Astra 5 vs Inne Auto?

[redzik]

Na jeździe próbnej Astrą 1.4 125 KM moja lepsza połowa miała problem z wbiciem trzeciego biegu, to chyba nie jest normalne.

[astra]

Pytasz i masz: AK zdecydowanie lepsza http://www.zeperfs.com/en/duel6318-2737.htm (Megane Coupe). Wersja 220 KM wypada prawie identycznie: http://www.zeperfs.com/en/duel6318-5351.htm

Faktycznie AK zdeklasowała RM III

Added in 5 minutes 47 seconds:

sam jezdzilem Ceed'em z tym silnikiem i zbieral sie tylko gdy krecilo sie go do odciecia, ponizej 4000rpm to byl jakis dramat

Tipo w kombi z T-Jetem i LPG wychodzi 70k. Kia ceed kombi 1.6GDI tez 70k. AK kombi 1.4 150KM też 70k. Wybór był u mnie oczywisty.
Ogólnie w tym rozrachunku najgorzej wychodzi KIA ceed bo oferuje najmniej (najsłabszy silnik, udawana/naciągana 7-letnia gwarancja).
Stosunek jakości/osiągów/wymiarów(pojemności)/ekonomii do ceny najlepiej wychodzi AK.

Added in 1 minute 39 seconds:

Na jeździe próbnej Astrą 1.4 125 KM moja lepsza połowa miała problem z wbiciem trzeciego biegu, to chyba nie jest normalne.

U mnie wchodzą bez problemu. Lepiej jak w poprzednich samochodach, ale zobaczymy po przebiegu >100k km.

[DigDug]

Dołączę się do dyskusji.
Po pierwsze zgadzam się z kolegami, że wolnossak 1.6 o momencie 164 przy prawie 5 tys obr, nie ma i nie może mieć takiej samej dynamiki jak 1.4T o wyższym momencie dostępnym już przy 2 tys obrotów. Jak ciągniemy do odcinki to czasy 0-100 mogą się nawet zbliżyć, a w normalnej eksploatacji może wychodzić podobnie, ale musi to być realizowane na innych biegach i w innym zakresie obrotów. Jadąc mniej więcej na tych samych biegach, nie ma prawa zbierać się tak samo.

Po drugie, to że da się jechać takim wolnossakiem na co dzień, nawet poruszając się sprawnie po mieście to się zgodzę, powiem więcej da się nawet jechać na trasie, tylko że ani to tak na prawdę przyjemne, ani bezpieczne. Tzn. na nasze chwilowe żądanie przyśpieszenia lub konieczność przyśpieszenia auto reaguje szybko, ale poza wzrostem hałasu nic się nie dzieje. Jeszcze w 1 osobę auto wreszcie bierze się do życia, ale zapakowani w 3-4 osoby to dramat.
Wiem, co piszę bo 9 rok jeżdżę F2 1.416V i jeździ mi się nawet fajnie, przyzwyczaiłem się do tego i generalnie nie narzekam, ale jak jadę na teście autem nawet 1.2 TSI, czy Peugeotem, czy Ecoboostem, o 1,4T i dislach nie wspomnę, to "gęba" się sama śmieje i tęsknię do normalnych przyśpieszeń i bezstresowego wyprzedzania.

Stąd chciałem powiedzieć, że nawet ten wolnossak będzie akceptowalnym wyborem, ale trzeba się liczyć z ograniczeniami i większym skupieniem, większą częstotliwością zmian biegów przy przyśpieszaniu i ogólnie mniejszym bezpieczeństwem przy szybszej jeździe na trasie. Jeżeli taki wolnossak ma wyraźnie większą trwałość i w czasie długoletniego użytkowania mamy większą bezawaryjność to warto rozważyć każde auto jakie nam pasuje, ale jak awaryjność jest średnio mniejsza, to szkoda sobie odbierać przyjemności z jazdy autem z turbiną. Ja wolnossaka kupiłbym tylko i wyłącznie w segmencie aut C w celu zagazowania, inaczej nie chcę go na oczy więcej widzieć, segment B - tak, każdy wyżej - nie.

