Astra 5 vs Inne Auto?

[Fuks]

Panowie, proponuje dla Was zmienić temat na VAG vs inne auta .
Tak liczba usterek TSI kontra reszta świata

Przykładowo nie mniej usterek niż w Astrze https://www.kodiaq-klub.pl/forum/viewforum.php?f=10
To ta słynna jakość VAGa?

[marwisn]

Podziwiam Fuks Twoją krucjatę przeciwko temu koncernowi .

Ale lista robi wrażenie .

[jakoku]

Podziwiam Fuks Twoją krucjatę przeciwko temu koncernowi .
Ale lista robi wrażenie .

350 tyś sztuk VW na pustyni: https://www.stern.de/auto/vw-lagert-350 ... 21534.html
tylko VAG może to zrobić, stać ich.

[gravity1287]

VAG jest nudny - zwłaszcza golf, który między ostatnimi modelami do znudzenia przypomina poprzednią wersję. Nie zmieniłbym golfa poprzedniej generacji na nowszego, a Astrę już tak, bo zmiany bardzo duże - wygląd i jazda.
Co do aut, na razie z PSA 308 dobrze wygląda, tylko jeszcze to wnętrze trochę takie "puste"(?). Następne auto na pewno będzie mocniejsze ];->

[Fuks]

350 tyś sztuk VW na pustyni: https://www.stern.de/auto/vw-lagert-350 ... 21534.html
tylko VAG może to zrobić, stać ich.

Oni już kiedyś byli na pustyni Afrika Korps, ale im nie poszło

Added in 47 seconds:

Podziwiam Fuks Twoją krucjatę przeciwko temu koncernowi .
Ale lista robi wrażenie .

Konkurencja mi dobrze płaci

[adax]

"Francuzi określą to czego do tej pory sam opel nie potrafił"

OPEL ma "własny" styl jakkolwiek to może zabrzmieć kontrowersyjnie,po pierwsze zachowawczy styl jak VW ale głównie w srodku(duży atut dla większości)a zarazem elegancki,przynajmniej dwa J i K ale znowu na zewnątrz nie tak nudny jak grupa VW gen.J i K
Akurat Francuzi teraz sa na bakier z ergonomią,cała obecna seria opla,wszystkie segmenty to wzór a nie tablety przyklejone na siłę gdzie nawet siłę nawiewu trzeba klikać kilka razy(honda nie lepiej) no i po co mi taki styl,który nie jest praktyczny??
Silniki,tez,Peugeot i Renault i ich flagowe kompakty a jak klient,zwykły kowalski chce kupić 1.4 silnik to musi iść do konkurencji,żenada....

[remar]

Podziwiam Fuks Twoją krucjatę przeciwko temu koncernowi .

I właściwie dzięki takim ludziom jak Fuks od dwóch miesięcy pomykam autem od VAGa, bo skoro tylu ludzi mówi źle o tym koncernie to znaczy że muszą robić dobre auta. A VAGa nigdy nie miałem więc przyszedł czas samemu sprawdzić co jest prawdą a co mitem

[marwisn]

OPEL ma "własny" styl jakkolwiek to może zabrzmieć kontrowersyjnie,po pierwsze zachowawczy styl jak VW ale głównie w srodku(duży atut dla większości)a zarazem elegancki,przynajmniej dwa J i K ale znowu na zewnątrz nie tak nudny jak grupa VW gen.J i K

Przez własny styl miałem na myśli rozpoznawalność modelu z generacji na generację. Każda Astra miała coś w sobie (może poza G), ale spójności to ja tu nie widzę. Nie twierdzę, że to źle, ale niektórzy cenią sobie ewolucję, a nie rewolucję .

VAG konsekwentnie rozwija swoje koncepcję z modelu na model. Opel wyrzuca do kosza i robi na nowo. Wsiadasz do następnej generacji i uczysz się auta na nowo. Wiele fajnych rozwiązań porzucają wraz z nowym modelem. Jakby się tego wstydzili.

Skąd bierze się fenomen Iphon'a? Z tego, że ludzie dostali dobry system, który tylko ewoluuje w miejscach gdzie klienci tego oczekują.

Wszystkie ładne, ale każdy inny .

Opel-Astra-296383.jpg (265.21 KiB) Przejrzano 1972 razy

A tu gofer.

9dda61_b4cc7ef8a3ab4a2e9e27e189a1fbb9c3_mv2.jpg (160.04 KiB) Przejrzano 1963 razy

Mamy demokrację i wolny rynek. Wyniki sprzedaży mówią jasno co preferuje klient.

