Dideq pisze:Trochę offtop, ale elektryki to droga donikąd. To wymysł eko oszołomów.
1. Składowanie energii i jej szybkie odzyskiwanie (ładowanie) póki co kuleje i nie widać zmian.
2. Póki auta elektryczne będą ładowane z elektrowni węglowych to ch** a nie ekologia.
3. Już brakuje prądu latem, co będzie jak chociaż 40% aut będzie elektrycznych? Nie mówię o 80%.
4. W związku z powyższym potrzeba więcej elektrowni, i to nie węglowych bo ekologia. Potrzebne są atomówki albo inna efektywna produkcja energii elektrycznej.
5. Na tą chwilę, do tej ilości aut w Europie potrzeba ok. 50 nowych elektrowni atomowych żeby nie było blackout'u.
Wodór jest przyszłością, albo nawet CNG/LPG bo są ekologiczne.
Przepraszam za offtop, i może powinniśmy zrobić temat o ekologii?
Również uważam, że wodór to przyszłość. Elektryki mają wiele zalet, ale i wad. Przy obecnej technologii jak już to tylko auto do miasta. Poza wyżej wymienione argumenty można dodać, że przynajmniej na teraz są drogie w zakupie, a zaraz może się okazać, jak cena prądu pójdzie w górę, że i w utrzymaniu. A pójdzie na pewno, obstawiam gdzieś termin po jesiennych wyborach...
No chyba, że ktoś ma panele fotowoltaiczne i dużo po mieście śmiga, to jest jakiś sens tego...
Wysłane z mojego HMA-L29 przy użyciu Tapatalka