Policja jeździ tymi 1.6 w kijankach i jak mówił znajomy żrą dużo paliwa.

Added in 9 minutes 36 seconds:
Jak widzę wyniki dla Astry 200KM - 80-120 km/h w 5,1 sec. to ślinka cieknie jak tym się jeździ i widzę strach w oczach mojej żony

[astra]

Dołączę się do dyskusji.
Po pierwsze zgadzam się z kolegami, że wolnossak 1.6 ... nie ma i nie może mieć takiej samej dynamiki jak 1.4T ... w normalnej eksploatacji może wychodzić podobnie, ale musi to być realizowane na innych biegach i w innym zakresie obrotów...

Również się zgadzam z kolegą.

Policja jeździ tymi 1.6 w kijankach i jak mówił znajomy żrą dużo paliwa.

Co do spalania w tym samochodzie to już o tym pisałem, kwestia operowania pedałem gazu i biegami. Policja jak firmówka tam nikt nie patrzy żeby jechać ekonomicznie. Ten silnik ma przecież ZFR, więc i tak lepiej niż 1.6 8V/16V chociażby w VAG.
Do 100kmh idzie bez problemu. Natomiast wyprzedzanie to nie jest mocna strona tego modelu. Ostatnio wyprzedzałem TIRa prz ok 90kmh. Redukcja do 4ki ale manewr niekomfortowy. Drugi raz taka sama sytuacja, redukcja do 3ki i rakieta (o wyciu nie wspomnę).
Mam nadzieję że AK pod tym względem wypada lepiej (nie miałem nią jeszcze takiej sytuacji).

[redzik]

Dołączę się do dyskusji.
Jak ciągniemy do odcinki to czasy 0-100 mogą się nawet zbliżyć, a w normalnej eksploatacji może wychodzić podobnie, ale musi to być realizowane na innych biegach i w innym zakresie obrotów. Jadąc mniej więcej na tych samych biegach, nie ma prawa zbierać się tak samo.

No tak trzeba troche niższy bieg , ale w czym to przeszkadza?

Policja jeździ tymi 1.6 w kijankach i jak mówił znajomy żrą dużo paliwa.

Z tego co sie orientuję to policja ma silniki diesla, a nie GDI , na wyswietlaczu w cyklu mieszanym w GDI pokazywało 8l, co do trwałości to silniki GDi 1.6 135 KM sa już na rynku pare lat i ludzie nie narzekają, tak samo w fiacie 1.4 v16 120KM

[DigDug]

No tak trzeba troche niższy bieg , ale w czym to przeszkadza?

Teoretycznie w niczym, ale w jednym aucie jedziesz i tylko przyciśniesz gaz i przyśpieszasz, a po przyśpieszeniu odpuszczasz i jedziesz dalej na tym samym biegu, a w drugim musisz wrzucać niższy bieg, wzrasta drastycznie hałas i spalanie, a po zabiegu musisz znowu zmienić bieg.
Np. jedziesz 65 km/h na 4 b spokojnie, bo miasto i prawie dojeżdżasz do marudera jadącego 50 km/h (bo tak każą znaki), którego wystarczy wyprzedzić i dalej jechać swoje, a jadą auta z naprzeciwka co chwilę, więc albo tylko but, wyprzedzasz i odpuszczasz mając 2000-2500 obr, albo redukcja, 3000-3500 obr, wyprzedzasz i znowu bieg wyżej. I tak co 1-2 minuty. Na trasie masz podobnie tylko zakres prędkości i biegi inne.
Brak potrzeby redukcji jest dla mnie komfortem i przyjemnością z jazdy, a wykonanie tego 1-2 sekundy szybciej bezpieczeństwem. O to tu chodzi. A jeszcze większą różnicę czuć jak masz załadowane auto lub pod górkę. Tak na trasie trzeba zejść czasem z 5 na 3 bieg, gdzie np. w turbo wystarczy na 4.

[Segor]

Spalanie bardziej zależy od pozycji przepustnicy niż od obrotów. Pedał w podłodze na 3 biegu przy 5k obrotów i na 4 biegu przy 3k obortów i tak będzie pokazywał 20-30l/100 chwilowego spalania. Ciekawe jakie zużycie jest faktycznie.