[Fuks]

Remar, gratuluje!
VAG robi dobre auta ale nie aż tak dobre w Auto Bildzie piszą.
Jak Ci się podoba i chciałeś sprawdzić to super.


Kolega z Wawy na święta pędził swoją Audi A4 B7 na podkarpacie (centrum podniety na VAG i PIS) i ...
100 km przed celem rozpadła się i na lawecie dojechał.
W ostatnim roku dołożył 10 tys i już ją sprzedaje .

[wiesiek3d]

Jak kupił złom to tak jest

[dziadzia82]

OPEL ma "własny" styl jakkolwiek to może zabrzmieć kontrowersyjnie,po pierwsze zachowawczy styl jak VW ale głównie w srodku(duży atut dla większości)a zarazem elegancki,przynajmniej dwa J i K ale znowu na zewnątrz nie tak nudny jak grupa VW gen.J i K

Przez własny styl miałem na myśli rozpoznawalność modelu z generacji na generację. Każda Astra miała coś w sobie (może poza G), ale spójności to ja tu nie widzę. Nie twierdzę, że to źle, ale niektórzy cenią sobie ewolucję, a nie rewolucję .

VAG konsekwentnie rozwija swoje koncepcję z modelu na model. Opel wyrzuca do kosza i robi na nowo. Wsiadasz do następnej generacji i uczysz się auta na nowo. Wiele fajnych rozwiązań porzucają wraz z nowym modelem. Jakby się tego wstydzili.

Skąd bierze się fenomen Iphon'a? Z tego, że ludzie dostali dobry system, który tylko ewoluuje w miejscach gdzie klienci tego oczekują.

Wszystkie ładne, ale każdy inny .
Opel-Astra-296383.jpg

A tu gofer.
9dda61_b4cc7ef8a3ab4a2e9e27e189a1fbb9c3_mv2.jpg

Mamy demokrację i wolny rynek. Wyniki sprzedaży mówią jasno co preferuje klient.

Helmuty wyglądają jak nimieckie pojazdy opancerzone z 2 wojny światowej czyli kredensy.
Gust potomków nic sie nie zmienił

[adax]

No stylistycznie astra J i K to bardzo ładne samochody,nic im nie mozna zarzucić i nie są wyciosane jak wszystkie VW.

[Fuks]

Jak kupił złom to tak jest

6 lat temu kupił od pierwszego właściciela w Polsce auto 4 letnie.
Tylko potem nie pisz, że ja nazywam VAGa złomem .

[kuba]

wyciosane jak wszystkie VW.

ja to nazywam "siekierą projektowane"

[Fuks]

wyciosane jak wszystkie VW.

ja to nazywam "siekierą projektowane"

Marwisin nazwał to lepiej "rozpoznawalność modelu z generacji na generację", czyli rozpoznawalność Poloneza .

[roon7]

a w życiu jest tak, że pierwsze miesiące zachwycamy się, naszym "najpiękniejszym" na świecie samochodem, pieścimy, chuchamy, zachwycamy się, a później już tylko tym jak dobrze się nim jeździ. Tylko, albo Aż.
Coś Wam to przypomina ? hehehe.
Jakiś czas temu wybrałem golfa, zwyciężył rozsądek, przegrało serce. Teraz wybrałem astrę, przegrał rozsądek wygrało serce.
Wszystko wg. mnie sprowadza się tylko do tego jak dobrze czujemy się w aucie, wygląd i jakieś tam mankamenty ma każdy sam, zwłaszcza przy szukaniu oszczędności przez producentów.
Bardzo, ale to bardzo podoba mi się Mazda, i co z tego jak czar pryska po chwilach spędzonych za kierownicą.
Przeciwnikom vw powiem tylko, pobujajcie się troszkę, zapomnijcie o wizerunku IV w tdiku.
Mnie tam lata wizerunek, ważne by była radość z jady, i golf to mi dał od pierwszego do ostatniego dnia.
Mam nadzieję, że Astra też, a drobne mankamenty, wycieraczki pffff, "trawa u sąsiada zawsze bardziej zielona"
Brak oświetlonego i klimatyzowanego schowka, pfff ile razy z tego korzystamy ?

[adax]

A co w Mazdzie ci się nie podobało podczas jazdy(pytam bez ironii)?

[roon7]

Mnie osobiście kompletnie nie przypadł do gustu silnik, może za dużo naczytałem się w prasie zachwytów jaka to świetna jednostka.
Kompletnie nie odpowiadało mi to, że aby jechać dynamicznie trzeba go trzymać wysoko, w dolnym zakresie kompletnie zamulony.
Wnętrze na początku wydawało się OK, ale z tyłu ciasno zwłaszcza na wysokość.
Bardzo mały bagażnik, wysoka krawędź załadunku, cóż hatchback. Więc decydując się na taki samochód ciężko to jako wadę wskazywać.
Szkoda, że 3 nie zrobili w kombi a zrobili sedana który nic nie wnosi.
Generalnie silnik na nie, może za długo jeździłem z turbo.

