłem tak w fiacie w wrocławiu, zabawnie było. Narzeczona miała dobry humor do dnia końca.
Oto poradnik od waszego jody Pana

A tak poważnie, może nie wyglądacie? Bo ja zawsze gdy chce sobie obejrzeć samochód na spokojnie. Nie mija więcej niż 2 minuty i już mam salwy atakujące mnie i nie ważne czy akurat siedzę w Yarisie, Aurisie, Audi q7, Tipo, Peugocie, Oplu czy też Citroenie/ Kii. Co z wami jest nie tak? ;o
Mnie to osobiście denerwuje gdy chce sobie pomacać na spokojnie moją prawdopodobną nową "kochankę" (bo autka kocham i wie o tym moja narzeczona), a tu jakaś babka mnie zaczepia czy by nie pomóc.

[Elfiasty]

Z tym wyglądem to bym nie przesadzał przecież jak idę kupować samochód to nie będę się w garnitur lub jakoś specjalnie wyjsciowo ubierał to nie teatr czy opera.

[mmm]

@Thomson1708 słabo działa twoja metoda, ja podbiłem do najdroższego opla i laska patrząc czy nikt nie słucha zapytała czy mnie stać bo ona ma masę roboty, jak chcesz sobie popatrzeć to ona otworzy auto
W innym salonie odmówili mi sprzedaży auta mimo największego rabatu i mojego zdecydowania. Byłem wcześniej w innym oddziale i laska kazała mi wrócić się 100 km

[Fuks]

Gdzie Wy taki salony znajdujecie?
W 90% jak wchodzę do salonu ktoś podchodzi pyta czy pomóc, odpowiadam, że na razie oglądam i mam spokój.

[marwisn]

Gdzie Wy taki salony znajdujecie?
W 90% jak wchodzę do salonu ktoś podchodzi pyta czy pomóc, odpowiadam, że na razie oglądam i mam spokój.

Ja mam podobnie. Co gdzieś wejdę to zaraz podjeżdża sprzedawca i wpycha mi kluczyki do ręki. Obejrzeć spokojnie nie można.

[Fuks]

No to nie wybieram się do Seata aby mi nie wcisneli Cupry Leona

[wiesiek3d]

Ciekawe salony odwiedzacie
Przypomnial mi sie kawal

Pewna pani wchodzi do salonu Mercedesa i kieruje sie w strone wypasionego kabrio, otwarla drzwi schylila sie i glaszcze skore na siedzeniu, a ze miala wzdecia to puscila baka bedac pewna ze nikt za nia nie stoi.
Po tej akcji spokojnie sie wyprostowala ,obraca sie a za nia stoi sprzedawca, chcac wybrnac z niezrecznej sytuacji zadaje pytanie ,ile ten samochod kosztuje ? na to sprzedawca odpowiada ,skoro pani przy dotykaniu skory popuscila to przy cenie sie pani zes*a

[SACZI]

Kurde, tak sobie siedzę przed kompem, kończę projekt formy, popijam sobotnie piwko, a w tle Pertyn mi ględzi
I naszła mnie taka myśl, czy aby z FałWe się nie "pogodzić" ... ?

[Fuks]

Na święta nawet pan na P. o Oplu dobrze mówi https://www.youtube.com/watch?v=zDt35IQJtiw
Ciekawe, że jak testował diesla to na hałas nie narzekał tyle.

Added in 2 minutes 39 seconds:

Kurde, tak sobie siedzę przed kompem, kończę projekt formy, popijam sobotnie piwko, a w tle Pertyn mi ględzi
I naszła mnie taka myśl, czy aby z FałWe się nie "pogodzić" ... ?

Napij się więcej to Ci przejdzie.
Ten prototyp VW z Poznania całkiem fajny, Touareg nawet też.

[wiesiek3d]

Ja dzis zmienialem kola i tak wlasnie sie zastanawiam bo auto dzwigam lewarkiem z VW bo wygodniejszy i nie niszczy progow, a kapsle z nakretek tez trza sciagnac patentem z OOOO, co jest grane czym my jezdzimy zeby posilkowac sie konkurencja.

[Fuks]

Jestem na etapie poszukiwań dobrej żabki do podnoszenia, no ale lewarka z VW nie będę kupował

[Elfiasty]

Jak chcesz wygodny lewarek to sobie kup żabę za 150 zł. @Fuks nie zauważyłem Twojego posta, odnosiłem się do tego co Wiesiek napisał. Jeżeli chodzi o dobrą żabę to polecam z alledrogo niskoprofilowa. Kurde ja mam taki http://allegro.pl/show_item.php?item=5673879110 ale jak go kupowałem to kosztował 170.