[rumpelstilskin]

@astra potwierdzam., sam miałem dylemat co wybrać. ceed GT wychodzi drożej niż 1.6T Opla i brakuje mu całej masy elektroniki którą ma Astra. Fiat 500X był fajnym rozwiązaniem ale ciężkie to to i nawet 170KM silnik ledwo to rusza. W tym przedziale cenowym śmiem twierdzic, że Opel wygrywa, Kia - nęci 7-mio letnią gwarancją, z tym, że te 7 lat to wielka ściema - owszem, wszystko/prawie wszystko jest na gwarancji przez 3 lata, potem tylko silnik + osprzęt.

[redzik]

Ja nie twierdzę,że ceed czy tipo jest lepszy od astry , ale to tez sa dobre sprawdzone silniki, natomiast z oplem to jest loteria, może być wszystko ok po 100k/km, a może zacząć się sypać skrzynia czy inne cholerstwo, gdyby nie to, to dawno brałbym Astrę, ale jak to historia pokazuje, producenci często mijają sie z prawdą twierdząc ,że już wszystko zostało poprawione i nie będzie problemów z autem, mamy przykład silników TSI w VAGu, przez parę lat go poprawiali twierdząc z roku na rok ,że juz jest wszystko ok, aż sobie zepsuli przez to renomę.

[rumpelstilskin]

nikt nie twierdzi, ze cos jest lepsze. loteria jest z kazdym autem. mi w ceed po pol roku zaczal skrzypiec fotel, zawieszenie po 20k zaczelo byc miekkie jak lodka (tttm). avensis mojego brata po 5k km zaczela miec problemy ze sprzeglem i wybracjami w kierownicy. bujal sie z tym pare miesiecy zanim toyota uznala usterke. po 10k km wymieniali mu caly fotel wraz z obszyciem (skrora) bo sie przetarla

producenci zawsze twierdza, ze cos poprawili ale tak naprawde zawsze zostaje cos do poprawy

[redzik]

nikt nie twierdzi, ze cos jest lepsze. loteria jest z kazdym autem. mi w ceed po pol roku zaczal skrzypiec fotel, zawieszenie po 20k zaczelo byc miekkie jak lodka (tttm). avensis mojego brata po 5k km zaczela miec problemy ze sprzeglem i wybracjami w kierownicy. bujal sie z tym pare miesiecy zanim toyota uznala usterke. po 10k km wymieniali mu caly fotel wraz z obszyciem (skrora) bo sie przetarla

producenci zawsze twierdza, ze cos poprawili ale tak naprawde zawsze zostaje cos do poprawy

No tak, tylko w przeciwienstwie do opla w ceed'zie i w fiacie masz sprawdzone konstrukcje, które sa na rynku już pare lat i mozna cos o nich powiedzieć.

Mam wycenę tych trzech aut pod moje wymagania
Opel astra silnik 1.4 125KM 73 tyś zł
Kia ceed 1,6 gdi 135KM 70k tyś zł
Fiat 1.4 16v T-jet 120KM 65 tyś zł brak klimy strefowej, tylko automatyczna.

[Segor]

Opel astra silnik 1.4 125KM 73 tyś zł

Rozumiem, że to cena bez rabatów na poziomie 15% jakie da się uzyskać w Oplu (może w tym roku mniej, ale i tak pewnie 13% da radę wynegocjować)? Mi w KIA powiedzieli, że nie ma mowy o rabatach. Coś się zmieniło?

[rumpelstilskin]

ceed jest dopiero trzeciez generacji, opel (nie wiem bo nigdy nie lubilem opla) pewnie 4-5, pewnie tez sie czegos nauczyli

[redzik]

Rozumiem, że to cena bez rabatów na poziomie 15% jakie da się uzyskać w Oplu (może w tym roku mniej, ale i tak pewnie 13% da radę wynegocjować)? Mi w KIA powiedzieli, że nie ma mowy o rabatach. Coś się zmieniło?

Cena w oplu bazowa 79 tys zeszli do 73 tys na osobe prywatną z fiatem cena jeszcze do negocjacji, ale na wiele nie mogę liczyć, Kija jeszcze coś spuści - takie info.