[Kokodyl]

Brak oświetlonego i klimatyzowanego schowka, pfff ile razy z tego korzystamy ?

Klimatyzacja faktycznie dla mnie zbędny luksus w schowku, ale oświetlenie jednak może być irytujące jak musisz świecić sobie telefonem grzebiąc w nim na szczęście najczęściej to żona w nim wtedy grzebie

[Thomson1708]

Obczajcie sobie gościa bo dobrze gada:
https://www.youtube.com/watch?v=qih3bkq-LBY&t=1142s

[wiesiek3d]

Jak kupił złom to tak jest

6 lat temu kupił od pierwszego właściciela w Polsce auto 4 letnie.
Tylko potem nie pisz, że ja nazywam VAGa złomem .

Czyli kupil zlom od pierwszego wlasciciela
Mialem kilka Vagow i dzieci rowniez, jedyny ktory mial awarie to ziecia pasztet B6 i to w 1,9 TDi
Cala reszta a bylo tego troche ,zero problemow.

[Thomson1708]

Ano tak naprawdę bardzo ważna jest kultura techniczna użytkownika. Jestem pewien że jakbym bardzo chciał to bym był w stanie zajechać każdą turbinę/dwumasę/wtryski w mniej niż 50 tysięcy kilometrów. Jak dbasz, tak masz. Problemem używanych samochodów jest to że nigdy nie wiesz kto był przed tobą. Zupełnie jak z kobietą Nigdy nie wiesz czy do końca nie bite itd.

[Vex]

czasami lepiej wziąć bitą, przynajmniej wiesz że nic nie kręcone i dłużej posłuży jak zadbasz

Added in 41 seconds:
oczywiście mowa o astrze

[colins]

Mój teść zajechał nowego Passata B6 w 2 lata z groszem. Pisanie, że zajechał jest trochę niesprawiedliwe, bo dbał o niemiecki cud techniki jak umiał (a raczej umiał i uczciwie serwisował). Natomiast, że nowego, to najprawdziwsza prawda, bo kupił go jako salonówkę sztukę z polskiej dystrybucji VAGinalnej, a dokładnie w salonie w dolnośląskiej Świdnicy. Szczyt ówczesnej myśli inżynierskiej rodem z VW o stylistyce Tygrysa, jednak w przeciwieństwie do tego pięknego kota, napędzany gnojówką dla traktorów. Dość powiedzieć, że z nadzwyczaj udanym motorem 2.0 TDI 170 KM - tak przynajmniej wydawało się inżynierom narodowego koncernu moto zza Odry, gdy wypuszczali ów twór na rynek. Tymczasem praktyka zweryfikowała nieco te buńczuczne zapowiedzi i najczęściej bywało tak, że dłużej i dzielniej służyły motory ze wspomnianego wyżej kociaka - nawet po trafieniu przeciwpancernym z jakiegoś rosyjskiego ISU. Nie inaczej było w przypadku Passacika mojego teścia. Wprawdzie żaden wrogi pocisk go nie dosięgnął , jednak nim kilometrowy licznik jego luksusowej limuzyny wskazał przebieg porównywalny z tym, jaki dziwnym trafem ma większość oferowanych na portalach ogłoszeniowych importowanych motoryzacyjnych perełek, nawet tych kilkudziesięcioletnich, w których nic nie stuka i nie puka, to flagowy motor 2.0 TDI zaklekotał po raz ostatni. W każdym razie po przekroczeniu ledwo 100 tys.km umarł.
Niedługo potem umarł także mój teść. Pewnie po tym, gdy dowiedział się, że do ASO nie docierają tłumaczenia iż w DAS AUTO gwarancja skończyła się ledwo 2 czy 3 miesiące wcześniej i ładnym gestem z ich strony byłaby w tym przypadku choć jakaś drobna partycypacja w kosztach naprawy. Został nieszczęśnik książkowo spławiony na przysłowiowe drzewo i poinformowany o kosztach remontu silnika opiewających na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych, gdyby się jednak zdecydował. Nie zdecydował się, naprawił silnik u zaprzyjaźnionego Henia czy Tadka, co wcale też tanie nie było, bo kilka średnich krajowych pochłonęło. Sami wiecie - naprawa zatartego silnika w wyniku źle zaprojektowanego napędu pompy olejowej, do tanich należeć nie może. Krótko po tym teść zmarł - pewnie ze zgryzoty za niespełnionymi marzeniami lub po prostu z braku środków do życia. Środki wszak poszły na naprawę DAS AUTO.
Dodam jeszcze, że w ramach spadku ten cud niemieckiej sztuki inżynierskiej przypadł mnie. Trzymałem go pod kocem w garażu i niemal nie jeździłem w obawie, że kolejną niespodzianką będzie równie popularne w tym silniku pęknięcie głowicy. Po czym sprzedałem przy pierwszej nadarzającej się okazji, ale jeszcze przez kilka miesięcy budziłem się z krzykiem na ustach i wyrzutami czy aby nie lepiej było go zezłomować niż puszczać do wtórnego obiegu.
Tak że proszę ja Was, przepraszam, że się tak bardzo i długo uzewnętrzniłem, ale "PRZEWAGA DZIĘKI TECHNICE" także na mnie działa jak płachta na byka.
Miłego dnia.