[Segor]

To ja większy rabat dostałem na dzień dobry przy pierwszej wizycie... Poczytaj o rabatach w osobnym wątku, o karcie Selgros itp...

[Fuks]

No tak, tylko w przeciwienstwie do opla w ceed'zie i w fiacie masz sprawdzone konstrukcje, które sa na rynku już pare lat i mozna cos o nich powiedzieć.

Kiedyś miałem Lanosa i złego słowa o nim nie powiem ale Tipo w środku tak biednie jak ten Lanos wygląda.
Trochę za dużo go cenią, 45 tys za sedana to była cena a 5tys mniej od Astry to już żadna różnica.

[iKar]

Ja właśnie przesiadłem się z Ceeda do Asterki i w życiu bym ich nie zamienił. Różnica w prowadzeniu, poza absurdalnie lekkim wspomaganiem w Oplu, bardzo, ale to bardzo na plus dla Astry.

[redzik]

To ja większy rabat dostałem na dzień dobry przy pierwszej wizycie... Poczytaj o rabatach w osobnym wątku, o karcie Selgros itp...

Ja dostałem taka ofertę w Hornet Wroclaw mówisz ,żeby spróbować gdzie indziej? Raczej Astry nie wybiore , ale z ciekawości podjade jeszcze do innego dealera.

[rumpelstilskin]

Ja właśnie przesiadłem się z Ceeda do Asterki i w życiu bym ich nie zamienił. Różnica w prowadzeniu, poza absurdalnie lekkim wspomaganiem w Oplu, bardzo, ale to bardzo na plus dla Astry.

Serio? Mi się dalej wydaje ze ceed miał dużo lżejsze wspomaganie niż astra


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[redzik]

U innego dealera na szybko dostałem o 2 tyś zł lepszą ofertę niż w Opel Hornecie Wrocław i jeszcze dywaniki dorzucili , wiec rzeczywiście - da się .

[adax]

"Serio? Mi się dalej wydaje ze ceed miał dużo lżejsze wspomaganie niż astra"-dokładnie wspomaganie w ceed i i30 było za bardzo wspomagane zaś astra ma dosć duży opór na kierownicy zresztą opel zawsze był robiony pod autostrady,typowy niemiec czyli twardo,opór na kierownicy,wyciszenie...

[iKar]

Serio. I to naprawdę serio. Jeździłem Ceedem prawie dwa latka i nigdy nie miałem odczucia, że nie wiem co się dzieje z kołami. W Astrze, jak mocniej zwalniam do zakrętu np. lewoskręt to siła wspomagania wzrasta tak gwałtownie, że w zasadzie nie ma żadnego oporu na kółku. Na początku zdrowo mnie to wystraszyło, teraz po prostu się tego uczę. "Twardy" opór to na dobrą sprawę jest tylko przy włączonej asyście pasa ruchu jak zaczyna reagować system. Kumpel z serwisu z resztą skomentował to "współczesnym damskim wspomaganiem". Nowa Insygnia ma to samo. Co do innych, wcześniejszych Opli to nie wiem, nie jeździłem.
Co do twardości zawieszenia to na szczęście też jakiś mit. Jest jędrnie ale wygodnie. Na pewno wygodniej niż w porównywalnym Aurisie.

[adax]

Z tym "damskim"wspomaganiem w nowych samochodach to na pewno jest teraz standard choć w K akceptowalne dla mnie.Ja porównując z astrą g to tam było mega stabilnie aż wręcz w manewrach brakowało tej lekkości co w K ale znowu na trasie i nawet w mieście na wprost zero skupienia na kierownicy,bardzo się przyzwyczaiłem do tego w ciągu 10 lat użytkowania,ach te przyzwyczajenia.
Odnośnie czujników parkowania,które tak bardzo chciałem bo nigdy nie miałem jest to wręcz zbyteczny gadzet a przynajmniej w HB i w tej formie co zaproponowało GM a więc nazbyt hałaśliwe(jak cofam to wręcz mnie dekoncentrują)i przy szybszym cofaniu jest zwłoka.