[mmm]

Fajna opowieść ale to samo mogą powiedzieć użytkownicy astry 2016 za pól roku

[colins]

Wydaje mi się, że nie, bo początkowe, a znane nam problemy z silnikami ucichły. Natomiast w przypadku VW ucichły dopiero po gruntownym przeprojektowaniu silników (i mam tu na myśli także ich benzynowe TSi).

[marwisn]

Był okres w VAG'u kiedy nieważne jaki silnik się wybrało (benzyna czy diesel) to jego awaria była pewna. Pytanie było nie czy padnie, tylko kiedy padnie.

Pompy oleju, głowice, rozrządy, pierścienie...

Do dziś nie rozumiem jak się z tego wywinęli i dalej są wiodącym koncernem w Europie.

[Fuks]

"PRZEWAGA DZIĘKI TECHNICE" także na mnie działa jak płachta na byka.

To tak jak na mnie . Przewaga w czym, w ilości awarii?
Audi to marka premium, wykonanie świetne ale takich wtop z silnikami to chyba żaden producent nie miał.

[SACZI]

...salonówkę sztukę z polskiej dystrybucji VAGinalnej,
... Szczyt ówczesnej myśli inżynierskiej rodem z VW
... napędzany ... nadzwyczaj udanym motorem 2.0 TDI 170 KM

... flagowy motor 2.0 TDI zaklekotał po raz ostatni
... po przekroczeniu ledwo 100 tys.km umarł.
... do ASO nie docierają tłumaczenia iż w DAS AUTO gwarancja skończyła się ledwo 2 czy 3 miesiące wcześniej i ładnym gestem z ich strony byłaby w tym przypadku choć jakaś drobna partycypacja w kosztach naprawy.
Został nieszczęśnik książkowo spławiony na przysłowiowe drzewo i poinformowany o kosztach remontu silnika opiewających na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych, gdyby się jednak zdecydował.
... DAS AUTO... "PRZEWAGA DZIĘKI TECHNICE"

Za to "kochamy" Das Auto!

A mówiąc /pisząc poważnie, miałem przyjemność (???) współpracować z centrum technicznym VW i tak wielkiej samo-zajebistości, jaką się tam napawają, nie spotkałem u żadnego innego producenta.

Fajna opowieść ale to samo mogą powiedzieć użytkownicy astry 2016 za pól roku

Tak, mogą.
Mogą i zapewne mówili też użytkownicy:
- Peugeotów/Citroenów, gdy w 2.7HDI korby przez blok wychodziły przy około 150 tys km
- Peugeotów/BMW/Mini, gdy zajebisty 1.6THP sypał się jak troty z kaczego kupra (rozrząd, turbo, kolektory, cewki zapłonowe, ...)
- Renaultów, gdy w ich 1.5/1.9 dci panewki wraz z wałem korbowym się obracały
- Toyot, gdy przy mniej więcej 100 tys km przez uszczelkę głowicy silnik wciągał cały płyn chłodniczy
- stare silniki diesla 2.0, Opla DTI i Forda TDCI - problemy z układem wtryskowym (wiem, że inna konstrukcja, ale pisać mi się już nie chce)

Czy coś ważnego pominąłem?
O VAG nie wspominam, żeby nie było, że hejtuję, czy krucjatę prowadzę

[Fuks]

A mówiąc /pisząc poważnie, miałem przyjemność (???) współpracować z centrum technicznym VW i tak wielkiej samo-zajebistości, jaką się tam napawają, nie spotkałem u żadnego innego producenta.

W branży IT miałem przyjemność (???) współpracować z producentem leków na B. z kraju VW.
Tak wielkiej samo-zajebistości, jaką się tam napawają, również nie spotkałem .