[kuba]

Problem delikatnego wspomagania w AK, jeżeli komuś to przeszkadza, eliminuje tryb Sport, kierownica robi się sztywniejsza, w trasie super, na parkingu przy manewrach, wolę standardowe.

[DigDug]

Odnośnie czujników parkowania,które tak bardzo chciałem bo nigdy nie miałem jest to wręcz zbyteczny gadzet a przynajmniej w HB i w tej formie co zaproponowało GM a więc nazbyt hałaśliwe(jak cofam to wręcz mnie dekoncentrują)i przy szybszym cofaniu jest zwłoka.

Adax, bo to nie ma służyć Tobie przy parkowaniu nie tylko do tego, od tego masz lusterka. Czujniki bardziej przydają się na parkingach sklepowych, bo ostrzegają przed łajzami co podjeżdżają wózkami z zakupami lub odwożąc puste wózki. Podobnie jak ktoś nadjedzie rowerem, albo wleci gimbaza z telefonem. Jak Ci piknie to noga CI na hamulec poleci, a bez pikania to nie raz być walnął w takiego kolesia bez wyobraźni. :/ Ja jestem zadowolony. Za gadżet uważam przednie czujniki. i asystenta parkowania. Zresztą kierowca parkujący z asystentem powinien dostawać od razu fabryczną kartkę i parkować na kopertach

[DigDug]

Jak pisałem w innym wątku byłem w sobotę w salonie Opla i oglądałem Astrę w 3 wersjach. Dynamic, Elite i Enjoy.
Moje spostrzeżenia są takie, pewnie śmieszne i powierzchowne dla tych co przesiedzieli w salonach dużo godzin, ale może część tak jak ja nie ma czasu jeździć i oglądać za często Astry w salonie więc najwyżej Admin usunie posta :
1) W bezpośrednim kontakcie, gdyby nie czarna podsufitka to nie wiedzielibyśmy czy siedzimy w Elite czy w Dynamic. Są różnice poprzez elektryczny hamulec czy obecność przycisku Sport, ale jakość materiałów jest taka sama i tylko podsufitka determinuje w pierwszej chwili wersje wyposażenia. Żeby było śmieszniej, to był Elite z dokupionym pakietem podsufitki i w pierwszej chwili nie wiedziałem, że to Elite. Zdziwiły mnie po chwili siedzenia, to wyjaśniło się, że to Elite z tym pakietem.
2) Siedzenia w Elite i Dynamic nie różnią się aż tak bardzo w odczuciu na plecach, żeby na siłę brać wersje Dynamic dla tych siedzeń. W Elite są one dobrze wyprofilowane i mają nawet trzymanie boczne, stąd jak ktoś kupuje Dynamic dla siedzeń, a nie pasuje mu czarna podsufitka, to nie ma co na siłę tego robić, bo i tu i tu jest dobrze. Może spokojnie kupić Elite. Specjalnie przesiadałem się tam i z powrotem z 5 razy, kręcąc się na siedzeniu.
3) Wersja Enjoy nie odbiega znacząco od wersji Elite czy Dynamic, tzn. siedząc w Enjoy nie czujemy się jak w bieda wozie. Jakość materiałów jest taka sama i w sumie różnice w wyposażeniu to Navi900. Powiem, że Enjoy z tym Navi900 wygląda w środku lepiej niż Elite ze zwykłym radiem. W odczuciu kierowcy czy pasażera przedniego fotela, to obecność Navi900 determinuje wg. mnie poczucie wyższości wyposażenia. Stąd jak kogoś nie stać lub chce zaoszczędzić to jak nie zależy mu na dodatkowych bajerach to spokojnie może wziąć Enjoy, nie będzie się czuł źle w środku.
Różnica jest na zewnątrz - chromowa listwa, felgi. Tu widać bardziej jaką wersją jedziemy.
4) Felgi standardowe 17 cali z Dynamica to wg. mnie must have. Wartają dopłaty, bo dodają autu charakteru.
5) Z tyłu brakuje podłokietnika jak na hasło "bezwstydnie luksusowa" to przesada, że nie ma podłokietnika w standardzie w Elite, a dopłata 1200 zł to trochę dużo, ale możliwość przewożenia nart przeważa nad ceną i pasuje dokupić pakiet wygodny.
KRYTYKA lub minusy
6) Z tyłu brakuje nawiewów, smutny ten przedni panel z podłokietnikiem z punktu widzenia pasażera z tyłu. Wygląda to jak w Peug308, Auris. Czarno, płasko i prosto. Porażka, bo powinno to być w dopłacie w pakiecie wygodny tylko do Elite, to by zarobili na tym, a nawiewy na nogi z tyłu są półśrodkiem i takie rozwiązania to już Tico miało i Polonez.
7) Wygląd panelu środkowego nie napawa luksusem. jest prosty, czarny plastik ze zwykłym przyciskiem do elektrycznego hamulca, masa płaskiej przestrzeni. Nie jest to jakościowe.
8) Od górnej części deski rozdzielczej w dół twardy czarny plastik. No cóż inni też tak mają Toyota, Renault, Peugeot i reszta.
9) Reasumując Astra jest w środku przestronna, deska ładna wzorniczo, Navi900 wskazane, kierownica dobrze leży w dłoniach, jakość materiałów ok. Prezentuje się lepiej od francuzów czy japończyków, z tym że ma pewne braki dokładnie tam gdzie inni. Wygrywa silnikami, przestrzenią w aucie i wyposażeniem.
Powiem tak, że auto warta tak 80 tys zł ze spokojnym sercem, niby drogo, ale OK. Za to jak komuś wyjdzie 100 tys zł zapłacić, to kurcze jest to przesada. Myślę, że graniczną kwotą jest 90 tys zł po upustach. Takie auto z pełnym wyposażeniem, z Navi900, asystentami i innymi bajerami, skrzynią AT i może silnikiem 200 KM to jeszcze warta, ale więcej to bym już nie dał.
Ja będę oscylował wokół 90 tys po upustach. Więcej nie. Chociaż jak będą tak ciąć rabaty jak z tym z wyposażeniem dodatkowym, to nic nie zostanie za rok
A kuriozum to są japończyki z cenami VW, a jakością i przestrzenią gorszą od Astry.
No dobra tyle przepraszam za przydługawość mam wolne to się rozpisałem.
PS. Byłem też w VW w tę sobotę, ale to inna kwestia.

[wiesiek3d]

No to napisz tez o VW ,jestem ciekaw Twoich uwag.
Ja jezdze troche doposazonym Enjoyem i jestem zadowolony bardziej niz z poprzedniego VW.
Jak wybieralem to gornym modelem byl Dynamic, na Elite szkoda kasy ale conkto lubi

[Adp89]

Za kwote 90 tysięcy + wybralbym inne bardziej przestronne auto, nawet kosztem wyposażenia. Astra za 80 tysięcy (po rabatach) to naprawdę ładne, b.dobrze wyposażony samochod warty swojej ceny. Co do navi 900, można sobie odpuścić i przeznaczyć na inny dodatek. AA/carplay dobrze się sprawdzają.

[Segor]

Dla mnie AK jest aż nadto przestronna. Większe auto kupowałbym tylko ze względów bezpieczeństwa i przy założeniu, że nie potrzebuję parkować w mieście. Zdecydowanie wolałbym lepiej doposażone 200 KM AK, niż większe "bieda edyszyn", które frustrowałoby mnie z każdym kilometrem drogi. Do miasta prędzej też wybrałbym lepszą markę (Volvo, Audi) niż wyższy segment.

[Adp89]

Zdań będzie tyle ile osób Z mojego punktu widzenia kompakt kończy się na cenie 80 tys. Astra jest przestronna ALE powierzchni nigdy za wiele. Mnie już kolejny raz brakuje miejsca na rowery Co do segmentu wyżej to np. Insignia nawet w podstawie nie jest autem, które bym nazwał "bieda edyszyn". Zbudowana jest również z materiałów lepszej jakości przez co wersja podstawowa może wyglądać lepiej niż dobrze doposażona Astra. Cóż z tego, że będę miał mase elektroniki, kiedy otaczać mnie będą materiały średniej jakości w cenie 90 tysięcy.